Czy to jest wyjście?

Witam serdecznie znalazłam sie tu oczywiscie nie przypadkowo, gdyz mam od dawna problem jakim jest nerwica.Towarzysza temu wszelkie adekwatnie pod pojeciem tego słowa objawy.Nasilo sie to zbiegiem czasu jako kumulacja traumatycznych przezyc zwiazanych np. z pewna osoba, ktora znęcała sie nademna w sposob psychiczny zarowno i fizyczny .Tym kims był moj były partner z ktorym nie mam od 6 lat kontaktu ,ale uraz i trauma pozostała.Ciagle odczuwanie lęku ,nadpobudliwość,kołatanie serca i codzienna bezradnosc z która staram sie za wszelka cene walczyc.Podjełam sie pracy a idac tym tematem zamierzam wrocic na studia zaoczne .W ciagu tych lat brałam leki antylękowe ,depresanty ,podejmowałam sie terapii krótkotrwałej gdyz bagatelizowałam problem z czasem pojawiały sie nawroty.Kilka dni temu rozpatrzyłam ponownie swoja sytuacje i postanowilam cos zrobic w tym kierunku.Obecnie moj staus finansowy nie pozwala mi na podjecie prywatnej terapii u psychoterapeuty to tez znalazlam ,jak myslalam pomoc w publicznej poradnii zdrowia.Reasumujac nakłonił mnie do tego kuzyn ,ktory miał wyrazne problemy z alkoholem twierdzac ,ze taka forma kompleksowej opieki bedzie odpowiednia.Mialam mieszane uczucia gdyz poradnia umiejscowiona jest w budynku pod nazwa-"Poradni uzaleznionych i współuzależnionych od alkoholu".Nie jest to kompletne z przyczyna mojej choroby,gdyz nie nadużywam alkoholu raptem sporadyczne wyjscia w co 2 weekend,zadnych ciagów itd....Nastawiona byłam dosc sceptycznie ,ale zapewniono mnie ,ze pani terapeutka pomoze mi takze w tej przypadłosci jaka jest nerwica.Toteż na miejscu podpisałam umowe itd...Po jednorazowym wywiadzie Pani psycholog stwierdzila,ze moja choroba wynika z proby ucieczki do alkoholu ,ponadto mam wyrazny problem z naduzyciem leków.Po wstepnej analizie i dodatkowej ocenie psychiatry przepisano mi antydepresanty a takze koniecznosc wyjazdu na detox w celach odtrucia.Nadmieniajac i prostujac ta wypowiedz chce dodac od siebie ,ze nie zazywam obecnie zadnych lekow hm.... chyba ,ze ziołowe specyfiki w stanach napiecia i leków (ziołowe) w dopuszczalnej normie.Nie zrobiono mi narkotestów,badan w celach wykrycia podejrzeń jakobym naduzywała alkoholu!Chciałam wiec wiedziec na jakiej podstawie mam podjac ,sie terpaii w osrodku dla osob uzaleznionych!!!!Odpowiedz była jednoznaczna i uderzajaca z ironia w głosie-"wszyscy tak mowicie a pozniej bierzecie sie za alkohol".Kpiny straszne !!!Do całej sytuacji udzila sie moja nadopiekuńcza matka ,ktora uwaza za słuszna diagnoze .Wiem ,ze z reguły w takich palacówkach sa ludzie ,ktorzy poddani sa całkowitej kontroli personelu a ja chce indywidualnie podjac ,sie leczenia.Zdaje sobie sprawe ,ze potrzebna jest psychoterapia połaczona rowniez z farmakologia ,ale sklasyfikowano mnie bardzo pobieżnie ,wysuwając wnioski!

motylek122, a jaki test mieli Ci zrobic na alkohol? Skoro uwazasz ze diagnoza nie jest sluszna to idz do Poradni Zdrowia Psychicznego i tam do psychologa.