Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, dziękuję Wam za odpowiedzi. :D Trochę zaczynałam się nakręcać, ale już mi przeszło.

 

Nie wiem, czy to taki dzień, ale dzisiaj baaardzo mnie śpiączka męczy, zastanawiałam się właśnie czy to zasługa tej "nowej" tabletki, czy też nie. Ale nawet jeśli - to i tak pikuś, na szczęście dziś niedziela, więc można się polenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zew napisał(a):

Ostatnie dni mam dość ciężkie, bo staram się parę rzeczy uporządkować i mi nie idzie najlepiej. Mam też problem z wszechogarniającym wstydem ostatnio, problem w terapii zasygnalizowałem, ale jest tyle pilniejszych rzeczy do "przerobienia", że bym musiał u babeczki codziennie siedzieć... Ale dziś lepiej, przespałem się, i jest odrobinę lepiej. Chociaż miałem taki melodramatyczny sen, że do tej pory mnie ściska w żołądku z bólu, jaki mi sprawił 🙄.

 

Ale ponieważ to wątek o paroksetynie to dodam jeszcze, że jestem zadowolony ze zmiany z zoloftu na parogen. Paro skasowała mi lęki. Te 20 mg, które aktualnie przyjmuje, nie do końca daje efekt, przy którym wszystko po mnie spływa, ale może to i lepiej, bo są rzeczy, które trzeba przepracować na terapii. Ta bańka paroksetynowa, którą niegdyś miałem na 40 mg była piękna, ale raczej nie pozwoliłaby mi na pracę własną. 

Dobrze, że jest trochę lepiej. 

Niestety zycie niesie ze sobą i pozytywne i negatywne momenty i czasem nawet na lekach można czuć się gorzej...

Ja jestem tydzień na dawce 30mg, pewnie wejdę na 40 za jakiś czas i później będę stopniowo schodzić znów. 8 lat byłam na dawce 20mg z krótkim epizodem na 30mg (może rok) później zeszłam na 20mg znów jednak wróciły ataki i niepokoj po traumtycznym przeżyciu. 

Dużo też pracuje nad soba, przez te lata nie zrobiłam psychoterapii, bo każdy terapeuta na którego trafiałam wg mnie miał większe problemy niż ja...Ale teraz mam super terapeutke i jestem dobrej myśli.

 

Najgorsze jest to, że jak wstaje rano odrazu skanuje cała siebie i zadaję sobie milion pytań na temat mojego samopoczucia. 

Wiem, że to chore i staram się to ignorować, ale sami wiecie jak jest.

 

 

Adwentystka, jak u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Mili89 napisał(a):

Dobrze, że jest trochę lepiej. 

Niestety zycie niesie ze sobą i pozytywne i negatywne momenty i czasem nawet na lekach można czuć się gorzej...

Ja jestem tydzień na dawce 30mg, pewnie wejdę na 40 za jakiś czas i później będę stopniowo schodzić znów. 8 lat byłam na dawce 20mg z krótkim epizodem na 30mg (może rok) później zeszłam na 20mg znów jednak wróciły ataki i niepokoj po traumtycznym przeżyciu. 

Dużo też pracuje nad soba, przez te lata nie zrobiłam psychoterapii, bo każdy terapeuta na którego trafiałam wg mnie miał większe problemy niż ja...Ale teraz mam super terapeutke i jestem dobrej myśli.

 

Najgorsze jest to, że jak wstaje rano odrazu skanuje cała siebie i zadaję sobie milion pytań na temat mojego samopoczucia. 

Wiem, że to chore i staram się to ignorować, ale sami wiecie jak jest.

 

 

Adwentystka, jak u Ciebie?

Mili89 ja to samo.ciągle skan.to już jest nie do wytrzymania.jeszcze kość pęknięta i jestem uziemiona,w czwartek jadę do kliniki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będziesz tam w zamknięciu? Mam nadzieję, że Ci tam pomoga.

 

Ja dopiero tydzien na większej dawce więc muszę jeszcze trochę poczekać...

 

Mam do Was pytanie.

