Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.09.2022 o 20:24, Szczebiotka napisał:

Na każdego działa inaczej. Kilka lat temu jak brałam na depreche to było inaczej, w miarę szybko mi weszła chociaż zamulała strasznie😏 teraz wchodzi wolniej a biorę więcej niż kiedykolwiek brałam😅. Co do uboków, no cóż różnie bywa. U mnie teraz głównie to było od strony układu pokarmowego ( brak apetytu i zmuszanie się do jedzenia, nudności, biegunka - minęło), duża potliwość szczególnie w stresie i głównie z głowy szło, włosy całe mokre 🤪 koszmar - minęło, miałam chwilami takie mocniejsze pobudzenie że musiałam coś robić, nie mogłam siedzieć- minęło, miałam tiki jakby, takie niekontrolowane odruchy np ręką albo musiałam ruszać nogami - przeszło, na początku też mega mi nasiliło lęki i ataki paniki teraz jest już lepiej. Nie " umieram" już co 5 minut 😅 nie zamula mnie jakoś, mam ochotę wyjść na spacer czy grać w piłkę z dziećmi ( ostatnio codziennie to robiliśmy i ogólnie więcej ruchu mam niż wcześniej), a no tak przez kilka dni bolała mnie głowa, zawroty głowy, ciśnienie mi skakało ale ja choruje na nadciśnienie między innymi, i ziewanie ale to wszystko już mi minęło. Trochę minus jest jeśli chodzi o seks 😏 potrzebuje więcej czasu by dojść do orgazmu i ogólnie nie potrzebuje seksu tak jak kiedyś🤔 libido mi trochę zleciało, mam nadzieję że wróci🤪. Czasami mam gorszy dzień. Leki biorę od lipca 30mg już ale chce zacząć 40mg brać, bo jeszcze nie jest tak jak powinno być i lęki się pojawiają szczególnie jak mam gdzieś pojechać oi coś załatwić. Chociaż ostatnio udało mi się nawet wejść do sklepu 😁 dzwonię po nauczycielach, kuratorium, lekarzach itp a wcześniej tego bardzo unikałam. Kilkanaście lat temu brałam też inne leki ale one mi nie pomogły tak jak paro. Paro brałam przez kilka lat później odstawiłam i miałam kilka lat spokój z depresją i lękami ale wróciło i to ze zdwojoną siłą. Nadal wierzę że paro mi pomoże bo już powoli widzę poprawę.

Hej,podobnie u mnie,tez juz trzeci epizod,i chyba ciężej sie go leczy tym razem ciezko dobrac lek.Na Dulo mialam tez troche ubokow ale lżejsze w porownaniu do poprzednich lekow.Tez jakies poty,ziewania,ospalosc,bole glowy,czasem lekkie biegunki,napady goraca,trzesace łapy 😜ale dalo sie zniesc.Tylko brakuje mi tego optymizmu ,checi do ludzi i zapalu do życia.Blokuje sie nadal,i tez nie umie sie zmusic i zmobilizowac gdzies zadzwonic ,cos zalatwic gdy mam lepszy dzien,robie to wtedy.I tu wlasnie są te martwiące mnie braki w efektywnosci Dulki.Pozdrawiam i zycze wytrwalosci,czego rowniez i sobie...Zdrowka dla nas👍🤗.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ProstyUser napisał:

A próbowałeś do SSRI dodać neuroleptyk na sen? Np kwetiapinę na noc? Popularnym połączeniem jest też SSRI+NaSSA na noc.

Spoko biorę mirtę na noc. Esci to jak dla mnie gówno, brałem ponad miesiąc i nic, totalne placebo i powodował sraczkę. Neuroleptyki czasem biorę doraźnie (sulpiryd), bo po dłuższym czasie powoduje anchedonie. Ketrel też próbowałem, ale byłem po nim chronicznie zmęczony, a wcale nie ułatwiał zasypiania. Jak na razie mirta mi najlepiej na sen podchodzi, nawet bym powiedział, że jest lepsza od miansy, którą też brałem:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lucy32 napisał:

Hej,podobnie u mnie,tez juz trzeci epizod,i chyba ciężej sie go leczy tym razem ciezko dobrac lek.Na Dulo mialam tez troche ubokow ale lżejsze w porownaniu do poprzednich lekow.Tez jakies poty,ziewania,ospalosc,bole glowy,czasem lekkie biegunki,napady goraca,trzesace łapy 😜ale dalo sie zniesc.Tylko brakuje mi tego optymizmu ,checi do ludzi i zapalu do życia.Blokuje sie nadal,i tez nie umie sie zmusic i zmobilizowac gdzies zadzwonic ,cos zalatwic gdy mam lepszy dzien,robie to wtedy.I tu wlasnie są te martwiące mnie braki w efektywnosci Dulki.Pozdrawiam i zycze wytrwalosci,czego rowniez i sobie...Zdrowka dla nas👍🤗.

