Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tarczyca teoretycznie może być jakimś tropem, bo mam na niej guza (niezłośliwego). 3-krotne oznaczenie hormonów nic jednak nie wykazało - wynik norma. MRI mózgu prawidłowe. Przebadany to ja jestem od stóp do głów:) Jeszcze tylko jelita cienkiego mi nie badali i do płuc nie zaglądali:)

 

[Dodane po edycji:]

 

selegilina :mrgreen: .To juz byla czysta wariacja

 

U mnie też na początku były ataki paniki, ale ignorowałem je, a jak było naprawdę źle to xanax panie, xanax:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mialem atakow paniki tylko potworna nerwowosc na tym leku.Mysle ze jestem bliski znalezienia odpowiednich dla mnie lekow .Wystarcza male ciecia w dawkach i powinien byc super humor ale bez tych maniakowatych zachowan..A moze to jest trafiony antydepresant a ja po prostu nie potrafie przyzwyczaic sie do takie stanu szczęscia? aa wszystko sie wyjasni jeszcze.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o zmęczenie to ja praktycznie nigdy go nie czuje bo mam ciągłe wewnętrzne napięcie.Paradoksalnie np po nieprzespanej nocy i połowie następnego dnia czuje się lepiej (jestem spokojniejszy,wolniej myśle i derealizacja mocno się zmniejsza).Jedynym minusem są wtedy zawroty głowy.

 

Zdesper stan pobudzenia byłby jeszcze znośny dla mnie gdyby nie ta pieprzona derealizacja i ogólna nerwowość.Po tych objawach mogę stwierdzić że ten stan nie jest stanem w którym powinien znajdować się zdrowy człowiek (pamiętam jak czułem się kiedyś przed chorobą a jak jest teraz).

 

Odnośnie paroksetyny to sporo jest o niej na forach zagranicznych oraz w różnych artykułach więc zainteresowanych zachęcam do lektury.Spośród SSRI jest chyba najmniej bezpiecznym lekiem powodującym sporo objawów ubocznych.Ja też ją zażywałem w połączeniu z amitryptyliną i jak dla mnie było to jak placebo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o zmęczenie to ja praktycznie nigdy go nie czuje bo mam ciągłe wewnętrzne napięcie.Paradoksalnie np po nieprzespanej nocy i połowie następnego dnia czuje się lepiej (jestem spokojniejszy,wolniej myśle i derealizacja mocno się zmniejsza).Jedynym minusem są wtedy zawroty głowy.

 

To ciekawe, ja mam tak samo. Jak śpię 5-6h i wstaję to czuję się lepiej. Najgorzej jak śpię ok.8h - jestem zamulony i otępiały. Nie wiem czy wiązać to z chorobą, wydaje mi się, że to taka uroda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba taka uroda:) ja także najbardziej aktywna jestem jak pośpię krótko,kiedy dajmy na to obudzę się o 12 to już raczej nie wstanę :roll:

selegilina to IMAO,prawda?myślalam,że jedynym dostępnym w kraju jest moklobemid,a resztę wycofano ze względu na zbyt dużo niebezpiecznych (?) interakcji.Zaraz sobie poczytam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Selegilina – lek przeciwdepresyjny (tymoleptyk). Optycznie czynny organiczny związek chemiczny, pochodna metamfetaminy zawierająca grupę propynylową przy atomie azotu; jako lek wykorzystywany jest enancjomer o konfiguracji R.

(źr.wikipedia)

O żesz w mordę :shock: pochodna metaamfetaminy?jak buproprion?

ja się boję takich leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tych wszystkich lekach to z czlowieka normalnie leje sie woda...:D ledwo wyszedlem rachunki zaplacic a juz caly mokry:p

 

[Dodane po edycji:]

 

Rafq

 

Ty tez tak masz ze nawet po intensywnym wysilku fizycznym w ciagu dnia wieczorami nadal jestes pobudzony?