Od 2 dni Mam wyzszy puls, ale jestem w trakcie okresu i mam bardzo niska ferrytyne (9 przy normie od 22 do 250) teraz pewnie niższa. No i mało ostatnio pije i powieka mi drga. Czy anemia albo mniejsza ilość płynów może powodować podwyzszony puls czy to paroksetyna teraz tak dziala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś z Was na paro miał lekki światłowstręt? ten lek już biorę trochę czasu, a odkąd go zaczęłam to właśnie mam tak że mnie razi słońce strasznie, światło jasne na dworze. Potem mam takie mroczki przed oczami i tak dalej. boli też głowa. też szczególnie jak patrzę na jasny ekran czy niebo 

Edytowane przez Ju467

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam w sklepie, w którym powróciły mi na nowo ataki paniki I miałam takie somaty, że myślałam, że sobie nie poradzę. Ale zrobiłam zakupy.  Jednak jak wyszlam to się poplakalam, że tak mi to dokucza.

Po jakim czasie od zwiększenia dawki paro powinnam poczuć, że pomaga? Jestem podlamana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mili89 napisał(a):

Byłam w sklepie, w którym powróciły mi na nowo ataki paniki I miałam takie somaty, że myślałam, że sobie nie poradzę. Ale zrobiłam zakupy.  Jednak jak wyszlam to się poplakalam, że tak mi to dokucza.

Po jakim czasie od zwiększenia dawki paro powinnam poczuć, że pomaga? Jestem podlamana

Mili89 ja jestem już miesiąc od zwiększenia dawki I jeszcze swiruje,ale od 3 dni nie płaczę.w klinice jest piękny teren do spacerów,jest bardzo ładnie,osobne pokoje,codziennie widzenie że swoim lekarzam.bylam już raz tam.Dzis mój mąż zrobił obiad,poodkurzal,obejrzałam z nim mecz,ale ciągle robię skan siebie.czekam na wieczór.

A i przestałam się trząść jak galareta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Mili89 ja jestem już miesiąc od zwiększenia dawki I jeszcze swiruje,ale od 3 dni nie płaczę.w klinice jest piękny teren do spacerów,jest bardzo ładnie,osobne pokoje,codziennie widzenie że swoim lekarzam.bylam już raz tam.Dzis mój mąż zrobił obiad,poodkurzal,obejrzałam z nim mecz,ale ciągle robię skan siebie.czekam na wieczór.

A i przestałam się trząść jak galareta

Czyli jest już jakiś progres. 

W lutym byłam na 30mg przez 6 tyg I nic się nie zmieniło i zamiast wejsc na 40mg to zeszłam na 20mg... tylko wtedy miałam mega traumatyczne przeżycia, a sytuacja teraz się uspokoiła więc mam nadzieję, że może teraz te 30mg zaskoczy...wcześniej wystarczyły 2-3 tyg żebym poczuła się lepiej... jestem tym taka podlamana i zła na siebie.

Ile czasu będziesz w tej klinice? Będą Ci tam dobierać leki czy to jakaś terapia?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mili89 napisał(a):

Czyli jest już jakiś progres. 

W lutym byłam na 30mg przez 6 tyg I nic się nie zmieniło i zamiast wejsc na 40mg to zeszłam na 20mg... tylko wtedy miałam mega traumatyczne przeżycia, a sytuacja teraz się uspokoiła więc mam nadzieję, że może teraz te 30mg zaskoczy...wcześniej wystarczyły 2-3 tyg żebym poczuła się lepiej... jestem tym taka podlamana i zła na siebie.

Ile czasu będziesz w tej klinice? Będą Ci tam dobierać leki czy to jakaś terapia?

