Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

monk.2000, piszesz tutaj już o takich stanach o których większość ludzi nie ma pojęcią ,pozbyciu się ego,czyli samego siebie ,wolność od przywiązań do czegokolwiek ,kogokolwiek etc.kogo na to stać?kto to potrafi? ludzie którzy są na zaawansowanej ścieżce samodoskonalenia duchowości.Niektórzy ludzie którzy przeżyli smierc kliniczną mieli pamietaja jakies doznania pózniej nie boją się smierci ...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saraid, fakt. Ale pomarzyć można.

Ja niby jakieś pojęcie mam na niektóre sprawy typu czym jest ego itd.

Ale zacząłem się tym interesować w momencie gdy nagle przestałem wiedzieć kim jestem. To nieprzyjemne i to nie jest rzecz której się zazdrości. To jest rzecz której się nie widzi i to najbardziej mnie boli. Bo wtedy kiedy mam zjadającą mnie pustkę, to życie toczy się dalej. Żeby nie było że siedzę w jakieś zaawansowanej mistyce tylko, interesowałem się np. teoriami K.Dąbrowskiego o dezintegracji pozytywnej i on wcale się nie odwoływał do rzeczy o których przed chwilą pisałem. Rozwój, nic więcej. Tylko dla mnie zagadkowe, czemu dla niektórych rozwój kończy się na pewnym etapie życia i nie dochodzą do etapu w którym pojawia się filozoficzna troska o życie.

 

Znałem jedną osobę, o której prawie jetem pewny, że wiem z czym się to je. To była moja pani od polskiego z liceum. Ja czułem od niej miłość, a wielu ją miało po prostu za dziwaczkę. I to taki los, ty chcesz gwiazdki z nieba dla innych a oni jeszcze się śmieją z ciebie. Myślę, że analogi do postaci historycznych nie mam co pokazywać.

 

-- 06 sie 2013, 01:54 --

 

Nie boją się śmierci, ale dlatego że już raz umarli. Znają ją po prostu. Ale metaforycznie ujmując to że potem stają się innymi ludźmi często nie wynika z wewnętrznej przemiany, a raczej z tego że im się udzieliła czyjaś miłość. Więc to taki fuks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, To bardzo dobrze ,że nie wiesz kim jesteś ktoś kto potrafi to okreslić cokolwiek by o sobie powiedziała może się mylić są to odczucia biorące się z ego ..jak to ktoś przeczyta pomysli że zwariowalismy :P Co do dobra uważam ,że są ludzie od których emanuje dobroć miłość do ludzi i to z pewnością da się wyczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś siedziałem na blogu u pewnej pani Wiesławy.

Czytanie wszelkich mistycznych treści dla mojej wypalającej się psychiki było jak dolanie oliwy do ognia.

Psychiatryk gotowany. Szkoda że wtedy tego nie przewidywałem. :P

No ale ciekawość bierze nieraz górę.

 

Chciałbym umieć nie mieć za złe jej tego. Ale na tę stronę póki co nie wejdę. To generator psychoz. Taki matrix informacyjny, że przetrwają tylko najsilniejsi. :P

 

Największą radością mojego życia po przymusowej hospitalizacji było odzyskanie racjonalizmu. Teraz się nie boję pewnych rzeczy i może mógłbym czytać takie rzeczy. Tylko pytanie po co. Schizofrenik raczej ma dość Boga niż miałby go poszukiwać jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, taka loteria. Raz na wozie raz pod wozem. Ja byłem prymusem w szkole, jednym z najlepszych uczniów w historii szkoły, niemal opływałem w oklaski. Z pozoru fajnie, ale podejrzewam, że właśnie ten intelekt który tak pragnąłem rozwijać stał się przyczyną upadku. Kiedyś mi zazdroszczono, że mogę zostać kim chcę, inżynierem, naukowcem itd. Teraz mogą współczuć że jestem nikim. Ale nawet nie współczują, współczuje się komuś kto istnieje. Mnie już wymazali ze swojego życia.

 

Na swoim przykładzie: nie zazdrość bo nie wiesz dokąd zmierza czyjeś życie. Największa tragedia może być początkiem przemiany, a złote lata mogą być zwiastunem barbarzyńskich ataków i babilońskiej niewoli.

 

I nie myśl, że się chwalę, chwaliłem się w gimnazjum. Teraz moja filozofia to "nikizm".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia, jestem nieszczesliwy, gdyz niewazne ile serca w cos wloze to i tak mi nie wyjdzie. Inni sa szczesliwi, bo wkladajac mniejszy wysilek w to, co robia, maja duzo wiecej sukcesow.

 

W ogole rozwazam kasacje konta tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo elo trzy dwa zero :D

 

jestem nieszczesliwy, gdyz niewazne ile serca w cos wloze to i tak mi nie wyjdzie. Inni sa szczesliwi, bo wkladajac mniejszy wysilek w to, co robia, maja duzo wiecej sukcesow.

 

Weź się w garść bo nikt tu nie ma lekko i każdy cierpi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socorro, bo czuje, jakbym byl tutaj dystansowany. Wystarczy, ze jest tak u mnie w prawdziwym zyciu. Tu nie chce sie meczyc.

monk.2000, ja tez bylem lepszy w kilku rzeczach kiedys. Ale upadlem i za kazdym razem, kiedy probuje wstac to zataczam sie niczym pijany i znow padam, frustrujac sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć socorro, witaj :) dobrze się czuję, mam nadzieję że Ty również :smile:

anonus, wiesz, nie musisz kasować, ja też czasem wkładam w coś serce i nikt nie zauważa albo nie tyle ile bym chciał. jeśli coś dobrze robisz to na pewno ma to znaczenie - i w końcu do Ciebie wróci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, no właśnie, lukk79 ma rację. ktoś kiedyś powiedział mi mądre słowa, że jak robisz coś z sercem, dobrego to wróci to do Ciebie dwukrotnie, a jak czynisz zło, to wróci czterokrotnie...

piszesz że czujesz się dystansowany tu na forum? dlaczego tak uważasz? :)

 

lukk79, ja czuję się też całkiem nieźle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja mam nadzieję, że zło wraca czterokrotnie to będzie trochę sprawiedliwości ;P nie chodzi mi tu o nikogo z forum ale o kogos kto mnie keidys bardzo bardzo zranil i do tej pory mam uraz i licze ze jest w tym zyciu jakas sprawiedliwosc no i dobra ma powracac do tych dobrych :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×