Skocz do zawartości
Nerwica.com

antynatalizm


Gość zmienny

Rekomendowane odpowiedzi

uważam, że uporczywe twierdzenie, że jako jedyna osoba zna się PRAWDĘ na temat rzeczywistości i przedstawianie jakiejś absurdalnej teorii jako tej prawdy objawionej świadczy o jakimś zaburzeniu, a co najmniej o kompletnym i skończonym egotyźmie. To chyba można wyprostować na terapii. Aha, i nie zapomnijmy o tym, że uważasz, że akurat Ty jesteś tym wybrańcem, który nie podlega instynktom, genom i innym takim niepochlebnym impulsom. Ponownie, ha ha ha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ty dalej nie rozumiesz, nie masz pojęcia o czym piszę, piszę o postrzeganiu świata o rzeczach niematerialnych, o emocjach i uczuciach

 

a co poglądy polityczne to nie jest sprawa niematerialna? :lol:

no śmiało, zabroń nerwicowcom głosować.

haha czyli twierdzisz, że osoba z nerwicą nie jest w stanie stwierdzić czy ktoś przykładowo cierpi, no coraz większe głupotki piszesz. :D

nie jest w stanie ocenić, że coś mega boli?

 

skończ, na serio, bo to jest niesmaczne, że z góry odmawiasz osobom chorym na nerwicę czy zaburzonym emocjonalnie, poprawnego rozpoznania emocji u innych osób i przykre jest, że wycierasz sobie przy tym buźkę nauką.

 

 

Nikt cię nie rozumie, a wiesz jest takie powiedzenie - jak 10 osoba na imprezie mówi ci że jesteś nawalony - to może czas zebrać swoje zabawki i iść do domu.

 

jak chcesz to się sama stosuj do powiedzonek z zakresu ludowej psychologi czy huk wie czego hehe.

 

 

Absolutnie nie umiesz przedstawić swoich racji, uciekasz do jakichś dziwacznych i niezrozumiałych wyliczeń (logicznych tylko dla ciebie) argumenty innych są dla ciebie nie merytoryczne, używasz porównań na opak ....... ktoś kogo znasz w ogóle podziela twoje poglądy? Bo twój absolutny brak samokrytycyzmu jest zdumiewający....

 

już się tu nie zasłaniaj innymi, oczywiście, że moje argumenty sa logiczne czego nawet nie podważasz, bo się do nich nie odnosisz, a zamiast tego stosujesz wycieczki personalne, to może jak nie umiesz nawet dyskutować pora zwinąć zabawki? 8)

 

Więc ty "znajdujesz sobie" poglądy?

 

jak się nie ma do powiedzenia nic poza czepianiem się słówek to lepiej zwijać zabawki. 8)

 

 

Tak cię kiedyś oświeciło? Czy przez drogę w cierpieniu przezwyciężyłeś swój zaprogramowany przez geny rozum? Czy tak od urodzenia miałeś pretensje do rodziców, ze mieli czelność sprowadzić cię na świat?

 

nie twój biznes, apeluję o niestosowanie wycieczek personalnych, dziękuję.

 

W moich realiach ludzie nie doświadczają więcej cierpienia i bólu w życiu niż radości - więc cała twoja teoria legła w gruzach.

 

hehe przecież wg twojej logiki jako osoba zaburzona emocjonalnie nie jestes w stanie tego ocenić.

 

znudzona-ona przesadzasz ;)

no uważam, że moje poglądy są zgodne z prawdą, to jest logiczne a nie chore.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przesadzma? ha ha ha poziom absurdu Twoich wypowiedzi osiągnął taki poziom, że już tylko mnie śmieszy. Ja lubię abstrakcyjne żarty.

I linka ma rację, że zaburzenia emocjonalne/nerwicowe/psychiczne skrzywiają nasze postrzeganie rzeczywistości i wpływają na nasze postrzeganie świata oraz to jak odbieram innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no przesadzasz znudzona-ona bo ja przecież nie twierdzę nigdzie, że nie ulegam wpływom genów itp.

 

to tak samo jakby palacz napisał, że papierosy są szkodliwe, no przecież on to wie, ale jara, ja ulegam wpływom genom jak palacz nałogowi, a mimo tego potrafię to obiektywnie ocenić jako błędne rozumiesz?

nic tu się nie wyklucza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, nie jestem zaburzona emocjonalnie, więc to raz, odpada.

a co poglądy polityczne to nie jest sprawa niematerialna?