Hej.

No właśnie ten brak chęci czy zapału mnie martwi najbardziej, przez to się czuje jak jakiś leń. Chciała bym żeby to się zmieniło ale raczej wątpliwa sprawa.

Mam nadzieję że nam się uda mimo wszystko i w końcu przełamiemy się i będzie tylko lepiej.

Ja od wczoraj weszłam na 40 mg zobaczymy jak będzie.

Zdrówka życzę. Pozdrawiam 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał:

No właśnie ten brak chęci czy zapału mnie martwi najbardziej, przez to się czuje jak jakiś leń. Chciała bym żeby to się zmieniło ale raczej wątpliwa sprawa.

Paroksetyna niestety powoduje sedację, a im wyższa dawka tym większą, także ten leń może trochę osłabnie, ale będziesz go w mniejszym lub większym stopniu odczuwać. Mi on aż tak bardzo nie przeszkadzał, bo jak coś musiałam czy nawet nie musiałam, ale chciałam zrobić to to robiłam, ale to kwestia motywacji i samodyscypliny też trochę. Zresztą później już ignorowałam to i nawet tego nie zauważałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

Paroksetyna niestety powoduje sedację, a im wyższa dawka tym większą, także ten leń może trochę osłabnie, ale będziesz go w mniejszym lub większym stopniu odczuwać. Mi on aż tak bardzo nie przeszkadzał, bo jak coś musiałam czy nawet nie musiałam, ale chciałam zrobić to to robiłam, ale to kwestia motywacji i samodyscypliny też trochę. Zresztą później już ignorowałam to i nawet tego nie zauważałam.

Wolałbym sedacje od zaburzeń lękowych.Jestem na paro po raz drugi od paru tygodni na dawce 40 mg I wciąż czekam na lepsze samopoczucie , choć już się polepszyło to w porównaniu do pierwszego razu paro mi wchodzi wolniej ale poczekamy.

Dużo zdrowia😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lukaszroz napisał:

Wolałbym sedacje od zaburzeń lękowych.Jestem na paro po raz drugi od paru tygodni na dawce 40 mg I wciąż czekam na lepsze samopoczucie , choć już się polepszyło to w porównaniu do pierwszego razu paro mi wchodzi wolniej ale poczekamy.

Dużo zdrowia😉

A ja zaczynam się czuć słabiej. A jeszcze niedawno napisałam ci że w miarę ok jest. Chyba że to wina pogody bo deszcz pada a wczoraj burze przechodziły. Kurde no 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Szczebiotka napisał:

A powiem ci że nawet ok😅 nie jest tak źle jak myślałam że będzie. Trochę tylko głowa mnie boli od czasu do czasu ale tragedii nie ma. 😁

A jak u ciebie?

Nie jest źle leków niby nie ma ale jakoś tak dziwnie się czuje Może za dużo myślę o tym wszystkim 😆 Jakiś taki rozbity jestem Choć dobrze spie w nocy to jest ważne Mam nadzieję że wszystko się ustabilizuje wkrótce 

Mam teraz przed sobą parę ciężkich dni w pracy ale to dobrze bo nie będę myślał o /cenzura/ach🤒🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Hej.

No właśnie ten brak chęci czy zapału mnie martwi najbardziej, przez to się czuje jak jakiś leń. Chciała bym żeby to się zmieniło ale raczej wątpliwa sprawa.

Mam nadzieję że nam się uda mimo wszystko i w końcu przełamiemy się i będzie tylko lepiej.

Ja od wczoraj weszłam na 40 mg zobaczymy jak będzie.

