"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

vifi zapewne bym mogła, ale psychika mi się blokuje. Boję się odrzucenia jak cholera. Chociaż, z definicji prawdziwi przyjaciele nie powinni cię odrzucać, gdy wyrazisz swoje zdanie.

Moj chłopak (byly?) mnie olewa...chyba mnie juz nie chce(?)

Prace mam chu*owa (co z tego ze dobrze płaca jak 3zmiany :/)

Samochód mi sie rozpieprza powoli...

ogolnie to jestem za gruba,za glupia,i jakos mi sie tak o nic nie chce no...

niech sie zacznie cos układać !!

dłużej tego nie znioseee!!!!!!!!!

Chociaż, z definicji prawdziwi przyjaciele nie powinni cię odrzucać, gdy wyrazisz swoje zdanie

No chyba że się je wyrazi za mocno . Sam bym za bardzo nie wiedział jak to powiedzieć: "zwróćcie na mnie więcej uwagi". Można to zakomunikować niewprost, chyba że nie chcesz się "narzucać", to wtedy jest trudniej. Może zacząć od mniejszych rzeczy, jak się z czymś czujesz, co byś wolała itp.

Z liceum raczej zapamiętałem, że trójka znajomych generalnie to fajna sprawa, tylko u Ciebie są to dwie znajome i jeden znajomy tak? Czy ta dwójka jakoś do siebie "lgnie"?

Czuję się fatalnie. Nie polazłem na uczelnie. Zawalam sobie rok. Istnieje hobby podświadome?! Bo rujnowanie sobie wszystkiego to już u mnie zawodowstwo.

Aktualnie mam rozkminki po co w ogóle tu jestem, w sensie po co żyje? Jak taka jednostka, niezdolna do należytego wysiłku na rzecz samego siebie, pomimo wielu postawionych sobie celów, może tak się zaniedbać i uważać że do czegoś przyda się jeszcze gdzieś i komuś? Wszystko zaliczałem z wielkim opóźnieniem. Późno studia, późno praca, późno wyprowadzka, nigdy własna rodzina i nigdy prawdziwa miłość. Tak sobie po prostu żyje, by żyć, ot co. Sam. Woda sobie płynie by płynąć, słońce świeci by świecić, a ja żyje by żyć. Koniec przyjdzie i będzie po wszystkim, a ja myślę o tym z przerażeniem i z wielką ulgą równocześnie.

Jeszoswiesz ile masz lat co studiujesz?

Chce zdechnąć !!!

Chce zdechnąć !!!

Co się dzieje?

Mój były przyjaciel do którego prawdopodobnie coś czuję właśnie jest na randce. A ja siedzę w domu i beczę. Nie mam sił żyć

Indifference1,były więc szkoda na niego łez myśli zajmij się czymś pomimo że Ci jest ciężko odsuwaj myśli o nim jak najdalej może wyjdż gdzieś?nie siedż sama.Pomyśl teraz świat jest pełen fajnych ludzi

Saraid, nie chce żeby był "byłym" przyjacielem Ale widzę, że już tak będzie i nie ma odwrotu. Jaki jest sens życia w całkowitej samotności?

Indifference1, mniej wiecej cie rozumiem. Musisz to jakos zaakceptowac chodz to bardzo trudne.

Indifference1, wcale nie musisz być samotna na nim się przecież świat nie kończy chociaż kochana teraz tak może Ci się wydawać.

Tylko, że mój świat się na nim kończy

Tylko, że mój świat się na nim kończy

Tak Ci się wydaje teraz tylko Ty mozesz poszerzyć ten świat

Tylko, że mój świat się na nim kończy

Ile Ty masz lat?

Indifference1, a on wie co czujesz?

Idę dzisiaj na piwo z koleżanką i jej znajomymi... i będę siedziała i się nie odzywała jak zawsze. Jeszcze teraz taki humor mnie musiał dopaść... Kto niby miałby chcieć się ze mną zakolegować/zaprzyjaźnić?

Indifference1, zbyt się do ludzi przywiązujesz,nie próbowałaś może trochę przystosować (wiem,emocje rzecz niełatwa do kontroli) izolatka też niezbyt ciekawa rzecz,ale kufa,jeśli możesz to trochę dystansu D:

Indifference1, Peter88, już ktoś tutaj pyta każdy wiesz?tylko się otwórz na ludzi a będzie ok

Postaram się dzisiaj w miarę dobrze bawić... A przynajmniej się nie rozpłakać przy ludziach. I postaram się nie myśleć o tym dupku przede wszystkim ;/

Indifference1, good luck,baw sie dobrze

Indifference1, Tak zrób coś dla siebie ,pomyśl o sobie teraz czas na to

Dzięki... mam w końcu internet w telefonie to zdam relacje

Indifference1, jasne ,że tak miłej zabawy mimo wszystko

A teraz serial żeby przestać myśleć. Kurcze odechciewa mi się w ogóle uczyć przy takim okropnym humorze... A na poniedziałek mam milion rzeczy