Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

margor26, a mi esci pomaga, a biorę dopiero 5 tydzień. Fakt, biorę jeszcze drugi lek, ale to tylko wsparcie na początku. Jak do tej pory wszystkie leki mi pomagały - sertralina i wenla. Problem jest taki, że nerwica wraca, ale zabrałam się ostro za terapię, więc liczę, że tym razem pomoże... Mysle też, że osoby, którym esci pomogło już tu nie siedzą, bo nie mają po co. Wiadomo jednak, że nie na każdego wszystko działa...

 

A ja do Was pisze, że swojego mieszkania :D. Tak, tak, wróciłam do domu :).

 

wiem ze same leki to nie wszystko dlatego zapisalam sie tez na psychoterapie zaczynam od czwartku poki co mam dobre nastawienie do leku i do terapi mam nadzieje ze bedzie dobrze.

Inez a w jakiej dawce bralam esci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może kobitki macie racje co do paro i czasu na rozkrecenie. Ale ja brałam esci 3 miesiące i tez czekałam aż sie rozkreci i nie zatrybilo jak trzeba. Zjadłam juz opakowanie paro i na razie nie widzę różnicy miedzy działaniem esci i paro, czyli żadne. Czekam i będę cierpliwa.

 

Inez, super, esci działa i będzie tylko lepiej. We własnym domku najlepiej :great:

 

 

margor26, ja brałam 15 mg esci i jakoś średnio działało..... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej troche mnie nie było bo ostatnio sporo na głowie...pociagne temat wini80...hmmm o kiedy biorę leki ten sport dla mnie przestał istnieć, a wczesniej mialam spore potrzeby, a jak juz do czegoś dojdzie to orgazm jest ledwo wyczuwalny :why: to porażka, jutro mam wizytę to trzeba to skonsultować...minie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :)

Miałam jakieś dziwne problemy z logowaniem się na innym komputerze. Właściwie nie problemy a wręcz niemożność, dlatego nic nie pisałam.

A chciałam powiedzieć, że piątek i sobota były fantastyczne. Połaziłam po mieście, przymierzyłam chyba ze 100 par butów (żadne nie pasowały :D ), powłóczyłam się po targu i tylko raz pomyślałam o tym "jak się czuję". Z piątku na sobotę w nocy się przebudziłam, bo nie wyłączyłam telewizora i jakiś tekst z filmu, który akurat był wyświetlany, trochę mnie "postraszył", ale szybko ten lęk przerodził się w smuteczek :( (nie wiem czy to lepiej czy gorzej). Na szczęście szybko zasnęłam. Dziś trochę gorzej - rozdygotanie i niepokój. Ale w sumie nie jest źle. Myślę, a właściwie mam nadzieję, że jest i będzie lepiej.

Co ja to jeszcze chciałam powiedzieć...

Acha! Ludzie! Nie straszcie ludzi! To, że tu prawie wszyscy mają jakieś koszmarne uboki, nie znaczy, że wszyscy je mają (ja nie miałam... strasznych), i nie wszyscy będą mieć. I nie zapominajmy, że forum to nie jest w żadnym razie reprezentatywna grupa ludzi leczących się. Piszą głównie ci, którzy mają problemy, lub boją się, że będą je mieć więc szukają wiedzy, wsparcia. A ci, którym nic się nie dzieje po prostu nie mają potrzeby nawet tu zaglądać :D

 

-- 06 kwi 2014, 18:35 --

 

Z efektów.. no właśnie nie wiem pod co je podpiąć, pod pozytywne, czy po uboki. Zamiast 1 godz. teraz można się kochać 3 i nie kończyć. :mrgreen:

To zależy od tego, czy twoja kobieta jest zadowolona :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazulka

jeszcze chciałam powiedzieć...