Zdrówka życzę. Pozdrawiam 🙂

 

Trzymam kciuki za ciebie👍👍👍🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Lukaszroz napisał:

Nie jest źle leków niby nie ma ale jakoś tak dziwnie się czuje Może za dużo myślę o tym wszystkim 😆 Jakiś taki rozbity jestem Choć dobrze spie w nocy to jest ważne Mam nadzieję że wszystko się ustabilizuje wkrótce 

Mam teraz przed sobą parę ciężkich dni w pracy ale to dobrze bo nie będę myślał o /cenzura/ach🤒🤣

No ja ci nie powiem jak z lękami u mnie bo mieszkam na zadupiu 🙈z dala od ludzi i nie muszę stąd się ruszać 🤭 po za tym ostatnio no jakoś dałam radę ale wszystko tak na szybko. Zobaczymy jak będzie po tym jak wbije się dobrze ta 40. Kurde może ja też będę lepiej spać 🤔 bardzo bym chciała bo już nie pamiętam co to dobry sen 😥

6 minut temu, Lucy32 napisał:

Trzymam kciuki za ciebie👍👍👍🤗

Dziękuję 🖤

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ogladalam ciekawy wyklad o depresji,Chad i wogole rodzajach depresji.Babka obszernie opowiadala i mowila ze drugi i kolejny epizod depresyjny jest coraz cięższy do leczenia i ze nawet dobór lekow sie wydłuża,poprez to ze te ktore za pierwszym razem pomogly ,za nastepnym juz slabiej moga dzialac lub wogole.🤔🤔🤔no...nie napawa mnie to optymizmem bo zauwazam taka sytuacje u siebie😩😫

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szczebiotka napisał:

No ja ci nie powiem jak z lękami u mnie bo mieszkam na zadupiu 🙈z dala od ludzi i nie muszę stąd się ruszać 🤭 po za tym ostatnio no jakoś dałam radę ale wszystko tak na szybko. Zobaczymy jak będzie po tym jak wbije się dobrze ta 40. Kurde może ja też będę lepiej spać 🤔 bardzo bym chciała bo już nie pamiętam co to dobry sen 😥

Dziękuję 🖤

Bedzie dobrze Jak cos to pisz

Trzymaj sie

Ja ide pospac😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Lucy32 napisał:

Ostatnio ogladalam ciekawy wyklad o depresji,Chad i wogole rodzajach depresji.Babka obszernie opowiadala i mowila ze drugi i kolejny epizod depresyjny jest coraz cięższy do leczenia i ze nawet dobór lekow sie wydłuża,poprez to ze te ktore za pierwszym razem pomogly ,za nastepnym juz slabiej moga dzialac lub wogole.🤔🤔🤔no...nie napawa mnie to optymizmem bo zauwazam taka sytuacje u siebie😩😫

No tak jest. Mogę to powiedzieć po sobie niestety. Teraz paro wkręca mi się wyjątkowo długo. Farmaceutka ostatnio mi powiedziała że tak może być bo organizm podobno w jakimś tam stopniu zapamiętuje ten lek, szczególnie jeśli brało się go dłużej. A ja na paro leciałam kilka lat.

 

14 minut temu, Lukaszroz napisał:

Bedzie dobrze Jak cos to pisz

Trzymaj sie

Ja ide pospac😉

Dziękuję 🖤 ty również jak coś to pisz🙂 damy radę😉

Ja też lecę spać bo o 6 trzeba wstać 🤪 dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2022 o 10:19, acherontia styx napisał:

Paroksetyna niestety powoduje sedację, a im wyższa dawka tym większą, także ten leń może trochę osłabnie, ale będziesz go w mniejszym lub większym stopniu odczuwać. Mi on aż tak bardzo nie przeszkadzał, bo jak coś musiałam czy nawet nie musiałam, ale chciałam zrobić to to robiłam, ale to kwestia motywacji i samodyscypliny też trochę. Zresztą później już ignorowałam to i nawet tego nie zauważałam.

O właśnie w punkt. Słowa, które są kwintesencją prawidłowego podejścia do leków SSRI. Żaden lek nic nie zrobi za nas. Paroksetyna ma wyciąć lęki i na tym polu się sprawdza. Sedacja na niej nie jest taka że się leży, lewituje, a z ust cieknie piana. Raczej nazwałbym to lenistwem i samozadowoleniem. Jak się chce można być aktywnym i na paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Kolejny dzień na dawce 40 mg paro. Nie ma tragedii. W sumie napisze tak, nie mam żadnych uboków 🤨 aż dziwne. Pierwszy dzień było trochę dziwnie ale myślę że większość sobie po prostu wkręciłam. Głowa mnie bolała ale może to być przez pogodę bo pada u mnie od kilku dni. Więc w sumie jestem zadowolona z tego, że nie mam jakiś jazd po zwiększeniu dawki 🙂

Niedługo robię test na sobie i mąż ( nie dzisiaj) zawozi mnie do marketu 😬 trochę się boje, ale jak to mówimy lęki trzeba przełamywać.

