Skocz do zawartości
Nerwica.com

AGOMELATYNA (Agolek, Agomelatine Adamed/ G.L.Pharma/+pharma, Agomelatyna Egis, Lamegom, Sedival, Symago)


lucjan01

Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

51 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      20
    • Nie
      24
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, eleniq napisał(a):

Rzeczywiście w ulotce w działaniach niepożądanych jest wymieniona egzema jako niezbyt częsty skutek uboczny. 

No standard. U mnie jak już coś wystąpi, to przeważnie te niezbyt częste. Te częste miewam bardzo rzadko 😂 dlatego nic nie dostałam w zamian bo wszystkie pozostałe dostępne opcje lekarz dopuszcza tylko w warunkach szpitalnych przez moje reakcje na leki. Właśnie na dniach ma mi umówić termin przyjęcia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy u kogoś Agomelatyna brana w dawce 50 mg przestała działać nasennie? 

Ja na początku brania 25, potem 50 zasypiałam jak dziecko.

Ale trwało to 2 miesiące. 

Teraz efekt nasenny praktycznie żaden. 

 

A co gorsza, przedtem brałam nasennie ketrel w niskich dawkach. I sprawdzał się.

Choć teraz jak go dołożę do agomelatyny, nawet 1 tabletkę 25 mg to z kolei śpię nadmiernie, nawet 11 godzin 😃

 

To się zdarza, że efekt nasenny agomelatyny się wypala? Nie ma to nic wspólnego z aktywizacją.

Choć sama agomelatyna w augmentacji do wenlafaksyny działa dobrze na moją depresję i nie chciałabym odstawiać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, innaniżinne napisał(a):

 

To się zdarza, że efekt nasenny agomelatyny się wypala?

Ale agomelatyna nie jest lekiem nasennym. Ona może pomagać w zasypianiu, bo w końcu jest pochodną melatoniny, ale nigdy, nigdzie nie było stwierdzone, że należy ją traktować jako lek nasenny. I tak, może pomagać, ale może równie dobrze w ogóle nie wpływać u niektórych na sen.
 

Dwa, że np. siedzenie przed telewizorem po jej wzięciu czy przed kompem sprawia, że ta jej funkcja praktycznie całkowicie przestaje istnieć, bo sam ją sobie niwelujesz niebieskim światłem, które znosi działanie melatoniny.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku zasypiałam po niej jak dziecko. 

 

Ale obecnie najwcześniej zasnę 3 w nocy. Najpóźniej 6 rano... masakra jakaś. 

 

Nie chcę wracać do ketrelu po którym obecnie jak wezmę śpię 11 godzin.

W dniu 12.01.2025 o 11:46, acherontia styx napisał(a):

 

Dwa, że np. siedzenie przed telewizorem po jej wzięciu czy przed kompem sprawia, że ta jej funkcja praktycznie całkowicie przestaje istnieć, bo sam ją sobie niwelujesz niebieskim światłem, które znosi działanie melatoniny.

Nie traktuję tego jako lek nasenny. Tylko pomagający zasnąć.

U mnie opóźniona faza snu jest od lat.

I od lat muszę walić na to leki, bo inaczej nie śpię jak człowiek...

 

Skąd masz takie info że kasuje się jej działanie promujące sen przez niebieskie światło? W sensie wiem że dla higieny snu nie powinno się używać przed snem ekranów.

Ale myślałam że działania leku "nie wypala" to że siedzę przed ekranem 😏

Edytowane przez innaniżinne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, innaniżinne napisał(a):

Skąd masz takie info że kasuje się jej działanie promujące sen przez niebieskie światło?

To że niebieskie światło znosi działanie melatoniny nie jest tajemną wiedzą. Wystarczy poszukać w internecie i nie wiem czy w ulotce melatoniny nie ma tego nawet napisanego.
Mi też o tym mówił Lekarz z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.01.2025 o 14:04, innaniżinne napisał(a):

Nie wiem czy w ulotce do melatoniny o tym jest. W ulotce do agomelatyny nic o tym nie ma.

 

Ale już nie wiem co robić z tymi moimi strasznymi zaburzeniami snu.

 

Jak wrócę do ketrelu, to znowu będę nadmiernie spać i z rana będę wstawać "zkacowana".

