Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      19
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      2
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      6
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      9
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra. Dajmy juz spokój kangurom, bo i tak sie tego nie rozstrzygnie. Co do samej teorii ewolucji Darwina to ma sie ona ostatnio bardzo słabo. Oczywiście nie sam fakt że owa ewolucja istnieje. Założenia Darwinowskiej teorii ewolucji coraz częściej sa podważane i mówi sie o potrzebie opracowania nowego spojrzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest uczynić dzień świętym. Nie był to jakiś niesamowity comeback, ale krok po kroku osiągnę może to co kiedyś mi się udało. Lubię te uczucie po, taką lekkość, swoisty spokój, jeśli nawet trwa to chwilę to i tak warto.

 

W sumie przestałem chodzić po części przez lęki, przez fobię. Nie mogłem ustać w miejscu, nogi jak z galarety i ta nadwrażliowść na bodźce zewnętrzne.. Próbóję z tym walczyć, bo wiem, że mogę to przezwyciężyć, choć terapia pewnia by to ułatwiła. Dzisiaj było prawie idealnie. Może to minie.. dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest uczynić dzień świętym. Nie był to jakiś niesamowity comeback, ale krok po kroku osiągnę może to co kiedyś mi się udało. Lubię te uczucie po, taką lekkość, swoisty spokój, jeśli nawet trwa to chwilę to i tak warto.

 

W sumie przestałem chodzić po części przez lęki, przez fobię. Nie mogłem ustać w miejscu, nogi jak z galarety i ta nadwrażliowść na bodźce zewnętrzne.. Próbóję z tym walczyć, bo wiem, że mogę to przezwyciężyć, choć terapia pewnia by to ułatwiła. Dzisiaj było prawie idealnie. Może to minie.. dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Dajmy juz spokój kangurom, bo i tak sie tego nie rozstrzygnie. Co do samej teorii ewolucji Darwina to ma sie ona ostatnio bardzo słabo. Oczywiście nie sam fakt że owa ewolucja istnieje. Założenia Darwinowskiej teorii ewolucji coraz częściej sa podważane i mówi sie o potrzebie opracowania nowego spojrzenia
Ale to nie ma żadnego znaczenia czy ten proces zachodzi w ten czy w nieco inny sposób. Na tym polega właśnie nauka, że pod wpływem nowych dowodów pewne rzeczy się reinterpretuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Dajmy juz spokój kangurom, bo i tak sie tego nie rozstrzygnie. Co do samej teorii ewolucji Darwina to ma sie ona ostatnio bardzo słabo. Oczywiście nie sam fakt że owa ewolucja istnieje. Założenia Darwinowskiej teorii ewolucji coraz częściej sa podważane i mówi sie o potrzebie opracowania nowego spojrzenia
Ale to nie ma żadnego znaczenia czy ten proces zachodzi w ten czy w nieco inny sposób. Na tym polega właśnie nauka, że pod wpływem nowych dowodów pewne rzeczy się reinterpretuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjmujemy materialistyczny pogląd, (tzn. jesteśmy tylko kupą mięsa i mózgiem, Boga nie ma, żyjemy tylko paredziesiąt lat i koniec) to przecież możemy iść kogoś zabić, skopać staruszkę i zabrać jej portfel, robić przekręty, kłamać, wyzyskiwać pracowników, itp. itd. bo przecież ważne żeby nam było dobrze. Szkoda życia, czas leci. Musimy tylko uważać, żeby nie dać się złapać. No bo co mnie obchodzą inni? Mam paredziesiąt lat do dyspozycji, więc zrobię przekręt, zabiję ludzi, okradnę chaty i się zabawię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjmujemy materialistyczny pogląd, (tzn. jesteśmy tylko kupą mięsa i mózgiem, Boga nie ma, żyjemy tylko paredziesiąt lat i koniec) to przecież możemy iść kogoś zabić, skopać staruszkę i zabrać jej portfel, robić przekręty, kłamać, wyzyskiwać pracowników, itp. itd. bo przecież ważne żeby nam było dobrze. Szkoda życia, czas leci. Musimy tylko uważać, żeby nie dać się złapać. No bo co mnie obchodzą inni? Mam paredziesiąt lat do dyspozycji, więc zrobię przekręt, zabiję ludzi, okradnę chaty i się zabawię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.

