Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obowiązek szkolny przy zaburzeniach lękowych - doradźcie!


Aurora002

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę bo nie wiem gdzie znaleźć pomoc, a może Wy mi tutaj coś doradzicie.

 

Martwię się bardzo o brata. Ma 17 lat, fobię szkolną, stracił już jeden rok nauki kiedy po prostu choroba nad nim zwyciężyła. Rozmawiałam z nim, jest naprawdę głęboko dotknięty lękiem, potrzebuje pomocy bardzo.

Niestety jesteśmy zaniedbywani, na pomoc rodziców nie ma co liczyć (ojciec wspiera ale sam nie rozumie kompletnie co z tym zrobić), ja mieszkam daleko. Na razie delikatnie zachęcam młodego do podjęcia terapii, wydaje mi się że jest chętny bo widzi po mnie, że to skutkuje, ja go też rozumiem doskonale bo mamy te same lęki, te same źródło lęków.

Ale nie wiem jak to wygląda u 17latka jeśli pójdzie prywatnie - czy rodzic jest potrzebny?

 

Jednak dopóki młody będzie w środowisku rodzinnym, dopóty (tak myślę) nie uda mu się przepracować tego, co w nas głęboko siedzi (ja już wiem że przyczyną wszystkiego jest matka).

Może pomoże mu terapia poznawczo-behawioralna, bo skupia się na tym co teraz.

Leków brać nie chce, szpitala się boi.

On jest zmotywowany żeby do szkoły pójść ale boję się, że wystarczy tylko małe potknięcie, jakiś drobiazg i lęk wróci. Ten lęk cały czas siedzi w jego głowie i jest jeszcze gorszy, bo doszło poczucie winy i poczucie, że nie zasługuje na pomoc. Kiedy tylko próbuję z nim o tym rozmawiać, nie jest w stanie przestać płakać.

Dlatego też nie chce się przyznawać do choroby nikomu, bo ma wrażenie że nie zasługuje na taryfę ulgową.

Zastanawiam się, czy mimo to (przy jego zgodzie i świadomości) nie porozmawiać ze szkołą, z psychologiem szkolnym i nauczycielami. Czy w sytuacji kiedy znowu będzie źle i nie będzie w stanie wyjść do szkoły, jest jakaś możliwość uczenia się zdalnego? Nauczanie indywidualne? Czy ktoś z Was ma doświadczenia w tym zakresie? Czy wtedy jest potrzebna jakaś opinia od psychiatry?

 

Jestem w kompletnej kropce, ponieważ sama mam lęki to oczywiście strasznie się o niego boję ale w ramach autoterapii nie mogę być jego "matką", więc chcę mu pomóc bez obwiniania się, że jestem za niego odpowiedzialna, ale naprawdę nie wiem jak się za to zabrać :(

może trochę chaotycznie napisałam, ale chyba sama potrzebuję też jakiegoś wsparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fobia społeczna ma związek z dopaminą może

leki jak i mao ndri

albo niepełni agoniści spośród neuroleptyków sulpi amisulpryd arypiprazol ?

albo tianeptyna

buspiron ma długotrwałe efekty anksjolityczne (przeciwlękowe) i nie zamula i ciekawy profil receptorowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zgaduję że u nas wszystko ma związek z sytuacją rodzinną.

 

Ferdynand k, kompletnie się nie znam na lekach, ale czytałam że są leki które nie dają trwałych efektów ubocznych i nie uzależniają? Cholera, ja jestem tak antylekowa, że młody to pewnie podchwycił i trudno będzie go do leków jednak przekonać.

 

 

 

Aaa, napisałam tez fobia szkolna, bo to tak się w sumie objawiło, no ale on diagnozy nie ma, u lekarza nie był więc nie wiem dokładnie jaki to będzie rodzaj lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytałam że są leki które nie dają trwałych efektów ubocznych i nie uzależniają?

Ja jestem na lekach od 15 roku życia (z jedną roczną przerwą) i nie zauważyłam jakiś szczególnych skutków ubocznych poza tymi występującymi przez pierszych kilka dni od rozpoczęcia ich przyjmowania :)

 

I myślę, że szkoła powinna wiedzieć o problemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×