W ulotce od agomelatyny nie będzie takich informacji ponieważ agomelatyna nie jest lekiem nasennym. To jest lek przeciwdepresyjny i nikt nie będzie pisał w tego typu lekach o tym, że niebieskie światło znosi działanie melatoniny. Ten lek jest antydepresantem i tak należy go traktować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, MiśMały napisał(a):

U mnie światło nie znosiło usypiającego działania agomelatyny i czystej melatoniny.

Na mnie melatonina w ogóle nie działa nasennie, a agomelatyna już owszem. Podobnie jak w Twoim przypadku niebieskie światło nie znosi mi tego działania - łyknę agomelatynę a później godzinę potrafię siedzieć w fonie przeglądając internet, po czym usypiam jak dziecko:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie fajnie działa i na depresję (anhedonie) i na sen, chociaż muszę przyznać że sny mam tak realistyczne i niekiedy tak pokręcone że po przebudzeniu często długo dochodzę psychicznie do siebie i układam w głowie te dziwne obrazki z nocy 🤣🤣🤣 tym niemniej lek godny polecenia - przynajmniej moim zdaniem, nie pierze z emocji, poprawia libido, delikatnie energetyzuje, jest subtelny to fakt, ale ja wolę właśnie takie działanie niż np wyginającą wenlafaksynę po której wyglądałem jak ćpun .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agomelatyne zacząłem brać gdzieś tak na początku grudnia. Jej działanie nasenne poczułem od razu, ale poza tym nic innego. Na początku lutego zdecydowaliśmy się z lekarzem żeby podnieść do 50mg.

 

Oto co zauważyłem po dwóch tygodniach stosowania nowej dawki:

- Mój sen się pogorszył w porównaniu do 25mg, zacząłem się przebudzać nad ranem, zazwyczaj nie w pełni, ale sen mam zdecydowanie płytszy,

- Zacząłem mieć więcej motywacji w pracy. Zaczęło mi mocniej zależeć. Nie podchodzę już z rezygnacją do zadań, które wymagają jakiegoś wysiłku intelektualnego, łatwiej mi się za nie zabrać pomimo przeszkód. Motywacyjnie na plus, ale nie powiedziałbym, że odczuwam jakoś więcej przyjemności z wykonanych zadań.

- Więcej mówię, jestem mniej zmęczony prowadzeniem konwersacji.

- Ogólnie mniej przejmuje się rzeczami. Gdy jestem z jakiegoś powodu smutny, to tkwię w tym stanie zdecydowanie krócej.

- Mniej boję się przyszłości, nie rozkminiam.

- Moje problemy z przypominaniem i z pamięcią bez zmian.

- Brak poprawy jeśli chodzi o fobie społeczną.

 

Na pozytywne efekty może mieć jakiś wpływ to, że suplementuje omega-3 w dawkach 1500mg EPA i 750mg DHA oraz kreatyne. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Weedkacy napisał(a):

Agomelatyne zacząłem brać gdzieś tak na początku grudnia. Jej działanie nasenne poczułem od razu, ale poza tym nic innego. Na początku lutego zdecydowaliśmy się z lekarzem żeby podnieść do 50mg.

 

Oto co zauważyłem po dwóch tygodniach stosowania nowej dawki:

- Mój sen się pogorszył w porównaniu do 25mg, zacząłem się przebudzać nad ranem, zazwyczaj nie w pełni, ale sen mam zdecydowanie płytszy,

- Zacząłem mieć więcej motywacji w pracy. Zaczęło mi mocniej zależeć. Nie podchodzę już z rezygnacją do zadań, które wymagają jakiegoś wysiłku intelektualnego, łatwiej mi się za nie zabrać pomimo przeszkód. Motywacyjnie na plus, ale nie powiedziałbym, że odczuwam jakoś więcej przyjemności z wykonanych zadań.

- Więcej mówię, jestem mniej zmęczony prowadzeniem konwersacji.

- Ogólnie mniej przejmuje się rzeczami. Gdy jestem z jakiegoś powodu smutny, to tkwię w tym stanie zdecydowanie krócej.

- Mniej boję się przyszłości, nie rozkminiam.

- Moje problemy z przypominaniem i z pamięcią bez zmian.