 

Ja juz nie wiem. Przejechalem dzisiaj 50 km rowerem i to w takim tempie ze pewnie na rekord swiata to poszlo a pomimo tego obecnie znow mam taki naplyw sil ze bez benzo sie nie obejdzie...To przerazajace ze czlowiek nie potrafi sie nawet zmeczyc.To chyba z napiecia to wynika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba taka uroda:) ja także najbardziej aktywna jestem jak pośpię krótko,kiedy dajmy na to obudzę się o 12 to już raczej nie wstanę :roll:

selegilina to IMAO,prawda?myślalam,że jedynym dostępnym w kraju jest moklobemid,a resztę wycofano ze względu na zbyt dużo niebezpiecznych (?) interakcji.Zaraz sobie poczytam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Selegilina – lek przeciwdepresyjny (tymoleptyk). Optycznie czynny organiczny związek chemiczny, pochodna metamfetaminy zawierająca grupę propynylową przy atomie azotu; jako lek wykorzystywany jest enancjomer o konfiguracji R.

(źr.wikipedia)

O żesz w mordę :shock: pochodna metaamfetaminy?jak buproprion?

ja się boję takich leków.

 

Dokładnie, to pochodna metaamfetaminy a produktami jej rozpadu są metaamfetamina (lewoskrętna, nieaktywna). To IMAO B, a w większych dawkach też A.

 

Ten niepozorny lek okazuje się jednak być bardzo silnym psychotropem. Pisałem wczoraj, że miałem "górkę" - dzisiaj już jestem pewien, że to od selegiliny. Niestety dzisiejsza winda do nieba, okazała się pędzić zbyt szybko i tak mnie to wystraszyło, że dostałem paniki na tyle dużej, że musiałem błyskawicznie wyjść ze spotkania służbowego i przedzierać się do mieszkania przez korki w pogoni za xanaxem. Za szybko, za mocno, zbyt nagle. Zmniejszam dawkę o połowę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Po tych wszystkich lekach to z czlowieka normalnie leje sie woda...:D ledwo wyszedlem rachunki zaplacic a juz caly mokry:p

 

[Dodane po edycji:]

 

Rafq

 

Ty tez tak masz ze nawet po intensywnym wysilku fizycznym w ciagu dnia wieczorami nadal jestes pobudzony?

 

Ja juz nie wiem. Przejechalem dzisiaj 50 km rowerem i to w takim tempie ze pewnie na rekord swiata to poszlo a pomimo tego obecnie znow mam taki naplyw sil ze bez benzo sie nie obejdzie...To przerazajace ze czlowiek nie potrafi sie nawet zmeczyc.To chyba z napiecia to wynika?

 

Z napięcia a może po prostu z naładowania hormonami. Ja po selegilinie potrafię przebiec dużo dalej i mniej się zmęczyć przy tym. Co ciekawe serce też nie pracuje jak oszalałe podczas intensywnego wysiłku, a krótko po nim szybko wraca do normalnego rytmu. Dopalacz nie lek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdesper właśnie wróciłem z roweru tyle że ja 20 km po stromych podjazdach (niekiedy przerzutka 1-1 i ledwo się jedzie bo przód idzie do góry :twisted: ).Teraz zabieram się za trening w domu (obowiązkowo pompki i hantle).

Co do tej energii to dzisiaj dostałem strasznego kopa po wizycie u mechanika który będzie mi robił koło góry silnika w moim wyczynie.Spodziewałem się tragedii a tam nie jest tak źle i jak dobrze pójdzie to wydatki 3-krotnie mniejsze niż zakładałem :D .

Tak więc odnośnie samopoczucia to moc bardzo duża ale jakoś ją ogarniam.

A co do tego dziwnego leku o ktorym piszecie to moją opinie wyraże tą emotikonką - :mrgreen:

Nie wiedziałem że sprzedają meth w aptekach :smile: .Tabletki też mają postać kryształków? :twisted:

Dobra robie trening zanim nadejdzie zamułka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Jutro cosik napiszę..

Mam zajob, dużo sie dzieje, niedawno wróciłem do domu.