Chwilowo jestem zadowolona. Wczoraj biegałam z córką 😁 jest spoko, oby tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chester napisał:

O właśnie w punkt. Słowa, które są kwintesencją prawidłowego podejścia do leków SSRI. Żaden lek nic nie zrobi za nas. Paroksetyna ma wyciąć lęki i na tym polu się sprawdza. Sedacja na niej nie jest taka że się leży, lewituje, a z ust cieknie piana. Raczej nazwałbym to lenistwem i samozadowoleniem. Jak się chce można być aktywnym i na paro.

Hmmm, tutaj to nie dokońca tak. U mnie paroksetyna powoduje taką sedację, że ja nie mam siły chodzić, aż oddycha mi się ciężko, a ja do leniwych raczej nie należę, mam troję dzieci i własny biznes i tutaj też nie ma mowy o żadnym samozadowoleniu bo ja wcale na niej szczęśliwcem nie byłem. Takie miałem po niej zmęczenie jakbym był czymś zatruty. Także są wyjątki, a przy takim przyjebaniu jak miałem po niej nawet na 10mg to wszystko jest tak naprawdę robione na siłę i to nie jest lenistwo, bynajmniej nie w moim przypadku. Śpię po 4 godziny dziennie, od 5 rano jestem na nogach w soboty pracuje i jeszcze potrafię godzinę dziennie trzepać futro żonce i na paroksetynie też to było, ale byłem wycięczony. Trzeci dzień jestem teraz bez leków. Zszedłem z 300mg wenlafaksyny w pięć dni do zera i jedynie co odczuwam to nieposkromioną siłę i dość częste zapy. Ooooo, otworzyłem się jak stary dżem 😂😂😂😂😂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko zalezy od tego jakimi jesteśmy ludźmi Ja uważam że ludzie bardziej wrażliwi są bardziej podatni na depresję lub zaburzenia lękowe. Ja z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić że to że choruje na zaburzenia lękowe i depresję jedt skutkiem wielu czynników z mojego życia...I to wszystko trwało wiele lat.Najgorsze że próbowałem "leczyc" się alkoholem co doprowadziło do tego że się od niego uzależniłem Teraz nie pije lecz zaburzenia zostały a alko je tylko pogłębilio.Lecze się Seroxatem który mi bardzo pomógł przez ponad rok Stwierdziłem że jest już ok i go odłożyłem lecz po paru miesiącach wszystko wróciło choć nie w takim stopniu jak wcześnie Jestem znowu ponad miesiąc na paro I jest lepiej Spie dobrze choć poranki bywają ciezkie ale można żyć.

Także leki pomagają trzeba w nie uwierzyć i przetrwać początkowy okres bo bywa bardzo ciężki....

Wszystkim dużo zdrowia I ismiechu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lukaszroz napisał:

To wszystko zalezy od tego jakimi jesteśmy ludźmi Ja uważam że ludzie bardziej wrażliwi są bardziej podatni na depresję lub zaburzenia lękowe. Ja z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić że to że choruje na zaburzenia lękowe i depresję jedt skutkiem wielu czynników z mojego życia...I to wszystko trwało wiele lat.Najgorsze że próbowałem "leczyc" się alkoholem co doprowadziło do tego że się od niego uzależniłem Teraz nie pije lecz zaburzenia zostały a alko je tylko pogłębilio.Lecze się Seroxatem który mi bardzo pomógł przez ponad rok Stwierdziłem że jest już ok i go odłożyłem lecz po paru miesiącach wszystko wróciło choć nie w takim stopniu jak wcześnie Jestem znowu ponad miesiąc na paro I jest lepiej Spie dobrze choć poranki bywają ciezkie ale można żyć.

Także leki pomagają trzeba w nie uwierzyć i przetrwać początkowy okres bo bywa bardzo ciężki....

Wszystkim dużo zdrowia I ismiechu

Hmmm no ja mam trochę inny pogląd, bo wrażliwy to zbytnio nie jestem i potrafię kierunkować emocję, a mimo tego depresja mnie się trzyma i to kurczowo od najmłodszych lat. Być może z lękami jest tak, że ktoś wrażliwy ma z nimi problem i jest podatniejszy. Na to co Ty zareagujesz lękiem to ja zareaguję agresją i będę szukał konfrontacji, podczas gdy Ty będziesz tego unikał i się zamykał. Wszystko zależy od wbitego w głowę racjonalizmu i logiki z niego płynącej. Dlatego też, tak ciężko jest wyznaczyć ten prawidłowy nurt, ale ja go mam, a moje zaburzenie polega na innym postrzeganiu świata niż większość ludzi. Dziwadło ze mnie, ale taki mam już charakter i ja nie zamierzam go zmieniać mimo, że przez niego nieraz cierpię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×