- Brak poprawy jeśli chodzi o fobie społeczną.

 

Na pozytywne efekty może mieć jakiś wpływ to, że suplementuje omega-3 w dawkach 1500mg EPA i 750mg DHA oraz kreatyne. 

 

Lepsze niż moklobemid? Masz ciężką depresję? Ja mam taką,  że nie mogę pracować,  Ty jakoś funkcjonujesz w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, mio85 napisał(a):

Lepsze niż moklobemid? Masz ciężką depresję? Ja mam taką,  że nie mogę pracować,  Ty jakoś funkcjonujesz w pracy.

Nie mam ciężkiem depresji. W moim przypadku lepsze niż moklobemid, nie dawał mi takiej motywacji. Teraz mocniej to czuję. 

Ale ogólnie myślę, że ciężko porównać, bo byłem na trochę innym etapie. Z takich rzeczy, które od razu mi przychodzą na myśl:

Jak brałem jakikolwiek lek, który oddziaływał na serotonine, w tym moklo, to nie potrafiłem się na nic zdenerwować. Trochę mi tego brakowało. Ktoś potraktował mnie nie w porządku, logicznie to rozumiałem, natomiast potrzebowałem się trochę odpalić żeby zareagować, ale nie czułem tej emocji. Momentami te wkurzenie jest motywujące. Teraz tych emocji jest więcej i podoba mi się to.

Ale każdy przypadek jest inny, komu innemu moklo może się spodobać. 
Myślę też, że na moje samopoczucie duży wpływ może mieć dieta i inne czynniki. Od paru miesięcy lepiej jem, trzymam też w ryzach insulinooporność (biorę metforminę), zrzuciłem parę kilo i dosuplementowałem wszystkie witaminy typu B9 czy D3, których miałem niedobory. Dlatego ciężko to wszystko tak porównać.

 

A jeśli chodzi o efekty uboczne agomelatyny:

  • To na początku grudnia zauważyłem, że bardzo przesusza mi się skóra dłoni, nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu. Zaczęły się pojawiać takie suche zaczerwienione obszary wokół kostek oraz parę innych rozmieszczonych na dłoni. Wyglądało to mniej więcej tak: https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-b9Dw-aUy2-yrPM_egzema-1920x1080-nocrop.jpg Początkowo nie łączyłem tego z agomelatyną, dopiero później przeczytałem w efektach ubocznych: egzema. 
    Miał ktoś z was tak?
  • Druga sprawa mniej więcej od podobnego czasu zacząłem mieć bóle na środku klatki piersiowej za mostkiem. Pierwszy raz pojawił się na 2-3 minuty gdy siedziałem przed kompem, drugi raz wybudził mnie w święta, trzeci raz jakieś dwa tygodnie temu, a dziś znowu na parę minut. Najpewniej coś z kręgosłupem, bo ból jest zmienny w zależności od pozycji ciała.
    Tego nie łączyłbym raczej z agomelatyną, ale kto wie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 4 tygodni biorę Agomelatynę. Głównie mam problemy ze snem + zdarzają mi się stany depresyjne. Wcześniej brałem tritico i mianserynę ale odstawiłem je po dość uciążliwych efektach ubocznych ( zwłaszcza po mianserynie ).

 

Aglomelatyna to w porównaniu dość łagodny lek efekty uboczne są delikatne ale też efekt jakoś nie zachwyca.

Co do snu to robię się po nim senny ale mam ciężko z zapadnięciem w głęboki sen co najwyżej wpadnę w taki ala płytki półsen. Aby normalnie zasnąć musze wesprzeć się pół tabletki nasen, wtedy śpię te 7-8 godzin i jestem wyspany, choć zdarzały się noce że wybudzałem się po 4-5 godzinach.

 

Co do samopoczucia w trakcie dnia to parę pierwszych dni nie czułem zbytniego efektu, potem pojawiło się na parę dni dość wyraźne pobudzenie, nawet przyjemne i pozytywne. Po niecałych dwóch tygodniach na 2 dni odstawiłem bo wybierałem się na wesele a nie chciałem mieszać leku z alkoholem. Po powrocie nastrój taki umiarkowaniu. Ostatnie dwa tygodnie z jednej strony jestem trochę bardziej spontaniczny mam nieco lepszy nastrój ale z drugiej trochę taki rozkojarzony w sensie coś robię działam a po chwili nie jestem pewien czy to zrobiłem czasem nie skupiam się nad tym co robię dni też tak mijają jakby szybciej, nie mam problemu z zapamiętywaniem istotnych rzeczy ale jak bym był mniej skupiony na całej reszcie. 