Ty pisałeś wcześniej o jabłkach - więc z jakiego powodu odnosisz się nagle do polityki?

 

haha czyli twierdzisz, że osoba z nerwicą nie jest w stanie stwierdzić czy ktoś przykładowo cierpi, no coraz większe głupotki piszesz.

Często nie jest w stanie i potwierdzi to wiele osób z tego forum zarówno chorych jak i tych którzy przeszli już najgorszy okres w swoim życiu. Niczego nikomu nie odmawiam, to o czym piszę to fakt udowodniony naukowo i nie ma się tu o co sprzeczać. Powiesz mi, że dziewczyna z anoreksją ważąca 40 kilo która patrzy w lustro i widzi sam tłuszcz a dookoła same super szczupłe laski - potrzega świat realnie? Albo osoba 80 raz myjąca dziś swoje nadal brudne dłonie? Czy może ktoś ze stanami depresyjnymi kto nie wychodzi od kilku tygodni z domu, nie myje się, nie je ........

 

jak chcesz to się sama stosuj do powiedzonek z zakresu ludowej psychologi czy huk wie czego hehe.

Jakże śmiałam urazić jego ekscelencję takim ulicznym powiedzonkiem, którego źródeł w starożytnej filozofii dopatrywać się zaiste nie można.....

 

Już mnie nie bawisz, nudzi mnie to co piszesz, a jak widać nie dotrze do ciebie że nie jesteś oświeconym posiadaczem jedynej i najprawdziwszej prawdy życiowej.

 

Tylko chcę zapytać o jedno - jaki jest dla ciebie sens popierania ruchu który na celu, długofalowo prowadzi do wyginięcia gatunku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka,

 

no ale jakbyś była to nie umiałabyś tego ocenić tak? sobie dajesz prawo do oceny a innym nie.

 

no pięknie.

 

moim zdaniem są to tylko etykietki, a być może emocjonalnie patrzysz na świat bardziej niż nie jeden zaburzony w ten sposób, który przykładowo się boi się wejść do pociągu, ale jest bardziej empatyczny i więcej dostrzega u człowieka emocji niż inny.

 

Już mnie nie bawisz, nudzi mnie to co piszesz, a jak widać nie dotrze do ciebie że nie jesteś oświeconym posiadaczem jedynej i najprawdziwszej prawdy życiowej.

 

a co mnie to obchodzi, moim celem dyskusji nie jest cię zabawiać, no bez przesady. :D

 

każdego kto uważa, że ma rację i ma inne poglądy nazywasz oświeconym blablabla?

no wiesz to ty mi przypinasz taką łatkę, tymczasem z góry zakładasz, że ty jako ta poprawna emocjonalnie oceniasz rzeczywistość słusznie, a np. nerwicowiec nie jest w stanie nawet rozpoznać cierpienia u innych?

 

w wielu przypadkach i sytuacjach lepiej to umie niż ty więc sobie nie myśl. :nono:

Tylko chcę zapytać o jedno - jaki jest dla ciebie sens popierania ruchu który na celu, długofalowo prowadzi do wyginięcia gatunku?

 

a kto powiedział, że ja mam cel, akurat tak się składa, że mam taki pogląd i go wyrażam, nie wiem czemu doszukujesz się tu jakichś głębszych celów.

 

uważam, że cała planeta ziemia powinna się rozlecieć na kawałki w niecałą sekundę, to znaczy pewny tego nie jestem, ale jest mi po prostu blisko do takiego poglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a kto powiedział, że ja mam cel, akurat tak się składa, że mam taki pogląd i go wyrażam, nie wiem czemu doszukujesz się tu jakichś głębszych celów.

Pytałam się jasno i wyraźnie jaki jest sens popierania takiego ruchu nie jaki jest jego cel, bo to już napisałam.... czytaj ze zrozumieniem. No chyba, że uważasz tak - bo ponieważ.

 

uważam, że cała planeta ziemia powinna się rozlecieć na kawałki w niecałą sekundę, to znaczy pewny tego nie jestem, ale jest mi po prostu blisko do takiego poglądu.

