Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy lekarz mógł sie pomylić


Gość monika03

Rekomendowane odpowiedzi

Kazdy madry i doswiadczony lekarz, zazwyczaj sie orientuje jakie objawy moga wskazywac na ewentualna chorobę lub jej pojawienie sie w przyszlosci. Takze jest naprawde nikle prawdopodobienstwo zeby sie pomylil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monika03, tyle razy już rozmawialiśmy ze sobą :) I to jest prawda, że nikła szansa żeby lekarz pomyliuł isę co do ciebie, nasze objawy są niemalże identyczne, wiadomo każdy inaczej to przezywa, ale tak to względem mnie tez by musiał się pomylić i to nie jeden.

Czemu ciągle wątpisz w diagnozę?? Ni epomoże ci to wyleczyć się z tego koszmaru....:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy lekarz psychiatra mół postawic złą diagnozę mógł niezorientowac sie ze mam schizo

Nie wiem czy lekarz mógł się pomylić ale na pewno możesz się mylić ty, myśląc że masz schizo. Osoba ze schizo w ogóle nie przyjmuje tego do wiadomości, uważa że jest normalna a wszyscy wokół zwariowali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy lekarz mógł się pomylić ale na pewno możesz się mylić ty, myśląc że masz schizo. Osoba ze schizo w ogóle nie przyjmuje tego do wiadomości, uważa że jest normalna a wszyscy wokół zwariowali...

 

No właśnie - osoba chora na schizofrenię jest przekonana o tym, że jest zdrowa, nie czuje swojej odmienności, swoje dziwne zachowania uważa za normalne. W ogóle nie dopuszcza do siebie myśli, że coś z nią nie tak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mógł sie pomylić ?-na 99% nie. Czy jeśli miała byś schizo to biegała byś po psychiatrach i bała byś sie schizo? -na 100% nie.

Proponuję odwiedzić kilku lekarzy aby sie uspokoic :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam chyba deja vu.. Czytam chyba z dziesiaty raz o schizie Moni. Mam moze zwidy? Moze to ja juz mam schize? Tak, rzeczywiscie, to moja schiza, nie Moni ;) Kurcze, swiat z tej perspektywy wcale nie wyglada duzo inaczej, poza tym, ze ciagle czytam o schizie, wciska mi sie ona na forum niemal codziennie ;) Natrectwo? Zaindukowane? :?:

Monia - nie masz zadnej schizy, gdybys miala, to poczulabys sie wreszcie calkiem zdrowa i poszlabys z tego forum. Twoja tu obecnosc i Twoje watpliwosci to dowod, ze jeszcze nie tym razem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja tu obecność i Twoje wątpliwości to dowód, że jeszcze nie tym razem..

hehehe nie no Majster ty to potrafisz podtrzymać na duchu, ale trochę racji masz :mrgreen:

Zebym tylko nie byl zle zrozumiany - ja rozumiem mechanizmy nerwicy i wiem na czym polega wkrecanie roznych dolegliwosci. Ja nie mam absolutnie nic do Moni ani do Jantarka ani do innych znerwicowanych zawracajacych nonstop glowe tym samym wkreconym problemem (lęki + natrectwo = typowe dla nerwic), ale moglbym:

 

a. w ogole nic nie napisac, inni tez mogą milczec, a tym samym taki ktos znerwicowany nie otrzyma zadnej odpowiedzi, a w konsekwencji dla niego bedzie to "dowod" na to ze choroba nie jest urojona, tylko calkiem rzeczywista skoro nikt juz nie podwaza "samorobnej diagnozy" i nie znajduje slow otuchy.. Czyli jest do d...

 

b. napisac po raz kolejny slynne: "nie masz schizy" ... ale nie jest to absolutnie to co monie czy kogos innego pocieszy tylko wzbudzi jakies watpliwosci, ze moze jednak nie... Czyli tez jest do d...

 

c. taka moja wlasna trzecia droga z humorem szajbnietego (mnie samego, zeby nie bylo) na skroty... Jak na razie nie wiem jak jest, najpewniej tez jest do d... ale przynajmniej z jajem

 

 

A swoja droga to nie sadzilem ze na schize bedzie taki popyt... Myslalem, ze latwiej jest sobie wkrecac nowotwory, hiva, wrzody, hemoroidy, daltonizm, migotanie przedsionka, anemie, malarie, tryper, jaskre, alergie na pylki, ryby, karme dla psa itd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebym tylko nie byl zle zrozumiany - ja rozumiem mechanizmy nerwicy i wiem na czym polega wkrecanie roznych dolegliwosci. Ja nie mam absolutnie nic do Moni ani do Jantarka ani do innych znerwicowanych zawracajacych nonstop glowe tym samym wkreconym problemem (lęki + natrectwo = typowe dla nerwic)

Dżizus, co się dzieje, człowiek ma jeden lepszy dzień na tym kórwidołku, chce sobie trochę pożartować, a tu w zasadzie gorzej niż cenzura w Chinach, jedni przestraszeni żeby nie dostać ostrzeżenia (bana), drudzy "wyskakują z pyskiem" albo pretensjami (żebym tylko nie był złe zrozumiany tu nie chodzi o twoja wypowiedz Master tylko o ogólna sytuacje na forum w ostatnich dniach)

A swoja droga to nie sadzilem ze na schize bedzie taki popyt...

Jeszcze ostatnio jest pobyt na A H1N1 albo szczepionki na nią (już sam ostatnio trochę się w tym gubię na co dokładnie) :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze w lękach był popyta na takowe choroby, które są nieuleczalne, śmiertelne, ciężko je zdiagnozować, albo wykluczają ze społeczeństwa. Ja sam na strach przed psychozą, mam boja od juz 2 lat, teraz co prawda, zmniejszyło się to już o wiele niż jak było na początku, ale i tak często mam obawy które trudno wybić z głowy, szczególnie kiedy dd obecne jest 24 godziny na dobę, a monika wiem że ma takowe.

Myślę że monika musisz uwierzyć serio że takie objawy depersonalizacji jest to bardzo charakterystyczny objaw z zaburzeniach nerwicowych i depresyjnych, za długo to już się u ciebie ciągnie żeby to schiz był, może poszukaj jakiegoś autorytetu psychiatrii tam gdzie mieszkasz i już po raz ostatni skorzystaj z wizyty i uwierz w diagnozę. Wiesz dobrze juz na pewno, że dopóki masz wątpliwości takie to dopóty objawy będą ci się nasilały i NIE wyzdrowiejesz, smutna opcja ale prawdziwa. Sam tyle razy to pytanie zadawałem na forum co ty, teraz juz nie czuję takiej potrzeby :) Jeżeli do tej pory forum, posty cię nie przekonały co do nie posiadania schiza, to już tego nie zrobi....

Udaj sie do psychiatry ale też wieczne wizyty w gabinecie wiele nie dadzą dopóki nie zaufasz diagnozie psychiatry, 1, 2, 3, 4 itd. W którymś momencie trzeba i temu powiedzieć stop bo to tylko zakręca cie w kole lęku....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×