Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


Gość katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Harding napisał(a):

@edta i @Szczebiotka: pamiętajcie, że po każdej burzy wstaje słońce ☀️ Życzę Wam wszystkiego dobrego i przesyłam pozytywną energię 👍 ❤️

Bardzo dziękuję 🖤 mam nadzieję że będzie lepiej, bo na chwilę obecną jest kiepsko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Harding napisał(a):

@Szczebiotka, a co dokładnie się do dzieje?

Przed wczoraj miałam zawroty głowy a później dostałam ataku padaczki, mam trochę inne ataki niż każdy myśli że rzuca mnie i trzęsie. Nie, u mnie to ciągle się trochę dłużej w czasie, chodzę, mówię, robię różne rzeczy, niestety nie zawsze je pamiętam. I tak właśnie było wtedy. To był jeden z tych większych ataków po którym jestem mega nie do życia. Wczoraj w ciągu dnia próbowałam dojść do siebie, ale też kiepsko było. A dzisiejsza noc to koszmar. Co chwilę się budziłam, czułam niepokój itp. Dusiło mnie, bardziej w śnie bo miałam sny gdzie byłam duszona. No i serduszko i głowa mnie dzisiaj bolą😮‍💨 nie wiem czy to przez stres który ostatnio mam w takich dawkach że lepiej nie mówić, czy przez zmianę pogody. Ogólnie brak mi sił a nie mogę sobie pozwolić na nic nie robienie i np spanie bo mam dzieci😮‍💨

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili stabilnie. Nawet rzekłabym, że dobrze. Spokojna w środku, wyważona, świadoma siebie, swoich emocji i ciała. 
Jeszcze rano było kiepsko. Natomiast to co zadziało się wczoraj rano to jakiś hardcore. Nigdy nie chcę czuć czegoś podobnego, być tak wielkim zagrożeniem dla siebie i innych, czuć jak rozsadza mnie od środka na miliard drobnych kawałków. Jutro najprawdopodobniej zaczynam brać leki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZAJEBISCIE I ZAMIERZAM CZUĆ SIĘ TAK CODZIENNIE! 😎🥳

Ludzie pytają mnie: „Jak to jest mieć depresje/nerwice, niedobrze?

 

Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miała powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłam, kiedy byłam sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Patriszja napisał(a):

ZAJEBISCIE I ZAMIERZAM CZUĆ SIĘ TAK CODZIENNIE! 😎🥳

Ludzie pytają mnie: „Jak to jest mieć depresje/nerwice, niedobrze?

 

Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miała powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłam, kiedy byłam sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

coraz częściej dochodzę do wniosku, że te "właściwe" spotkania nie są wcale przypadkowe.

gdy spotykamy "kogoś" kto potrzebuje pomocy, to często okazuje się, że to właśnie my otrzymujemy pomoc, wsparcie, słowo

Trzeba żyć i szukać tego co nas wzmacnia:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.10.2023 o 10:46, miL;) napisał(a):

coraz częściej dochodzę do wniosku, że te "właściwe" spotkania nie są wcale przypadkowe.

gdy spotykamy "kogoś" kto potrzebuje pomocy, to często okazuje się, że to właśnie my otrzymujemy pomoc, wsparcie, słowo

Trzeba żyć i szukać tego co nas wzmacnia:-)

Jak miło zobaczyć tu coś pozytywnego w końcu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było źle. Ale wyrzuciłam toksyczne śmieci z głowy - jest poprawa, choć nadal jeszcze to we mnie siedzi po części. Ale nie poddam się 🙂

 

 

22 godziny temu, initium napisał(a):

Nie widzę sensu swojego życia 

 

Sami nadajemy życiu sens. Tym, co jest dla nas ważne, relaksujące, co daje radość. Choćby to była dobra, poranna kawa, gra na telefonie, czy fajna książka 🙂 Te wszystkie przyjęte normy, że wszystko w życiu musi być idealne, by być szczęśliwym - są nierealne. Szczęście buduje się od małych podstaw.

 

 

2 godziny temu, edta napisał(a):

Fatalnie

 

To minie. Wcześniej czy później to będzie tylko niefajne wspomnienie. Przytulam mocno i posyłam nadzieję 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×