 

Wiesz co,nie wiem ile tam będę,napewno paro mi zostawią,,bo za krótko biorę 60mg.mysle że coś wyrzucą a coś dorzucą .będę pisać co i jak.nie miej żalu do siebie że nie wskoczyłaś wtedy na 40mg.jakbysmy wiedziały że upadniemy to byśmy sobie usiadły.tak Ci piszę,a sama pogrążona jestem w poczuciu winy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Wiesz co,nie wiem ile tam będę,napewno paro mi zostawią,,bo za krótko biorę 60mg.mysle że coś wyrzucą a coś dorzucą .będę pisać co i jak.nie miej żalu do siebie że nie wskoczyłaś wtedy na 40mg.jakbysmy wiedziały że upadniemy to byśmy sobie usiadły.tak Ci piszę,a sama pogrążona jestem w poczuciu winy

Czemu w poczuciu winy? Za co się obwiniasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Za to że jestem ciężarem,że nie daje rady pracować, wiem że to bzdety,ale tak mam

Ja niby chodzę do pracy a i tak jestem na siebie zła za to, że mam zryta glowe🤣 że nie jestem jak każda matka i żona które mogą wszystko. Że mam jakieś głupie irracjonalne ograniczenia w swojej glowie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zew napisał(a):

Jak byłem pierwszy raz na paro to też tak miałem - w tym sensie, że wydawało mi się, że jest ok, a tu nagle gdzieś w pracy/na mieście nogi jak z waty i to wrażenie, że zaraz oszaleję. Ale potem takie odczucia miałem coraz rzadziej. Czasem warto się wypłakać i wyrzucić z siebie ten żal. Nie napiszę Ci po jakim czasie od zwiększenia dawki Ci pomoże, bo sam nie pamiętam ile to zajęło. Ale ja na 30 mg byłem bardzo krótko - z jakiś tydzień może (?). Potem od razu wchodziłem na 40 mg. Mój lekarz zasadniczo chciał aby od razu wszedł z 20 mg na 40 mg, to ja na nim wymusiłem ten okres przejściowy, bo się bałem że mnie powali, a musiałem chodzić wtedy do pracy.

No właśnie, kiedyś byłam na 30mg jak na 20mg zaczęły się pojawiać znów ataki i później wróciłam do 20mg było ok. W lutym zwiekszenie na 30mg nie dało efektu przez 6 tyg więc wróciłam do 20mg bo myślałam że jest zle przez tą 30 a tak naprawdę to miałam wtedy mega stres w życiu i pewnie nie ogarniałam... mogłam wtedy wejść na 40... teraz mam jeszcze 2 tyg czekac czy ta 30 teraz załapie. Ale skoro ostatnio nie zadziałała w tej dawce to czy teraz ma szansę? (Syt życiowa się unormowala więc odszedł już ten ogromny stres który był w lutym I nawrot nadczynności tarczycy tez wtedy byl).

Poprostu jak każdy z Was przy zwiększaniu dawki boje się, że nie pomoze. Czuję się beznadziejna. Korzystam teraz z terapii i odburzania na yt. Staram się teraz z całych sił pomoc sobie pozbyć się złych nawyków myślowych, ale momentami jest mi strasznie ciężko i czuje ze to za dużo.

15 minut temu, zew napisał(a):

Jak byłem pierwszy raz na paro to też tak miałem - w tym sensie, że wydawało mi się, że jest ok, a tu nagle gdzieś w pracy/na mieście nogi jak z waty i to wrażenie, że zaraz oszaleję. Ale potem takie odczucia miałem coraz rzadziej. Czasem warto się wypłakać i wyrzucić z siebie ten żal. Nie napiszę Ci po jakim czasie od zwiększenia dawki Ci pomoże, bo sam nie pamiętam ile to zajęło. Ale ja na 30 mg byłem bardzo krótko - z jakiś tydzień może (?). Potem od razu wchodziłem na 40 mg. Mój lekarz zasadniczo chciał aby od razu wszedł z 20 mg na 40 mg, to ja na nim wymusiłem ten okres przejściowy, bo się bałem że mnie powali, a musiałem chodzić wtedy do pracy.

Ciezkie miałeś początki na 40mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Mam taką nadzieję.

Póki co dziś wariuje, bo mam mega podwyzszony puls, ale przez 4 dni piłam po pół litra wody więc dziś staram się nadrobić i może będzie lepiej 😅

Ja brałam sertraline 11 lat temu i po którymś zwiększeniu dawki myślałam, że albo postradam zmysły albo, że to już koniec i wtedy zmieniono mi na paro, na której wejscie było dużo lżejsze dla mnie niż podwyższanie sertraliny. To był dla mnie horror i pamiętam to do dziś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

Kolejny dzień i skanowanie od rana.czlowiek musi być chyba strasznie silny żeby to wytrzymać,

Mili89  jak dzisiaj?

