Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Brak libido który powstał w organizmie po fluoksetynie może być jej skutkiem, ale nie koniecznie, być może na skutek pogorszenia objawów ( co przy kuracji tym lekiem się zdarza) powstał taki objaw ale na tle nerwowym, jako jeden z objawów choroby .... jak inne, minie po wyleczeniu, po poprawie stanu........

No chyba że trafiło Ci się PSSD o czym pisze Mad_Scientist, ale nie dołowałbym się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Trzy miesiące temu zaczęłam brać leki antydepresyjne. Przez pierwszy miesiąc brałam Coaxil i Alprox. Po pierwszym czułam się bardzo dobrze, drugi trochę mnie otępiał, ale w granicach normy. Następnie moja lekarka zdecydowała, że zapisze mi Seronil (20mg dziennie)

Po co zapisała Ci Seronil skoro po Coaxilu i Alproxie czułaś się dobrze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak libido który powstał w organizmie po fluoksetynie może być jej skutkiem, ale nie koniecznie, być może na skutek pogorszenia objawów ( co przy kuracji tym lekiem się zdarza) powstał taki objaw ale na tle nerwowym, jako jeden z objawów choroby .... jak inne, minie po wyleczeniu, po poprawie stanu........

No chyba że trafiło Ci się PSSD o czym pisze Mad_Scientist, ale nie dołowałbym się.

 

Zapisała mi Seronil, bo powiedziała, że to naturalna kolej rzeczy i dalszy ciąg terapii.

 

Ze współżyciem seksualnym nigdy nie miałam problemów nawet podczas najgorszych stanów. Jeżeli mogłam się o coś "martwić" to, że jestem zbyt pobudzona..

Dlatego jest to dla mnie tak ciężkie, bo czuję, że straciłam część siebie, część, która dawała mi namiastki szczęścia w ciężkich chwilach. Teraz, nie mogę wzbudzić w sobie zainteresowania niczym. Jest to bardzo trudne zarówno dla mnie, jak i dla mojego chłopaka, czy nawet moich koleżanek, które w rozmowach zauważają, że stałam się całkowicie bezuczuciowa. Po prostu nic nie czuję, a kiedyś uczucia dominowały nad moim życiem, podchodziłam do niego bardzo emocjonalnie.

Czy może powinnam teraz skontaktować się z innym lekarzem? Czy w ogóle da się to cofnąć inna farmakologią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, nie mogę wzbudzić w sobie zainteresowania niczym. Jest to bardzo trudne zarówno dla mnie, jak i dla mojego chłopaka, czy nawet moich koleżanek, które w rozmowach zauważają, że stałam się całkowicie bezuczuciowa. Po prostu nic nie czuję, a kiedyś uczucia dominowały nad moim życiem, podchodziłam do niego bardzo emocjonalnie.

 

SSRI niestety spłycają uczuciowość wyższą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm ..... nie jestem ekspertem, ale w sumie mi SSRI też spłyciły uczucia, tylko po dłuższym okresie brania i mi to konkretnie pomogło, szkodzi na jedną sferę ale pomaga w innej. Mi po odstawieniu powrót do stabilnej formy zajął około 2-3 miesiące ....znaczy, ja już w ogóle mam wrażenie, że nie jestem taka sam .... ale to nie wina leków tylko choroby. Zmieniłam się ale jestem w stanie to zaakceptować zważając na profity ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Justyna, mnie też pogorszenie samopoczucia na początku było znaczne, kiepsko też znosiłam każde podwyższenie dawki, a w moim przypadku dopiero 60 mg fluo coś dało. Chyba nie ma złotego środka na to jak sobie z tym poradzić, ja po prostu szukałam sobie na siłę dodatkowych zajęć i to pomagało. Jak się teraz czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, to mnie nie pocieszyłeś... ja mam brać docelowo 60 mg, no i oczywiście zostaję przy trittico 150 mg i chyba tegretol 300 mg też zostaje... może to połączenie okaże się jakieś ciekawsze niż z sertraliną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agasaya, ja mam bulimię i nerwicę natręctw, obniżonego nastroju ciężko przy tym nie doświadczać, ale jakiejś silnej depresji nie mam. Łykam 60 mg od kilku miesięcy i jeśli chodzi o bulimię to jest znacznie lepiej, nie mam napadów od 2 miesięcy. Z natręctwami jest różnie, zależy od tego z iloma problemami muszę sobie radzić na raz. Na 40 mg nie czułam nic, na 20 tym bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, ja sobie trittico chwalę akurat... ale oczekuję że seronil go wesprze...

