Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa


Romekzkrakowa

Rekomendowane odpowiedzi

A tak pomijajac wszystko czy wiecie jak ta choroba powstaje i co sie w momencie ataku dzieje?

Ja bym się bardzo chciała dowiedzieć bo mimo tego że chorowałam, to nikt mi nie wyjaśnił tego dokładnie. A na pewno zrozumienie mechanizmu pomaga jakoś walczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam ataki bolowe i w sytuacjach stresuajcych i w sytuacjach kiedy sie nie denerwowalam, do tej pory a juz minelo kilka lat nie umiem wyjasnic tego mechanizmu, uwazam ze po prostu organizm reaguje tak kiedy jakis impuls neuronow przechodzi do mozgu i stad te ataki, inaczej tego nie potrafie wyjasnic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziej wierzę w teorię o gruczole Amigdala- który sie przestawia na lęk. Poza tym wg mnie ataki i lęk to zbytnia reakacja na zmiany ciała migdałowego w mózgu. Nie dam sobie ręki obciąć, ale jednak ta ocena celująca była z biologii i coś sie wie ;) Jednakże nie mam 100% pewności, to tylko moja teoria.

 

 

Donkey- mi naprawdę pomaga, czuję sie lepiej po tym. Ja to ja, ale moja babcia pije to już pare ładnych lat i trzyma sie super, mimo tego że ma cukrzycę i miała mieć nogi amputowane- a teraz śmiga jak petarda :smile:

A pije ten koci pazur i aloes. Wogóle aloes też jest zbawienny. Najdłużej żyjący kot na świecie -miał 31 lat- był karmiony rybą i karmą z dodatkiem aloesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, zielona herbata jest bardzo zdrowa, ale ja akurat za nią nie przepadam :smile:

http://zdrowie.flink.pl/zielona_herbata.php

 

Jednakże jestem uzależniona od herbat typu Earl Grey, Yerba Mate i moja ukochana-

http://eleclerc.home.pl/sklep/img_items/b/087/8711.jpg

Ta herbata z linka została mi polecona prze koleżankę która też ma NL, mówiła że ją uspokaja- mnie także :smile: Poza tym to pierwsza na polskim rynku herbata bez kofeiny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam problem jutro zaczyna się szkoła a ja czuję się fatanie nie mogę "dać dupy" zostało kilka dni do wystawienia ocen i musze poprawiać nie mogę pozwolić sobie na wolne od 14 grudnia biore fevarin 50mg z początku po ćwiartce potem połówka i jakos od półtora tygodnia całą tabletke czułem się super aż do środy, w środe poczułem się b. źle i od tego czasu tak mnie trzyma, jestem osłabiony ledwo się z łóżka wygrzebałem po 12 godzinach snu teraz leże przed tv i na nic nie mam siły. Czy to wina wprowadzenia leku? wiem że okres takiego samopoczunia trwa ok. 2 tygodnie ale od kiedy powinienem go zacząć mierzyć. Mam jeszcze takie pytanie w okresie od października do grudnia dosyć często brałem afobam ok. 1.5 tabletki tygodniowo zauważyłem że musiałem brać coraz większe dawki żeby efekt był podobny, wiem, wiem uzależnia ale np. w dni wolne czułem się bdb i nie czułem potrzeby afobamu, czy jestem już częściowo uzależniony od tego leku i czy potrzeba dawkowania kiedyś wróci do normy? tzn. tak jak było na początku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich chciala bym sie z wami podzielic swoim problemem od 15 lat nie wychodziłam z domu chorowałam na nerwice lekowa i nadal do konca nie jestem wyleczona .Przez 15 lat bylam u psychiatry krulikiem doświatczalnym bralam rozne leki az w koncu powiedzal mi ze dla mnie nie ma leku i pozostalam z tym problemem sama sobie.Jednoczsnie leczylam sie u kardiologa na serce poniewaz bylam po zapaleniu miesnia sercowego.Nie przyznawalam sie dla kardiologa ze mam leki i silna nerwice poniewaz bylo mi wstyd i to byl moj blad teraz to wiem poniewaz lekaz sam zauwazyl ze jest cos ze mna nie tak zapytal mnie wprost co sie dzeje ze mna ze jestem taka nerwowa ja sie rozplakalam i wydusilam ze siebie wszystko.Przepisal mi lek PAROMERCK 20 raz dziennnie.Przez dwa tydodnie nie byla poprawy ale pojakims czasie moje zycie sie odmienilo po 15 latach wyszlam z domu nic sie nie dzieje ze mna w domu moge byc sama calkiem inny tok mam myslenia zaczelam sie spotykac ze znajomymi poprostu zaczelam znowu zyc normalie .Jedyny problem to przyrost wagi ciala nie wiem co zrobic aby nie tyc zawsze bylam szczupla.Moze ktos ma taki sam problem to prosze o rade tylko nie piszcie mniej jedz poniewaz bardzo malo jem a i tak tyje.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie czy te lęki ustąpią "faza przejściowa", "okres dorastania" czy coś takiego?.

