Skocz do zawartości
Nerwica.com

M.Zosia

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez M.Zosia

  1. Zapisała mi Seronil, bo powiedziała, że to naturalna kolej rzeczy i dalszy ciąg terapii. Ze współżyciem seksualnym nigdy nie miałam problemów nawet podczas najgorszych stanów. Jeżeli mogłam się o coś "martwić" to, że jestem zbyt pobudzona.. Dlatego jest to dla mnie tak ciężkie, bo czuję, że straciłam część siebie, część, która dawała mi namiastki szczęścia w ciężkich chwilach. Teraz, nie mogę wzbudzić w sobie zainteresowania niczym. Jest to bardzo trudne zarówno dla mnie, jak i dla mojego chłopaka, czy nawet moich koleżanek, które w rozmowach zauważają, że stałam się całkowicie bezuczuciowa. Po prostu nic nie czuję, a kiedyś uczucia dominowały nad moim życiem, podchodziłam do niego bardzo emocjonalnie. Czy może powinnam teraz skontaktować się z innym lekarzem? Czy w ogóle da się to cofnąć inna farmakologią?
  2. Witam Trzy miesiące temu zaczęłam brać leki antydepresyjne. Przez pierwszy miesiąc brałam Coaxil i Alprox. Po pierwszym czułam się bardzo dobrze, drugi trochę mnie otępiał, ale w granicach normy. Następnie moja lekarka zdecydowała, że zapisze mi Seronil (20mg dziennie) i wtedy zaczęły się problemy. Począwszy od efektów ubocznych tj. zawroty głowy, osłabienie, powiększone zrenice i zaburzenia widzenia, a skonczywszy na całkowitym braku libido i orgazmow. Czekałam tylko, aż skończy się zapisane opakowanie, bo lek sprawił, że przestałam cokolwiek czuć i nie zależało mi na niczym, nie odczuwałam żadnych przyjemności. Skończyłam brać Seronil 24 grudnia i liczyłam, że zacznę coś czuć, ale nic się nie zmieniło. Moje życie seksualne przestało isnieć, a ja ze swoim postrzeganiem stosunków damsko-męskich, czuję się jakbym cofnęła się do przedszkola. Poprosiłam lekarkę, żeby zapisała mi znowu Coaxil i zapytałam kiedy miną efekty uboczne Seronilu, a ona powiedziala, że już powinny minąć, bo on nie zostaje w organizmie! Potem stwierdziła, że zapisze mi jeszcze Bioxetin, bo "studenci to sobie chwalą"! Zakupiłam go i zobaczyłam, że też jest na bazie fluoksetyny, więc nie biorę go, bo się boję. Proszę o pomoc. Może ktoś wie, kiedy mogę się spodziewać, że libido powróci? Jak długo będę jeszcze pod działaniem fluoksetyny?
×