Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co dziś zrobiliśmy dla swojego zdrowia


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Grouchy napisał(a):

Po rezygnacji ze słodzenia i ograniczeniu słodyczy o 2/3 prawie 3 miesiące temu, zmniejszył mi się brzuch.

Wiesz co, jakbyś wiedział, kiedy to napisać.🙂

Bo mi lekarka kazała zwrócić uwagę na to,co jem( cholesterol) no i miała na myśli głównie słodycze.

To przy okazji bym schudła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Maat No polecam. Ja byłem słodyczojad, prawie codziennie coś słodkiego i wrzucałem ok 9-10 łyżeczek cukru do kawy i herbaty (łącznie przez cały dzień) ale obejrzałem jakiś film na YT na temat skutków odstawienia cukru, bo tam wspominali, że ma to wpływ na dopaminę, no i jeszcze tego samego dnia postanowiłem już nie słodzić. Nie wiem, czy pomaga psychicznie ale wagowo i sylwetkowo na pewno.

 

@little angel jest opcja, która słodzi bez podnoszenia poziomu glukozy - stewia, ale ja nie potrzebuję nawet do kawy 🙂

Edytowane przez Grouchy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grouchy napisał(a):

@Maat No polecam. Ja byłem słodyczojad, prawie codziennie coś słodkiego i wrzucałem ok 9-10 łyżeczek cukru do kawy i herbaty (łącznie przez cały dzień) ale obejrzałem jakiś film na YT na temat skutków odstawienia cukru, bo tam wspominali, że ma to wpływ na dopaminę, no i jeszcze tego samego dnia postanowiłem już nie słodzić. Nie wiem, czy pomaga psychicznie ale wagowo i sylwetkowo na pewno.

 

O kurcze to ja czasem coś zjem słodkiego, a tak to na 500 ml kawy lub herbaty 3.5 trzcinowego. 

 

A ile wagowo Ci się udało zejść po ograniczeniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grouchy napisał(a):

@Programista 85.x - 81.x Może nie ma szału ale przecież to nie koniec. Mierzę w 78.

Myślę, że to świetny wynik!

A wiecie co,ja to mam takie odpały.

Kiedyś nie jadłam słodyczy przez 3 lata, największym tego plusem były zdrowe zęby.

Jem w pracy największy szajs, przyznaję.

Ciasteczka, wafelki, cukierki.

Jeszcze do tego w lodówce mam w domu stale słodzone serki, jogurty...

A,i mąż stale zrzędzi, że nie powinnam pić kawy z dodatkiem mleka.

Nie słucham go,co prawda ( to działa u nas w obie strony),ale tak dla własnego zdrowia ( a jestem już w wieku z leksza zgredowatym), to by trzeba coś z tym robić, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MaatNo ja też przesadzałem, prawie codziennie jakieś ciasteczka, wafelki i kilka szklanek i kawy i herbaty. Herbatę słodziłem dwiema a kawę dwiema i pół, dawało to zwykle 9=11 łyżeczek cukru dziennie. A mleko dodaję do kawy choć niewiele. Niektórzy leją pół na pół.

Edytowane przez Grouchy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grouchy napisał(a):

@MaatNo ja też przesadzałem, prawie codziennie jakieś ciasteczka, wafelki i kilka szklanek i kawy i herbaty. Herbatę słodziłem dwiema a kawę dwiema i pół, dawało to zwykle 9=11 łyżeczek cukru dziennie. A mleko dodaję do kawy choć niewiele. Niektórzy leją pół na pół.

Też daję mało mleka.

Mózg się przyzwyczaił do słodkości o określonej porze.

Około godziny ósmej w pracy sięgam po coś słodkiego, najgorzej ,jak nic nie mam,to mnie czasami aż ssie.

Poziom cukru mam dobry.

Aha,i jeszcze jem w pracy owoce.

Ale nieźle zjechałeś z wagą, różnica jest.

No i to powinno motywować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, little angel napisał(a):

to prawda, cukier to śmierć

nie jem słodyczy, chyba że z piekarni jakieś rogaliki, i niestety słodzę kawę

Ee tam, konsumuje cukier litrami a badania robione regularnie co kilka lat mam idealne - szczególnie glukoze, insuline i to coś glikowane

 

3 godziny temu, Grouchy napisał(a):

85.x - 81.x Może nie ma szału ale przecież to nie koniec. Mierzę w 78.

Gratsy, w trzy miesiące bez wyrzeczeń i cierpień to świetny wynik. Ja się męcze i licze kalorie, troche mi smutno bo okazało się że przy 74 dalej mam bebzol i nie widać mi mięśni brzucha. Chyba musze dopiero zejść do wagi szczurzej, genetycznego rozłożenia smalcu nie pokonam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×