Widzisz Romek trudno odpowiedzieć na twoje pytanie, każdy człowiek jest inny, każdy ma inny organizm. Jedni sobie radzą z nerwicą i mają długie okresy "remisji", innych ona dręczy bardzo i nie przechodzi. Jeżeli nie będziesz się dobrze czuł i samo nie będzie przechodziło to pewnie będziesz musiał pójść do lekarza, psychoterapeuty itd.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mam jeszcze takie pytanie w okresie od października do grudnia dosyć często brałem afobam ok. 1.5 tabletki tygodniowo zauważyłem że musiałem brać coraz większe dawki żeby efekt był podobny, wiem, wiem uzależnia ale np. w dni wolne czułem się bdb i nie czułem potrzeby afobamu, czy jestem już częściowo uzależniony od tego leku i czy potrzeba dawkowania kiedyś wróci do normy? tzn. tak jak było na początku

Romek zobacz w dziale leki. Rozumiem że lekarstwa przepisał ci psychiatra. Czy nie wysłał cię na psychoterapię???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam że lekarze popełniają jakiś kardynalny błąd przepisując pastylki (zwłaszcza z grupy benzo) a nie wysyłając na terapię. Przecież te lekarstwa nie leczą, pomagają doraźnie a na dłuższą metę mogą być groźne - uzależniają i trzeba brać ich coraz więcej. Romek, radzę ci zmienić lekarza na takiego który cię zapisze na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak biorę fevarin od dłuższego czasu, podczas wprowadzania były różne sytuacje ale o tym nie będę pisał. Na dzień dzisiejszy czuję się bardzo dobrze chodzę do szkoły normalnie funkcjonuję jest bardzo dobrze, ale zauważyłem coś jeszcze, jakby lęk przed ludźmi. Wychodząc z kolegą np do sklepu 30m drogi czuję się źle w takiej sytuacji idę jak struty noga za nogą. Mam 18lat i czas najwyższy znaleźć sobie jakąś dziewczynę, chciałbym, bardzo mi na tym zależy. Ale z drugiej strony jak to będzie wyglądać jak nawet nie będę mógł wyjść z nią na spokojnie, poza tym. Czuję się źle w tej sytuacji gdyż moi koledzy chodzą na imprezy poznają fajne dziewczyny a ja nie mogę sobie strzelić przysłowiowego "piwka". Napisałem ten post ponieważ wiele z was miało podobną sytuację. Proszę o odpowiedz może jakąś rade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Romekzkrakowa jesli masz rzeczywiscie nerwice to lepiej nie mieszaj z alko a ja kiedys myslalam ze jak sie napije to minie na drugi dzien myslalam ze umieram czułam sie starsznie ale i bez alko mozna sie bawic :) trzeba przede wszyskim zapomniec jak sie cos dzieje w tym momencie to myslec o czyms innym wiem ze to trudne bo aj czasem tez nie moge zapanowac i zaczynam panikowac ale panika dopiero wznieca to wszystko i jest gorzej potem orgnizm zaczyna szalec tetno wysokie dodatkowe uerzenia serca ja juz chyba wmamiwlaam sobie wszystkie choroby swiata mam nerwice 4 lata i jakby to była choroba nawet lekarz mi powiedszial bo ja cały czas myslalam ze mam chore serce to powiedzial mi ze juz by mnie na tym swiecie nie było. wiem ze to bedzie dla ciebie trudne ale ja sama nie wyszlam z nerwicy jestem na lekach w dzien biore tabeltki na noc pije taki syrop uspakajajacy i przesypiam cala noc dzieki niemuy bo tak budzialm sie z lekami i atakami wysokiego pulsu bicia serca,mam zamiar wybrac sie do psychiatry ale nie wiem czy to cos da duzo osob było i mowilo ze pomogło na troche muismy sobie sami poukladac w psychice jaksami tego nie zrobimy to lekarz do głowy nam nie wjedzie a to wszystko tam siedzi:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam;) Choruje na nerwice od listopada... wtedy miałam pierwszy atak kiedy myślałam że umieram. Jestem dosyć wrażliwą osobą więc każde takie doświadczenie przeżywam jakbym umierała...od stycznia biorę seroxat jest lepiej ale leki to nie wszystko. Najbardziej mi pomagają rozmowy więc dlatego tu jestem. Mam 19 lat i wkrótce matura a ja nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Lęki już są coraz słabsze ale jednak są, najgorzej jest gdy się uczę i nadchodzi atak. Wiem że wszyscy tutaj macie podobne objawy ale moglibyście mi doradzić jak mogę opanowywać to paskudztwo? Czy to kiedyś minie? Powiem jeszcze że w zeszłym roku właśnie zmarła moja babcia, której śmierć bardzo przeżyłam i z tąd mam lęki przed śmiercią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×