Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak pewności siebie, wiary we własne siły...


Nadziejaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym poruszyć temat braku pewności we własne siły, ciągłej myśli że jest sie gorszym od innych..Często mam takie dni..czuje sie zdołowana bez chęci do niczego,najchętniej nie robiłabym nic zeby tylko sie nie wychylać, żeby nikt mnie nie zauwazyl.. NIby nie powinnam miec zadnych kompleksow bo wumie to nie mam no nie wiem krzywych nog, garba ani nic w tym stylu -jestem poprostu wysoka heh to moze wileu rozsmieszyc ze to moze byc dla mnie problem ale ..jest -baaardzo zle sie z tym czuje.. Czasem jest wszystko ok -mam cudowną przyjaciolke i znajomych ktorzy ciagle mi powtarzaja ze w ogole nie wiedza dlaczego ja widze w tym problem..no niby 180cm ale ilu jest chlopakow od tylu w gore? No moze jest ich troche ale ja nie szukam kogos z kim moge byc.. chcialabym byc z kims na kim naprawde mi zalezy a nie bo -o trafil sie wysoki, jest fajny wiec moze byc.. ciagle trafiam na nizszych i bardzo fajnych ale,.nie potrafilabym sie z nimi zwiazac.. poprostu sobie tego nie wyobrazam..czulabym sie okropnie..ta wysokosc to dla mnie taki straszny problem... Owszem mam takie dni kiedy staram sie sobie jakos wmowic ze przecierz wielu ludzi ma inne naprawde gorsze problemy a ten moj to do wielu pestka ale co jak ja nie potrafie przez to normalnie zyc..? NIecierpie tego co czuje bedac z moimi 160cm kolezankami..Moze ktos chcialby sie podzielic swoimi problemami? Podobno w pocieszaniu jestem dobra.. moze i ktos mi kiedys chociaz na chwilke podniesie moją samoocene..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest to calkiem zrozumiale. troche dziwnie to wyglada jak partner jest nizszy o glowe od partnerki ale jesli poznajesz stale nowych typow to znaczy ze jestes dla nich atrakcyjna kobieta z dlugimi nogami a to dziala na wszystkich ;) ja z kolei mam ten problem ze jestem za szczuply jak na swoj wzrost. Koboet w wielkim miescie jest na peczki a ilekroc wybiore sobie cel to nie moge go osagnioac tzn stworzyc zwiazku- przygodne randkowania, podrywanie na imprezach to nie jest tez spoosb na poznanie kogos wartosciowego. Bo ciezko jest stwierdzic czy z taka osoba naprawde nam sie bedzie swietnie wspolzylo na wielu plaszczynach... dzisiaj piatek a ja telefonu nie odbieram, kompletnie nie mam ochoty na spotaknia towarzyskie. mam teraz wokol siebie skoprupke przez ktora nikogo nie puszczam. A tak sie cieszylem jeszcze wczoraj z pieknej pogody....... ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadziejaaa, slonce Ty chyba zartujesz!

 

ja mam 178, wiec prawie 180 i uwazam to za jeden z moich najwiekszych atutow!

Oczywiscie wyrozniam sie z tlumu, jestem znacznie wyzsza niz wszystkie moje kolezanki, ale w zaden sposob mi to nie przeszkadza, wrecz przeciwnie pomaga mi to w podkresleniu wlasnej oryginalnosci.

A Twoje 160 cm koleznaki pewnie duzo by oddaly za Twoj wzrost, popatrz jak sie mecza w butach na obcasach by wydac sie choc troche wyzsze, Ty latasz sobie w balerinkach a nogi i tak masz dwa razy dlusze od nich :mrgreen: .

 

Uwierz mi wysokim ludziom w zyciu jest troche latwiej, juz przez sama prezencje zyskuja sobie szacunek otoczenia. Z autopsji wiem ze np zdobycie odpowiedzialnej pracy nie jest zadnym problemem jezeli do wzrostu dodasz jeszcze troche pewnosci siebie(ktora czerpiesz...za wzrostu wlasnie 8) ).

