Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek na alkoholizm


bellabella

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wiesz co znam alkoholików którzy min dzięki AA i terapii są trzeżwi i szczęśliwi długie lata. Wielu ludzi polega to prawda tak jak Twój brat ale tak samo jak rak - jednym pomaga chemioterapia dla innych jest za późno. Jeszcze jest coś takiego jak CHĘCI.

 

nie mieszaj wypowiedzi dwóch totalnie różnych osób, to po pierwsze.

Po drugie, nie bluźnij mi tu o chęciach mojego brata bo mnie mocno wkurwiasz, nie masz o tym pojęcia.

 

Do pozostałych - ruch AA to żadne cudowne panaceum, to jedynie jedna z metod, zresztą o słabej skuteczności. Jak większość metod terapii alkoholizmu niestety.

warto poczytać zagraniczne stronki na ten temat i się nieco doedukować - co niedawno uczyniłam. tyle w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bellabella, Dobrze mówisz. Podaj linki do tych stron zagranicznych proszę?

 

-- 25 lut 2013, 08:07 --

 

Rredbull,

Nie rozumiesz?

Skoro tak, spróbuję Ci nakreślić - rozjaśnić co TO OZNACZA.

Wszystko już i tak zostało powiedziane przez mojego Pana i Boga ,Zbawiciela świata Jezusa Chrysusa:

Ewangelia według Św. Mateusza 6.2-18

Każdego prawdziwego Chrześcijanina powinny cechować te TRZY Rzeczy. Powinien je szczerze i z sercem praktykować . Bez nich jego pobożność jest bardzo wątpliwa.I nawet jak brakuje jednej z tych Rzeczy w jego Miłości do Boga to " idziesz do przodu" ale wolniej ,ale kulejąc.

Nie wiem , czy jesteś osoba wierzącą ,dlatego to co mówię możesz odbierać jako wczorajsze bajki.

Dla mnie jednak to MERITUM.

Wiesz dlaczego dzisiaj Chrześcijaństwo jest słabe ,nie dzieją się Cuda ( jak za początków Chrześcijaństwa) , bo choć wiele się modlimy to mało pościmy,nie potrafimy sie podzielić ,a tylko grabimy do siebie.

Mi dane było poznać doświadczyć Potęgę Modlitwy , Postu i Jałmużny.

Ale to inna , osobna sprawa , nie na ten Dział . Nie będziemy robić tu Off- topu , bo nas jeszcze Moderatorzy pogonią.

Ode mnie to tyle .

A Ty i moje pytania?

Poddajesz się? Masz prawo.

Pozdrawiam.

 

Ludzi którzy w materii uzależnień wypowiadają się inaczej niż większość możesz na palcach policzyć.

Nie mam zamiaru spierać się nawet konstruktywnie z armią nawiedzonych.

A tobie musi wystarczyć to co wiesz. Wszystko na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bellabella, Dobrze mówisz. Podaj linki do tych stron zagranicznych proszę?

 

-- 25 lut 2013, 08:07 --

 

Rredbull,

Nie rozumiesz?

Skoro tak, spróbuję Ci nakreślić - rozjaśnić co TO OZNACZA.

Wszystko już i tak zostało powiedziane przez mojego Pana i Boga ,Zbawiciela świata Jezusa Chrysusa:

Ewangelia według Św. Mateusza 6.2-18

Każdego prawdziwego Chrześcijanina powinny cechować te TRZY Rzeczy. Powinien je szczerze i z sercem praktykować . Bez nich jego pobożność jest bardzo wątpliwa.I nawet jak brakuje jednej z tych Rzeczy w jego Miłości do Boga to " idziesz do przodu" ale wolniej ,ale kulejąc.

Nie wiem , czy jesteś osoba wierzącą ,dlatego to co mówię możesz odbierać jako wczorajsze bajki.

Dla mnie jednak to MERITUM.

Wiesz dlaczego dzisiaj Chrześcijaństwo jest słabe ,nie dzieją się Cuda ( jak za początków Chrześcijaństwa) , bo choć wiele się modlimy to mało pościmy,nie potrafimy sie podzielić ,a tylko grabimy do siebie.

Mi dane było poznać doświadczyć Potęgę Modlitwy , Postu i Jałmużny.

Ale to inna , osobna sprawa , nie na ten Dział . Nie będziemy robić tu Off- topu , bo nas jeszcze Moderatorzy pogonią.

Ode mnie to tyle .

A Ty i moje pytania?

Poddajesz się? Masz prawo.

Pozdrawiam.

 

Ludzi którzy w materii uzależnień wypowiadają się inaczej niż większość możesz na palcach policzyć.

Nie mam zamiaru spierać się nawet konstruktywnie z armią nawiedzonych.

