Skocz do zawartości
Nerwica.com

Boje się dosłownie wszystkiego


Depresjoodejdz

Rekomendowane odpowiedzi

Choruje na NN od pół roku a od poczatku wakacji na depresje, obecnie lecze sie 40mg paroksetyny od tygodnia, co prawda mój humor sie poprawił i chce mi się np pograć na komputerze ale nie widze w tym i w niczym sensu dosłownie w niczym na dodatek boje się wszystkiego ze ktoś mi bliski może mi coś zrobić, że jak tir jedzie na przeciwko to zaraz we mnie wjedzie wszystko mnie stresuje czy macie jakieś rady jak sobie z tym radzić aby chociaż troche to ograniczyć bo wiem że to irracjonalne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Choruje na NN od pół roku a od poczatku wakacji na depresje, obecnie lecze sie 40mg paroksetyny od tygodnia, co prawda mój humor sie poprawił i chce mi się np pograć na komputerze ale nie widze w tym i w niczym sensu dosłownie w niczym na dodatek boje się wszystkiego ze ktoś mi bliski może mi coś zrobić, że jak tir jedzie na przeciwko to zaraz we mnie wjedzie wszystko mnie stresuje czy macie jakieś rady jak sobie z tym radzić aby chociaż troche to ograniczyć bo wiem że to irracjonalne

Jak paroksetyna się załaduje to ten ciągły niepokój powinien ustąpić, ale chcicy na cokolwiek to raczej po niej nie będziesz miał bo to mocno sedująca substancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Depresjoodejdz napisał(a):

Choruje na NN od pół roku a od poczatku wakacji na depresje, obecnie lecze sie 40mg paroksetyny od tygodnia, co prawda mój humor sie poprawił i chce mi się np pograć na komputerze ale nie widze w tym i w niczym sensu dosłownie w niczym na dodatek boje się wszystkiego ze ktoś mi bliski może mi coś zrobić, że jak tir jedzie na przeciwko to zaraz we mnie wjedzie wszystko mnie stresuje czy macie jakieś rady jak sobie z tym radzić aby chociaż troche to ograniczyć bo wiem że to irracjonalne

 

Życie w ciągłym zamartwianiu się jest gorsze niż śmierć po kołami tira, więc strach przed wypadkiem w żaden sposób się nie opłaca. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, wejdziesz na 60 mg paroxsetyny i odczujesz poprawę.

ważne jest to co napisałeś "nie widzę sensu", w takim razie poszukaj sensu życia. Uwierz mi naprawdę warto!

Droga jest trudna i wymaga czasu (ale czas masz). Znajdziesz sens.. znajdziesz życie:-) 

Trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie boisz się jeszcze wszystkiego.

 

Moje życie nie ma sensu i chyba nie będzie miało. Ostatnio picie Monstera, dawało mi poczucie sensu. To rzadkie zjawisko u mnie. Może jakaś dobra gra, w którą się wciągnę.

 

Odnośnie tirów, jest jakaś szansa na wypadek. Trzeba chyba tylko się skonfrontować ze śmiertelnością i kierować się zasadą rachunku prawdopodobieństwa. Mi na to pomaga granie w karciankę Hearthstone bo to gra losowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, naftan_limes napisał(a):

Odnośnie tirów, jest jakaś szansa na wypadek.

 

Ja miałem wrażenie, że inne auta mnie gonią na drodze, że chcą celowo we mnie wjechać, jak przechodziłem przez przejście dla pieszych, to miałem wrażenie, że celowo się zatrzymują, żeby potem we mnie wjechać i mnie zabić, to samo na parkingu, na osiedlowych uliczkach. Bałem się do tego stopnia, że chodziłem po trawniku.

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, 94. napisał(a):

 

Ja miałem wrażenie, że inne auta mnie gonią na drodze, że chcą celowo we mnie wjechać, jak przechodziłem przez przejście dla pieszych, to miałem wrażenie, że celowo się zatrzymują, żeby potem we mnie wjechać i mnie zabić, to samo na parkingu, na osiedlowych uliczkach. Bałem się do tego stopnia, że chodziłem po trawniku.

 

Ja naszczescie czegoś takiego nie mam bo wiem ze to irracjonalne i to olewam po prostu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, 94. napisał(a):

 

Ja miałem wrażenie, że inne auta mnie gonią na drodze, że chcą celowo we mnie wjechać, jak przechodziłem przez przejście dla pieszych, to miałem wrażenie, że celowo się zatrzymują, żeby potem we mnie wjechać i mnie zabić, to samo na parkingu, na osiedlowych uliczkach. Bałem się do tego stopnia, że chodziłem po trawniku.

 

To bardziej pod urojenia podpada niż pod natręctwa, więc nie wprowadzaj kolegi w błąd.

Edytowane przez edta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×