Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niski wzrost kompleks od wielu lat


Wentyl1996

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem mniej więcej co czujesz, ale zachowujesz się jak dziecko, bo przypomminasz mi mnie jako 16-latka XD

Kiedyś byłem bardzo chudy i się tego wstydziłem, mialem obsesje na punkcie swojej "niedoskonałości'. Trochę przytyłem i jest ok, a wręcz przez leki mam lekką nadwagę, ale nie przejmuje się tym specjalnie, jestem w stanie zaakceptować to i może kiedyys wyrównam wagę

 

Ludzie z natury mają masę cech na które nie maja wpływu - wiek, płeć, preferencje seksualne, wzrost, wygląd, kolor skóry itp.

 

I np. zauważyłem, że są 2 rodzaje grubasów:

1) Który to zaakceptował i śmieje się ze swojej wady, potrafi do niej podejść z dystansem

2) Który nie zaakceptował i obraza się jak ktoś się podsmieje

 

wymyślasz sobie problemy, masz za dużo czasu ewidentnie - zajmij się jakimś hobby albo pracą i przestań wymyślać sobie nowe problemy, po prostu się ogarnij, bo masz 28 lat, a problemy jak nastolatek XDDD 

 

Jak nie potrafisz sobie poradzić to skorzystaj z pomocy psychologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wrwsw napisał(a):

wymyślasz sobie problemy, masz za dużo czasu ewidentnie - zajmij się jakimś hobby albo pracą i przestań wymyślać sobie nowe problemy, po prostu się ogarnij, bo masz 28 lat, a problemy jak nastolatek XDDD 

To nie było potrzebne. Powstrzymaj się przed zbędnymi ocenami. Przypominam, że to forum psychologiczne i traktujemy siebie poważnie nawet jeżeli czyjś problem dla nas jest niezrozumiały.

Nie wyśmiewamy i nie traktujemy nikogo z góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

To nie było potrzebne. Powstrzymaj się przed zbędnymi ocenami. Przypominam, że to forum psychologiczne i traktujemy siebie poważnie nawet jeżeli czyjś problem dla nas niezrozumiały.

Nie wyśmiewamy i nie traktujemy nikogo z góry.

myślę, że czasami warto kimś "potrząsnąć", cos napisać bardziej dosadnie, bo wtedy człowiek sobie bardziej zdaje sprawę, że przesadza.

 

Ale też zależy jak kto to odbierze, w każdym razie życzę zawsze każdemu użytkownikowi dobrze 🙂 tak jak sobie bym życzył :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wrwsw napisał(a):

myślę, że czasami warto kimś "potrząsnąć", cos napisać bardziej dosadnie, bo wtedy człowiek sobie bardziej zdaje sprawę, że przesadza.

 

Mam nadzieję, że zareagujesz dobrze jak ja Tobą "potrząsnę" i dostaniesz bana na 24h 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś żadnym krasnalem, ale rozumiem jak się czujesz. Są ludzie, którzy mają 160cm 170cm ty naprawdę możesz docenić, że masz taki wzrost, bo co by było, gdybyś miał 160cm? Pewnie załamka. Ja znam mężczyzn, którzy mają taki lub podobny wzrost i prowadzą życie, którego można pozazdrościć. Według mnie oni mają bardzo mocną psychikę i nie dali sobie nigdy wmówić, że ich wzrost to problem. Takich ludzi bardzo szanuje i zazdroszczę im tak mocnej psychiki. Bo ja z tego kompleksu wzrostu wyleczyłem się sam nie wiem, czy nie przez to, że urosłem. Nie jestem wybitnie wysoki, ale też nie niski ty też nie jesteś niski. A z ciekawości powiedz mi kompleksy wzrostu miałeś już od wczesnego dzieciństwa, czy to zaczęło się niedawno?

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pracy jest brygadzista niższy ode mnie co najmniej 5 cm,a ja mam 170.

Nikt się z niego nie śmieje, mało tego, jeszcze musimy go słuchać.🙂

Ma żonę,dzieci i jest w porządku.

Kiedyś nawet zażartował, że w razie czego mógłby jechać w aucie w foteliku dla dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maat napisał(a):

U mnie w pracy jest brygadzista niższy ode mnie co najmniej 5 cm,a ja mam 170.

Nikt się z niego nie śmieje, mało tego, jeszcze musimy go słuchać.🙂

Ma żonę,dzieci i jest w porządku.

Kiedyś nawet zażartował, że w razie czego mógłby jechać w aucie w foteliku dla dziecka.

Ludzie są różni jeden ma duży dystans do siebie, a drugi z kolei przez kompleks obrzydza sobie życie. Dzisiaj młodzi ludzie coraz bardziej kładą nacisk na to, a żeby wyglądać jak najlepiej. Wzrost to jest kompleks wielu facetów, ale to pewnie przez coraz to wyższe wymagania kobiet. Oczywiście wiele kobiet jest takich, że patrzą na wnętrze mężczyzn, a niektórzy spotkali się pewnie z nieodpowiednimi i niektóre słowa zostają w psychice na długo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Dryagan napisał(a):

O większych wymaganiach to by można mówić, gdyby wymagały ponadprzeciętnej inteligencji - wzrost, uroda czy kasa dotyczą raczej tych niższych instynktów

Tak tylko chodzi o to, że inteligencja to coś na co możesz wpłynąć. Zaczniesz się uczyć czytać pisma naukowe poszerzać horyzonty. Każdy może się nauczyć taka jest prawda jeżeli ktoś jest zdrowym człowiekiem to się nauczy jeżeli chce. A wzrost to co coś czego nie możesz zmienić. A zauważyłem, że człowiek najbardziej przejmuje się tym czego nie może zmienić.

