Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezradnosc w związku


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Mysza_8 napisał:

mam ochotę mu wykrzyczeć "chcesz i szukasz lepszej proszę bardzo ja Cie siła trzymać nie będę"

Ale obiecaj,  że mu nigdy tak nie powiesz 😱 to byłby gwóźdź do trumny. Bądź dziewczyną z klasą :) i nie zwariujesz, ten tydzień szybko minie a co będzie potem to się okaże. Albo dojdziecie do porozumienia albo będziesz mieć problem z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana, najpierw spytaj go jak mu minął dzień i powiedz ze bardzo się cieszysz, że się odezwał. Potem dojedzcie na miejsce, zachowuj się miło i przyjacielsko, żadnych wyrzutów. Najlepiej nie wracaj do wczorajszej kłótni w ogóle. Jak atmosfera zrobi się miła to przepros go. Powiedz szczerze z serca "przepraszam za to jak się zachowywalam, przemyślałam wszystko i chciałabym pracować nad sobą i nie robić więcej awantur bo Cię kocham. Wybacz mi". Nie bój sie tych słów. Zobaczysz, że go mile zaskoczysz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jestem już po wspólnej "majowce" z partnerem. Dzisiaj sie pożegnaliśmy bo jednak ma tego grilla o którego się poobrazal. Ja nic nie komentowałam, powiedziałam tylko że jak chcę jechać ja nie mam nic przeciwko temu, niech jedzie i nie wracałam do tematu w ogóle (chodź mogłabym powiedzieć "a nie mówiłam" :P). Powiedziałam że ok, my sobie ten weekend odrobimy. Chodź chłopak sie wahał czy zostać ze mna czy jechać. Ale od początkuz początki nie były łatwe, dało się wyczuć napięcie jakie jest między nami. Zbyt dużo nie rozmawialiśmy. Pokazał mi dom, bo jego rodzice kupili nowy i się przeprowadzili. Poogladalismy tv i poszliśmy spać. Na drugi dzień też każdemu jakoś trudno było się odnaleźć, ale mieliśmy co robię, bo zakupy rowery i wybraliśmy sie na 2h wyprawe, kąpiel i wieczor przy winie. W nocy coś tam sie przytuliłam ale z początku kazał mi zabrać ręce, bo "noc wcześniej jakoś mi nie przeszkadzało spanie plecami do siebie". Niestety nie miałam kiedy go przeprosić bo nie było takiej sposobnosci a ja też już nie chciałam wracać do tej kłótni. Nie przytulił mnie co prawda przez te dni, jedyne co wynegocjowalam to wniesienie mnie po schodach do sypialni wieczorem. Dopiero dzisiaj jakoś atmosfera sie rozluznila. Opowiedział mi co robił przez te dni, kiedy była cisza, pokazał e-maile itd. Na pożegnanie dalismy sobie buziaka i chyba bez pretensji sie pożegnaliśmy. Chodź ja przez te dni bardzo wyczuwalam jego dystans do mojej osoby. Cały czas z kimś pisal na tel, jak pytałam z kim powiedział ze nie powie bo nie chcę. Potem cos sie wygadal, ze chyba z rodzicami bo zrobili sobie "grupę" na whatsapp i sobie tam w 3 gadają. Jak będzie dalej nie mam pojęcia, mam mieszane uczucia związane z tym dystansem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×