Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

dontstoprunman

 

Oczywiscie, ze poczekaj! Lek sie rozpędza. Dla mnie optymalna dawka to byla wlasnie 20 mg(jedna tabletka) ale ze względu na uboczne, zszedlem do 10mg i bylo nawet lepiej.

 

U mnie bylo tak, ze najpierw dalem sobie kopa przez 2 miesiace 20 mg a potem przez reszte leczenia 10mg. Bardzo mi to pasowało z kazdych względów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stuknęło mi dziś 8 tygodni bez paroksetyny.

Cieszę się, że udało mi się odstawić ten podobno najtrudniejszy w odstawieniu lek i to w miesiącach, gdzie ponoć jest to najtrudniejsze :)

Wszystko się da, a brałem paro 14 m-cy, w tym 8 m-cy w dawce 40 mg. Zresztą ja zawsze działam na przekór, choćby szansa wynosiła 1% to podejmę ryzyko.

Generalnie czuję się podobnie jak 2-3 lata temu, gdy nie miałem pojęcia o nerwicy, a dużo lepiej niż zanim rozpocząłem łykać paro.

Przede wszystkim nie cierpię już na bezsenność, napady paniki i napływ czarnych myśli.

Nie jestem okazem zdrowia, bo różne nerwicowe przypadłości, kompulsje i fobie towarzyszą mi od dziecka i będę z tym żył do końca moich dni. Jednak to nie musi być wcale życie trudne i beznadziejne.

Paro nie wypaliło mi dziury we łbie, niczego nie upośledziło, żadnego polekowego uszczerbku na zdrowiu nie zauważam :)

Uważam, że należy sięgać po leki w momencie kryzysu i odstawić je możliwie szybko. Nie czekać na wiosnę, później kolejną wiosnę i kolejną... Bo wreszcie minie kilka lat i możemy już z ssri nie mieć siły wyjść. Dużo takich przypadków na forum.

Na kryzysowe momenty, gorsze dni, kumulację napięcia, czy bezsenne noce będę wspomagał się chlorprothixenem. Dla mnie to rewelacyjny lek na nerwicę. 15-30mg i cholerstwo puszcza i mózg się resetuje :) W ciągu tych 2 miesięcy bez paro, chlora łyknąłem 1 raz, co uważam za dobry wynik.

Na łagodniejsze stany mam browarka, który zawsze czeka schłodzony w lodówce. No i nie ma problemu, czy gryzie się z paro czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję veni_vidi_vici_80! Więcej takich wypowiedzi by się tu przydało. Bo tutaj głównie wypowiadają się Ci, którzy mają problemy z odstawieniem, co dodatkowo zniechęca innych do brania. A w pewnych sytuacjach nie da się poradzić bez leków ;/ Po za tym leki te na każdego działają inaczej, więc powtarzam, że należy je na sobie wypróbować. To, że ktoś miał jakieś uboki to nie znaczy, że i Ty je będziesz miał! Ja biorę od 24 dni i czuje się w miarę dobrze ;) Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veni_vidi_vici_80 wielkie ogromne zasłużone :brawo::brawo::brawo: Ja też już ponad 6 tygodni bez paro i żadnych psychotropów biorę tylko na wysokie tętno Ebivol. Przy mniejszych lękach biorę ziołowy Kalms a na jakiś wielki atak mam relanium 5 chodź wiem że może uzależnić w razie godziny W biorę bo na mnie rewelacyjnie działa od razu wszystko odpuszcza. Na szczęście od wielu miesięcy nie musiałem brać ale zapasy mam poupychane wszędzie w domu w pracy przy sobie w samochodzie nigdzie się nie ruszam bez rolki hehehehe sama świadomość że jest mi pomaga. onet700 co do forum to bez obrazy zauważyłem i coraz bardziej się przekonuję że to takie trochę jakby forum dla "narkomanów" bardziej ci doradzą co i jak brać co z czym zamieszać i czym dopalić niż jak odstawić jak starać się wyzdrowieć i żyć bez tabletek. I tylko nich mi nikt nie mówi że nie wiem o czym mówię, może nie mam jakiegoś ogromnego doświadczenia ale 13 lat jakoś już minęło jak się wiedźma do mnie przykleiła i mnie straszy i bywało źle a rzekłbym że nawet tragicznie już :105: Ale zawsze chciałem i dążyłem żeby odstawić leki i żyć bez dopalaczy nigdy nie było i nie będzie tak że się poddam. Branie leków jest ok leki mają pomóc w wyleczeniu a resztę w ten czy inny sposób mamy zrobić my sami i tyle. Bo niestety jak ktoś się uzależni po dłuższym lub krótszym czasie lek przestanie działać potem następny a potem żaden może nie zadziałać i czarna dusza. A nakręcanie się że na pewno się nie uda że na pewno skutki uboczne że nie ma sensu że to że tamto to zwykłe uzależnienie tchórzostwo i chowanie głowy w piasek.

Tak że ludzie walczcie jak tylko się da próbujcie jak się nie uda to co się takiego stanie najwyżej wrócicie do leku i tyle. Jak już pisałem jestem pewny że mimo brania leków macie i tak większe lub mniejsze ataki lęków i żyjecie. Oczywiście wszystko z głowa powoli i pod kontrolą lekarza bo inaczej to jest to tylko stagnacja i przeczekanie z odkładaniem problemu na później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mózg-Pain, dzięki i również życzę dużo sił i powodzenia.

Jestem dokładnie tego samego zdania, co do funkcji tego forum. Sam stąd odszedłem swego czasu, bo gdy pisałem o planowanym życiu bez leków, to zamiast wsparcia były tylko teksty typu: "i tak ci się nie uda", "za 1-3 miesiące wrócisz z podkulonym ogonem do leków", "raz wziąłeś to jesteś już skazany na leki do końca życia", "krótko bierzesz, więc co możesz wiedzieć".