 

Zgadza się. To o czym tutaj napisałeś jest przedmiotem dociekań naukowców. Okazuje sie, że świat jest doskonale zestrojony. Jest niewiarygodnie wiele czynników, które niewiarygodnie do siebie pasują i muszą pasować żeby życie istniało. Jeśli miałaby to być rola przypadku, slepej ewolucji to prawdopodobieństwa na cos takiego nie dałoby sie nawet zapisac. Jak juz pisałem gdzies wczesniej. Są dwie hipotezy. Albo jest nieskończenie wiele wszechświatów z których każdy rozwinął inną równowagę, albo jest jakiś stwórca, kreator. To są hipotezy naukowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.

 

Zgadza się. To o czym tutaj napisałeś jest przedmiotem dociekań naukowców. Okazuje sie, że świat jest doskonale zestrojony. Jest niewiarygodnie wiele czynników, które niewiarygodnie do siebie pasują i muszą pasować żeby życie istniało. Jeśli miałaby to być rola przypadku, slepej ewolucji to prawdopodobieństwa na cos takiego nie dałoby sie nawet zapisac. Jak juz pisałem gdzies wczesniej. Są dwie hipotezy. Albo jest nieskończenie wiele wszechświatów z których każdy rozwinął inną równowagę, albo jest jakiś stwórca, kreator. To są hipotezy naukowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjmujemy materialistyczny pogląd, (tzn. jesteśmy tylko kupą mięsa i mózgiem, Boga nie ma, żyjemy tylko paredziesiąt lat i koniec) to przecież możemy iść kogoś zabić, skopać staruszkę i zabrać jej portfel, robić przekręty, kłamać, wyzyskiwać pracowników, itp. itd. bo przecież ważne żeby nam było dobrze. Szkoda życia, czas leci. Musimy tylko uważać, żeby nie dać się złapać. No bo co mnie obchodzą inni? Mam paredziesiąt lat do dyspozycji, więc zrobię przekręt, zabiję ludzi, okradnę chaty i się zabawię.
No ale wśród przestępców jest bardzo sporo wierzących i też to niezbyt im przeszkadza w swoim działaniu. Już nie mówiąc o tym jak często się słyszy że gdzieś w krajach muzułmańskich doszło do jakiejś masakry na tle religijnym - tam religijność wręcz legitymuje mordy.

 

A moralność oparta tylko na strachu przed karą jest bardzo płytka.

 

Natomiast ja jakoś nie widzę na czym miała by polegać atrakcyjność życia polegającego na kradzieży, mordach a potem ciągłym uciekaniu i kombinowaniu. Jak ktoś uważa że tak by robił jakby nie wierzył że obserwuje go bóg, to nie świadczy to dobrze o kimś.

 

 

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.
A skąd wziął miałby wziąć się ten stwórca? Kto jego stworzył?

 

Teoria ewolucji nie dotyczy w żadnym wypadku kosmosu, tylko życia. A katastrof w kosmosie było akurat mnóstwo, są czarne dziury, gwiazdy się wypalają i eksplodują, galaktyki zderzają Tylko że żyjemy świadczy o tym że akurat takie większe katastrofy ominęły nasz układ słoneczny jak na razie. To tak samo jak się czyta w gazetach o tym że ktoś zginął w wypadku. Możemy to przeczytać tylko dopóki sami żyjemy, więc zawsze te wypadki dotyczą kogoś innego, ale to nie znaczy że nas nie mogą spotkać.

