Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja nn


Unagi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam na imię Ola. Na natrectwa myślowe cierpię w sumie od dziecka. Wtedy oczywscie nie wiedziałam co mi jest,mialam myśli ze musialam w dany sposób cos zrobić bo jak nie to mamie stanie się krzywda, lub mysli zeby ja zabic czyli taki książkowy przykład natrectw. Jakoś to minęło ale w sumie i tak całe życie zylam w lęku. Dziwna sprawa jest to ze mijały jak sie zakochałam, zawsze byłam bardzo kochliwa przez co nie raz wpakowalam się w toksyczny związek. Chyba mialam lęk przed byciem samą? Sama nie wiem. A być moze po prostu hormony miłości tak mi poprawiały nastrój ze chciałam byc zawsze zakochana bo po prostu wtedy dobrze sie czułam. Ok ale to przeszłość.wiele lat zylam bez natrectw bylam pewna ze to nigdy nie wróci. Ale prawie trzy lata temu wróciły mi natrectwa i ogromny lęk. Wrócily kiedy zostalam mama. Poród byl bardzo ciężki zakończony nagla cesarką i ratowaniem synka w ostatnich minutach, strasznie to przeżyłam, fizycznie bardzo długo do siebie dochodzilam. Psychicznie niby było ok. Spanie z przerwami jak to przy noworodku ale dawalam radę. Problemy pojawiły się jak przyszło lato i synek miał parę miesięcy, mialam lęk przed otwartymi oknami bo zaczęłam myśleć ze mogłabym go przez to okno wyrzucić potem juz przyszla cala masa różnych myśli plus ataki paniki i ogromny lęk. Poszlam do psychiatry dostałam leki i jakoś zaczęło sie to uspokajac. Bylo całkiem dobrze przez dłuższy czas ale od niedawna moj stan znow sie bardzo pogorszył. Moj partner staracil pracę i chyba tak bardzo sie tym martwię ze mysli wracają. Tylko tym razem nie sa skierowane na szczęście w dziecko, ale mam ciągle lęki ze wariuje, albo zapadam na jakas ciezka chorobę fizyczna. Kazdy bol w ciele odbieram jako straszna chorobę, ciągle siedzę w necie i czytam i szukam na co moge być chora. Badania morfologii, usg sa ok a mimo to i tak szukam i sie nakrecam. Jeśli chodzi o myśli najgorsze a te ze zacznę gadać od rzeczy, ze w trakcie jakiegoś spotkania rodzinnego stracę nad sobą kontrolę i sie z kims pokloce, lub zwariuje, czasem sobie wyobrażam nagle zaczynam krzyczeć, ze totalnie nie moge nad nerwami zapanować. Kątem oka widze cos np ciemnego i łącznie z tym mam myśl ze to cos strasznego i odrazu lęk. Odebrało mi to chęć do życia, wkręcilo sie lekkie dd, nie umiem już nawet żartować bo wydaje mi sie to wrecz nienormalne. Czuje sie jakbym przegrała życie, jestem zla jak musze zająć sie dzieckiem bo najchętniej lezalabym pol dnia i nic nie robiła. Nie mam sily fizycznie i psychicznie, mam wrażenie ze sie juz poddalam i przestalam wierzyć w lepsze jutro. Nie wiem jak sobie pomóc 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica natręctw tak właśnie działa. Jej objawem jest silny lęk/niepokój i napięcie. One powodują obsesyjne myślenie i/lub rytuały, aby te uczucia wyciszyć. Uwierz mi, że mimo Twoich myśli to na 100 %, nie zrobisz nic złego swojemu dziecku lub innej bliskiej osobie. To są tylko myśli.

Dobrze, że jesteś świadoma że cierpisz na nerwicę natręctw i moim zdaniem to jest temat do przepracowania z psychologiem, który nauczy Cię postępować w przypadku napadu natręctw myślowych i jeszcze bardziej uświadomi jak działa nerwica natręctw.

Możliwe, że skieruje Cię do psychiatry po lek, ale to w przypadku gdy Twoje objawy bardzo utrudniają Ci normalne funkcjonowanie.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×