Niepotrzebnie dawałem się wciągać w jakieś przepychanki i tylko nerwy traciłem.

Szczerze bez tego forum żyje się lepiej. Bo z informacji tutaj można nabrać tylko przekonania o nieudolności lekarzy i szkodliwości leków i trwać latami w lękach, bo lepiej nie zaczynać się leczyć.

Albo przeciwnie, nie odstawić leku, bo przecież "nie da się" i próbowania nowych, bo ktoś na forum pisał, że tamten jest lepszy, a lekarze mało wiedzą, bo sami tego nie łykają.

Teraz raz na kilka tygodni podzielę się tu informacjami co u mnie słychać, może ktoś skorzysta, bo w sumie cieszę się, gdy czytam, że daje to komuś odrobinę sił i wiary. Narka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy seroxat może powodować problemy żołądkowe tzn odgłosy w żołądku typu przelewanie, bardzo cuchnące gazy oraz wzmagać apetyt ?- bo mam te 3 rzeczy.

 

dodatkowo czy może powodować/wzmagać tiki tzn mimowolne ruchy np kolanem siedząc, palcem u ręki - ogólnie w rożnych miejscach ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja myslalam o wenlafaksynie zamiast paroksetyny
to zacznij łykać, skąd wiesz jak na Ciebie zadziała nie próbując, nie sugeruj się opiniami innych że nie na lęki i deprechę, a właśnie na lęki i na deprechę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend tak ;d ten psychiatra lubi wysokie dawki leków i bagatelizuje zespół serotoninowy, zapisal mi raz klomipramine do paroksetyny ale wolałem nie sprawdzac tego zestawu ;D wenlafaksyne sam zasugerowałem mu, bo chciałbym rzucić palenie, a jak przestaje palić to paroksetyna prawie wogole nie działa, wraca lęk i depresja, więc nieduża dawka wenlafaksyny może by mi troche pomogła podnieść serotonine i noradrenaline które najwidoczniej poziomy spadają znacząco po rzuceniu palenia biorąc pod uwage objawy(lęk, brak odczuwania przyjemności, nic nie interesuje, brak energi, ekscytacji, spadek nastroju, brak relaksu) no i nawet bromazepam wtedy słabo działa na ten stan np. bromazepam wzięty w okresie palenia papierosów świetnie euforczynie uspokaja, miesnie stają sie bardziej zrelaksowane, rzeczywistość wydaje sie ekscytująca, no i ogólnie stan super odprężenia....bromazepam wzięty w okresie nie palenia tylko obojętnie uspokaja, nawet relaks sie za bardzo nie pojawia i nic sie nie chce...tak więc podumowując palenie musi mieć ogromny wpływ na zwiększenie działania paroksetyny bądź podwyższania poziomu neuroprzekaźników serotoniny, dopaminy, noradrenaliny tak więc chcąc rzucić palenie myśle że dodanie niskiej dawki wenlafaksyny może być pomocne, biorąc pod uwagę że te neuroprzekaźniki są przynajmniej o 30% obniżone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stifler19, palenie to raczej krótkotrwałe podniesienie noradrenaliny i dopaminy, może lepszy były Zyban/Wellbutrin, czyli bupropion? Nie chcę podważać kompetencji lekarza, ale dodawanie klomipraminy do paroksetyny to jakiś kosmos. Podobnie jest z wenlafaksyną, nie rozumiem takiego podejścia, ale jeśli jesteś pod kontrolą lekarza, to pewnie trzeba się słuchać jego poleceń...

 

Co do benzodiazepin, to palenie osłabia ich działanie, hmm. No nic, powodzenia. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ludziska!

Czy ktoś z Was brał/bierze paroksetynę? Dziś lekarz mi przepisał, a ja po przeczytaniu ulotki się boję... Do tej pory byłam na sertralinie, mam od razu odstawić i wejść na 40mg paro. Lekarz wyjaśnił, że i to i to działa na wytwarzanie serotoniny, uboków już być nie powinno, jak przy setalofcie, więc żeby od razu, bez obaw zastąpić jeden lek drugim. Pierwszy tydzien na sertralinie, to był kanał, stąd moje obawy. :(

 

Boję się... :zonk:

 

Proszę o odzew... :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freda, mam już dość tych leków... Chyba nie wykupię tej paroksetyny. Nie zniosę kolejnych uboków. Szału dostaję na samą myśl. Muszę pracować, funkcjonować. Po sertrze 2 tyg. się męczyłam... Mam dość tych leków, strachu jak zareaguję, lęku o odstawianie... Nie, nie jestem na siłach, żeby to znów przechodzić... :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, ile brałaś tej sertraliny? Wejdź sobie spokojnie na paroksetynę, zaczynając od 20 mg. Po co wchodzić na tak wysoką dawkę od razu, skoro masz lęki przed wzięciem nowego leku? Pośpiech nie jest tu wskazany. Paroksetyna to fajny lek, mnóstwo ludzi to bierze i mają się dobrze. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, mam w opisie. 100 mg. Lekarz zapewniał, że zaburzeń ze strony układu pokarmowego nie powinnam mieć "bo na sertrze już to przerobiłam, a jak chodzi o paro, to też ssri i będzie to tylko zamiana i jazd nie będzie". Też zdziwiła mnie ta końska dawka... Boję się wymiotów po tym, po sertrze okropnie mnie muliło , leżałam tydzień. Nie chcę tego przerabiać znowu, zwłaszcza, że nie mam co liczyć na wolne. A dojazd do pracy w obie strony to 2 godziny...

Nie wiem co robić... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×