Skocz do zawartości
Nerwica.com

krzyss97

Użytkownik
  • Postów

    45
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzyss97

  1. A jeszcze jakby bylo malo tego to od ketrelu tak kreci mi sie w glowie ze wiruje mi caly wiat...jak chodze to sie zataczam i jezyk mi sie bbelkocze tak jakbym bym po pol litrze wodki -- 26 mar 2012, 15:16 -- Co w takim razie robi ten KETREL w mojej glowie ze benzodizepiny nie dzialaja przy nim???? Czy ktos moze zna odpowiedz? -- 26 mar 2012, 15:17 -- Witam/Biore od niedawna ketrel.przez pierwsze 5 dni dziala super byla odczuwalna poprawa(choruje na nerwice) ale w 6 dniu brania tego leki przezylem stres i ketrel przestal dzialac...spowrotem czuje sie zle i nie moge w ogole spac.Doraznie proboalem lorafenu i w ogole nie zadzialal( bardzo dziwne). Doraznie sprobowalem leku nasennego( od ktoryvh nie jestem uzalezniony bo biore je raz na ruski rok) i tez w ogole nasenny nie zadzialal....Co w takim razie robi ten KETREL w mojej glowie ze benzodizepiny nie dzialaja przy nim????
  2. Witam/Biore od niedawna ketrel.przez pierwsze 5 dni dziala super byla odczuwalna poprawa(choruje na nerwice) ale w 6 dniu brania tego leki przezylem stres i ketrel przestal dzialac...spowrotem czuje sie zle i nie moge w ogole spac.Doraznie proboalem lorafenu i w ogole nie zadzialal( bardzo dziwne). Doraznie sprobowalem leku nasennego( od ktoryvh nie jestem uzalezniony bo biore je raz na ruski rok) i tez w ogole nasenny nie zadzialal....Co w takim razie robi ten KETREL w mojej glowie ze benzodizepiny nie dzialaja przy nim????
  3. witam.Aktualnie biore m.in.paromerck. Slyszalem kiedys ze odstawienie jego jest dosc trudne...czy to prawda? w takim razie trzeba go odstawiac tak jak benzo--powoli i stopniowo--?? dlaczego tak jest przeciez to nie jest lek ktory prowadzi do uzaleznienia
  4. Witam . Mam pyt. czy ktos cos wie o tym leku YENTREVE(duloksetyna) czy jest on dostepny w polsce? czy stosuje sie go na depresje czy raczej na nerwice?
  5. Sam jeden Bog wie ile cierpien kosztuje mnie wegetacja na tym zasranym swiecie.... ludzie czy wam tez az tak ciezko?
  6. Witam.Powracam na forum po 2 letniej przerwie i szczerze mowiac malo mnie interesuje czy pisze ten post w dobrym miejscu czy nie:) po 8 latach zmagania sie z depresja lekowa przyszedl czas gdy ciezko juz nazbierac sil zeby dalej walczyc.... do amtego roku bylo ciagle zle ale nie az tak tragicznie.....ale choroba pokazala swoje prawdziwe oblicze po wzieciu sobie na glowe za duzej ilosc rzeczy(zima 2009/2010).Leki antydepresyjne nie chca nic a nic pociagnac....jak sie wydaje ze juz cos minimalnie zadziala to po chwili znow jest kicha! Czuje sie doldnie tak jak ktos tu gdzies na forum napisal----jak torf--czyli przytloczony wlasnym ciezaerem:( w ciagu calych dni mam sile tylko na to zeby doczlapac sie do wc i do kuchni cos przekasic a nawet posiedzenie na kompie sprawia mi ogromne trudnosci:( Nie mam sil chodzic nie mam sil na NIC , nawet nie mam sil lezec! boje sie wszystkiego nawet wlasnego cienia--nie mowiac juz o wyjsciu z domu----co czasem sie udaje w mysl proby(najwyzej padne i zabierze mnie pogotowie). kazdy dzien, kazda chwila, kazda sekunda to nie dajace sie do opisania cierpienie. Jestem wywloka czlowieka chociaz mam dopiero niecale 30 lat. Nawet odychanie sprawia im problem:( i jak tu dalej zyc....skoro medycyna jest bezsilna...... w czym szukac jakiej kolwiek nadzieji........ jesli w ogole jest sens jej szukac. pzdr:(
  7. dzieki katarzynko... dodam tylko ze mi efectin nie pasowal i pierwsze 3 dni brania to cale 3 dni i noce bez sekundy snu--wiec zostal odstawiony:( szkoda bo moze bylbym juz zdrowszy tak jak Wy pozdrawiam i zmykam
