Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wszystko na raz sie wali.


margerita87

Rekomendowane odpowiedzi

Historia długa i smutna...

Zaszłam w ciążę, niechcianą, z nieodpowiednim człowiekiem. nie chciał mi pomóc, rozstaliśmy się. Byłam pewna, że poradzę sobie sama, rodzice też obiecali, że pomogą... W 4 miesiącu ciąży poznałam faceta, było super, obiecał się mną zająć, jego rodzice też zaakceptowali fakt, że on chce wychować nie swoje dziecko. Gdy mała się urodziła uznał córkę w USC. Planowaliśmy wspólną przyszłość, ale zaczęło się psuć, za dużo pisania ( okres 1,5 roku mojego życia), po kolejnych nieporozumieniach rozstaliśmy się, to ja podjęłam decyzję o odejściu. On przestał się córką interesować, gdzie mała mówiła do niego ,,TATA'', do jego rodziców ,,BABCIA i DZIADEK''. Przecież uznał ją za swoje dziecko, a potem nawet nie dzwonił, nie pytał o zdrowie. Nic. Podałam go o alimenty, dostałam 250zł, następnie obniżono mi je o 100zł. W międzyczasie odbyła się rozprawa o stwierdzenie bezskuteczności uznania, ale ponieważ minął rok od uznania dziecka sprawa została oddalona. Niedawno pozbawiłam go praw rodzicielskich, a teraz podał mnie do prokuratury, zaczął wyciągać jakieś kwity z psychiatryka, że niby był nie świadomy tego co robił jak uznawał małą, pani prokurator mnie od najgorszych wyzwała, że sumienia nie mam, że faceta jak skarbonkę traktuję ;( Przecież zgodził się być ojcem, nie zmuszałam go :( i na dodatek jeśli sprawę przegram, to nie będzie alimentów :( i jeszcze e pracę straciłam :( i jestem sama i kocham córcię, ale za dużo tego dla mnie, nic nie jestem jej wstanie dać, zastanawiam się czy małej nie oddać do adopcji, bo ja już sobie nie radzę :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie adopcja , póżniej będziesz żałować ,a przecież jest wiele innych rozwiązań . Nie wiem ile twoja córka ma lat , ale samotna matka , która sprawuje opiekę nad dzieckiem do lat 7 i chce podjąć prace , ma prawo ubiegać się o refundacje kosztów . Do tego w kryzysowej sytuacji , powinnaś skorzystać z pomocy takiej placówki jak dom samotnej matki . Może tam należy szukać pomocy , zamiast podejmować tak radykalną decyzje , której możesz potem żałować .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margerita87, zgłoś się po pomoc do psychologa. Weź też pod uwagę opcje przedstawone przez Tomcio Nerwica. Jesteś w bardzo trudnej sytuacji życiowej, więc to jak się czujesz jest zrozumiałe. Jeżeli nie masz funduszy na prywatną wizytę, to zawsze możesz zgłosić się z NFZ, albo nawet do najbliższego Ośrodka Interwencji Kryzysowej.

I nie oddawaj córki do adopcji. Sama dobrze wiesz, że na świecie nikt nie będzie jej kochał bardziej niż Ty. Nikt nie będzie mógł się nią lepiej zaopiekować niż Ty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pani prokurator mnie od najgorszych wyzwała, że sumienia nie mam, że faceta jak skarbonkę traktuję

Co za krowa! :evil: Zgodzil sie byc ojcem dla dziecka z wszystkimi tego konsekwencjami przeciez.

 

margerita87, skad jestes? Na tych sprawach mialas prawnika? Istnieje taka instytucja jak Centrum Praw Kobiet. Uzyskasz tam darmowa porade prawna i opieke psychologiczna

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, racja, nie oddawaj do zadnej adopcji !! Jest wiele samotnych matek wychowujacych nie tylko jedno ale dwojke, trojke dzieci (wiem bo zawodowo jestem troche w temacie) Na pewno znajdzie sie (lub juz jest) ktos kto zaoferuje pomoc. Nie poddawaj sie ! Musi byc zle zeby moglo byc dobrze !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po to jest pomoc społeczna , by pomóc w takich kryzysowych sytuacjach , a następnie stopniowo usamodzielnić osoby znajdujące się w takim położeniu . W domu samotnej matki znajdziesz specjalistów , którzy będą wstanie ci pomóc czyli psychologów i pokonać tą frustracje , która wynika z problemów materialnych . Występuje też prawdopodobieństwo , że te uczucia frustracji i odrzucenia przejdą na twoje dziecko , dlatego musisz je odzielić od tych negatywnych uczuć i zapewnić mu prawidłowy rozwój . Dlatego zastanów się nad tą placówką , tam na pewno zyskasz komfort psychiczny , poczucie bezpieczeństwa i stabilność :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margerita, a dlaczego nie chce ci się pracować?
ja tak jak powiedziałam, jestem w ciężkiej sytuacji - po pierwsze te sprawy o ojcostwo, strata pracy (redukcje), tata mi ciężko zachorował i nie wiadomo jak to będzie - 3 miesiące leży w szpitalu :( i wszystko na mojej biednej głowie. A i jeszcze chcą na s z mieszkania wyrzucić, bo nie wykupiliśmy na własność i kto inny byłby chętny, no i le można :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No naprawde oddanie dziecka do adopcji to ostateczność,pomyśl co ono przeżyje.Myślę że lepiej żyć dziecku w cieżkich warunkach ale z matką niż w lepszych u obcych ludzi.Jeśli w ogóle ktośją zaadoptaje jak nie to dom dziecka a to masakra.

Ale dla mnie alimanty od faceta który nie jest ojcem to przesada,też bym nie dał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, facet DOBROWOLNIE zgodził się, żeby uznać jej córkę za własną. Wszystko zostało prawnie załatwione, więc w świetle prawa to on jest jej ojcem, a to znaczy, że teraz powinien płacić alimenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, facet DOBROWOLNIE zgodził się, żeby uznać jej córkę za własną. Wszystko zostało prawnie załatwione, więc w świetle prawa to on jest jej ojcem, a to znaczy, że teraz powinien płacić alimenty.

Nie będę rozciągał bo to nie temat na dyskusje o tym.Chce tylko powiedzieć że uznanie tej dziewczynki za swoją to był akt dobrej woli ze strony tego faceta,wziął na siebie utrzymanie obcego w istocie rzeczy dziecka.Jeśli rozstał się z matką to żądanie od niego wysokich alementów za dziecko którego ojcem nie jest to absurd.On widzę,nie wiele płaci i moim zdaniem nie ma żadnego powodu dla którego miałby płacić więcej,szczerze mówiąc to uczciwie by było jakby nie płacił w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czujesz, że to jest mocno nie w porządku - pozywać tego faceta o alimenty? Chciał pomoc, nie wyszło, zachowaj odrobinę godności w tej sytuacji. Wiem że to nawet gorzej, bo jak jest ojciec i jest wypłacalny, to fundusz nie będzie Ci płacil, ale ostatecznie jesteś odpowiedzialna za tę sytuację, należało przewidzieć pewne okoliczności zamiast działać pochopnie,byle tylko dzidziuś miał na papierku ojca. No chyba że to bylo z góry przemyślane (tatuś = płatnik).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×