A tobie musi wystarczyć to co wiesz. Wszystko na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rredbull napisał/a:

A tobie musi wystarczyć to co wiesz. Wszystko na ten temat.

I starcza ,,, a na tyle wystarcza ,że daję rade NIE PIĆ. I to są moje OWOCE, po których poznaję , czy DROGA mojej trzeźwości jest dobra , prawdziwa i skuteczna , czy tez inna ,"bezproduktywna".

Masz racje , nie spieraj się . Po co z nawiedzonymi masz sobie strzępić język.

Wszystko na Temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rredbull napisał/a:

A tobie musi wystarczyć to co wiesz. Wszystko na ten temat.

I starcza ,,, a na tyle wystarcza ,że daję rade NIE PIĆ. I to są moje OWOCE, po których poznaję , czy DROGA mojej trzeźwości jest dobra , prawdziwa i skuteczna , czy tez inna ,"bezproduktywna".

Masz racje , nie spieraj się . Po co z nawiedzonymi masz sobie strzępić język.

Wszystko na Temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkryto gen alkoholizmu. Na razie u myszy, ale uczeni są zdania, że uzależnienie od alkoholu u niektórych ludzi też ma podłoże genetyczne. Kiedy gen jest "zepsuty", łatwo wpaść w nałóg. Genetycznie zmodyfikowane gryzonie robiły wszystko, byle tylko zdobyć alkohol. Z czasem były bezustannie pijane.

Normalne laboratoryjne myszy nie interesują się alkoholem i piją go bardzo mało lub wcale, kiedy mają wybór między wodą a napojem z domieszką procentów. Jednak, gdy gryzoniom zmodyfikowano gen Gabrb1, dosłownie rzuciły się na "flaszkę". Wolały pić alkohol niż wodę - aż 85 proc. ich dziennego spożycia płynów stanowiły drinki o mocy wina. Zwierzęta tak się uzależniły, że wykonywały każdą, coraz trudniejszą prace, którą stawiali przed nimi naukowcy, byle tylko zdobyć alkohol. Z czasem były bezustannie pijane.

 

Cały tekst: http://wyborcza.pl/narkopolacy/1,100609,15054904,Odkryto_gen_alkoholizmu.html#ixzz2nT7zW2ka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, jesteśmy w takim razie w domu :mrgreen: czy to, że mamy popsuty jakiś gen jest usprawiedliwieniem naszego alkoholizmu? mam popsuty gen, to proste, piję i koniec, jestem chora przecież... jak będzie wyglądało leczenie w świetle tego typu informacji? i czy leczenie alkoholizmu w ogóle ma jakiś sens? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żebym miał tylko i wyłącznie zje+bany gen alkoholizmu to zesrał bym w tej chwili ze szczęścia . U mnie zje+bana jest cała plejada genów i nie liczyłby raczej na szybkie wymysleniu leku na to . Inna sprawa myszy to nie ludzie , i chyba więcej u nas czynników wchodzi w grę w wywołaniu choroby. Ciekawe jaki gen jest odpowiedzialny u myszy za palenie trawy , albo łykanie tramali ? W czy w ogóle szare futerka mogłyby polubić takie harce ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek na alkoholizm?

Pierwsze słyszę, że coś takiego w ogóle może istnieć.

Przede wszystkim osoba musi być świadoma swojej choroby/uzależnienia i chętna podjąć działania.

Po pierwszym kroku należy zdecydować się na Ośrodek Terapii Uzależnień, aby podjąć skuteczne leczenie.

Edytowane przez Heledore
usunięto link reklamowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość BiologicznaCórkaDziewicy
W dniu 14.12.2013 o 17:51, Badziak napisał:

Odkryto gen alkoholizmu. Na razie u myszy, ale uczeni są zdania, że uzależnienie od alkoholu u niektórych ludzi też ma podłoże genetyczne. Kiedy gen jest "zepsuty", łatwo wpaść w nałóg. Genetycznie zmodyfikowane gryzonie robiły wszystko, byle tylko zdobyć alkohol. Z czasem były bezustannie pijane.

Normalne laboratoryjne myszy nie interesują się alkoholem i piją go bardzo mało lub wcale, kiedy mają wybór między wodą a napojem z domieszką procentów. Jednak, gdy gryzoniom zmodyfikowano gen Gabrb1, dosłownie rzuciły się na "flaszkę". Wolały pić alkohol niż wodę - aż 85 proc. ich dziennego spożycia płynów stanowiły drinki o mocy wina. Zwierzęta tak się uzależniły, że wykonywały każdą, coraz trudniejszą prace, którą stawiali przed nimi naukowcy, byle tylko zdobyć alkohol. Z czasem były bezustannie pijane.

