Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk wolnopłynący


killa_amok

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nową forumowiczką-ale z problemem nerwicy(a raczej ,wg nowego nazewnictwa zaburzeniami lękowymi) borykam się od kilku lat.Przeczytałam trochę postów w cichej nadziei-że nie będę się czuła tak bardzo osamotniona .

Zaczęłam już popadać w desperację-gdyż większość osób pisało o lękach napadowych a to jednak coś innego niż mój problem.

Trapi mnie, podobnie jak bethi i Topę lęk uogólniony.

Znam te wizyty u psychiatrów, pytających "czego się boję" albo "w jakich okolicznościach pojawia się lęk".

Jak odpowiedzieć na tak postawione pytania-jeśli lęk towarzyszy stale,bez względu na okoliczności?.Do tej pory jestem zdumiona, dlaczego właściwie specjaliści dziwili się, że nie potrafię skonkretyzować żródła lęku.

Po przeczytaniu waszych postów trochę mniej czuję się jakimś dziwnym przypadkiem psychiatrycznym-w dodatku bardzo słabo reagującym na leki.

Ufff,wreszcie odważyłam się cokolwiek o sobie napisać.

Ciekawa jestem, czy oprócz lęku miewacie jeszcze inne objawy i jak sobie radzicie. Każdy odzew będzie dla mnie cenny,gdyż brakuje mi coraz bardziej siły.Wiem- nie należy się poddawać itp. ale bywają okresy trudniejsze ,kiedy motywacja słabnie.

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbowałam poobserwować te lęki. Mogę wyodrębnić parę sytuacji, w których lęk ten może nie tyle staje się silniejszy, co po prostu zauważam go. Np. gdy weszłam dzisiaj do sklepu, w którym było sporo ludzi - właściwie nie zemdliło mnie, nie ugięły się pode mną kolana, nie zawróciło mi się w głowie - po prostu poczułam lęk i się wycofałam. Owszem, sytuacje z objawami somatycznymi zdarzają mi się,ale te przypadku stały się dla mnie ewidentnie 'wymówką' do wycofywania się z sytuacji, które wydają mi się zagrożeniem atakiem lęku z objawami somatycznymi. Lęk wolnopłynący jest na co dzień, jednak nie w każdej minucie dnia zdaję sobie z niego sprawę, tak jakbym o nim zapominała i funkcjonuję wówczas zupełnie bezproblemowo. Jednak gdy pojawiają się sytuacje dla mnie niewygodne wówczas 'przypominam' sobie o nim. Cóż, muszę się również przyznać sama przed sobą, że wręcz wykorzystuję go w sytuacjach, gdy czegoś mi się nie chce, jako wymówka itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to dziwne..ale moze problem lezy gdzie indziej

 

tez nie moglme okreslic lęku jesli bralme leki

 

jesli ich nie bralem...ale mowie o totalynm niebraniu leków nawet uspokajajcych nawet 1 w tyg

 

jesli nic nie bralem bylem kompletnie czysty

 

potrafilem okreslic niepokoj dlaczego jest itd

 

wystarczylo ze wzialme ze 2 dni pod rzad xanax i 6 dni pozniej moglem mieec niepokoj ktorego nie moglem okreslic

 

a przy ssri to juz totalna klapa byla

 

wiec moze jesli bierzecie leki to macie problem z okresleniem

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:31 pm ]

ta wypowiedz wyzsza tyczy sie osob co kmpletnie nie mofga okreslic lęków...

 

nastiomiasr Bethi, mialem to samo i wiem skad to jest

jesli czujesz nagly niepokoj przed wejsciem do sklepu

to lęk przed tym ze ktos zoabczy Twoja slabosc

boisz sie ze ludzie zobacza np ze zle czujesz

lub boisz sie ze w razie czego nie bedziesz mogla szybko wyjsc

 

Bethi mam obecnie cos podobnego...mam lęk wolnoplynacy w minimalnym stopniu,ciezko na to pracowalme bo mialem zdiagnozowana ciezkoa nerwice...i lekka depresje

