Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko, podziwiam Cie z tymi artykulami :( To jest cos, czego nie znosze robić - a musze :(

Siedze nad jednym od kilku miesiecy i juz mnie szlag trafia. Szefowi sie zmienia koncepcja co chwile, i wszystko potem wywalam i pisze od nowa, albo zmieniam. Maskara... juz patrzec na to wszystko nie moge :-/ Niby caly czas nad tym siedze, a w ogole nic sie nie posuwa do przodu :hide:

Ale to chyba tez trzeba miec takie powołanie i lubić pisac po prostu... ja na pewno nie mam :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, bardzo lubię pisać i jedna notka na portal to jakieś od 40 min do 1 godz.

 

-- 10 gru 2013, 19:56 --

 

Najgorzej jest czerpać informację, ale Redaktor Naczelna wrzuca mi linka ostatnio i najwyżej jak chcę coś dopowiedzieć to szukam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis mialem okienko w nerwicy. To jest taki stan, kiedy wychodzi sie przed blok rozlada dokola i mysli ze gdzies znikla nerwica. Wszytko jest normalne, zwyczajne, chociaz niekoniecznie spokojne, nie ma zadnych objawów.Czysty obraz swiata. Patrze na swiat, na bloki biurowce ide ulica i przyglądam sie jak wyglada swiat bez nerwicy.

 

Zdaje sobie sprawe z kruchosci tego stanu i wiem ze nie potrwa on dlugo. Ze wystarczy drobne zaburzenie, zeby znowu wszytko wrocilo do stałego stanu. Ale jade na stacje bo konczy sie paliwo, a stacja zalicza sie miejsc gdzie mam najmocniejsze objawy. Nie jade tam gdzie zawsze bo jest kolejka. Jade gdzie indziej. Ale cofajac wale lekko w zderzak jakiegos samochodu, pobudzenie wielkie. Uciakem stamtad mocno wystaszony ale bez objawow. Ni innej stacji podchodzi pracownik i proponuje wlanie paliwa - niech leje mysle. Chociaż zawsze leje sam. Płacenie karta wychodzę patrze gosci myje okna. Dalem mu napiwek i pojechalem dalej. Objawow nie ma. Zajechalem na parking zamienic pare slów patrze objawów nie ma.

 

No wiec jade do biura. Mysle sobie bede szedl przez park to napewno mnie dopadnie, a tymczasem ide przez park a tutaj sie okazuje ze jest to wlasnie dobry moment do podziwiania swiata bez nerwicy. W koncu dochodze do glosnego ronda i mysle tutaj mnie wezmie, ale nic, wchodze do budnku - ziewam. A zawsze byłe już rozrzesiony.

Wsiadam do windy, jade no i wejsce na open space, mysle tutaj mnie zetnie a tymczasem nic. Spokojnie wymuje laptopa otwieram i zaczynam pisac. Nic sie nie dzieje, no to mysle naprawde nieźle idze.Raptem odbieram telefon koleś, ktory zawsze głośno gada. Już zaczyna mnie trafiać szag. No dokładnie szlag, ale objawów dalej nie ma.

 

Podchodze po biura do recepcji przetestuje - w recepcji mnie wezmie jak nic. Ide po biurze i jest jak dawniej o czyms tam sobie mysle. W recepcji zalatwiam spraw i wychodze. Ide zorbic

sobie kawe w kuchni robie kawe i lapie sie na tym nie nie mam objawow. No az dziwne. Wchodzi kolezanka z ktora jak rozmawiam to jestem spiety i dalej nix.

Żartuje. No to mysle pogadam z Magda bo zawsze z nia gadam. Rozmawiam z nia i jest zupelnie inaczej niz zazwyczaj. I nagle do akcji wkracza kolega, nie wiem czemu ale zawsze jak z nim rozmawiam to czuje stres, w sumie to mily czlowiek, ale zaczalem do unikac ale widze ze taj rozmowy uniknac sie nie da. Od razu czuje nasilenie objawow wszytko narasta, raptem do akcji wkracza kolezanka Lidka od razu zmiana uczuc na potywne ale jest juz za pozno.

Objawy wrocly i cale to cholerstwo tez. Przez reszte siedzenie w biurze juz tak zostalo. Do mieszkania wrocilem niespokojny jak cholera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami tak mam po terapii, pozniej wraca. Zaleta bylo to ze tym razem bodzcow bylo wiele i tak sie nie dawalem. Kiedys wystarczylo zaszczekanie psa.

Czytelm o Twojej drodze do biura, ale nie mialem juz kiedy odpisac bo sam wybralem sie do biura :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×