Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zerwanie z dziewczyna


Rekomendowane odpowiedzi

zmęczona_wszystkim no fakt masz gorzej przez swoją orientację, o której nie wiedziałam. Ale przecież są miejsca, gdzie spotykają ludzie homoseksualni własnie po to, żeby poznać ludzi im podobnych. Nie masz żadnych przyjaciół, ktorzy poszliby z Tobą do towarzystwa? Skoro nie bywasz w miejscach, gdzie możesz kogoś poznać skąd możesz wiedzieć, że nikt nie zwraca na Ciebie uwagi? A może właśnie jest odwrotnie? Skąd w ogóle przeświadczenie, że jesteś nieatrakcyjna?

 

No właśnie bywałam i na tej podstawie wyciągam obserwacje. to temat rzeka, trudno wytłumaczyć w kilku zdaniach :D Poza tym jeśli z kimś piszę, bo to akurat najprostszy sposób na poznanie kogoś w moim środowisku, korespondencja się układa i nagle po spotkaniu druga osoba zrywa kontakty zupełnie (i mam na myśli zwykłe spotkanie, bez nastawienia nawet, że to randka albo coś w tym stylu) albo pisze zdawkowy mail (jedno zdanie: "Dziękuję za spotkanie"), to co o tym myśleć? I w dodatku mam przecież lustro i wagę. Zresztą to samo było zawsze wcześniej nawet na zwykłych imprezach w mieszanym towarzystwie. Stąd przeświadczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze jaka dyskusja powstała ale dalej mysle o niej ehhh brakuje mi jej mega:(

 

Całkiem naturalna reakcja. Jedna z pierwszych faz po rozstaniu. Do akceptacji sytuacji z pewnością jeszcze kilka etapów. Dla niektórych trwają one krócej, dla innych dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze ktos powiedziec te etapy?? Widzialem ja dzis jechała sobie na rowerze wyjebane miala szybko uciekła eh:( w głąb

 

Pewnie u każdego inne, zależy od związku i indywidualnych cech. Najpierw pewnie szok i niedowierzanie (co ja zrobiłem albo co mi zrobiono), poczucie skrzywdzenia, złość, obwinianie siebie i tej drugiej strony, utrata poczucia własnej wartości, ale i równoczesna tęsknota i zazdrość - co tamta osoba robi bez nas. Ogólnie faza megaemocji. Pewnie potem, gdy emocje trochę opadną, bo nie oszukujmy się, zawsze opadają, tylko pewnie u jednych szybciej, a u innych dłużej, próba analizy bardziej spokojnej? Oswajanie się z sytuacją, zaakceptowanie jej. Później pewnie wyciszenie, może nawet pustka, regeneracja psychiki, a potem gotowość na nowy związek? Pewnie niektórzy będą próbowali leczyć "klin klinem", a może komuś uda się niespodziewanie znaleźć wcześniej kogoś innego. Różne bywają przypadki, a każdy ma inne podejście i inną sytuację. No i oczywiście ex na każdym etapie będzie się gdzieś pojawiał, jeśli uczucie było mocne. Raz mocniej, raz słabiej, aż wreszcie może stanie się obojętny albo wręcz dojdzie do nawiązania zwykłych koleżeńskich relacji. Ale ja tu ekspertem nie jestem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zerwanie z dziewczyna

olej to stary.

 

znajdz sobie inna, albo pograj w pleja, etc etc.

 

umialbym znalezc milion powodow do zmartwienia, ale nie w przypadku rozstania z dziewczyna. gdyby to byla zona, mielibysmy dzieci, jakis wspolny majatek do podzialu to idzie sie zalamac, ale dziewczyna :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie nie jest żal, nie tęsknię, nie wspominam, nie myślę, nie zastanawiam się co robi i z kim. Jestem tylko niesamowicie wściekła jak tak można było postąpić? Z takim wyrachowaniem? Jak można tak umieć udawać? I co ja komu takiego zrobiłam, że przytrafia się to znów mnie? To mnie boli i nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mialam inaczej, bo to ja zerwalam. dlatego, ze nie byl uczciwy wobec mnie i nie zachowal sie jak facet, ktory kocha swoja dziewczyne, co mi probowal wmowic. moze i jestem pokrecona i pojebana, ale jestem oddana i lojalna i jak juz kocham to na zaboj, nie na pol gwizdka. nigdy nie dostalam zadnego wytlumaczenia tego co zrobil, jedynie zrzucanie odpowiedzialnosci, mydlenie oczu czyli zadnych konkretow, a potem wkurw i agresje, ze nie pozwalam juz na manipulacje.

i nie zgadzam sie, ze ZAWSZE emocjonalna zdrada albo fizyczna wiaze sie z urażonym ego. to bzdura. ego jest urazone, jesli szukamy powodow w sobie, ktore mialyby odpowiadac za to co sie wydarzylo. jesli bierzemy kogos za pewnik, wierzac w jego uczucia, to niestety, ale konczymy ze slamanym sercem i ego nie ma tutaj nic do rzeczy.i nie zamierzam wdawac sie z nikim w dyskusje na ten temat, w moim przypadku tak bylo i juz. przy okazji dodam, ze nie trzeba wcale wsadzac w cos fiuta, zeby kogos skrzywdzic.

nie czuje sie juz winna, ze to ja zakonczylam zwiazek. zostaly przekroczone moje granice i nigdy nic nie byloby takie samo, jak wczesniej.to mi sie przez miesiac snilo co noc, ze ktos inny smieje mi sie w twarz i budzilam sie w nocy rzygac albo plakac. i wyladowalam w koncu na pogotowiu.nie wspominajac o tym, ze stracilam przez to robote. skonczylam na pigulach, ale i tak uslyszalam, ze robie z siebie pierdolona skrzywdzona krolewne, choc nie wiedzial nawet o tym, jak wszystko przezylam.

 

MalaMi1001, dziekuje za Twoje posty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie czytałam całego wątku, przyznaję się bez bicia, ale Ophelia Twój ostatni post bardzo mi się spodobał. bardzo się cieszę, że teraz czujesz się już lepiej, że przestałaś czuć się winna i że zaczynasz sobie układać wszystko od nowa. grunt to zawalczyć o siebie, bo nie sztuką jest w imię pragnienia miłości i strachu przed samotnością trwać w toksycznym krzywdzącym związku, natomiast sztuką- umieć powiedzieć DOŚĆ i wziąć byka za rogi, zawalczyć o siebie , mając na uwadze swoje dobro. trzymaj się ciepło, pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nic dzis doszedlem do wniosku ze nie ma co roztrzasac tego nam nie wyszlo mam nadzieje ze jej wyjdzie z kims innym zycze jej szczescia bo to najwazniejsze:)(wiem wiem niedlugo znowu bede przezywac co ja zrobilem )ale tego juz nie wroci nic bylo z nia cudownie ale i tak by sie skonczylo lepiej teraz niz pozniej:)

 

-- 14 wrz 2013, 16:59 --

 

Jak myslicie dobry tok rozumowania przedstawilem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×