Ja dziś od rana paranoja. Właśnie dojechalam do pracy.

W trakcie snu puls miałam 80-90 a zawsze mam 65-80 i już jazdaaaa.

Mam też bardzo niska ferrytyne 9 przy normie od 22 do 250 ale od 3 dni znów mam wyzszy puls. Nie wiem czy to ubok paro czy coś mi się znów dzieje. 

Płakać mi się chce, że nie mogę być normalna.

Jeszcze od 2 dni mam problemy z usnieciem. Na 30mg jestem od tygodnia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mili89 napisał(a):

Ja dziś od rana paranoja. Właśnie dojechalam do pracy.

W trakcie snu puls miałam 80-90 a zawsze mam 65-80 i już jazdaaaa.

Mam też bardzo niska ferrytyne 9 przy normie od 22 do 250 ale od 3 dni znów mam wyzszy puls. Nie wiem czy to ubok paro czy coś mi się znów dzieje. 

Płakać mi się chce, że nie mogę być normalna.

Jeszcze od 2 dni mam problemy z usnieciem. Na 30mg jestem od tygodnia 

Kochana tak mi przykro,rozumiem Cię doskonale.dobrze się mówi nie nakręcaj się jak to się dzieje poza Tobą,mam wrażenie że nie da się od tak zapanować nad tym.poprostu leci to przez głowę,Ja np . wieczorem  czuję się normalnie a rano budzę się od razu nakręcona.spróbuj może chwilowo brać coś na sen,dopóki paro nie zaskoczy,ja biorę ketrel I chociaż śpię.kiedy masz lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, acherontia styx napisał(a):

@Mili89 sama się nakręcasz tym pulsem.  Ferrytyna niska, ale ona tylko świadczy o tym, że nie masz zmagazynowanych zapasów żelaza, ale to suplementacje żelaza należałoby włączyć i ona wpływu na puls nie ma.

Ale nie mogłam się nakrecic w nocy żeby ten puls zwiększyć. Rano też 118 i już zalamka. Mam nadzieję, że paroksetyna zadziała.

Mam też problem, bo najgorzej mi jest jak stoję w miejscu przy kasie albo w sklepie albo gdziekolwiek a jak idę to jest lepiej i zaczęłam sobie wkręcac że mam posturalna tachykardie ortostatyczna. Bo po zmienieniu pozycji z siedzącej na pionowa mój puls wzrasta o 30 uderzeń:/ i już mysle że to od tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mili89 napisał(a):

Ale nie mogłam się nakrecic w nocy żeby ten puls zwiększyć. Rano też 118 i już zalamka. Mam nadzieję, że paroksetyna zadziała.

Mam też problem, bo najgorzej mi jest jak stoję w miejscu przy kasie albo w sklepie albo gdziekolwiek a jak idę to jest lepiej i zaczęłam sobie wkręcac że mam posturalna tachykardie ortostatyczna. Bo po zmienieniu pozycji z siedzącej na pionowa mój puls wzrasta o 30 uderzeń:/ i już mysle że to od tego

Ja pamiętam jak myślałam że mam fibromialgie bo tak mnie ciało od depresji i nerwicy bolało.mysle że twój puls jest wynikiem nerwicy.uderza w czułe punkty.mysle że fizycznie jesteś zdrowa.jak paro się wkręci będzie ok z pulsem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mili89 napisał(a):

Właśnie ta posturalna tachykardia to coś innego niż hipotensja ortostatyczna. Tu puls rosnie i cisnienie nie spada. 

Puls mierze na palcu.

Przez ostatnie tyg miałam dużo niższy puls a teraz od 2 dni takie skoki. Może to być ubok zwiększenia paro? 

 

Nie wiem .ale ja nie mogłam ustać na nogach i papierosa utrzymać w ręku tak się trzęsłam,ból brzuch ból w piersiach.koszmar.przy zwiększaniu dawki paro.i tak szacun dla wszystkich którzy dają radę pracować 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×