Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a ciśnienie


Gość Miau

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczko, ja też się tego okropnie boję - chociaż już wiele razy miałam taki atak to jakoś nie mogę sobie wbić do głowy, że to pewnie objaw nerwicy lecz za każdym razem wpadam w panikę, że zaraz coś mi się stanie. Też serce mi wali, opuszczają siły - no coś okropnego! Najgorsze jest to, że lekarze patrzą się na mnie jak na ducha gdy im o tym mówię i nie wiedzą co to jest. Wyniki mam w porządku (cholesterol też :) ). Mam stwierdzoną nerwicę depresyjno-lękową, której nabawiłam się przeżywając raka a potem śmierć bliskiej mi osoby. Mąż już się przyzwyczaił do tych moich ataków ale nie bardzo mam w nim wsparcie, twierdzi (może i słusznie), że za bardzo skupiam się na sobie. Moniczko, dobrze że chociaż w tobie mam pokrewną duszę - chociaż z całego serca życzę ci zdrowia i nigdy więcej tych ataków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bibi, ja tak jak ty, na począdku mialam za wysokie, a teraz za niskie... mam podobne do ciebie niewiele ponad 100/ 60 i niskie tetno, zazwyczaj 60 pare uderzen na minute. no ale coz, jakos jezcze zyje, tylko cz\asami padam z nog, i jestem strasznie slaba i ospala.

ale czytalam w ulotce, ze leki ktore biore(seroxat), mogą obnizac puls i cisnienie, lekarze tez mowia ze wszystko jest ok, ale cieszy mnie to, ze przestalam tak debilowato, co pare minut mierzyc cisnienie, :shock: teraz robie to rano i wieczorem, albo nieraz wcale, a to juz jakis sukces :lol:

pozdrawiam was cieplo i serdecznie

lidia

 

Seroxat może tez ciśnienie podwyższać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas cisnienie skakalo mi z jakiegos konkretnego powodu. Byl nim glównie zawrót glowy. Po tym uruchamiala sie cala machina strachu, czyli mysli ze zaraz zamdleje , ze pewnie mam wylew itd. Momentalnie skakalo mi cisnienie , serce walilo z predkoscia swiatla, dostawalam trzesiawki, zimno , goroco... Jak zaczelam sie leczyc antylekowo i poznalam caly ten mechanizm strachu to potrafilam sie choc troche zatrzymac. Niedopuszczalam np. do silnych drgawek , czulam sie fatalnie ale oczywiscie po kazdym ataku zylam jeszcze. A tu po jakims roku , dokladnie tydzien temu spie sobie smacznie i nagle w nocy obudzilam sie z silnym uderzeniem goraca do glowy , potem do nóg, wszystko mnie palilo i pieklo. Poszlam zmierzyc cinienie i oczywiscie ogromny skok.Noc nieprzespana, nastepny dzien do kitu.Wzielam propranolol wiec csnienie zeszlo i bylo w miare ok.Ale caly kolejny tydzien balam sie kazdej nocy , ze znów mnie trafi. No i wczoraj znowu. W dzien bylo ok, przed spaniem tez ok , o niczym nie myslalam , usypialam córeczke i zasnelam z nia. I nagle znów sie budze i czuje ze nie jest dobrze. Zmierzylam cisnienie i znowu to samo...Czy ktos z was tez ma takie napadowe , niespodziewane skoki cisnienia?Czuje sie wtedy jakbym umierala a po glowie chodzi tylko jedna mysl typu wylew itp.Badania mam w normie , lecze sie na te srachy okropne , ale czy powinnam miewac takie ataki skoro sie lecze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio po ataku moje cisnienie wynosilo 90/60 (mierzone w przychodni), a na codzien przy b. dobrym samopoczuciu mam zazwyczaj 100/60...najsmieszniejsze jest to, ze cisnienie mi nie rosnie nawet wtedy gdy juz mam tachykardie tzn puls powyzej 100 i wtedy cisnienie 100/65

 

zadnych lekow nie biore, bo poki co badania w normie, a serce nigdy mnie nei bolalo i nadal nie boli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem raczej niskocisnieniowcem , moja norma to ok. 110,115/60,70, wiec kiedy skacze mi do 140-150/ 90-100 to umieram!!! Oprócz tego ,ze jestem obciazona nerwica to jeszcze jestem meteopatka.Czy duzo nerwicowców odczuwa zmiany pogody?

