Skocz do zawartości
Nerwica.com

NIEDOBRY78

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NIEDOBRY78

  1. Uwierz można, przechodziłem przez to. I to nie było tylko jednostronne . Oczywiście bezpodstawne ...nie ma miłości bez zazdrości...a ta szczera się tym charakteryzuje....jestem piekielnie zazdrosny o moją narzeczoną ...przyszłą zonę...ale...jej ufam...nie daje mi powodów by było inaczej...a uwierz skale wartości i zaufania mam naprawdę wyjątkowo wyczuloną...mało tego...poprostu zaufanie to tak samo drogocenny dar jak miłość...idą w parze...są siostrami...jedno uzupełnia drugie i zaznacza wartość współgra i jest tyle samo warte oraz wspólmiernie w/g mojwj skali wartości...jedno oznacza drugie tylko...inaczej ubieramy je w słowa
  2. ... a ja znów piwko...już czwarte...ale od jutra...pyle na spanie dohtorka zapisze i...piwko wykluczę...
  3. jesteś romantykiem...ale i tak...z powadu złej kobiety nie warto ...zabierać sobie tych włąśnie rzeczy...tym bardziej jeśli są dla Ciebie tak cenne
  4. zazdrość to sprawa normalna ...nie doszukuj sie w niej patologii...chyba że przybierze patologiczny wydźwięk...ale i z tym poradzisz sobie bo widzę że wiesz że ...poddajesz się jej ...czyli...dopóki to widzisz to jesteś panem sytuacji
  5. dokładnie często meliska i magnez z wit b6 odebrałby celowość prowadzenia prywatnych praktyk wśród wielu psychiatrów...ja osobiście lata temu zanim zdiagnozowano u mnie psychoze maniakalno depresyjną...otrzymałem u lekarza po 10 min. rozmowy i po tym jak uznał że poprostu nerwy mi pusciły trochę takie leki...: clonazepam, lorafen, effectin i potem dodatkowo lerivon...petarda nie...jak ktoś żarł taki stack to wie że daje piękną bombę...teraz na nerwicę jem sobie cilon i dorażnie hydro...ale lekarz spaędz więcej czasu na diagnoźie i jak w każdej branży i dziedzinie życia mamy do czynienia ze specjalistami i z debilami naciągaczami nie można schematyzować...jednak problem zdrowia jest rzeczywiście na tyle ważny że warto konsultować to w możliwie maksymalnym wymiarze
  6. zwracam honor...chodziło mi o nieterapeutyczną formę przekazu
  7. jeśli trzymasz miłość zbyt słabo odleci...ale jeśli dusisz zbyt mocno umrze... nie spierprz czegoś co jest ważne dla ciebie z własnej ostrożności nadgorliwości i głupoty bo wtedy dopiero będziesz miał proble...i to powinno być dla Ciebie wystarczajaca motywacją...znajdz power i zrób tak...jeśli coś co kochasz nalezy rzeczywiście do Ciebie puść to wolno...jeśli wróci...naprawdę było Twoje...i wtedy juz nie będziesz miał watpliwości...jeśli nie wróci to uwierz....ty;le dróg w tej materii masz przed sobą, że nie warto było dla tej osoby tak się stresować...pokumasz jak przemyślisz na spokojnie...a wystarczajacą oceną Twojej osoby jako porządnej jest to że nie myślisz o sobie ale takze o niej "robi to jedynie z litości"... podświadomie oprócz samolubnych domniemań dostrzegasz jej punkt widzenia i to stawia Cię automatycznie nad wiekszościa ludzi na których trafiłaby zamiast Ciebie...i na pewno ona to wie jeśli jest przy Tobie z własnego wyboru