 

-- 09 lip 2012, 16:24 --

 

Co do pierwszej hipotezy to w tych wszechświatach też rola przypadku była by hipotetycznie tak samo mało prawdopodobna jak ewolucja na ziemi .Stąd wniosek że pierwsza hipoteza wskazuje na tę drugą.
No właśnie nie. Gdy ilość zastosowanych kombinacji rośnie do nieskończoności, to prawdopodobieństwo że jakiś przypadek się do nich zalicza rośnie do jeden. Jeżeli istniałby nieskończony zbiór wszystkich możliwych wszechświatów, to prawdopodobieństwo istnienia dowolnego z nich byłoby pewne.

 

Ale jest też trzecia hipoteza. Że to świat ma w pewnym sensie boskie atrybuty - istnieje od zawsze i bez przyczyny, czy też powstał kiedyś bez przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjmujemy materialistyczny pogląd, (tzn. jesteśmy tylko kupą mięsa i mózgiem, Boga nie ma, żyjemy tylko paredziesiąt lat i koniec) to przecież możemy iść kogoś zabić, skopać staruszkę i zabrać jej portfel, robić przekręty, kłamać, wyzyskiwać pracowników, itp. itd. bo przecież ważne żeby nam było dobrze. Szkoda życia, czas leci. Musimy tylko uważać, żeby nie dać się złapać. No bo co mnie obchodzą inni? Mam paredziesiąt lat do dyspozycji, więc zrobię przekręt, zabiję ludzi, okradnę chaty i się zabawię.
No ale wśród przestępców jest bardzo sporo wierzących i też to niezbyt im przeszkadza w swoim działaniu. Już nie mówiąc o tym jak często się słyszy że gdzieś w krajach muzułmańskich doszło do jakiejś masakry na tle religijnym - tam religijność wręcz legitymuje mordy.

 

A moralność oparta tylko na strachu przed karą jest bardzo płytka.

 

Natomiast ja jakoś nie widzę na czym miała by polegać atrakcyjność życia polegającego na kradzieży, mordach a potem ciągłym uciekaniu i kombinowaniu. Jak ktoś uważa że tak by robił jakby nie wierzył że obserwuje go bóg, to nie świadczy to dobrze o kimś.

 

 

Odpowiedzcie sobie na proste pytanie skąd powstaliśmy ,skąd małpy, związki chemiczne ,atomy . Nie chodzi mi tylko o ziemię ale całe galaktyki . Dziwne aby w wyniku interakcji i przypadków [niezliczine ilości] swiat ewoluował i nie doprowadziło to do jakiegoś wypadku ,katastrofy ,unicestwienia a prowadziło wszystko w kierunku rozwoju.
A skąd wziął miałby wziąć się ten stwórca? Kto jego stworzył?

 

Teoria ewolucji nie dotyczy w żadnym wypadku kosmosu, tylko życia. A katastrof w kosmosie było akurat mnóstwo, są czarne dziury, gwiazdy się wypalają i eksplodują, galaktyki zderzają Tylko że żyjemy świadczy o tym że akurat takie większe katastrofy ominęły nasz układ słoneczny jak na razie. To tak samo jak się czyta w gazetach o tym że ktoś zginął w wypadku. Możemy to przeczytać tylko dopóki sami żyjemy, więc zawsze te wypadki dotyczą kogoś innego, ale to nie znaczy że nas nie mogą spotkać.

 

-- 09 lip 2012, 16:24 --

 

Co do pierwszej hipotezy to w tych wszechświatach też rola przypadku była by hipotetycznie tak samo mało prawdopodobna jak ewolucja na ziemi .Stąd wniosek że pierwsza hipoteza wskazuje na tę drugą.
No właśnie nie. Gdy ilość zastosowanych kombinacji rośnie do nieskończoności, to prawdopodobieństwo że jakiś przypadek się do nich zalicza rośnie do jeden. Jeżeli istniałby nieskończony zbiór wszystkich możliwych wszechświatów, to prawdopodobieństwo istnienia dowolnego z nich byłoby pewne.