Poza tym jedyny efekt uboczny to pojawiają się bóle głowy raczej delikatne ale przy zmianę pogody mocniejsze.

Aha co do spania to nie mam, nie pamiętam snów, przeciwieństwo do mianseryny po której miałem kolorolwe sny 🙂 ale też ostatnie poranki tuż po przebudzeniem czuje jak by serce nieco mocniej mi biło.. 

 

A i pytanko czy mieliście po Agomelatynie problemy z zaparciami ? Gdy brałem mianserynę to miałem po niej dość uporczywe zapracia, jeden z głownych powodów dlaczego z niej zrezygnowałem. Po Ago parę pierwszych dni miałem dość intensywne gazy i same jelita jakby lepiej pracowały ale po pewnym czasie efekt ten ustał i znów nie jakoś masakrycznie ale zaparcia znów są. W pierwszej chwili myślałem że to efekt bo od pewnego czasu ograniczałem a ostatnie tygodnie rzuciłem palenie i że to brak nikotyny ale też w ulotce przeczytałem że Ago może powodować zaparcia.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2025 o 12:43, Luk877 napisał(a):

Od 4 tygodni biorę Agomelatynę. Głównie mam problemy ze snem + zdarzają mi się stany depresyjne. Wcześniej brałem tritico i mianserynę ale odstawiłem je po dość uciążliwych efektach ubocznych ( zwłaszcza po mianserynie ).

 

Aglomelatyna to w porównaniu dość łagodny lek efekty uboczne są delikatne ale też efekt jakoś nie zachwyca.

Co do snu to robię się po nim senny ale mam ciężko z zapadnięciem w głęboki sen co najwyżej wpadnę w taki ala płytki półsen. Aby normalnie zasnąć musze wesprzeć się pół tabletki nasen, wtedy śpię te 7-8 godzin i jestem wyspany, choć zdarzały się noce że wybudzałem się po 4-5 godzinach.

 

Co do samopoczucia w trakcie dnia to parę pierwszych dni nie czułem zbytniego efektu, potem pojawiło się na parę dni dość wyraźne pobudzenie, nawet przyjemne i pozytywne. Po niecałych dwóch tygodniach na 2 dni odstawiłem bo wybierałem się na wesele a nie chciałem mieszać leku z alkoholem. Po powrocie nastrój taki umiarkowaniu. Ostatnie dwa tygodnie z jednej strony jestem trochę bardziej spontaniczny mam nieco lepszy nastrój ale z drugiej trochę taki rozkojarzony w sensie coś robię działam a po chwili nie jestem pewien czy to zrobiłem czasem nie skupiam się nad tym co robię dni też tak mijają jakby szybciej, nie mam problemu z zapamiętywaniem istotnych rzeczy ale jak bym był mniej skupiony na całej reszcie. 

Poza tym jedyny efekt uboczny to pojawiają się bóle głowy raczej delikatne ale przy zmianę pogody mocniejsze.

Aha co do spania to nie mam, nie pamiętam snów, przeciwieństwo do mianseryny po której miałem kolorolwe sny 🙂 ale też ostatnie poranki tuż po przebudzeniem czuje jak by serce nieco mocniej mi biło.. 

 

A i pytanko czy mieliście po Agomelatynie problemy z zaparciami ? Gdy brałem mianserynę to miałem po niej dość uporczywe zapracia, jeden z głownych powodów dlaczego z niej zrezygnowałem. Po Ago parę pierwszych dni miałem dość intensywne gazy i same jelita jakby lepiej pracowały ale po pewnym czasie efekt ten ustał i znów nie jakoś masakrycznie ale zaparcia znów są. W pierwszej chwili myślałem że to efekt bo od pewnego czasu ograniczałem a ostatnie tygodnie rzuciłem palenie i że to brak nikotyny ale też w ulotce przeczytałem że Ago może powodować zaparcia.

 

 

 

Ja tak samo miałem zaparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×