  8. po co jej gadasz takie pierdoły jak dopiero co pokumała że jest zdrowa...robiła badania napewno wszystkie możliwe i na bank nie pomoże jej Twoje robienie w GACIE...ale zakładam że nie chcesz jej wystraszyć bo się wyżywasz tylko że chciałeś dobrze...nie dopatrujmy się u siebie i innych rzeczy których dopatrujemy się niepotrzebnie bo zatruwamy sobie i innym życie tym właśnie...a 90 proc przypadków świadczy o tym że to przewrazliwienie lub hipochondria...a dziewucha jest zdrowa jak ryba tylko pewne okoliczności ja rozkładaja chronicznie...i jak znajdzie sobie odnośnik w innym pułapie który zaabsorbuje ja wystarczająco...a znajdzie prędzej czy później to poczuje napływ sił do reszty przedsięwźięć...i tyle [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:08 am ] dokładnie Andzia nie daj sobie zamącić w głowie paranoikom!!!!! Taki stupor przejdzie po paru ważniejszych wydarzeniach w życiorysie dobrych...gorszych...ale przejdzie
  9. Słonko...miałaś i masz żyć ...bo jeśli nie masz siły dla siebie...to...dlatego że masz dla kogo...rozumiem że może nie być łatwo i ze ktoś kto nie ma pojęcia o Twoim zyciu może tylko teoretyzować lub się wymądrzać ...ale prawda jest taka...mało teko...jeśli znasz moje ulubione powiedzenie...co cię nie zabije to Cie wzmocni...to popatrz na swój przypadek...mało kto dał by rade wytrzymać tyle co Ty!!! wydaje Ci się ze jesteś słaba?? BZDURA!!1 tyle lat mimo przeciwności się trzymasz!!1... doceń to!!! zostawiłabyś maluszka samego?? hm?? albo odmówiłabyś sobie słodyczy patrzenia na Jego życiowe kroki od raczkowania po maturę?? albo...zostawiłabyś go samego w jwgo życiowych problemach które obok sukcedsów go spotkają???...czasem to niewdzięczna robota ale jak Ty się czujesz zostawiona ze swoimi problemami...jesteś tu i.... to znaczy ze masz być i że jesteś autorytetem prztrwania w najtrudniejszych warunkach nie tylko dla dzieciaczka...dla nas...ale takze dla siebie...dziwię się że muszę o tym mówic ja...a że sama tego nie widzisz...ale...teraz zobaczysz...
  10. przyjąć ją do wiadomości jako faky i jeśli już zdajesz sobie z tego sprawę..to...oststni przystanek żeby wysiąsć o własnych siłach się zbliża...jeśli nie masz siły by wstać od razu to zbieraj siły ale ukierunkuj się że niebawem wstać musisz i wysiąść bo kierowca autobusu zawiezie Cię na pętlę...a tam kradną śpiącym i zapętlonym ludziom...różne rzeczy czasem nawet zdrowie...a jeśli naprawde niechcesz to pomalutku się do tego przygotu i zrób kroczek jak poczujesz się na siłach...napewno sobie poradzisz bo widzę ze nie urwał Ci się jeszcze film:-)...ja co wieczór albo dwa 0,6 piwka albo hydroksyzynka i meliska bo inaczej na długich jadę do czwarte czasemj piątej...Cilon i tak troszkę mnie jakby wyciszył i czasem czuję się nawet śpiący a poza tym jestem mniej wybuchowy...ale to dlatego pewnie że od paru miesięcy nie zażywam sterydów więc siłą rzeczy organizm i tak sam z siebie wraca do równowagi jakiejś...tym bardziej że SAA były tylko jedną z przyczyn bezsenności a nie sednem...prowadze dość specyficzny, nerwowy tryb życia związany z moją pracą do tego burzliwy rozwód...a stres wychodzi dopiero po czasie i ...uznał widać ze teraz czas na to heheh...kiedyś chorowałem dawno temu na psychozę maniakalno-depresyjna ale nie czuję żeby wracała...poprostu nerwic mnie delikatnie drapnęła a chmiel w piwku uspokaja...
