Skocz do zawartości
Nerwica.com

Polanka

Użytkownik
  • Postów

    165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Polanka

  1. Czy to prawda że zajście w ciąże przy braniu leków psychotropowych to bardzo duże ryzyko dla dziecka? Tak powiedziala mi moja psychiatra. Czy ktoras z Was ma z tym doswiadczenia?
  2. Ja pomimo licznych myśli o samobójstwie powracających do mnie przez lata nigdy nie odważyłabym sie tego zrobić. Dzis juz to wiem, jestem za silna na to. Jednak te mysli sa zabojcze same w sobie. Nawet jak sie cielam w mlodosci to delikatnie tak zeby nie bolalo i nie bylo widac..przeciez i tak bolalo juz wystarczajaco.. Ostatni raz ze 2 lata temu probowalam sie pociac ale zrobila sie tylko blizna, to na nic. To bez sensu. Kiedys myslalam ze moze byloby latwiej to zrobic gdy spelnia sie wszystkie najgorsze moje lęki i bedzie juz tak zle ze nic innego nie pozostanie mi do wyboru. Ale mylilam sie ostatnio mialam tyle sytuacji bez wyjscia jak i ciagle jest tak bardzo zle z wieloma sprawami a ja wciaz nie potrafie tego zrobic! Prawda jest taka ze chcemy umrzecpo to aby wreszcie zacząć życ! Bo na tym swiecie sie nie da ! Ale zbyt wielka niewiadoma nas czeka po smierci a tu przynajmniej zawsze pozostaje ta utrzymujaca przy zyciu nadzieja..
  3. Polanka

    Samotność

    Ja juz przerobilam myslenie o innych "normalnych", "zdrowych" to bujda. Ci co rzeczywiscie ponizaja innych sami maja niskie poczucie swojej wartosci. Mozemy np. stanac obok siebie, pogadac. Odniesiesz moze wrazenie ze jestem "normalna" i chce Cie ponizyc, zrobic krzywde choc tak nie jest. A nie bedziesz wiedzial ze sama borykam sie z zapewne podobnymi problemami jak Ty.
  4. Polanka

    Samotność

    Czytając to co piszesz odczuwam że masz bardzo niskie poczucie swojej wartości. Stąd masz takie odczucia. Znam je i wiem ze sa tym powodowane. Pozornie niskie poczucie swojej wartosci moze przeradzac sie w chore mysli i nastawienie wlasnie podobne jak opisujesz. Musisz uwierzyć w siebie.
  5. Polanka

    Samotność

    Z tego co przeczytalam masz dziecko (przepraszam jak cos pomylilam). Jesli tak, to czy wtedy zycie nie obraca sie do gory nogami i zyjemy glownie dla niego, nie patrzac tak na siebie? Nigdy nie mialam dzieci wiec pytam, bo chcialabym kiedys miec. Czy wtedy nie jest tak ze to dziecko nadaje sens, przestajemy sie tak soba przejmowac? Jesli jest male oczywiscie, nie wiem ile lat ma Twoje. Przepraszam jesli pytania sa zbyt osobiste, nie musisz odpowiadac. Lub jesli chcesz to napisz na priv :)
  6. Hej. Lekarka mi przepisala Valdoxan i wykupilam nawet 2 opakowania po 28 tabl (strasznie drogi przy okazj) ale nie zażyłam ani jednej tabletki. Przeczytalam ulotke i przerazily mnie efekty uboczne zwiazane z pogorszeniem prob watrobowych. Wyniki mam w normie, ale przy tym leku trzeba czesto kontrolowac watrobe a z tym nie spotkalam sie w przypadku innych lekow, stad wniosek ze musi miec na nią zły wpływ. Drugim powodem bylo to ze wyczytalam nieliczne przypadki zgonów w objawach ubocznych . Moze przesadzam ale biorac pod uwage ze nieraz zdarza mi sie napic alkoholu w wiekszej dawce, moglabym nie wyjsc z tego calo i tak ciezko znosze kaca z tymi lekami ktore mam. (Wiem ze nie powinnam pić). Ostatnio mi sie pogorszylo i zaczelam myslec czy by nie sprobowac, tym bardziej ze biore jedne i te same leki od lat, a czytalam rowniez dobre opinie ze jest to nowy lek wszech czasow (lepszy niz prozak). Zastanawia mnie tylko jedno, bo weszlam tu przeczytac czy lek Wam pomaga, ale w wiekszosci piszecie o problemie ze snem. Ten lek ma glownie regulowac sen? Ze snem bywa u mnie roznie, ale glownie chcialabym pomoc w sobie w depresji i lękach. Czy na to rowniez dziala?
  7. Polanka