 

Ale jest też trzecia hipoteza. Że to świat ma w pewnym sensie boskie atrybuty - istnieje od zawsze i bez przyczyny, czy też powstał kiedyś bez przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobieństwo spada jeżeli liczymy że musimy trafić jedną kombinację z ich rosnącej ilości, ale wiemy że tylko ta jedna kombinacja wystąpiła a inne nie. Natomiast gdy tak jak w przypadku teorii o wieloświecie zakłada się że ta ogromna ilość światów już istnieje, to wtedy czym jest ich więcej, tym prawdopodobieństwo że w jednym z nich jest życie rośnie.

 

To tak jakby wyobrazić sobie że mamy jakieś kulki, które w środku mają unikalną nazwę poszczególnych państw (jak na losowaniach sportowych). Gdy mamy tych kulek 5 to szansa trafienia każdej z tych pięciu możliwości jest wysoka, ale jednocześnie nie wiedząc jakie tam są państwa jest duże prawdopodobieństwo że Polski nie ma w tym gronie.

 

Gdy tych kulek będzie ponad 200, to szanse na trafienie każdej z możliwości maleją, ale jednocześnie prawdopodobieństwo że wśród tych kulek jest ta z Polską wynosi 1.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobieństwo spada jeżeli liczymy że musimy trafić jedną kombinację z ich rosnącej ilości, ale wiemy że tylko ta jedna kombinacja wystąpiła a inne nie. Natomiast gdy tak jak w przypadku teorii o wieloświecie zakłada się że ta ogromna ilość światów już istnieje, to wtedy czym jest ich więcej, tym prawdopodobieństwo że w jednym z nich jest życie rośnie.

 

To tak jakby wyobrazić sobie że mamy jakieś kulki, które w środku mają unikalną nazwę poszczególnych państw (jak na losowaniach sportowych). Gdy mamy tych kulek 5 to szansa trafienia każdej z tych pięciu możliwości jest wysoka, ale jednocześnie nie wiedząc jakie tam są państwa jest duże prawdopodobieństwo że Polski nie ma w tym gronie.

 

Gdy tych kulek będzie ponad 200, to szanse na trafienie każdej z możliwości maleją, ale jednocześnie prawdopodobieństwo że wśród tych kulek jest ta z Polską wynosi 1.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiciele różnych religii twierdzą nie tylko to że są pewni istnienia boga, ale też zazwyczaj upierają się że znają też dobrze jego naturę, tworzą różne często dosyć precyzyjne dogmaty, mające potwierdzać tą wiedzę, a jednocześnie też uważają że są tak ważni, że ich obiekt kultu pochyla się nad każdym ich uczynkiem i słowem i je ocenia. Czy to nie jest arogancja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiciele różnych religii twierdzą nie tylko to że są pewni istnienia boga, ale też zazwyczaj upierają się że znają też dobrze jego naturę, tworzą różne często dosyć precyzyjne dogmaty, mające potwierdzać tą wiedzę, a jednocześnie też uważają że są tak ważni, że ich obiekt kultu pochyla się nad każdym ich uczynkiem i słowem i je ocenia. Czy to nie jest arogancja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak. Religie zostały zniekształcone, zeszmacone i przekręcone przez czynnik ludzki a ich 'przedstawiciele' to w większości spaślaki łasi na pieniądze wiernych. Ja wierzę w pierwotne źródła bo mają sens i spójność. Są one jednak dosyć surowe i rygorystyczne, szczególnie w kwestii pieniędzy, chciwości itp. itd. są tam rzeczy, których w kościele nie usłyszysz bo ludzie nie chcą tego słyszeć, więc kościół przystosował się do współczesnych czasów i stał się 'liberalny'.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak. Religie zostały zniekształcone, zeszmacone i przekręcone przez czynnik ludzki a ich 'przedstawiciele' to w większości spaślaki łasi na pieniądze wiernych. Ja wierzę w pierwotne źródła bo mają sens i spójność. Są one jednak dosyć surowe i rygorystyczne, szczególnie w kwestii pieniędzy, chciwości itp. itd. są tam rzeczy, których w kościele nie usłyszysz bo ludzie nie chcą tego słyszeć, więc kościół przystosował się do współczesnych czasów i stał się 'liberalny'.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×