  11. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni...a widocznie masz żyć i ...uwierz spotkasz osobę dla której będziesz chciała żyć i będziesz chwaliła dzień w którym nie udało Ci się przerwac życia...a nie powinnaś przejmowac sie durniami i prześmiewcami!!!! połowa z nich nawet do pięt nie dorasta Ci w wielu dziedzinach i nie jest najważniejsze żeby oni to wiedzieli bo większość tak poprostu tego nie zrozumie...ważne jest że TY to wiesz bo znasz swoje zalety ...mamy je wszyscy...i tak naprawdę wiesz to...wiedzieli Twoi dawni znajomi...tylko czemu zapomniałaś o tym że je posiadasz...ja już widzę że jesteś miłą i subtelna osóbką troszkę zagubiona...ale dobrą i wrażliwą....a te dupki których opisujesz sami tracą na tym że nie rozumieją Ciebie...prawdopodobnie sa dla Ciebie zbyt głupi i płytcy i na 99% tak jest a Ty...ptaszku...smiej się z nich w duchu bo do niczego tak naprawdę nie są Ci potrzebi...ZOBACZYSZ ZRESZTĄ SAMA żę mam rację
  12. MIEWAM TAK I JESZCZE NAJDZIWNIEJ INACZEJ...I ŻYJĘ WIESZ...NIE MARTW SIĘ PTASZKU...ŻYJESZ TO CZUJESZ NIE MŁODNIEJESZ I MILION RZECZY MOŻE BYĆ INNYCH NIŻ KIEDYŚ INACZEJ REAGUJE ORGANIZM KAŻDEGO DNIA DO PRZODU A NASZA NERWICA WYOLBRZYMIA TO PO STOKROĆ...POWINNAS TO JUZ WIEDZIEĆ I SIĘ NIE PRZEJMOWAĆ...ALE TO NIE TAKIE ŁATWE ...WIEM...ALE NIE BÓJ SIĘ ZRÓB BADANIA I USPOKOISZ SIĘ ...ZOBAVCZYSZ...A POZA TYM WYKLUCZYSZ OBAWY I TYM BARDZIEJ SIĘ USPOKOISZ
  13. NIE ZDYCHAJ...ZRÓB TO BEZINTERSOWNIE NP. DLA MNIE...NIEWIELE ZNACZY ALE MOZE ZMIENIĆ WIELE... JA PIJĘ SOBIE TAKŻE I DZIŚ I NIE ZDYCHAM...CZYTAM TWOJE POSTY TAK WIELU LUDZIOM STARASZ SIĘ POMÓC A TOBIE TRZEBA POMOCY CZASEM...CO?...ALE MASZ COŚ CO CIĘ WYRÓŻNIA...POTRAFIŁABYŚ POMÓC NIE TYLKO INNYM ALE TAKŻE I SOBIE...I TO DOSKONALE TO DAR JAK MOŻESZ GO NIE WYKORZYSTAĆ...
  14. Słonko...polecam gorąco dr. Dorożkiewicz przyjmuje w gdyni na krasickiego i w gdańsku chyba na zaspie...rewelacyjny lekarz
  15. ...i jak tam...podpowie ktoś jeszcze parę słów hm????
  16. ...no właśnie a jak alkohol...tzn... dwa piwka lub drink...ma się do leku jaki przyjmuję...CILON (citalopram)...nie ukrywam że lubię odpręzyć się przy piwku... łatwiej wtedy zasypiam...jestem sportowcem i zażywam STERYDY w tej chwili od kilku tygodni zażywam mój lek nie trenuję przez jakiś czas zanim nie poczuję właściwego działania leku...ale przez to mnie roznosi tzn. sterydy na ten czas również odstawiłem...ale nawet po hydroksyzynce zdarza się że do 4tej nie mogę zasnąć...piwko lub winko to ułatwia...ale ...właśnie nie wiem jaka może być interakcja z w/w lekiem...jeśli ktoś mądry się wypowie będę bardzo wdzieczny...pozdrawiam
×