 

Cały tekst: http://wyborcza.pl/narkopolacy/1,100609,15054904,Odkryto_gen_alkoholizmu.html#ixzz2nT7zW2ka

a co powiesz o psach? wszystkie psy (+10) lubiły lizać kropelki piwa na dnie puszki. nie, nie rozpijam psów, ale nie wiem skąd u nich taka ochota na alkohol...

 

Zazwyczaj lekarze przepisują ludziom uzależnionym od alko coaxil.

 

Wniosek - wszystkie psy prawdopodobnie mają uszkodzony ten gen..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, BiologicznaCórkaDziewicy napisał:

a co powiesz o psach? wszystkie psy (+10) lubiły lizać kropelki piwa na dnie puszki. nie, nie rozpijam psów, ale nie wiem skąd u nich taka ochota na alkohol...

 hau hau 

 hauu , hauu 

 hauuuuuuu

 

 znaczy to "lej pan wódę "

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt do tej pory na tym świecie nie wie dlaczego ktoś pije. Są leki obniżające głód alkoholowy - naltrekson, akomprazat. W ten sposób podwyższają ilość trzeźwiejących alkoholików. Jest jeszcze ibogaina. Która działa na wiele uzależnień na czele z kokainą, opiatami, metą i alkoholem. Tylko benzo nie. A mechanizm działania tej substancji jest tak szeroki, że można się za głowę złapać. Od wysycania receptorów opioidowych MOR, KOR i DOR. Stopniowo upregulując te receptory. Przez działanie glutaminergiczne, antagonizm NDMA - identyczny mechanizm posiadają dysocjanty typu ketamina, dekstrometorfan. Serotoninergiczne. (chyba też adrenergiczne a1, a2). Te właściwości sprawiają, że jest fenomenalnym antydepresantem działającym szybko. Wynika to z antagonizmu NDMA. Znosi zespół abstynencyjny od opiatów, zapewne po części alkoholu. Ponieważ udowodniona jest, np zależność, że często nieczynni heroiniści uzależniają się od alkoholu. Alkohol też pomaga na zespół abstynencyjny w przebiegu uzależnienia opiatowego.

Prawdopodobnie ułatwia lub zmienia szkodliwe przyzwyczajenia. Wynika to możliwe, że względu na wpływ na wyraźny wzrost BDNF i GDNF oraz jakiegoś jeszcze nie odkrytego mechanizmu nasilania naturalnego przewodnictwa endoopioidowego. Przyprowadzania po prostu naturalnej homeostazy. Dodatkowo metabolit - noribogaina odkłada się w tłuszczu. Przez co ma ekstremalnie długi okres półtrwania. 

Może to brzmieć obiecująco i sam się na tym złapałem. Ale nic nie przekręci nam w bańce bez naszej chęci. Żadna substancja. To substancje torujące drogę, pozwalające rozpalić światełko w tej czarnej dupie, która zwana jest uzależnieniem. Pierwsze, że trzeba sobie potem radzić już bez tabletek i proszków. Drugie, że trzeźwienie to proces w który sami musimy włożyć dużo pracy. Ulatwiacze - jasne. To nierówna walka więc trzeba sobie ułatwiać. 

Tyle ode mnie. Pozdro. 

Edytowane przez kofel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A  z tego co ja wiem, to nikt jeszcze nie wymyślił ( i to były słowa jednego ze specjalistów od uzależnień od alkoholu ) żadnego, skutecznego leku na pozbycie się "nie picia".

Może jakieś tam leki na to są, ale one tylko w małym stopniu minimalizują nałóg alkoholowy, ale wcale nie powodują, że nałóg znika.

Musi być tradycyjna terapia alkoholowa w ośrodkach uzależnień, żeby móc z tego wyjść, co nie jest też łatwe i proste.

 

Ja trochę się kiedyś nasłuchałem audycji radiowej, w jednej ze szczecińskich stacji radiowych, jak mieszkałem w Szczecinie, o: ludziach uzależnionych od alkoholu.

Prowadził tę audycję nie pijący alkoholik, który pomagał innym alkoholikom z tego wyjść.

I zapraszał do studia radiowego różnych specjalistów w tej dziedzinie, nie pijących alkoholików i z nimi tam prowadził na takie tematy rozmowy.

Prowadził audycję charytatywnie, nie otrzymując za to żadnych pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bonus napisał:

Ja trochę się kiedyś nasłuchałem audycji radiowej, w jednej ze szczecińskich stacji radiowych, jak mieszkałem w Szczecinie

 miałem zaszczyt poznać Jurka osobiście . Wporzo Gość , uczciwy  i szczery .Przychodził dzielić się doświadczeniem z nałogami na Ostrowską w Szczecinie .

