Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie wiem jak zaczac sobie pomagac...


kocyk

Rekomendowane odpowiedzi

wlsciwie jestem tu dzieki mojemu chlopakowi. on zmusza mnie do tego abym zaczela sobie pomagac... od jakis 2 lat jest ciezko- w sumie to nie ja stwierdzilam czas tylko M. ja nie wiem jak dlugo, zyje tak zawieszona miedzy dwoma swiatami, w sumie to chyba nawet juz sie przyzwyczailam, ze nie umiem sie cieszyc tak jak reszta... ale mam wrazenie, ze to nie ja. wiem, ze kiedys bylam inna... tak jakby ze mnie wszystko ulecialo... taka straszna pustka... nic... wielkie nic...

zmuszona zaczelam czytac o depresji i wlasciwie moj stan zamyka sie w nazwie dystymia... wszystko sie zgadza... tylko teraz nie wiem co dalej... a wlasciwie wiem- lekarz... tylko tak sie boje... nikomu nie mowilam o tym co sie we mnie dzieje i nagle mam mowic... boje sie i nie wiem jak przelamac ten strach... jak to zrobiliscie...? boje sie, ze wejde i nie bede umiala nic powiedziec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może określ sobie wcześniej co powiesz. Jakie dokładnie masz objawy, bo głównie o to lekarz będzie Cię pytał. Nie bój się, dla niego tacy ludzie jak my to chleb powszedni :smile: Dobrze, że podjęłaś decyzję, teraz będzie już tylko lepiej. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie boje sie troche tego, ze lekarze leca z tym hurtowo... tabsy i narazie... ale chce cos zmienic, poniewaz to co sie dzieje ze mna wplywa tez na innych... i przez to czuje sie jeszcze gorzej... takie straszne poczucie winy i swiadomosc, ze jest sie do niczego...:(

a powiedzcie mi jak wyglada leczenie... z tego co czytalam to tabsy, a terapia... ona pomaga?

jeny jakie przerazajace jest to, ze nagle trzeba mowic to co sie ukrywalo tyle czasu...:( skad brac na to sile...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kocyk, witaj . powinnaś jak najszybciej zgłosić się do lekarza . A potem psychoterapia. Dobry terapeuta , pomalutku wyciągnie z ciebie wszystko , co mu będzie potrzebne , w procesie terapeutycznym. Wiem. To nie jest latwe , ale działa...Lecz się!! zanim to świnstwo , wyciśnie cię jak cytrynę i porzuci.Nie czekaj! Życie jest naprawdę piękne. Żałuję , że zmarnowalam tyle lat.ALe ty masz szansę. Wioęc do dzieła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hubert811, Jeśli chodzi o warszawe to naprawde nie wiem . ALe myślę , że tam masz większe szanse i wybór , niż w malych mieścinach.poradnie psychologiczne są czynne w rożnych godzinach , więc napewno znajdziesz miejsce gdzie będziesz mógł swobodnie się leczyć.pozdrawiam .:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po lekturze postow na tym forum, jakos mam wrazenie, ze bedzie lepiej... i jest swiadomosc, ze nie jestem w tym sama, a to pomaga. i nie moge uwierzyc, ze zdecydowalm sie pojsc do lekarza... tylko boje sie chwili, w ktorej bede sie wachac czy to ma sens... no ale mowi sie: "co nas nie zabije, to nas w zmocni" i mam nadzieje, ze tak sie stanie... jeny jak chcialabym, byc normalna i zyc normalnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×