syntex
Użytkownik-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez syntex
-
Ja mam bardzo często coś takiego, że jak rano już się obudzę to po max 10min idę spać znowu bo zwyczajnie oczy mi się same zamykają ( i to przed wzięciem porannej dawki), zdarzało mi się też podczas wykładów w szkole coś takiego, że walczyłem sam ze sobą, żeby nie zasnąć, niejejednokrotnie nawet 1h, raz że oczy same sie zamykają to jeszcze zez do tego, nienawidziłem tego stanu
-
ja zaczynałem od 25mg a teraz jestem na 300mg, 25mg teraz to dla mnie jest 0 działania, dopiero 100mg coś działa ale ociera się to o placebo, 200mg już pozwala zasnąć i pospać ze 3h, większe dawki zaczynają działać psychodelicznie i nie do końca przyjemnie, kołatanie serca np... mowa o dawkach jednorazowych a nie na dobę... Do tego dochodzi sertalina ale jej działanie jest tak subtelne, że w sumie go nie liczę.
-
@pppablo moje skutki uboczne podczas rocznego brania są następujące: - spłyca uczucia - zmniejsza libido do 0 - cały dzień przymulony chodzę i co chwile śpię - wrażenie spadku IQ o 70% - ogólnie po tym nic nie cieszy, nawet muzyka - akatyzja Może ci to w czymś pomoże, nie bierz jeżeli możesz nie brać, pzdr
-
łączę z sertaliną, wcześniej brałem olanzapinę z sertaliną, potem z fluoksetyną no a od roku kwetiapine z sertaliną, aa i jeszcze abilify się przewinęło, problem z bezsennością pojawił się po tym jak odstawiłem olanzapine na 2 mies, no i tak zostało.. wcześniej spałem do 12h bez problemu a teraz po kwetiapinie wyciskam max 4-5h
-
Kwetiapina jest mi niezbędna żeby zasnąć, biorę od roku i na prawdę bym chciał nie brać już tego bo to zamula tak masakrycznie, że brak mi słów, ale jak mam nie spać non-stop to ehh, dużą cenę za to płacę, bardzo dużą. - spłyca uczucia - zmniejsza libido do 0 - cały dzień przymulony chodzę i co chwile śpię - wrażenie spadku IQ o 70% - ogólnie po tym nic nie cieszy, nawet muzyka - akatyzja aktualnie nie biorę tego od poniedziałku wieczór ( ostatnia dawka na sen w poniedziałek ), ostatnia noc już ciężka była lecz jeszcze trzymało więc jakoś.. jakoś.. zasnąłem na jakieś 3h max, a teraz czuję się jak na speedzie, jakbym wywalił mocną kawę teraz to bym chyba wystrzelił w kosmos, dodatkowo libido prawie w normie, znowu kobiety są dla mnie ładne... muzyka jest piękna.. ale teraz to nawet bym się położyć żeby poleżeć nie mógł, a idea spania mnie śmieszy, niemożliwe dla mnie, tak więc za 30minut znowu zażyję to 200mg i znowu powoli wszystko straci sens...