 

nie tylko nerwicowców. Wielu ludzi źle się czuje przy zmienie pogody

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani,musze sie wam pozalic bo przed chwila przezylam cos przerazajcego,wracalam z poczty i nagle przechodzac przez ulice poczulam jakby prawa czesc glowy wypelniala mi sie jakims ciezkim balonem,pomyslalam udar,wylew i panika,szybko do domu a tam wpadlam w placz,bylam sama wiec otworzyma drzwi na korytarz w razie gdyby sie cos stalo.Prawa czesc od szyi az po twarz jakby sie sciagala,dretwiala,pozniej przyszedl maz,przytulil mnie i przeszlo ale nadal mam ciezko prawa czesc glowy,jakby bardziej "sciagnieta" niz lewa i taka wielka,"nadmuchana",czuje ciezki dyskomfort.Boje sie,ze to jakis lekki udar,wylew,az sie cala trzese bo nie przechodzi ten ciezar.Czy to mogl byc skok cisnienia,atak paniki-przyznam ze nigdy czegos podobnego nie przezylam>jestem przerazona.Caly dzien gnebily mnie mdlosci a teraz to....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MIEWAM TAK I JESZCZE NAJDZIWNIEJ INACZEJ...I ŻYJĘ WIESZ...NIE MARTW SIĘ PTASZKU...ŻYJESZ TO CZUJESZ NIE MŁODNIEJESZ I MILION RZECZY MOŻE BYĆ INNYCH NIŻ KIEDYŚ INACZEJ REAGUJE ORGANIZM KAŻDEGO DNIA DO PRZODU A NASZA NERWICA WYOLBRZYMIA TO PO STOKROĆ...POWINNAS TO JUZ WIEDZIEĆ I SIĘ NIE PRZEJMOWAĆ...ALE TO NIE TAKIE ŁATWE ...WIEM...ALE NIE BÓJ SIĘ ZRÓB BADANIA I USPOKOISZ SIĘ ...ZOBAVCZYSZ...A POZA TYM WYKLUCZYSZ OBAWY I TYM BARDZIEJ SIĘ USPOKOISZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś zauważył u siebie po atakach paniki przy nerwicy lękowej spadki cisnienia?

Ja mam cos takiego, po ogromnym leku, kołataniu serca, zawsze potem czuję się słabo, spada mi bardzo ciśnienie. Lekarz mi powiedział, że to tak zwana HIPOTONIA na tle nerwowym, czy ktoś tak ma? Jak tego unikać, już doszło do tego, że ataki nerwicy mam codziennie, jest taka pora dnia, że pojawia się u mnie wielki lęk. Ja swoja nerwicę ponoć mam na tle zmian w EEG mózgu. Zacząłem brać TEGRETOL, właśnie, bo mialem dużą przerwę w braniu tego leku, LEKARZ mi powiedział, że moję leki sa spowodowane padaczką i cała nerwica. Boję się, że cos mi się stanie....niedługo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam takie spadki cisnienia.Lekarz powiedział że to definitywnie od nerwicy no i do tego te zawroty głowy.......było cięzko ale pomogły mi leki,szczególnie Fluanxol i Sulpiryd.Nie działają od razu ale na efekt warto czekać. Musisz porozmawiać z lekarzem (najlepiej psychiatrą) moze on cos poradzi na Twoje problemy.Powodzenia:):):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest może tutaj ktoś z Warszawy?

Wiecie, może ktoś mi poleci jakiegos lekarza dobrego w Warszawie, psychiatrę?