Lamo jeszcze nie zacząłem. W najblizszym czasie muszę być w miarę bystry ( o ile przy tym CHADowym gó..wnie można w ogóle być bystrym,hehehehe) więc nie moge sobie pozwolic na kilkudniowy nawet zjazd po leku.

Potem zaczne.

Będzie to 2-2-2 litu 250 mg

1-0-0 Lamo 0,25 mg ( po 2 tyg 0,5 mg)

1-1-1 afobazolu

1-0-1 clona 0.25

pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj chlopak cierpi na tą chorobę, udalo sie jakos doprowadzic go do szpitalaw manii popełnil mnostwo wykroczen,chcial zabic mnie syna, matke,mial swiadomosc, ze jest z nim cos nie tak,ale mowil,ze jest mu z tym dobrze,wymalowal mi ściany w demonach wypisujac ze demon jest w nim i wszyscy zginiemy, potem mowil, jak bardzo nas kocha i chcial wycieczke do disneylandu za 16000 zł wykupic.kupic mi nowy samochod z salonu, mnostwo innych rzeczy,teraz jest w zakladzie zamknietym nie mam z nim kontaktu ani nie wiem co sie z nim dzieje,prosze was ludzi ktorzy to przeżyliście, abyście chociaz polowicznie opisali mi co taki czlowiek myśli, czuje i robi po wyjsciu ze szpitala, czy bedzie swiadom swoich czynow podczas manii,czy nadal bedzie chcial mnie zabic,czy bedzie wyciszony ale to wroci? ta jego mania przyszla tak nagle,zwłaszcza,ze nikt w ogole nie spodziewal sie,ze taka choroba istnieje.mial depresje i to dosc dlugo,ale nie dal sobie pomoc nie chcial isc do lekarza,kiedy przyszla mania on byl wniebowzięty ze nie ejst juz cichy spokojny to go kręcilo... ja sie go boje,jak mam z nim dalej życ?oka nie zmróże bo bede miala wrazenie,ze jak wstanie w nocy do wc to ze idzie po nóż,bedzie mi mowil,ze jest wszytsko dobrze a bedzie obmyślał plan zabicia kogoś...wiem,ze to dziewnie zabrzmi,ale to byl naprawde spokojny mily inteligentny wykształcony chlopak, mielismy plany i marzenia, kochalismy sie a choroba mi go zabrala,chce mu jakos pomoc ale boje sie ze on nie odpowiada za swoje czyny...czy on z tego szpitala wyjdzie normalny i świadomy?jakie sa szanse ze choroba nie wroci i że on bedzie normalnie zyl?blagam jesli ktos mial podobne oznaki niech opisze jak teraz żyje, dzieki. moje gg 3514957

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perelka27,

 

Przede wszystkim musisz swojego chlopaka wspierac i wykazac sie odrobina cierpliwosci.

 

Ta choroba to nie jego "wina".

 

Rokowania sa raczej bardzo dobre. Przy odpowiednim leczeniu bedzie mogl funkcjonowac w 100% normalnie. Bedzie mogl pracowac, zalozyc rodzine itp itd.

 

Jednak musisz pamietac o tym, ze na efekty leczenia i na pelny powrot do normalnosci najczesciej potrzeba kilku miesiecy leczenia. I pozniej prfilaktyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perelka27, zastanawia mnie czy oby dobrą diagnozę specjalisci wystawili Twojemu chłopakowi. Dlaczego nie skontaktujesz się z lekarzem, nie zapytasz o to, co Cię nurtuje. Napisałaś,że powiedział,że demon jest w nim...nie wiem jak to rozumiec.......trochę mi to nie pasuje do manii. Moze miał na mysli samopoczucie swoje......ale chyba sięmylę....tymbardziej,że namalował na ścianie te demony.......

Moze wypowiedzą się inni: Amon, rober6666, rafQ....

 

Najważniejsze w CHAD jest dobranie odpowiednich leków, stabilizatorów z tego co wiem.