Ja byłem w prawie identycznej sytuacji co ten chłopak, ale sam nie wiem jak dokładnie z tego wyszedłem. Więc ja bardzo go rozumiem, ale też chciałbym umieć pomóc. Tylko muszę przemyślać każdą wypowiedz żeby nie zaszkodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że jednak wszystko zaczyna się w naszej głowie.Przyklad: mój mąż jest chudy jak patyk (serio),nawet waży 6 kg mniej ode mnie no i co?No i nic.

A złośliwe to takie, że hej.

Kompleksów nie ma, jest silny psychicznie,bo inny by ze mną nie wytrzymał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maat napisał(a):

Mnie się wydaje, że jednak wszystko zaczyna się w naszej głowie.Przyklad: mój mąż jest chudy jak patyk (serio),nawet waży 6 kg mniej ode mnie no i co?No i nic.

A złośliwe to takie, że hej.

Kompleksów nie ma, jest silny psychicznie,bo inny by ze mną nie wytrzymał.

To jest właśnie dziwne upatrzeć się na jednym punkcie również jestem baaardzo chudy, ale nigdy nawet nie myślałem by się tym przejmować. A z kolei wzrost był moją zmorą przez wiele lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak serio to wygląd ma największe znaczenie chyba tylko da nastolatków. Sami siebie wpędzają w kompleksy (albo ktoś ich wpędza - wszystko jedno). Jak się wchodzi z kimś w związek, uroda ma drugorzędne znaczenie - liczy się przede wszystkim charakter. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Tak serio to wygląd ma największe znaczenie chyba tylko da nastolatków. Sami siebie wpędzają w kompleksy (albo ktoś ich wpędza - wszystko jedno). Jak się wchodzi z kimś w związek, uroda ma drugorzędne znaczenie - liczy się przede wszystkim charakter. 

Jak się samego się zaakceptuje to żyje się dużo łatwiej. Jak ja byłem w tej fazie można powiedzieć kompleksu wzrostu. Zawsze zastanawiałem się czy jeszcze więcej osób ma kompleks wzrostu myślałem, że ja po prostu wymyślam i ten problem jest tylko u mnie. A tu jednak wiele osób go ma. Pewność siebie to jest coś co bije na głowę wzrost i wygląd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Vizyo napisał(a):

 Pewność siebie to jest coś co bije na głowę wzrost i wygląd. 

To prawda, emocje i osobowość to podstawa, widuję często niskich facetów z ładnymi żonami, znajoma ma niższego męża gdzie nawet ich córki są od niego wyższe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego ciągle zdarzają się ludzie, którzy uważają, że prawidłowy i standardowy wzrost, to 185cm a wszystko niżej to karłowatość? Jestem rocznik 91 i mam 178cm i większość chłopów, których widzę, jest średniego lub niskiego wzrostu.

 

Kilka lat temu pracowałem na uczelni na męskim wydziale i tylko dwóch studentów było większych ode mnie. Niewiele było osób mojego wzrostu, za to cała masa była niższa ode mnie i to wyraźnie.

 

Ogólnie widzę, że jest trend taki, że te młode pokolenia ce/cenzura/e niski wzrost 170/2cm, więc po co przeżywać? 

Edytowane przez MiśMały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MiśMały napisał(a):

Czego ciągle zdarzają się ludzie, którzy uważają, że prawidłowy i standardowy wzrost, to 185cm a wszystko niżej to karłowatość? Jestem rocznik 91 i mam 178cm i większość chłopów, których widzę, jest średniego lub niskiego wzrostu.

 

Kilka lat temu pracowałem na uczelni na męskim wydziale i tylko dwóch studentów było większych ode mnie. Niewiele było osób mojego wzrostu, za to cała masa była niższa ode mnie i to wyraźnie.

 

Ogólnie widzę, że jest trend taki, że te młode pokolenia ce/cenzura/e niski wzrost 170/2cm, więc po co przeżywać? 

To jest właśnie dziwne gdyż dużo osób deklaruje, że ma 180cm a gdy koło nich stanie ktoś kto tyle faktycznie ma 180cm to jest wyższy conajmniej 5cm. Nie zgodziłbym się, że to pokolenie ce/cenzura/e niski wzrost mój rocznik to średnio 180cm-190cm a znam kilku co mają co najmniej 200cm, ale to już naprawdę duże chłopy ja 182cm przy nich to czuję się dziwnie 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dryagan napisał(a):

czyli nadal byłyby kompleksy, tylko inne

O tak...tak jak z pogodą. Jak gorąco to wolałoby się chłodniej. A jak zimno to chciałoby się cieplej. Gdy sucho przydałby się deszcz. A gdy pada to chciałoby się słońce 😀😀😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×