Ja mieszkam w Warszawie. Caly dzien dzisiaj mnie męczy ta nerwica, ale mam tak, że czuję ogromny lęk, że zaraz dostanę zawału serca, oczywiście, próbuję sie dobrze odżywiac, piję soki i nic to nie zmienia. kupiłem witaminy, magnez, aspargin. Nic to nie daje jednak, musze znowu chyba odwiedzić lekarza psychiatre bo zwariuję. Najgorsze jest to, ze raz się czuję idealnie jakby mi nic nie dolegało, a raz jakbym miał za chwilę umrzec. :-( Pozdrawiam Was wszystkich

Łukasz

 

Najgorsze jest to, że czlowiek nie jest w stanie uwierzyć, że to nerwica, mimo, że leczyłem sie już na nia, bralem, seroxat, lerivon, robiłem EKG serca, USG DOPPLER, hormony, EEG, TSH.

 

Jedyne co mi wyszło źle to EEG mozgu, i ponoć to powoduje moje wielkie lęki.

Nie wiem już sam. Życzćie mi powodzenia, jutro mam na 9 do pracy. Obym wytrzymał :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od pewnego czasu zmagam się z takim problemem. spoczynkowe ciśnienie wynosi u mnie tak w granicach 115/78 a puls ok 75 czyli w normie. wystarczy że tylko wstane i przejdę pare metrów a serce zaczyna mi walić z zawrotną szybkością ( zazwyczaj 110-130 ude/min ) i dostaję ciśnienia 150/95 a czasem nawet wyższego ( nie za każdym razem ale przeważnie). wystarczy że siądę, chwile odpocznę i cisnienie wraca do 120/80.. co to może być?????? jest to tym bardziej uciążliwe ze nie moge miec zadnego wysiłku fizycznego bo zaraz serce mi tak uderza ze mało klatki nie rozniesie. czytałem posty niektórych na forum, pisali że po wysiłku mieli zwiększony puls więc może i ciśnienie tylko nie mierzyli i nie wiedzą. czy może być to nerwicowy objaw czy raczej cos z organizmem??

 

U mnie jest podobnie. Jak leże i odpoczywam 120/130 na 80/90 wystrarczy że sie przejdę lub zapale lub wykonam jakąś pracę i przez kolejne 20 min mam od 140/90 do 150/100 a czasmi nawet ciut wyżej. Byłem u kardiologów robiłem ECHO i niby wszystko ok aczkolwiek reakcja dla mnie co najmniej dziwna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was bral na nadcisnienie lek diuresin. Chcialabym go dzis odstawic, ale boje sie czy cos mi sie przez to nie stanie? Nie byl dla mnie dobry, kiedys dal mi go lekarz internista ale po nim bardzo wali mi serce, a ze mam ataki paniki to jestem podwojnie wykonczona:(

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:29 pm ]

Blagam was o pomoc. Od 2 miesiecy lecze sie effectinem,lek zminimalizowala moja nerwice,zniknely objawy,zaczelqam zyc jak czlowiek,chce mi sie smiac,szalec,spacerowac ale jest jedno ale: wrocilo mi nadcisnienie.Nie kojarze tego z effectinem bo nadcisnienia miewalam tez wczesniej, jak go nie bralam: generalnie codziennie mam od 140/90 w gore.Bylam badana przez wielu specjalistow,psychiatra nawet kazal mi wyrzucis cisnieniomierz ale ja szaleje. Ciagle gd rosnie mi cisnienie mam zawroty i zle sie czuje.Przy ataku mam nawet 154/100 a szczytem bylo 170/110 ale to byl juz wielki atak paniki.Boje sie kazdego dnia,ze dostane wylewu,ze juz nie dozyje,boje si podnosic z lozka,w pracy drze czy mi nie skoczy itd.Bralam juz dwa rodzjae lekow na nadcisnienie ale czulam sie fatalnie,nie chce sie faszerowac,planuje zajsc w ciaze,jestem zrozpaczona tym wszystkim...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest może tutaj ktoś z Warszawy?

Wiecie, może ktoś mi poleci jakiegos lekarza dobrego w Warszawie, psychiatrę?