 

A faceci.... moja droga oni to uwielbiaja (oczywiscie jest tez druga grupa zwolennikow malych drobnych kobietek, ale tymi sie nie interesujemy- nie wiedza co dobre ;) ) Tych powyzej 180 jest wystarczjaco duzo, a jak nawet ten jedyny okaze sie byc 2 cm nizszy to tez nie koniec swiata vide Tom Criuse&Katie Holmes

 

Wiec glowa do gory, usmiech na twarz i marsz korzystac z tego czym Cie natura obdarzyla.

Pozdrawiam cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytałam odpowiedz Mariusza o tej skorupce o której pisał że nikogo przez nią nie wpuszcza to jakbym czytała o sobie.. no mam tak i koniec aleee muszę przyznać że odpowiedz Aggie jest naprawdę bardzo silną motywacją do tego żeby przestać sie bać swoich kompleksów i wyróżniać je jako nasze zalety;]To naprawde cudowne jak dziewczyny sie tak wspierają;] To bardzo pomaga niby zwykłe słowa ale..;] Szkoda tylko że pewnie i tak to u mnie tymczasowe ale mogę obiecać że bede sie starać coś z tym swoim tokiem myślenia zrobić..;]Wiadomo że szybko to wszystko u mnie sie nie zacznie zmieniać ale juz dziś zaczełam heh może sie to wydać śmieszne ale wracając autobusem z praktyki patrzałam przez okno i starałam sie dostrzegać tylko same piekne rzeczy..;] od razu tak jakoś milej sie robi naprawde, pomyślałam sobie że jakoś to będzie i muszę sie starać w sobie znajdować tez moje dobre strony..;] Dziekuje za odpowiedzi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znam osobiście taką parę, a teraz już małżeństwo gdzie ona jest od niego wyższa o głowę i szyję. jest bardzo wysoka. Długo myślałam, że się tylko kumplują, a poźniej okazało się, że wzięli ślub. I wiesz co? 98 % osób z którymi rozmawiałam na ten temat ich poparło. Teraz widzę ich razem. Co prawda nie chodzą objęci na ulicy, ale penie nadrabiaja to w domu...

 

Myślę, że żyjemy w cholernym kraju stereotypów. facet powinien być starszy, kobieta raczej nie. Facet powinien być wyższy , Kobieta nie. Każdy powinien mieć parę. Jak jesteś sam to jesteś nienormalny itp... przykłady można by mnożyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym poruszyć temat braku pewności we własne siły, ciągłej myśli że jest sie gorszym od innych..Często mam takie dni..czuje sie zdołowana bez chęci do niczego,najchętniej nie robiłabym nic zeby tylko sie nie wychylać, żeby nikt mnie nie zauwazyl.. NIby nie powinnam miec zadnych kompleksow bo wumie to nie mam no nie wiem krzywych nog, garba ani nic w tym stylu -jestem poprostu wysoka heh to moze wileu rozsmieszyc ze to moze byc dla mnie problem ale ..jest -baaardzo zle sie z tym czuje.. Czasem jest wszystko ok -mam cudowną przyjaciolke i znajomych ktorzy ciagle mi powtarzaja ze w ogole nie wiedza dlaczego ja widze w tym problem..no niby 180cm ale ilu jest chlopakow od tylu w gore? No moze jest ich troche ale ja nie szukam kogos z kim moge byc..

Heh.

Mi się bardziej podobają wysokie dziewczyny.

Ja mam 194cm i trochę nie wyobrażam sobie bycia z dziewczyną, która byłaby ode mnie np. o głowę niższa.

Poza tym niskie dziewczynie wyglądają tak jakoś niepraktycznie - jakby się miały zaraz rozpaść...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym niskie dziewczynie wyglądają tak jakoś niepraktycznie - jakby się miały zaraz rozpaść...

 

 

 

SUUUPER, rozpadam się.....

Sorrow. Trochę dyplomacji Tutaj piszą też niscy i grubi, z wielkimi nochalami.

Ocenianie kogoś ze względu na wygląd to chyba nie na tym forum.

Jednemu pomożesz drugiego możesz zdołować.

 

Proponuję, żeby swoje ciała negatywnie oceniali tylko ich właściciele.