 

:lol: proszę napisz, dlaczego twoim zdaniem chyba ( bo w końcu nie wiesz czy chcesz czy nie) powinna się rozlecieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często nie jest w stanie i potwierdzi to wiele osób z tego forum zarówno chorych jak i tych którzy przeszli już najgorszy okres w swoim życiu. Niczego nikomu nie odmawiam, to o czym piszę to fakt udowodniony naukowo i nie ma się tu o co sprzeczać. Powiesz mi, że dziewczyna z anoreksją ważąca 40 kilo która patrzy w lustro i widzi sam tłuszcz a dookoła same super szczupłe laski - potrzega świat realnie? Albo osoba 80 raz myjąca dziś swoje nadal brudne dłonie? Czy może ktoś ze stanami depresyjnymi kto nie wychodzi od kilku tygodni z domu, nie myje się, nie je

 

to wykaż mi teraz, że osoba z anoreksją nie jest w stanie poprawnie rozponać cierpienia bądź innych emocji u zdrowych ludzi, czekam teraz na dowód naukowy skoro sie powołujesz na naukę.

 

widzisz te zaburzenia dotyczą konkretnych sytuacji a ty to przelałaś na wszystkie, ale to już wcześniej pokazałaś, że z logiką to tak za fajnie nie jest.

 

-- 10 maja 2013, 22:03 --

 

Pytałam się jasno i wyraźnie jaki jest sens popierania takiego ruchu nie jaki jest jego cel, bo to już napisałam.... czytaj ze zrozumieniem. No chyba, że uważasz tak - bo ponieważ.

 

znowu się czepiasz słówek, w dodatku błędnie hehe, masz tu def. z wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sens_%28filozofia%29

 

"Sens w wyjaśnianiu lub podjęciu jakiegoś działania jest synonimem jego "celu", zwykle jednak zawężany jest do celu pozytywnego (dobrego w skutkach)."

 

:yeah:

 

proszę napisz, dlaczego twoim zdaniem powinna się rozlecieć?

 

posłuże się cytatem znanego i cenionego naukowca i filozofa:

 

"Wcale nie jest jasne czy biologiczna forma świadomości, jaka do tej pory pojawiła się przez ewolucję na naszej planecie, jest pożądaną formą doświadczenia, rzeczywiście czymś dobrym samym w sobie...

 

Teoretyczny martwy punkt obecnej filozofii umysłu jest zagadnieniem świadomego cierpienia. Tysiące stron są pisane o kolorze qualii czy zawartości myśli, ale prawie żadna teoretyczna praca nie jest poświęcona wszechobecnemu fenomenalnemu stanowi jakim jest ludzkie cierpienie czy prosty codzienny smutek („subkliniczna depresja”), czy fenomenalnej treści stowarzyszonej z paniką, rozpaczą i melancholią – nie mówiąc już o świadomym doświadczeniu śmiertelności czy utraty godności ...

 

Zagadnienie etyczno-normatywne ma wielkie znaczenie. Jeżeli ośmielimy się przyjrzeć z bliska aktualnej fenomenologii biologicznego systemu na naszej planecie, te wiele rodzajów świadomego cierpienia są przynajmniej tak samo dominującą cechą jak kolor wizji czy świadoma myśl, które obie pojawiły się dopiero bardzo niedawno. Ewolucja nie jest czymś co można by gloryfikować. Jednym ze sposobów – poza niezliczonymi innymi – jest patrzenie na biologiczną ewolucję na naszej planecie jako na proces który stworzył rozszerzający się ocean cierpienia i konfuzji tam gdzie uprzednio nic takiego nie występowało. Jako że nie tylko prosta liczba indywidualnych świadomych podmiotów, ale również wymiarowość ich fenomenalnych stanów przestrzennych (state-spaces) ciągle wzrasta, ten ocean również się pogłębia. Dla mnie, jest to również silny argument przeciwko tworzeniu sztucznej świadomości. Nie powinniśmy powiększać tego strasznego nieładu zanim naprawdę zrozumiemy o co tu właściwie tu chodzi. "

 

Thomas Metzinger

 

 

 

 

wybitny racjonalista Bertrand Russell, też twierdził, że jest więcej cierpienia i najbardziej humanitarnym byłoby zlikwidować planetę, jakoś tak.