Ja mieszkam w Warszawie. Caly dzien dzisiaj mnie męczy ta nerwica, ale mam tak, że czuję ogromny lęk, że zaraz dostanę zawału serca, oczywiście, próbuję sie dobrze odżywiac, piję soki i nic to nie zmienia. kupiłem witaminy, magnez, aspargin. Nic to nie daje jednak, musze znowu chyba odwiedzić lekarza psychiatre bo zwariuję. Najgorsze jest to, ze raz się czuję idealnie jakby mi nic nie dolegało, a raz jakbym miał za chwilę umrzec. :-( Pozdrawiam Was wszystkich

Łukasz

 

Najgorsze jest to, że czlowiek nie jest w stanie uwierzyć, że to nerwica, mimo, że leczyłem sie już na nia, bralem, seroxat, lerivon, robiłem EKG serca, USG DOPPLER, hormony, EEG, TSH.

 

Jedyne co mi wyszło źle to EEG mozgu, i ponoć to powoduje moje wielkie lęki.

Nie wiem już sam. Życzćie mi powodzenia, jutro mam na 9 do pracy. Obym wytrzymał :-(

 

Hej:)

ja jestem z Warszawy. Leczę się w poradni Za progiem - mogę dać namiar. Też mam lęk, że dostanę zawału. Zwłąszcza, że ostatnio stwierdzono u mnie skoki ciśnienia. Normalnie mam lekkie niedociśnienie (115/70), a gdy czymś się zestresuję to np. 140/100. Dostaję wtedy ataku paniki, że umrę, serce się uszkodzi, albo zawał będzie w końcu, bo moje serce nie wytrzyma. Do tego pojawia się uczucie totalnej depresji, że jestem beznadziejna, bo nie potrafię sobie z tym sama poradzić :( Jeśli coś Ci pomogło lub pomaga to please - napisz. Pozdrawiam, Karen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Ciekawe czy ktos jeszcze zaglada na ten wątek.

Ktos z Was ma problemy ciśnieniowe podczas napadu lęku?

ja ma nadcisnienie tetnicze dziedziczne no i napewno waga tez mi nie pomaga. Ustawiony na lekach mam 130/70 srednio , ale niech zacznie sie tylko nakrecanie......Górne zwiekasz się strasznie , dolne nie przekracza raczej 90. i to jest moja fobia podczas ataków lęku, lęko o zdrowie o serducho i ciśnienie. Ktos ma moze podobnie? Moze jakieś sposoby?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj nie przekraczało 180 , 170 to max podczas lęków ale we wtorek zobaczyłem na wyświetlaczu 188 (wiem ze pomiar w samochodzie na kolanie itd ) ale zobaczyłem . Uczucie jak za szybą, spowolnienie. 30min później 140/80 i takie juz zostało do rana. Oczywiście natychmiast łykałem pramolan , garść ziołowych i litry melisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie jest to jeszcze niebezpieczne dla życia, ale długo utrzymujące się wyniszcza powoli organizm. Dlatego bardzo dobrze, że bierzesz leki. A czy możliwe jest, że się po prostu zdenerwowałeś? Znam osoby które na informację, że mają podwyższone ciśnienie reagują takim stresem, że skacze ono jeszcze bardziej.

 

Wiem, że to głupie co teraz powiem - ale staraj się rozluźnić, nie denerwować, olej wszystko przez jakiś czas i zobacz jakie wtedy będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NAMIESTNIK dobrze mówisz ale podczas ataku mało spraw mi przemawia do rozsądku. No ja jestem takim histerykiem ze jak mi w słabszy dzień ktos powie ze słabo cos wyglądam albo ze cos mi jest to idzie już lawinowo.

Mam tak ze czuje ze jest cos nie tak i pierwsza myśl to ciśnienie które MUSZE skontrolować za wszelką cene, a wiadomo jak sie zdenerwuje to i podskoczy zawsze a jak zobacze ze wyższe niz normalnie to znów mierze i tak wkoło. Dzis miałem dwa ataki , niestety drugiego odczówam skutki do teraz (od 15.30). Skoczyło na 170/78 i puls 71 (puls mam siedząc 60). Cisnienie oczywiście spadło poniżej 140 ale w głowie metlik, nerwobóle i lekkie zawroty,kark jeszcze sztywny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×