POczekaj, aż przyjdą bardziej kompetentni ode mnie i odpiszą Tobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz jest w zakladzie zamknietym i ja nie moge miec z nim kontaktu tylko osby najblizsze,nie wiem co sie z nim dzieje jest tam od 2 miesiecy juz i nie wiem wlasnie w jakim stanie wyjdzie,to takie dziwne uczucie bo naprawde go kocham sie sie go boje,pare dni przed zamknieciem go wpadl w taki szal ze dusil mnie w nocy i chcial zabic dzeicko a kiedy zaczelam panicznie plakac przytulil mnie i mowil,ze bardzo mnie kocha (...)totalny szal, bylam u lekarza i to niejednego pierwsze co mi powiedzial to zebym jak najszybciej sie wyprowadzila i zabrala dziecko tak tez zrobilam, po 2 dniach przyszlam do domu i zobaczylam wymalowane sciany w demonach pisalo po angielsku ze wszyscy zginiemy ze demon jest w nim a jego znak to 666,wystraszylam sie porobilam zdjecia i poszlam znow do lekarza z tym.martwi mnie tylko to czy jak wyjdzie z zakladu czy bedzie swiadom tego co robil w manii,nie wiem czego moge sie spodziewac moze dalej chciec nas pozabijac,moze zrozumie,ze robil zle nie wiem dlatego prosze was ludzi ktorzy to przezyli abyscie mi pomogli, dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OMG nigdy czegoś takiego nie przeżyłem i mam nadzieje że nie będzie mi to dane :? .

Co do samych objawów czy to aby napewno typowa mania występująca w CHAD?Nie wiem jeszcze mnóstwo rzeczy o tej chorobie,nie wiem czy ją mam (jest tylko podejrzenie).Z tego co wiem większość osób z CHAD w czasie wystąpienia manii są pewni siebie,nakręceni na maksa i popełniają wiele odważnych rzeczy (zaciągają kredyty,kupują domy czy samochody) bo czują się w tym stanie bardzo pewni siebie i są przekonani że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.Coś mi nie pasuje akcja z tymi demonami,myślami samobójczymi i agresywnym zachowaniem.Może to jakieś objawy psychotyczne?Robert i reszta doświadczonych CHADowców - czy coś takiego w manii może występować?Przeżyliście kiedyś taki stan? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kredytu udalo mi sie go odgonic bo chcila mercedesa sobie kupic za 40.000, poza tym mieslismy 4 samochody, ktore porozbijal w szybkiej jezdzie ale niczym sie nie przejmowal bo wkrecil sobie ze on idzie pracowac do kryminalnej bo tam potrzebuja takich jak on,probowalam mu wybic to z glowy wiedzialam,ze ciezko sie tam dostac on twierdzil ze jego przyjma bez niczego, potem uciekal mi z domu na dyskoteki wracal i opowiadal ze kazda laska chciala sie z nim umowic,potem zarzucla mi,ze to ja go zdradzam,pil po 6-8 redbuli dziennie,spal po 3h,ciagle zwozil nowe auta z zagranicy i zadluzal sie na coraz to wieksze kwoty...ja tylko chcialm spytac czy po wyjsciu z zakladu on bedzie cos pamietal ze zdarzen ktore mialy miejsce w manii,czy wyjdzie z jakimis dolami, czy znow sobie tam cos wkreci i moze zrobic mi i dziecku krzywde?cala jego rodzina odizolowala sie ode mnie twierdzac ze to moja wina i ze zniszczylam chlopaka,ale ja nie mialam przeciez na to wplywu,boje sie co bedzie jak on wyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ladnie, trudno innej rady nie ma jesli leki mu pomoga zapewne musi tam je brac, wyjdzie pewnie taki przybity i zdesperowany, zas bedzie mu potrzene kupe czasu by mogl sie na nowo podniesc,masakra co ta choroba robi z ludzmi...