 Audycji już nie puszczają parę naście lat , o ile mi wiadomo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2020 o 14:54, kofel napisał:

Przez działanie glutaminergiczne, antagonizm NDMA - identyczny mechanizm posiadają dysocjanty typu ketamina, dekstrometorfan.

 no tak , ale apteczna- szpitalno -weterynaryjna ketamina dla 99% ludzi w Polsce nie do zdobycia , tym bardziej Ibogaina ,,, a Dexem antykaszlakiem nikomu nie polecam sie leczyć .

 Mroczne to jak stara pi,da . Z porządnych dyso , które by miały potencjał antydepresyjny nie widzę nic na lini frontu , co by było do zdobycia i miało 100% bezpieczeństwa ,że nie fikniemy .

 Proszek z chińskiego garażu nie dośc ,że ryzyko i ewentualne kłopoty z prawem , to jeszcze w dodatku żadnej gwarancji bezpieczeństwa .

 Swego czasu przejechałem się na Metoksetaminie ( a wystarczy się tylko raz przejechac nawet na 100 dobrych razy ), to umierałem , zdychałem i kwiczałem . I zostało mi chyba cos z tej popierdolki do dziś .

 Uważajcie czym sie leczycie , chyba ,że teoretycznie , tak to można (-;

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 miałem zaszczyt poznać Jurka osobiście . Wporzo Gość , uczciwy  i szczery .Przychodził dzielić się doświadczeniem z nałogami na Ostrowską w Szczecinie .

 Audycji już nie puszczają parę naście lat , o ile mi wiadomo .

Czyli, akurat znałeś tego Jurka, który w radiu Plus, w stacji szczecińskiej prowadził audycję o alkoholikach, od wielu już lat ( bo chyba jeszcze od lat 90-tych )?

Dawniej to było Radio As, a potem Radio Plus.

Katolicka stacja radiowa, która się chyba jeszcze mieści na Placu Matki Teresy.

 

Ja już od lat nie słuchałem tej audycji, gdyż już nie mieszkam w Szczecinie, ale jeszcze jak przyjeżdżałem do tego miasta z tych okolic, z Radomia to trochę jeszcze słuchałem audycji.

Nie wiadomo, czy Jurek jeszcze żyje? Może podupadł na zdrowiu i nie był już w stanie prowadzić audycji w radiu?

 

Pamiętam, że w każdy wtorek, jakoś po 22.00 puszczano audycję w radiu.

 

Gość naprawdę, szczery, przyjazny w rozmowie, ale najważniejsze, że potrafił, tak jak umiał pomagać innym alkoholikom.

Jedni korzystali z jego rady, inni nie korzystali.

On na to już nie miał wpływu.

Pomagał i radził, jak potrafił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Bonus napisał:

Czyli, akurat znałeś tego Jurka, który w radiu Plus, w stacji szczecińskiej prowadził audycję o alkoholikach, od wielu już lat ( bo chyba jeszcze od lat 90-tych )?

Dawniej to było Radio As, a potem Radio Plus.

Katolicka stacja radiowa, która się chyba jeszcze mieści na Placu Matki Teresy.

 tak , tego Jurka , poznałem Go gdy byłem na Odwyku dochodzącym na ul . Ostrowskiej w Szczecinie w 2002 roku .

 Nie wiem co teraz się dzieje z Jurkiem , ,, wyprowadziłem się ze Szczecina .

Pamiętasz tytuł audycji radiowej ?

 " Nie tylko dla tych , którzy lubią wypić " , dobrze powiedziałem , zaznaczam strzelam z pamięci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

 tak , tego Jurka , poznałem Go gdy byłem na Odwyku dochodzącym na ul . Ostrowskiej w Szczecinie w 2002 roku .

 Nie wiem co teraz się dzieje z Jurkiem , ,, wyprowadziłem się ze Szczecina .

Pamiętasz tytuł audycji radiowej ?

 " Nie tylko dla tych , którzy lubią wypić " , dobrze powiedziałem , zaznaczam strzelam z pamięci .

Wiesz, ja też już nie mieszkam od lat w Szczecinie.

No a w innych rejonach Polski nie dociera ta stacja radiowa, tylko na samo województwo Zachodnio Pomorskie.

 

Audycja się nazywała "Jestem alkoholikiem".

Ciekawe też było to, że audycja nie była przeznaczona tylko dla samych alkoholików, ale dla każdego, kto chciał się czegoś dowiedzieć na temat: picia, alkoholizmu i wychodzenia z alkoholizmu.

Czyli, audycję mogli też słuchać ludzie, którzy nigdy nie mieli problemu alkoholowego.

I dobrze, bo wielu ludzi, którzy nigdy nie byli uzależnieni od alkoholu nie wiedzą, jak to jest, gdy się w to wpadnie i się dosięga dna...

Warto się mimo tego dowiadywać coś na temat uzależnienia alkoholowego, a każda wiedza się zawsze może przydać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×