    Samotność

    bo ja potrzebuję kogos obok siebie z kim mogła bym wyjść na kawę z kim mogła bym pogadać, pośmiać się, wyżalić. A nikogo takiego nie mam wirtualnie fajnie jest pogadać, ale żadna wirtualna rozmowa nie zastąpi obecności drugiej osoby A mi tego brakuje ja tego nie mam. Ja Ciebie w zupełności rozumiem. Mnie tez tego brakuje. Jednak czasem jest tak zle ze mi nawet rozmowa online by pomogla.. Jesli chce sie poznac kogos z kim chciałoby sie spedzac wiecej czasu to dobrym rozwiazaniem najpierw poznac sie przez internet. Nie wiem sama czemu wciaz wierze w takie znajomosci, bo zadna do tej pory taka znajomosc sie nie utrzymala. Poznanie w internecie jest czasem trudniejsze niz na ulicy (kogos wlasciwego). No ale trzeba probowac..lepsze to niz nie probowac i siedziec myslec.
  8. Polanka

    Samotność

    Nie myślę o tym zeby sie zakochiwać:) Ale jak tak sie stanie to podobno nie ma przeszkód dla miłości w koncu to nie Budapeszt czy Karaiby
  9. Polanka

    Samotność

    Nie zalezy mi zeby ktos byl z Krakowa, ani na tym by sie spotkac. Mozna pogadac wirtualnie, to czasem prostsze... Czemu nie wierzysz? Ja czuje ze tu jest pelno "bratnich dusz" ze mamy ze soba wiele wspolnego. Tylko i tak jest ciezko zeby znalezc takiego przyjaciela tak na dluzej.. takiego prawdziwego jest bardzo trudne. Trzeba mieć szczęście..
  10. Nie wspomniałaś na jaką terapię uczęszczałaś. Jeżeli była prowadzona w nurcie psychodynamicznym, to warto spróbować terapii poznawczo-behawioralnej. Jeżeli nie byłaś zadowolona z efektów po dwóch latach terapii, uważam, że nie ma najmniejszego sensu wracać do tego samego terapeuty po tak długiej przerwie. Nie widzę też sensu powrotu do kwestii finansowych ze starym terapeutą, w niczym to nie pomoże. Nie zaszkodzi skonsultować się z innym psychiatrą, aczkolwiek psychiatra nie zastąpi terapeuty. Psychiatra to absolwent studiów medycznych, który jeżeli nie ma odpowiednim kursów i przygotowania, nie specjalizuje się w prowadzeniu terapii. Rozmowa z nim ma jedynie służyć zdefiniowaniu problemu, zapisaniu odpowiednich leków i ewentualnym wskazaniu odpowiedniej terapii. Brzmisz na bardzo zdołowaną, myślę, że przydałaby się Tobie jakaś pozytywna, uśmiechnięta terapeutka w nurcie poznawczo-behawioralnym, która dałaby Tobie nadzieję. Nie radziłabym terapii psychodynamicznej - ja po pół roku terapii byłam bardziej zdołowana niż, kiedy rozpoczynałam terapię. Głowa do góry :) Mówicie o jakichś rożnych nurtach poznawczo - behawioralnym czy psychodynamicznym. Mi tamten terapeuta nigdy nie przedstawił jaka metodę stosuje, trzeba bylo zapytac? To ma duze znaczenie jaki jest nurt? A czy ktos z Was uczeszczal lub uczeszcza na terapie nie na nfz (platna) i czy wasz terapeuta/terapeutka tez pobiera oplaty za nieodbyta wizyte? Jakbym miala isc to chyba nie na nfz, bo slyszalam ze lepsze efekty daje terapia platna. Tak powiedziala moja psychiatra, mysle ze chodzilo jej o to ze przez to ja sie bardziej przykladam skoro place ale nie wiem
  11. Witam Was. Przez 2 lata chodzilam na terapie ktora przerwalam. Powodem przerwania terapii byl fakt ze nie moglam sie pogodzic z systemem oplat ktore stosowal terapeuta. Placilo sie nawet za nieodbyta wizyte (nawet jak sie bylo chorym). Niby po to zeby motywowac do przyjscia bo terapeuta ma czas zarezerwowany tylko dla mnie. Ostatecznie przywaliło mnie to ze terapeuta zmienial gabinet w ktorym przyjmowal na osobisty. Dowiedzialam sie ze cena za wizyte jest tam nizsza ale ode mnie bedzie pobieral tyle co wczesniej w innej placowce. Wiem ze moze po 2 latach nie mozna odczuc wiekszych zmian w terapii, ale zastanawia mnie jedno. Ogolnie czulam wewnetrznie ze terapeuta moze byc dobry, dawalam sobie czas. Ale przez te 2 lata nie moglam i tak pojac na czym polega ta terapia. Godzina w tygodniu 5 stow miesiecznie. Moja psychiatra twierdzi ze te kwestie finansowe to tez czesc terapii, ale czuje ze inni robia ze mnie glupka. To bylo 2 lata temu, juz 2 lata jestem bez terapii. Jest tak samo jak chodzilam na terapie czyli bez wiekszych zmian. Jakbym miala ocenic ile mi dala 2 letnia terapie to w skali procentowej dalabym 3/4 %. To byl w sumie moj 1 terapeuta, ale boje sie isc do innego. Czuje ze zaden nie pomoze. Czy warto do tego starego wrocic wyjasnic te kwestie finansowe? Jak Wy macie z oplatami? Moze to moj upor ze ktos chce tylko zedrzec ze mnie kase..Teraz jestem w takiej sytuacji ze powaznie mysle o terapeucie jako formie pomocy, bo jest ciezko. Ale nie chce isc do innego. Wszystko znow zaczynac na nowo... Zastanawiam sie tez nad psychiatra. Chodze do niej juz przeszlo 9 lat. Zawsze powtarza ze wskazana mi jest terapia. Wizyta u niej polega na tym ze opowiadam co i jak ostatnio u mnie ale ona nie pomaga w zaden sposob, caly czas odsyla ze z takimi problemami trzeba do terapeuty. Czy warto "odswierzyc" lekarzy po takim czasie? Wybrac sie do innych specjalistow, moga powiedziec cos nowego? Czy nie ma sensu zmieniac? Mi lekarka zdiagnozowala zaburzenia osobowsci, ale to nic mi nie daje. Czuje ze mam depresje, nic mi nic musi potwierdzac. Moze glupie pytania zadaje ale jestem zagubiona, a widze ze jestecie w temacie Kochani.
  12. Polanka