 

snaefridur, dzięki za podniesienie na duchu ;) a schudłaś coś? bo ja przez naprzemienne obżeranie się i głodzenie mam nadwagę :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja na fluo wagę mam cały czas taką samą, niby fajnie, ale mogłabym trochę schudnąć :105: .... tylko po tych klonach żrę jak świnia :x a nastrój po fluoksetynie super, utrzymuje się od 1 stycznia :105::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, chyba nie do końca mnie zrozumiałeś... ja nie chcę brać fluo po to żeby schudnąć, tylko po to żeby ujarzmić moje napady bulimiczne, które zwykle kończą się kilkudniowymi głodówkami, co z kolei spowalnia moją przemianę materii i powoduje że jak tylko zacznę znowu porządnie jeść lub co gorsza się objadać, tyję w zastraszającym tempie....

silną wolę to ja mam... potrafię zjechać 8 kg w 5 tygodni, tylko potem niestety następuje faza żarcia... albo żarcia i rzygania... podrażniony przełyk i gardło, rany na dłoniach, czasem nawet zwichnięta szczęka, o tym co się dzieje z zębami nie wspomnę...

do tego jest mi potrzebne fluo... poza wyjściem z depresji rzecz jasna

 

coma, Ty dobrze wyglądasz... po co chcesz chudnąć?

 

jednak wskoczyłam na seronil już dziś, bo jak mnie pani doktor na oddziale rano zobaczyła, to już nawet nie pytała jak się czuję tylko powiedziała "o kurczę" i zasugerowała żeby jednak zacząć od dziś :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu świeżak więc chyba wypada mi się najpierw ładnie przedstawić.

To do dzieła:

SERDECZNIE WITAM SZANOWNYCH FORUMOWICZÓW! - Z WISIENKĄ NA WIERZCHU.

 

To taki mały offtop, a teraz do tematu. Od kilku miesięcy leczę się Bupropinem i mianseryną.

Terapia już przynosi rezultaty, jednym słowem czuję się w miarę dobrze. Lecz kilka dni temu wpadło mi w ręce kilka paczek Seronil, więc pomyślałem, że dorzucę je do mojego zestawu leków.

Jednak nie za bardzo wiem jak to sobie dawkować, standardowe 20mg dziennie to będzie stanowczo za dużo 10mg chyba też mi nie potrzebne zważywszy iż Bupropion hamuje izoenzym CYP2D6.

Szczerze mówiąc zależy mi by odrobinkę podrasować moje samopoczucie, biorąc możliwie najmniejszą skuteczną dawkę Fluoksetyny i to jak najrzadziej.

 

Czy ktoś z was brał fluoksetynę co kilka dni, chociażby przy odstawianiu tego leku. Wydaje mi się, że takie dawki są możliwe ponieważ t1/2 jej aktywnego metabolitu to 4-6 dni.

Ale wolę się zapytać doświadczonych forumowiczów. Czy dawkowanie fluoksetyny co parę dni ma sens? Czy ktoś z Was dawkował w ten sposób?

 

Pozdrawiam :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CYP2D6 się nie przejmuj,nie ma on wpływu na działanie antydepresantów.Spróbuj,jak koniecznie chcesz 10 mg na początek rano-fluoksetyna i bupropion są stymulantami,możesz mieć lęki,pobudzenie,biegunki itp.Raczej sobie tym krzywdy nie zrobisz.Fluoksetynę powinno się brać codziennie,t 0,5 nie jest tutaj akurat tak miarodajne,bo dopiero powyżej pewnego stężenia fluoksetyna działa na tyle silnie,żeby się ujawniło jej działanie przeciwdepresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na kontroli u Pani psychiatry.Myślałam że zwiększy dawke z 10 mg Seronilu do 20 a tu niespodzianka - tylko 15 mg... Niwiele to pomaga,3 miesiące i ledwo widoczna poprawa...Ale dam rade ;)

Mam pytanko - dermatolog zalecił mi solarium bo mam łuszczyce ale mój facet gdzieś wyczytał że przy Seronilu nie można sie w ogóle opolać, czy to prawda ??

 

Pozdrawiam i 3majcie się :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×