ale pewnie miał nerwicę, więc linka mu prawa głosu odmawia. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, ty sobie możesz wierzyć w co chcesz, możesz się nie rozmnażać lub zdecydować czy chcesz żyć na tym padole łez i cierpienia czy też nie. Ale nie sugeruje, że całą ludzkość powinno wyjebać w kosmos bo ty wyznajesz takie a nie inne idee. Wielu ludzi ma inne zdanie na ten temat i w imię czego mieliby nagle i znienacka zacząć postępować wg twoich cytatów? a tak na marginesie, w cytacie powyżej nie ma nic o likwidacji ludzkości tylko o tworzeniu sztucznej świadomości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka,

Jedyne źródło wikipedia ...... cytat za cytatem, link za linkiem, boże jak od ciebie bije elokwencja ......

no tak palnęłaś głupotkę, rozdzielając sens od celu, i gdy pierwszy lepszy link z wiki to wykazał, parodiujesz i piszesz kolejne głupotki. :?

 

znudzona-ona,

zmienny, ty sobie możesz wierzyć w co chcesz, możesz się nie rozmnażać lub zdecydować czy chcesz żyć na tym padole łez i cierpienia czy też nie. Ale nie sugeruje, że całą ludzkość powinno wyjebać w kosmos bo ty wyznajesz takie a nie inne idee. Wielu ludzi ma inne zdanie na ten temat i w imię czego mieliby nagle i znienacka zacząć postępować wg twoich cytatów? a tak na marginesie, w cytacie powyżej nie ma nic o likwidacji ludzkości tylko o tworzeniu sztucznej świadomości

 

czemu nie pisać swojego zdania?

wielu ludzi ma inne zdanie, ale nie zamierzam nawoływać ich do zmiany myślenia, bo to i tak nic nie da.

 

w cytacie powżej jest dobrze przedstawiony powód, wg którego wolałbym, by ziemia nie istniała.

ale nie wiem jaka jest przyczyna powstania ludzkości, dlatego nie jestem zdecydowany w tym poglądzie.

 

 

p.s. w cytacie jest też o nierozmnażaniu.

 

-- 11 maja 2013, 09:47 --

 

linka,

zmienny, więc inaczej, popierasz ruch który dla ciebie nie ma sensu ani celu?

 

a co ty z tym ruchem, nie interesuje mnie ten ruch, mam poglądy podobne i tyle.

 

-- 11 maja 2013, 11:09 --

 

znudzona-ona,

I linka ma rację, że zaburzenia emocjonalne/nerwicowe/psychiczne skrzywiają nasze postrzeganie rzeczywistości i wpływają na nasze postrzeganie świata oraz to jak odbieram innych.

 

nie rozumiesz prostej rzeczy linka napisała, że ja nie jestem w stanie ocenić czy w moim otoczeniu jest więcej cierpienia, czy szczęścia.

założyła sobie w swojej główce, że jestem zaburzony emocjonalnie i nie mam możliwości ocenić rzeczywistości w stopniu tak podstawowym, by oceniać czy ktoś cierpi, czy jest szczęśliwym i bezczelnie to napisała jako argument w dyskusji światopoglądowej.

 

 

między tym co napisałaś, a jej całkowicie absurdalnym przełożeniu tego na sytuację tej dyskusji jest przepaść.

 

 

 

w życiu nie spodziewałbym się tak rażącej dyskryminacji osób zaburzonych, jaką zaprezentowała "moderatorka" linka, która odmówiła prawa do słusznych poglądów osobom zaburzonym i w dyskusji światopoglądowej, gdy kończą się jej argumenty, atakuje personalnie w stylu: twoje zdanie się nie liczy bo jesteś zaburzony. i to w sytuacji gdy nie zna zaburzenia i to zaburzenie nie polega na braku zdolności do zauważaniu i ocenianiu omawianego zjawiska.

 

mnie wczoraj aż zmroziło jak przeczytałem co napisała "moderatorka"

linka

 

na forum dla ludzi zaburzonych, normalnie jakiś chory żart. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę w tum nic okrutnego ani chorego żartu. Realizm.

