Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

161 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      115
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo. Energia, koncentracja, brak senności, o libido wspomniałem ale nie jest ono najlepsze, chodziło mi o to, że nie ma aż takiego spadku jak np. na paroksetynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po kwetiapinie też jakoś bardziej naturalnie się czuję, tak jak by momentami wracało "dawne ja". Mniejszy zapał do podróży, które ostatnio są moimi hobby, ale powrót do zajmowania się muzyką, co robiłem przez długi czas, zanim pojawił się problem z zaburzeniami. Pełną ocenę leku wydam za dwa miesiące. W któryś dzień pominąłem dawkę i tego żałuję, pojawiło się coś a'la stan mieszany.

Nie rozpaczam z tego powodu, że jest to neuroleptyk. Skoro SSRI działają tylko przez pewien czas i to głównie na lęki, kwetiapina jest jakimś kompromisem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kwetiapina np. Symquel jest przynajmniej oficjalnie zarejestrowana jako leczenie uzupełniające "depresji jednobiegunowej" w politarapii z lekiem przeciwdepresyjnym w dawkach 150mg-300mg. Najtańszy nierefundowany odpowiednik kwetiapiny Ketilept 100mg (60 tabetek) kosztuje 51 zł, czyli porównywalnie z lekami przeciwdepresyjnymi np. z escitalopramem, dużo taniej niż valdoxan, wellbutrin i trochę drożej niż wenlafaksyna - zakładając, że optymalną dawką będzie 200mg/d.

 

-- 13 lut 2014, 04:41 --

 

Odpuściłem sobie wczoraj kwetiapinę. Skutek? Co godzinę mam inny nastrój, od mega dołów do radości. Widać jakieś tam działanie stabilizujące jest. Gdy w pełni się rozkręci, zmniejszę lamotryginę albo w ogóle wywalę. I tak próby wątrobowe mam powyżej normy, im mniej leków tym lepiej. Poza tym lamo stępia funkcje poznawcze.

 

Chyba faktycznie coś w tym jest skończyła się próbka Symquelu XR którą dostałem od lekarza, a zamówienie na doz.pl nie zostało jeszcze dostarczone do apteki. Skutek - brak zażycie kwetiapiny - nocna aktywność (sic). Przynajmniej ogarnąłem mieszkanie, zrobiłem pranie, i ulepiłem pierogi ze szpinakiem na cały tydzień, mniam:D :D:D

 

-- 13 lut 2014, 04:47 --

 

Myślę, że po miesiącu brania kwetpiany w dawce 300 mg, mogę pokusić się o pierwszą nieśmiałą i wstępną ocenę. Po części okazała się strzałem w dziesiątkę, świetnie stabilizuje, powoduje równowagę dystans i spokój w myśleniu. Wady - brak mi energii życiowej, inicjatywy, kreatywności. Nie ma to jednak charakteru depresyjnego zmęczenia i ociężałości, nie ma też objawów depresyjnego nastroju - ten utrzymuje się w granicach normy.

PS Jestem ciekawy jak kwetpina spisałaby się na depresję u kolegów-forumowiczów w politerapii z lekiem przeciwpderesyjnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, no właśnie wyczytałem gdzieś że jest zarejestrowana w terapii depresji jednobiegunowej, zastanawiałem się więc czy może też być z tego powodu refundowana.

U mnie pomysł dorzucenia kwetiapiny pojawił się z dwóch powodów. Po pierwsze jeszcze przed zmianą wenli na paro zacząłem mieć co raz większe problemy ze snem, wstawanie o 4-5 nad ranem, a bywało że nawet i o 3. Sam sen przerywany i niespokojny, a jednak niewiele go potrzebowałem. No a ostatnio zaliczyłem długi weekend u kolegi i po raz pierwszy od wielu lat spróbowałem dość mocnych i raczej dużo używek i do dziś nie mogę dojść do siebie. Lęki skoczyły w górę, nastrój przeciwnie, sen zupełnie się rozsypał. Teraz właśnie przydałby mi się baklofen, niestety zdążyłem już cały zużyć.

Mam wizytę za 2 tygodnie, nie powiem doktorowi o używkach ale powiem że od dłuższego czasu jest nie tak ze spaniem i zobaczymy co on na to. Dodam że miałem w domu Ketrel 25mg ale mniej niż 3 tabletki zupełnie na mnie nie działały nasennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek mnie akurat nigdy nie interesował, zresztą po co kiedy mam topiramat. Chociaż topi ostatnio płata mi figle, w tym sensie że mam dziwny nawrót początkowego nieprzyjemnego uboku to znaczy drętwienie twarzy, bardzo nieprzyjemna sprawa i nie wiem dlaczego po takim czasie znów tego doświadczam.