Acha! Ludzie! Nie straszcie ludzi! To, że tu prawie wszyscy mają jakieś koszmarne uboki, nie znaczy, że wszyscy je mają (ja nie miałam... strasznych), i nie wszyscy będą mieć. I nie zapominajmy, że forum to nie jest w żadnym razie reprezentatywna grupa ludzi leczących się. Piszą głównie ci, którzy mają problemy, lub boją się, że będą je mieć więc szukają wiedzy, wsparcia. A ci, którym nic się nie dzieje po prostu nie mają potrzeby nawet tu zaglądać :D

 

Zgadzam sie z Toba w stu procentach!!!

 

 

Lunatic

Jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

po początkowym koszmarze na fluo teraz zaczyna być lepiej, mam więcej energii, nie czuje zobojętnienia jak na paro, w ogole jestem wściekły ze tyle czasu byłem na paro i tyle czasu zmarnowałem, bo dopiero teraz zauważyłem jak tamten lek mnie zniechęcał do jakiegokolwiek działania przez to totalne zobojętnienie i całkowity zanik motywacji do jakichkolwiek zmian

a u Ciebie jak samopoczucie?działa juz ten esci dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się zgadzam i tak jak wcześniej pisałam Ci wyleczenie esci już tu nie przychodza, bo i po co.

 

U mnie dziś też dobrze. Pierwsza noc po powrocie do domu git, bez pobudki :). Potem trochę sklepów, obiad u rodziców. Teraz u siebie znów, ale jakoś ciężko mi się wracało. Jutro pierwszy raz stąd pojadę do pracy i jakiś niepokój czuje, obawę jak będzie rano i nawet nie będę mogła powiedzieć nikomu. Niby mieszkam z kuzynką, ale to nie to samo. Oj głupie te myśli ;).

 

-- N kwi 06, 2014 8:51 pm --

 

elmopl79, a ty dalej robisz sałatki? :P Mam odczucie, że u ciebie lepiej :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Bardzo sie ciesze,ze u Ciebie lepiej,trzymam mocno kciuki za Ciebie.

Nie masz co sie zloscic,dobrze,ze widzisz roznice i lek sie rozkręca w dobra stronę.

U mnie esci dziala i jest ok,ale.....nie chce narzekać,bo po tym co przeszlam na początku z esci,to teraz jest niebo....ale nie raj:)

Esci zlikwidowali lęki,w większości natrętne myśli,w większości czasu chce mu sie chciec,ale...czuje,ze nie do końca jest tak,jak powinno byc....chodze czasami raka przymulona,czuje się taka wycofana.....z dzialania,z dążenia do celu....taka siostra milosierdzia sie zrobulam-większą niż bylam.Zastanawiam sie nad wolintariatem,i chyba nikt nie zgadnie gdzie....dla mnie to też wielkie zaskoczenie,ale czuje,ze chce....

No,jednym slowem porabalo mi sie cos w tej lepetynie....Na paro bylo zupelnie inaczej....co nie koniecznie cudownie.....:)

 

Zazulka

Dalej tworze jajca:)Salatek nawet sie nie tykam:)

A w srode...uwaga,uwaga.....mamy grilla:)

i to takiego ze spiewem,gitara:)ha,ha,ha...tak sie bawia czubolki:)

Nawet nie wiecie jacy tam są wspaniali ludzie!

 

-- 06 kwi 2014, 22:11 --

 

Lunatic

Widzisz,dlatego ja nie chcialam przejść na paro.

Jak bralam go za pierwszym razem na mnie zadzialal dobrze,nie mialam na nim żadnego zniechęcenia,a wręcz przeciwnie,pozwolil mi robić rzeczy które wtedy mnie wręcz pezerazaly i doprowadzaly do panicznego lęku

Bylam zadowolona z dzialania paro do3-4muesuecy.Potem bylo roznie,raz lepiej raz gorzej,ale nigdy nie beznadziejnie.W końcu nadszedł dzień w którym postanowilam,ze chce sie rozstać z paro-na esci tego jeszcze nie czuje....