    Samotność

    Witajcie Wracam tu można powiedzieć po długim czasie. Szukam bratniej duszy z która dałoby sie pogadac o wszystkim i ktora rozumialaby temat samotnosci i mase innych problemow zyciowych. Na chwile obecna nie mam zadnej takiej osoby w zyciu. Jest mi bardzo ciezko. Nie chodze na terapie, biore leki ale malo zeby sie nie blokowac. Moze znajdzie sie ktos taki? Jestem z Krakowa. Hania 27
  13. Zastanawia mnie tylko jedno, czemu za to wszystko żywisz taka wielka nienawisc do Boga? Ja nie jestem jakas super katoliczką. Nie chodze do kosciola, wierze po swojemu. Ale czemu zawsze jak cos nam sie zlego przydarza zwalamy to na Boga? Mozna to zwalic na zycie, na zlo, ale czemu na Boga? Czemu nie popatrzysz na to w ten sposob ze byc moze to co Cie spotkalo mialo na celu sprowadzic Cie ku lepszemu zyciu? Ze na szczescie u Ciebie wszystko skonczylo sie dobrze, dales rade, stales sie silniejszy i mozesz pomagac innym? Nie namawiam Cie zebys wierzyl w Boga, ale wiem ze myslenie w ten sposob moze nas rowniez zatruwac. Ja sama z Bogiem nie mam dobrego kontaktu. Tez moge stwierdzic ze cale moje cierpienie to jest jego wina, ale wiem ze to bez sensu..Dla mnie Bog to dobro, sila i wiara i milosc. Wystarczy to miec byc zyc z Bogiem i wydaje mi sie ze Ty to masz.
  14. Polanka

    [Kraków]

    Mi alko nie sluzy ale i tak chetnie bym sie napila. Ja to bym chciala stworzyc zgrana paczke kilku osob z ludzmi stad..w sumie wierze ze kiedys tak sie stanie :)
  15. Ludzie mam pomysla wpisujemy sie na liste :) ja ciegle na niej obecnaaaaaa
  16. Dobra bede czekac pod Adasiem o 20 jak nikt nie przyjdzie to zostanie wiecej rumu dla mnie :)
  17. Nie wiem myslalam ze tu sa milsi ludzie, to nie jest forum w koncu dla swirow.. tylko dla normalnych ludzi mam taka nadzieje
  18. Ale ludzie to trzeba sie zgadac zdecydowac cos nie kurde 31 a tu wszyscy mowia ze moze porzyjda a moze nie ....powoli zaczynam miec to w dupie :)
  19. tylko się ładnie umaluj na to zdjęcie, bo z brzydką nikt nie pójdzie pewnie sam jestes brzydki skoro tak piszesz?
  20. hehe jestem nie jestem to luzna propozycja moze sie zmienic organizator wy sie juz znacie w sensie widzieliscie sie? ja bym chciala zeby byla jeszcze jakas dziewczyna ale z facetami i tak sie lepiej dogaduje moze wyslijmy tu swoje zdjecia zebysmy siebie chociaz poznali mozna cos wynajac ale czy beda miejsca??
  21. Ja nie mam lokum myslalam zeby sie spotkac i moze znalezc jakies miejsce na rynku moze sie uda
×