Mignęła mi lamotrygina w Twoim podpisie przez moment - w jakim celu ją właściwe dokładałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwetiapina świetnie mnie stabilizuje, dystansuje, mam poczucie równowagi nastroju i otoczenia. Jednak brak mi energii, inicjatywy. Chciałem dołączyć 10mg paroksetyny, ale w kontakcie tel. lekarka powiedziała żebym najpierw spróbował lamotryginy dla jej działania antydepresyjnego ewentualnie topiramatu (resztki mam w domu) a o LPD mamy pomyśleć na marcowej wizycie.. Ale chyba nie przetrzymam uboków lamo i zostanę na samej kwetiapinie lub dołączę paro/topi. Jakoś lekarka będzie musiała to przeżyć :D . Tym bardziej, że lamo solo się u mnie nie sprawdziła w lecie ubiegłego roku.

W każdym razie podstawą mojego leczenia jest oczywiście kwetiapina. Teraz kwestią wtórną jest lek-dodatek na w/w niedogodności. Czy z grupy stabilizatorów, czy jednak antydepresant.

Uważam, że kwetiapina w dawce 150-300mg może być świetna z aktywizującym antydepresantem. W moim przypadku to każdy antydep (paro, miansa), u Ciebie raczej wenla, sertra niż paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez ten weekendowy wyskok moje sampoczucie nie jest takie jak powinno być i na pewno nie czas na jakieś większe przemeblowanie. Do tej pory wszystko było ok tylko ten nienormalny sen i ogólne nic-mi-się-nie-chcenie (od urodzenia, z przerwami). Mam nadzieję że w ciągu tych 2 tygodni do wizyty dojdę do siebie na tyle żeby wiedzieć już na czym stoję. Jeśli będzie trzeba zasugeruję kwetiapinę nasennie, ale to są koszta... myślę o zwykłym Tisercinie również, chociaż to syf jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

barsinister, też zacząłem od 25mg. Zobaczymy. W obwodzie mam paroksetynę. Ostatecznie lekarka przeboleje. :D Chyba rozumiesz czemu próbuję coś dołożyć, sam podjąłeś próbę z moklobemidem. Kwetiapina jest świetna (stabilizacja, równowaga,dystans), ale przydałoby się coś co dodaje energii. Najłatwiej byłoby LPD, ale to zawsze sztuczny napęd, co wyraźnie odczuwam przy LPD z każdej grupy.

miko84, kwetiapina mnie nie aktywizuje. barsinister chyba też nie. Pamiętam, że lamotrygina troche aktywizowała kiedy w lecie brałem ją solo. Ale kiepsko stabilizowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chaotic, jaką dawkę bierzesz i na jakie objawy? Jeżeli niską, to faktycznie początkowo możesz wpadać w dołki. U mnie te dołki były wyjątkowo męczące, póki nie wskoczyłem na 200mg. A na 300mg jest coraz lepiej z każdym dniem. Dawka terapeutyczna jak chodzi o działanie przeciwdepresyjne zaczyna się od 200mg. Przez pierwsze dwa tygodnie kwetiapina faktycznie może wpędzać w dołek, z czasem się to zmienia. A jeżeli u Ciebie się nie zmieni, po prostu będziesz musiała zmienić lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwetiapina jest mi niezbędna żeby zasnąć, biorę od roku i na prawdę bym chciał nie brać już tego bo to zamula tak masakrycznie, że brak mi słów, ale jak mam nie spać non-stop to ehh, dużą cenę za to płacę, bardzo dużą.

 

- spłyca uczucia

- zmniejsza libido do 0

- cały dzień przymulony chodzę i co chwile śpię

- wrażenie spadku IQ o 70%

- ogólnie po tym nic nie cieszy, nawet muzyka

- akatyzja

 

aktualnie nie biorę tego od poniedziałku wieczór ( ostatnia dawka na sen w poniedziałek ), ostatnia noc już ciężka była lecz jeszcze trzymało więc jakoś.. jakoś.. zasnąłem na jakieś 3h max, a teraz czuję się jak na speedzie, jakbym wywalił mocną kawę teraz to bym chyba wystrzelił w kosmos, dodatkowo libido prawie w normie, znowu kobiety są dla mnie ładne... muzyka jest piękna.. ale teraz to nawet bym się położyć żeby poleżeć nie mógł, a idea spania mnie śmieszy, niemożliwe dla mnie, tak więc za 30minut znowu zażyję to 200mg i znowu powoli wszystko straci sens...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×