 

ale jesli pojawia sie stres lub cos co mnie urytuje ten niepokoj sie nasila

 

obecnie np pobolewa mnie zoladek czasami..efekt nadkwasoty ktora jest efekt napiecia psychicznego..i to mnie irytuje i juz mam lęk o wlasne zdrowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! U mnie z kolei po atakach nerwicy był ponad rok spokoju. Chodze cały czas do psychologa...ale niestety to swiństwo wróciło. Ale generalnie lęk czułam cały czas przez ten rok, tylko bez objawów somatycznych...a teraz juz z ok 2 tyg czuje ciągły lęk(straszyłam sie ze to depresja i ze sobie cos zrobie bo nie znajde sensu w zyciu) plus jeszcze objawy typu-rano budze sie z napieciem, biegunka i nie moge jesc, schudłam juz z 4 kilo (wszyscy mi mówia ze cos jest nie tak-okropnie sie czuje jak tego słucham) i strasznie się z tym męczę...zaczynam obawiac sie o zdrowie, ze doprowadze sie do zagłodzenia albo cos...pale paczke dziennie, wstaje i juz pale...I kużwa nie mam pojęcia dlaczego to powróciło...dlaczego znów zaczełams ie bac własnych mysli, i zdanie powtarzane od roku - to tylko nerwica- nie pomogło, a wrecz po tym jak to moje tłumaczenie nie działało, ze to tylko nerwica-wkrecałam sobie depresje(i najgorsze wizje). A dzis czuje ze lęk jest niezalezny ode mnie, i nie wiem dlaczego sie pojawił-ja go nie chciałam... :roll: Martwie sie czy to przejdzie samo...tzn te objawy somatyczne, chciałabym normalnie zjeśc, nie lecieć rano na kibel i nie budzic się z napieciem-bo to chyba w tym wszystkim jest najgorsze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli bierzecie leki to macie problem z okresleniem

 

Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.

Osobiście nie biorę żadnych leków już od blisko 4 miesięcy. Rozumie więc, że te lęki mogły być efektem odstawienia (zrobiłam to na własną rękę). I wszystko byłoby jasne dla mnie biorąc pod uwagę również stres:

 

obecnie np pobolewa mnie zoladek czasami..efekt nadkwasoty ktora jest efekt napiecia psychicznego..i to mnie irytuje i juz mam lęk o wlasne zdrowie

 

gdyby nie fakt, że te lęki nasilają się od około dwóch miesięcy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam na wakacjach ostatnio, jak było najgorzej... takie coś u mnie trwało tydzień, później odpuściło na 3 dni i znowu tydzień :/ masakra... jak takie coś trzyma kogoś w normalne dni pracy, czy szkoły, to jak tu w miare normlanie funkcjonować?? :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, ja mam coś takiego od kilku tygodni czuję się jakbym miała jutro najważniejszy egzamin w życiu, taka na maksa spięta, zestresowana....teraz mi to powoli puszcza - po ok 3 tyg zażywania leków.

Najgorzej było gdy zaczęłam brać leki, musiałam chodzić na uczelnię a nie mogłam skupić się nawet na pisaniu notatek.....paskudne uczucie, nei mogłam usiedzieć na miejscu, teraz powolutku jest coraz lepiej, choć przyznam, ze poranki są dla mnie najcięższe.........

Tak non stop trzymało mnie ponad 3 tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po swoim pierwszym ataku paniki miałem coś takiego jak "panika wolnopłynąca". Możecie nie uwierzyć , ale to zdarzenie wywołało na mnie taki odcisk, że przez całe 3 dni chodziłem jak w stanie paniki, non stop miałem ochote gdzieś uciekać. Myśli miałem nawet nie pamiętam z jakiej półki, nie mogłem się na niczym skupić, non stop wybudzał mnie lęk. Hydroksyzyna mnie wyciszała.. co do lęku wolnopłynącego mnie on trzyma dopiero , jak zaczynam myśleć o wszystkim co mnie "schizuje". Przechodzi po pewnym czasie to napięcie. Leki też nieco mnie wyciszyły ale też zaburzyły koncentracje i wymowę:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos znam ten lęk czasem jest on taki sobie wolno płynący i jest non stop, chodzę spięty na maksa ale częściej dostaje takiej jakby właśnie paniki i wtedy mam ochotę właśnie biegać krzyczeć bez różnicy jestem tak przerażony że szok. I wierzę w to że to może trwać bardzo długo, oj może może :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wyglądało tak, że po najcięższym epizodzie depresji lęk pozostał i trwał tak od czerwca co kwietnia (mniej więcej), czyli prawie rok. Obrzydliwy i ciągły ucisk na klatce piersiowej wrażenie przyśpieszonego bicia serca i lęk. Naprawiła mnie terapia i cit, sama nie wiem co bardziej. :) Najgorsze, że znowu się zaniedbałam i wszystko wraca, ostatnio zaczęło się w obcy dla mnie sposób - dziwnymi napadami niepokoju, bez żadnej przyczyny. Trochę się obawiam co będzie dalej, bo już zdecydowałam by nie wracać na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×