Także to są dwa leki-jak dla mnie o zupelnie innym oddzialywaniu.A napewno paro jest lekiem silniejszym,szybciej dzialajacym...w moim odczuciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uuu, miazga. Pozamiatalo mnie właśnie. Pierwszy atak paniki od dawna. Chyba od 2 miesięcy jak nie dalej. Zimno, poz zalal, czarno przed oczami się zrobiło, rzygać się zachciało, potwornie mi słabo i mam dreszcze . Położyłem się na razie i mam nadzieje, ze przejdzie. Cztery miesiące leczenia i ch*j......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry... W sumie to nie taki dobry... Nie wiem czy pójście do pracy mnie stresuje, ale znów pobudka o 4. Myślałam, że po tam dobrym weekendzie obudzę się jak człowiek o normalnej godzinie. A tu dupa... Znów 4h snu. Nie ma lęku, przerażenia ani nic z tych rzeczy. Jestem rozczarowana, wróciłam do domu, zrobiłam ten krok, a tu znów. Fakt, bałam się jak będzie z tym spaniem. No i mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gradrec, kurcze, trzymam kciuki. Ale mnie zalamales, po co to leczenie, skoro takie sytuacje zdarzają sie

 

U mnie dziś porażka, w nocy budzilam sie, fatalnie spalam, a rano znów koszmarna telepawka. Naprawdę nie mam siły tak żyć, żadnej poprawy, nie wiem juz co robic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, u mnie też kiepsko. Nie dość, że nie spałam boli mnie żołądek, mdli mnie niemiłosiernie. Czemu znów tak jest? Ja chcę wrócić do rodziców... Myślałam, że już będzie dobrze, a tu dupa...

 

-- Pn kwi 07, 2014 7:58 am --

 

Tojaaa, trzymaj się!

 

-- Pn kwi 07, 2014 8:22 am --

 

No i pierwszy raz zwymiotowałam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Tojaaa.

To ja Luki. Usunąłem konto na tym forum, z powodu pewnych nieporozumień. Nie chcę do tego wracać, myślałem że o tym wiedziałaś.

Ale skoro pytasz o mnie, to nie mogę nie odpowiedzieć.

Czuję się bardzo dobrze. Biorę swoje tabletki i zapominam, że mam nerwicę, bo naprawdę nie mam na co się skarżyć.

Co mogę napisać do Ciebie, to pisałem już nie jeden raz. Musisz trafić w odpowiednią dawkę leku, ewentualnie go czymś uzupełnić.

Tak jak w moim przypadku. Na paro w dawce 20 mg nie czułem absolutnie żadnej poprawy.

Natomiast 40 mg po 2 tygodniach przemeblowało mi w głowie. Do tego chlorprothixen, który znosi uczucie napięcia i niepokoju, relaksuje i bardzo dobrze wpływa na sen. Po prostu zestaw trafiony w "10".

Do tego oczywiście psychoterapia, którą bardzo sobie chwalę, bo zrobiła wiele dobrego w moim przypadku.

Nie załamuj się, myślę że lekarka będzie wiedziała jak Ci pomóc.

Pozdrawiam.

P.S. Nie piszę nic o pogodzie, ogródku i w ogóle moim życiu, żeby niektórych nie drażnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie byłem tutaj lubiany. Podobno robiłem śmietnik, pisałem o głupotach, kazano mi zamknąć mordę, zwyzywano. Sam nie wytrzymałem tego i nie pozostałem dłużny. Także poprosiłem admina o usunięcie konta, bo dużo mnie to kosztowało nerwów. Ale naprawdę nie chcę już o tym pisać i robić OT.

Ja mam wizytę w czwartek. Jestem bardzo ciekawy co przyniesie nowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, są ludzie i ludzie. Luki ty właśnie byles tu potrzebny, bo dawałeś nadzieję, a nie tylko w kółko: mam taki objaw, ten lek nie działa, analizowanie wszystkiego...

 

-- Pn kwi 07, 2014 9:26 am --

 

A ja jestem zdziwiona swoim zachowaniem... Myślałam, że spanikuje, ale jestem bardzo spokojna... W sumie mogłabym jeszcze raz mieć spotkanie z toaletą, bo jakoś mi się lepiej zrobiło i to napięcie zeszło... Paradoks :). Przepraszam, że tak obrazowo pisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×