  8. katarzynka masz szczescie ze trafili Ci na lek.......masz ogromne szczescie....bo mi nie moga i ciagle sie mecze...
  9. dzieki superbabko! tak ordynat. jest moja doktor--nie glupia jest w tym co robi...tyle ze ja mam organizm jakis lekoodporny:( wiec latwo nie bedzie...ale moze akurat a jak nie to niech mnie wywyla na te EW a co tam najwyzej wyjde pokrecony haha
  10. narwana to masz superowa pania psychiatre ahhaha jej to w ogole jest lekarz?? czy rzeczywiscie ja juz zdurnialem do resztty?? ale wydaje mi sie mam racje bo to nie ten sam lek...pozatym lerivon daje sie na noc... wiec ja jutro ide do szpitala....moze bede mial tez takiego farta jak i Ty i cos mi znajda na co zareaguje moj organiz wreszcie:) bede wychodzil na przepustki bo jakze by moglo byc inaczej wiec czasami tu wdepne luknac co Wy tu wyprawiacie:) obym wyszedl.......................zdrowszy:)
  11. tak tez czekam na ten dzien.........zeby wstac i od razu pomyslec........jak ja sie super czuje.....wstac......i zyc jak zdrowi ludzie....marze o tym wciaz i nadal ale kiedy to nastapi wrobelku??
  12. paxtin a lerivon to calkiem co innego z tego co wiem:):):) ale fajnie ze Ci pomoglo.....mi paroxetina--paxtin--nic nie dawala:(
  13. narwana to dobrze ze lek Ci pomaga...... ja mam jakis taki oporny organizm ze nie chce reagowac na leki.... dlatego jutro ide do szpit. moze cos wynajda co na mnie zadziala..... a moze elektrowstrzasy:):):)
  14. nataliaggr napisalem Ci na priv
  15. Moje objawy. Ciagle przemeczenie --ogolne zmeczenie-- czesem bole w sercu i w zebrach. ale ten pierwszy objaw jest najgorszy bo umiemozliwia normalne zycie:(
  16. witaj. Mam ten sam objaw co TY-----ciagle zmeczenie,brak sil na robienie czegokolwiek........i wiem ze to objaw nerwicy lekowej wolalbym miec chyba inny objaw niz akurat ten bo to o tyle meczace ze nic nie da robic--czlowiek sie budzi i juz od pierwszego otworzenia oczu jest zmeczony i wykonczony tak jakby zamiast spac kopal rowy... pozdrawiam
  17. ewarst7 czyli psychoterapeuta widze Ci pomogl:) to byl psycholog czy psychiatra z uprawnieniami psychoterepeuty?
  18. witaj. ja mam odwrotnie--u mnie jest ciagly stan wielkiego zmeczenia:( i lei tez nie pomagaja
  19. Dorot z tego co i ja sie dowiedzialem to na nerwice najlepsza jest wlasnie psychoterapia bo ona nam wiele uswiadamia i rozwiazuje nasz wewnetrzne konflikty...
  20. zeppelin--napisalem Ci na priv..............jesli masz ochote to czekam....
  21. Leki przepisuje mi psychiatra i to nie byle jaki....ale jakos moj organizm nie chce zareagowac na dobre leki:( Tak samo jak Ty bylem w szpitalu i nic mi nie wykryto--wtedy kardiolog powiedzial mi zebym sie udal do psychiatry..no i tak sie dalej zaczelo... nie leze cale dnie w lozkuu..w ogole nie leze..wstaje rano i caly dzien sie krece ale od samego rana nie mam sil kompletnie na nic.... to nerwica ktora siedzi gdzies w naszej podswiadomosci... zastanawiam sie czy nie zaczac chodzic na psychoterapie chociaz wiem ze na efekty trzeba czekac dlugooo to mimo to chyba warto bo przeciez trzeba sie probowac jakos ratowac... Nie sztuka ladowac sie w corac to wieksze dawki benzo...
  22. magda nie martw sie...nie tylko Ty tak masz
  23. trwa to juz 5 lat chociaz teraz jest tak samo jak na poczatku dosc intensywne.....byl okres ok 2,5roku ze nie bylo to az tak intesywne ale ciagle bylo odczuwalne:( tak to objaw nerwicy lekowej i to wiem po po tabletkach typowo przeciwlekowych budzilem sie troszke mniej zmeczony i wykonczony. Masz racje nie ma sie sily na spacer nie mowiac juz o innych rzeczach. cholerny i bardzooo meczacy objaw
×