Rozumiem Twoją intencję

I sorry za krytykę, ale to mnie dotknęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Nadziejaaa!

 

Bardzo dobrze, że zwracasz uwagę na piękne rzeczy jadąc autobusem. To cholernie ważne, żeby na co dzień w taki prosty sposób walczyć ze złym mniemaniem o sobie samym. Pamiętaj, że nie wolno Ci się poddawać i powtarzaj to w myślach tak często, aż w końcu w to uwierzysz. A jak zapomnisz - to znowu.

Staraj się robić wszystko co uważasz za potrzebne i ważne i unikaj tych czynności, które odbierają Ci wiarę w siebie.

 

Jak to czasem po kilku zdaniach wiele widać! Na pewno zasługujesz na to, żeby zmieniać swoje życie na lepsze, pamiętaj o tym.

 

A wzrostem się tak nie przejmuj, jest mnóstwo wyższych facetów, a niektórym niższym to nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubie dziewczyny i wyższe i mniejsze i mojego wzrostu,tylko raczej nie za bardzo dziewczyny mnie lubią ;) .

A tak wracając do tematu to też nie mam wiary we własne siły zresztą nie wiem w jaki sposob mam jąw ogóle mieć skoronigdy nie potrafie niczego w swoim życiu zrobić dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja równiez mam kłopoty z pewnoscia siebie i uwierzenia we własne siły(to chyba to samo :roll: )czasami boje sie wychylic w niektórych sytuacjach bo...boje sie ze inni zareaguja negatywnie na to co powiem,jeszcze sobie cos o mnie pomyslą...kto wie może będa sie ze mnie smiali za moimi plecami phi...raczej napewno tak będzie!!wole byc szara myszką i nie narażać się innym:)tak,to jest własnie mój problem który chciałabym zmienic,w sumie nie mam nic do mojego wyglądu,jest rzecza jasna ze nie miałabym nic przeciwko temu zebym była piękniejsza no ale ttudno.Może mam jeden komplekt-mój nos....nigdy mi sie nie podobał ale nie wydaje mi sie ze to z jego powodu brakuje mi pewności siebie. Nie podoba mi sie ale nie robie z tego tragedii.Mam wielu znajomych ale mój kolejny problem wygląda tak ze potrzebuje czasu zeby zaakceptowac nowo poznana osobę i czuć sie w jej towarzystwie w pełni swobodnie.To bardzo utrudnia życie i mam dosc bycia tą cholerna szara myszką!!pomocy!!!!niech mnie ktoś zmieni :oops::cry:;)

 

[Dodane po edycji:]

 

a...szarą myszka której plącze się jezyk kiedy ktos ja o cos zapyta:)

 

[Dodane po edycji:]

 

a....cholerna szara myszką której placze się język kiedy ktos ja o cos zapyta:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas właściwie czuje się gorsza od innych. Nie wypowiadam swojego zdania, nie dzielę się z nikim swoją wiedzą, bo ciągle wydaje mi się, że na pewno coś źle powiem, a w ogóle to wątpię w posiadanie jakiejkolwiek wiedzy.Boję się nowych ludzi, najchętniej wtedy nie odzywałabym się i z przyjemnością stałabym się niewidzialna. Jestem szara i bezbarwna. Mało kto mnie zauważa. Właściwie o to mi chodzi, by być niewidzialną, ale to boli. To jest tak jakbym nie żyła, jakby mnie nie było...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja Cie pociesze kochanie, mam 172 i specjalnie wkladam buty na obcasie. I chcialabym byc wyzsza bo przez to mialabym fajniejsze zgrabniejsze nogi. Osoby niszcze bardziej musza dbac o wage. A wyzszym sie bardziej rozklada tluszczyk ;p. Takze jakto, osoba wyższa ma miec nizsze poczucie wartosci? Wiem ze to on tym nie swiadczy, bo to nie wplynie na poczucie wartosci ale pomysl ze dzieki temu nikt Ci nie podskoczy, moge jeszcze dodac ze sa kobiety wyzsze, takie zostaja modelkami, i wiele jest takich kobiet. Pisze szczerze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×