znajac jego to w ogole z domu nie wyjdzie ze wstydu bo kazdy zacznie mu mowic co zrobil to sie chlopak na nowo zalamie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki a zwłaszcza neuroleptyki mogą wywołać właśnie wspomniany wcześniej "syndrom zombi".Jedna myślę że to i tak lepsze niż pozostawienie pacjenta ze swoimi niebezpiecznymi przecież objawami.Z czasem jak wszystko się unormuje i dostanie leki na pewno się poprawi a możliwe że po dłuższym czasie całkowicie wyjdzie z tego.Nie ma chyba innego wyjścia jak uzbroić się w cierpliwość bo wszystkie leki jak wiemy potrzebują pewnej ilości czasu aby się dobrze rozkręcić.Trzeba być dobrej myśli bo pewnie najgorsze już chyba za nim a więc może być już tylko lepiej.

 

Będzie dobrze

 

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostrej manii nigdy nie doświadczyłem ( a trochę szkoda patrząc z egoistycznego punktu widzenia,hehehe ).Mam ciągły stan mieszany czyli mocna depresja i jednocześnie spięcie , bezsennośc, gonitwa myśli . Wredna sprawa.Miałem hipomanie i doskonale rozumiem Twojego faceta. Świat należał do mnie i tenże świat powinien kłaniać mi sie wtedy do stóp.....

Twojego faceta rodzina to chyba kompletni ignoranci. Inaczej nie mogę ich nazwac, skoro winą obarczaja Ciebie.

Długa droga przed Nim i Wami, ale być może szczęśliwy koniec.Kwestia odpowiedniego doboru leków.

Ja juz sie męczę 3 lata i jeszcze nie trafilem na upragniony zestaw.

 

Jakos daje radę

Jest na pewno lepiej niz kilka miechów temu.

Może to doraźna zasługa koksu? Ale dzięki temu miałem siłę sie podnieśc z łóżka.Ostro trenować

Znalazłem nawet siłę na pracę. To jakis cud. Psyche mam zrytą chorobą na maksa. Z uczuc wyższych zostały strzępy ( kiedys miałem naprawdę wielkie serce i empatię ) Jestem jak robot , zaprogramowany tylko na przetrwanie.

Mysle , że poniekąd wynika to z tego ,że założylem sobie , że jak do końca wrzesnia nie będzie poprawy znaczącej ,to kończę z sobą. I podświadomie imam sie wszystkich desek ratunku,żeby tego nie zrobić.Bo wiem już , że jestem w stanie to uczynic

Jak napisalem kiedyś, nie interesuje mnie juz życie upodlonej chorobą roślinki.

7-8 godzin ręcznego mycia samochodow daje mi tak w kośc , że aż wstyd. Może to przez upał?? hehehehehehe-niezła wymowka,hehehehehe

po prostu cienki jestem przez to gó..wno CHAD i tyle.

Trzymajcie się

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby nie choroba mego chlopaka nigdy bym zapewne nie wiedziala nawet ze taka istnieje,o depresji slyszal kazdy ale z mania spotkalam sie pierwszy raz,to okropne co dzieje sie u mozgiem czlowieka i potrafi on logicznie myslec a jednoczesnie zachowuje sie jak wariat i najgorsze jest to,ze nikt nie ma na to wplywu, bylam u lekarza, powiedzial mi,ze to choroba na cale zycie i wraca naprzemiennie jesli mam sile z tym walczy moge w tym tkwic jesli chce normalnego zyciabo to nie jest normalne tylko zblizone do normalnego...) to lepiej odejsc poki mam taka mozliwosc(to byly jego slowa).Boze to nie angina ani grypa ze wezmie sobie antybiotyk i bedzie ok,i nikt mi nie zagwarantuje,ze za nastepnym razem nie edzie gorzej,patrzec na to jak bliska osoba sie wykancza a przy okazji nablizszych,to totalna bezradnosc kazdego kto chce pomoc, szczerze naprawde szczerze wspolczuje wszystkim chorym wiem co macie w glowach i jak bardzo musicie sie meczyc, dobrze ze chociaz te leki stabilizatory istnieja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×