Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pogubiłem się


jason2503

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Nie wiem o co chodzi. Chcę zacząć pisać na tym forum, chcę żebyśmy rozmawiali, szukali rozwiązań np. moich problemów, pocieszali się, wspierali itd. Dlatego zacząłem pisać - i tu zaczęła się masakra. Wszystko co napiszę budzi we mnie jakieś nie wiem co, jakiegoś potwora. Strasznie się boję wrzucić cokolwiek na forum, a przecież pełno ludzi pisze w internecie najróżniejsze rzeczy i można się wyluzować. No właśnie - fajnie by było się wyluzować. Także nie wiem o co chodzi, napisałem i skasowałem już dużo tekstu, w końcu napisałem to co widzicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam na pewno jakieś zaburzenie. Chodzę od paru lat do psychiatry i psychologa, ale za bardzo nie mówią mi na co choruję. Byłem parę lat temu w szpitalu psychiatrycznym na oddziale dziennym i tam rozpoznanie było "zaburzenie typu schizofrenii (schizotypowe)(F21)". Jakiś czas później psychiatra powiedziała mi, że chyba mam zaburzenia osobowości. Potem psycholog powiedział, że według niego to nerwica. Ale od długiego czasu rozmawiamy o tym co przeżywam, jak się czuję, czego się boję itd. a żadna diagnoza nie jest stawiana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zrobię komuś dużą krzywdę jak coś "źle napiszę". Dziwne, prawda? Wydaje mi się, że jest dużo ludzi którzy przeglądają internet i bardzo cierpią czytając to co inni napisali, więc wszyscy muszą się bardzo starać i pisać wszystko wspaniale. To mi mówią intensywne emocje, rozum mówi co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natrętne myśli? No nie wiem, możliwe. Ale na pewno wyjdę z tego. Będę natrętnie myślał o tym, żeby z tego wyjść ;)

 

Mam pewien konflikt w sobie, związany z ludźmi naokoło mnie. To jest pewnie dosyć typowe dla fobii społecznej. Z jednej strony chcę być wśród ludzi. Marzy mi się taka sytuacja, że jestem w jakimś wesołym gronie, śmiejemy się, żartujemy, albo pracujemy nad czymś razem i dajemy radę z robieniem różnych rzeczy.

 

Z drugiej strony, jak się pewnie domyślacie, boję się kontaktu z ludźmi. Jak spotykam się z jakimiś ludźmi nie-najbliższymi to najczęściej czuję napięcie, zamieszanie w głowie itd. :\ Próbuję się z tym zmierzyć i troszkę czasami rozmawiam ze spotykanymi ludźmi. Jakaś stopniowa poprawa jest. W internecie też nie jest mi lekko, no ale coś naprzód idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zrobię komuś dużą krzywdę jak coś "źle napiszę". Dziwne, prawda? Wydaje mi się, że jest dużo ludzi którzy przeglądają internet i bardzo cierpią czytając to co inni napisali, więc wszyscy muszą się bardzo starać i pisać wszystko wspaniale. To mi mówią intensywne emocje, rozum mówi co innego.

 

Czytałam ostatnio książkę pod tytułem "zdrowie psychiczne". Autor napisał w niej, że zaburzenia nerwicowe,psychonerwicowe itd, są oznaką ,wbrew ogólnej opinii , zdrowia psychicznego(tak, też się uśmiałam:) Poparł jednak tą tezę stwierdzając, że jeśli ktoś jest wrażliwy na ból i cierpienie własne, bliskich, otoczenia aż w końcu czasem całego świata i w konsekwencji jego nadpobudliwość wewnętrzna objawia się różnego rodzaju zaburzeniami, które utrudniają mu życie to i tak nie zmienia to faktu, że jest to objaw pozytywny itd.

Powiem tak, osobiście mam gdzieś, czy ktoś uważa mnie za osobę zdrową psychicznie, czy też na odwrót, skoro nie potrafię życ tak jak inni(mniej wrażliwi), skoro mam problem z prostymi czynnościami dnia codziennego co jest mało powiedziane. Jest jednak jakiś mały pozytyw tego, o czym napisał ten koleś i jakaś prawda na pewno też jest, mimo iż ksiażka została wydana pod koniec lat 70tych i zapewne dużo się zmieniło w swiecie nauki od tamtego czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malone89, witaj :) A właśnie, nie przywitałem się z khaleesi. khaleesi, również witaj :)

 

Z tą książką to rzeczywiście nieźle koleś napisał :) Można mieć wątpliwości, ale ja chyba wolę proste myślenie: jest zaburzenie psychiczne - nie ma zdrowia psychicznego. Dobrze jest, jak dla mnie, być wrażliwym na cierpienie ludzi w otoczeniu, ale jak wycofuję się np. z pisania na forum, bo "ktoś może cierpieć czytając to", to po prostu sam czuję, że nie jestem zupełnie zdrowy psychicznie.

 

Wiesz malone89, ja też miałem duże problemy z czynnościami dnia codziennego i dalej mam, ale jest już z tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz malone89, ja też miałem duże problemy z czynnościami dnia codziennego i dalej mam, ale jest już z tym lepiej.

 

Tak, ja również widzę, że wszystko idzie ku lepszemu. Trochę to za sprawą przyzwyczajenia"oswojenia się ze strachem", nasz umysł też posiada taką wspaniałą właściwośc jak zdolnosc zapominania, to też pomaga ale najważniejsza jest samoswiadomosc i zagłebianie się w niej,trzeba walczyć. Nerwica paradoksalnie uwolniła mnie od depresji, to przy niej zaczęłam działać, walczyć o siebie, wszystko dzieje się po coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam tak, że czasami np. coś czytam i tak niby rozumiem, ale czuję też, że... nie ogarniam :/ I wtedy robię się taki przerażony, że "O jejku, ja

nie ogarniam czegoś, co powinienem ogarniać! Jest jakiś błąd w systemie czy coś! Ludzie powariowali i piszą jakoś dziwnie! Albo to ja jestem głupi, nie potrafię prostych rzeczy pojąć! Nie poradzę sobie w życiu!" itp.

 

Pogubiony się czuję cały czas i chciałbym więcej rozmawiać z ludźmi. Wydaje mi się, że takie rozmowy mogą mi pomóc się odnaleźć. Oczywiście zależy z kim i o czym rozmawiam, ale chyba czasem trzeba trochę zaryzykować, "wylosować" jakąś osobę i po prostu z nią trochę pogadać o tym, co się akurat napatoczy.

 

Myślę, że jakiś czat byłby ok. Nie mówię, że forum jest złe, ale akurat wolę taką formę szybszego wymieniania zdań. Jest trochę tych "czatowych" stronek, którą byście polecili?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem coś na ten temat to z pewnością fobia społeczna,bardzo mi pomogła na tą dolegliwość paroksetyna,ale tylko na to niestety z nerwicą lękową to juz inna bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×