 

Uważam, że nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić skali cierpienia ludzkiego, wydaje ci się, ze możesz to przeliczyć, przełożyć na jakieś dziwne wartości - cierpienie jest bardziej bolesne niż szczęście szczęśliwe - nie da się tego porównać....bo każdy inaczej to odczuwa. Ty z obserwacji siebie wynosisz takie wnioski i przekładasz je na swoje otoczenie, dopatrujesz się wszędzie krzywdy więc ją tylko dostrzegasz nie widząc ludzkiego szczęścia które nas otacza. Ja tak to widzę.

 

zmienny, masz depresję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nie jesteś w stanie prawidłowo ocenić skali cierpienia ludzkiego

 

uważam, że jestem w stanie w niegorszym stopniu jak przeciętna osoba, zresztą czy ja gdzieś liczyłem dokladnie? tu były tylko 3 opcje:

 

1.ludzkość cierpi więcej niż jest szczęśliwa

2. mniej

3. tyle samo

 

więc tu nie trzeba wyliczać. szacuje po prostu, że więcej, mam swoje przesłanki, a to czy jestem zaburzony nie ma nic do rzeczy, bo nie tylko na swoim doświadczeniu się opieram, ludzie są bardzo porównywalni pod względem fundamentów psychiki.

 

może ty tak do siebie sprowadzasz wszystko ale to nie znaczy, ze ja tak robię, więc mi tego nie imputuj.

 

zmienny, masz depresję?

 

nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, nie dolewaj oliwy do ognia :mrgreen: forum by nie było :P

 

Podlęję paliwem lotniczym. ;)

 

A braliście pod uwagę tych, którym cierpienie sprawia radość? Co z nimi? Czy w imię antynatalizmu odbierać im być może ostatnią radość w życiu? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A braliście pod uwagę tych, którym cierpienie sprawia radość?

 

własne cierpienie nigdy nie sprawia radości, może być tak, że komuś ból sprawia radość, skrajne przypadki, bo zazwyczaj ból wywołuje cierpienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmienny, to likwidowanie wszystkiego, szczęścia i cierpienia, tak, żeby nie było niczego. Nie pytałem o istotę antynatalizmu, gdyż ją rozumiem. Pytałem o to, czy nie widzisz, że pogląd ten należy zaliczyć do ekstremów takich jak czerpanie przyjemności z cierpienia i jako taki nie powinien być narzucany odgórnie innym, a jedynie służyć jako filozofia życia dla tych, którzy się z nim zgadzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans,

Pytałem o to, czy nie widzisz, że pogląd ten należy zaliczyć do ekstremów takich jak czerpanie przyjemności z cierpienia

 

nie bo czerpanie przyjemności z cierpienia to zupełnie inna kategoria, zupełnie dwa różne cele takich postaw.

 

i niekoniecznie uważam, że to powinno być narzucane, podobnie, życie nie powinno być narzucane.

 

ja nie jestem tu orędownikiem jakichś działań, będących narzucaniem czegoś.

po prostu wyrażam swój pogląd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie uważasz ze ekstremalnej teorii, że ludzkość powinna się skończyć bo dzieci nie powinny się rodzić?? jak to nie jest ekstremum to ja nie wiem co nim jest.

I powtórzę się, że nie tylko wyrażasz pogląd, ale jesteś jeszcze przekonany, że reszta ludzkości powinna zostać przez ciebie uświadomiona bo masz rację i to jest realność, która innym umyka. Nie uważasz, że to dość obsesyjne, egocentryczne i paskudnie o tobie świadczy? bo dla mnie taki ekstremizm bez szacunku dla innych poglądów jest nie do przełknięcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona,

nie uważasz ze ekstremalnej teorii

 

jest ekstremalne ale nie takie jak tamto z przykładu Hansa.

 

to, że ekstremalne nie znaczy, że z gruntu zle.

 

I powtórzę się, że nie tylko wyrażasz pogląd, ale jesteś jeszcze przekonany, że reszta ludzkości powinna zostać przez ciebie uświadomiona bo masz rację i to jest realność, która innym umyka.

 

Czemu miałbym uznać, że nie umyka skoro to dostrzegam, co w tym takiego paskudnego z mojej strony, że pisze tak jak uważam, że jest? :D

 

potrzeby uświadamiania nie czuję, ale wyrazić się pogląd nie ograniczam, bo takie moje prawo, także nie wiem czemu ciągle mnie krygujesz i atakujesz personalnie, to jest paskudne.

 

chyba się nudzi co? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×