Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

dlatego się nie modlę i nie chodzę do K. ... bo i tak będę tą złą. wszyscy mi mówią, że jestem tą złą (rodzina), a w religii tak samo... rodzice są święci, nawet gdy robią Ci wiele złego, to... każdy popełnia błędy i trzeba im wybaczyć. a jak dzieci popełniają grzechy, to już bezbożne dzieci, dzieci diabła. :roll:

mnie nawet nie powinni wpuszczać do K., bo powiedziałam matce, że jej nienawidzę. nieważne, czy miałam powód. ważne, że dopuściłam się takiego czynu. ojeeeej. podniosłam rękę na matkę już nieraz, ale nieważne, że to ona mnie tego nauczyła. nieważne... nieważne, co by się stało, ja powinnam miec do swojej mamusi szacunek. i mówic do niej mamusiu, a nie ej ty szmato.

a co jeśli jest szmatą? :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chociaż ja wam powiem, że jak moja mama jest trzeźwa, to jest okeeey, da się z nią pogadac, naprawdę...

ale jak jest pijana, to... ave szatan.

 

-- 28 wrz 2012, 16:33 --

 

wykończony, mądrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam ostatnio w kościele. Pierwszy raz widziałam jak mój ojciec usiadł obok mamy w kościele. Nawet podali sobie rękę na znak pokoju.

 

Kilka punktów by się znalazło, ale to stare czasy. Teraz na to miejsce przyszło zrozumienie.

Potrafiłam ojcu powiedzieć, że mnie czasem denerwuje. Do mamy się przytulę a kiedyś tego nigdy nie robiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech,... Nikt w religii nie ma do nikogo pretensji. Religia jest właśnie po coś zupełnie innego: żeby czlowieka podbudować, zainspirować. Religia mówi, że jestesmy stworzeni na obraz Boga, czyli jesteśmy wspaniali. Religia nie jest po to, żeby wzbudzać poczucie winy. To tylko niektórzy księża tak ją źle przedstawiają. Jeżeli ktoś słucha takich księży i nie zastanawia się, czy aby na pewno w tym o to właśnie chodzi, to sam sobie winien. Do prawdy na temat religii mozna dojść, tylko trzeba się mocno postarać. Tego się nie dostaje na tacy. Z resztą, nawet gdyby wszyscy księża byli super, i gdyby nam podawali wszystko na tacy, to i tak musielibyśmy mocno się postarac, żeby to zrozumieć. Na matematyce jedna pani nam kiedyś powiedziała, że nawet jak się ma świetnego nauczyciela, to i tak trzeba jeszcze włożyć wysiłek w zrozumienie.

 

Monar, kto Ci takich bzdur naopowiadał..? Czemu przyjmujesz takie bzdury bez zastanowienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedno mnie ciekawi prawie wszyscy alkoholicy to wierzący tak samo jak więźniowie obracałem sie trochę w nizinach społecznych alkoholicy, recydywiści i każdy prawie uważał się za głęboko wierzącego ale nie przeszkadzało im to w kradzieży, pijaństwie, bijatykach, narkotykach i chodzeniu do burdeli. Statystyki potwierdzają 99% więźniów to wierzący myślą że to że wierzą zmaże ich winy za życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klarunia, jak to bez zastanowienia ? całe życie myślę i doszłam do takich wniosków...

 

Szczerze mówiąc, to co piszesz dla mnie wygląda jak pierwsze lepsze wnioski, które można wysnuć. Masa ludzi ma takie myślenie, a jest ono zupełnie niezgodne z prawdą. Czy naprawde myslisz, że DOBRA osoba winiłaby Cię za to, że czujesz nienawiść do swojej pijącej mamy, która się zachowuje tak, jak się zachowuje? No a przeciez Bóg jest DOBRY, kochający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klarunia, jak to bez zastanowienia ? całe życie myślę i doszłam do takich wniosków...

 

Szczerze mówiąc, to co piszesz dla mnie wygląda jak pierwsze lepsze wnioski, które można wysnuć. Masa ludzi ma takie myślenie, a jest ono zupełnie niezgodne z prawdą. Czy naprawde myslisz, że DOBRA osoba winiłaby Cię za to, że czujesz nienawiść do swojej pijącej mamy, która się zachowuje tak, jak się zachowuje? No a przeciez Bóg jest DOBRY, kochający.

 

Bóg jest dobry ? Skąd wiesz? Przecież ile niewinnych osób na tym świecie przez Niego cierpi... On jest zły, bezlitosny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bóg jest dobry ? Skąd wiesz? Przecież ile niewinnych osób na tym świecie przez Niego cierpi... On jest zły, bezlitosny.

 

Wiem. Ale forum to zupełnie nie jest miejsce na to, żebym o tym tu pisała. Musiałabym się z resztą nieźle ogadać, żeby Ci to powiedzieć. Mysle, że to materiał na kilkugodzinną rozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, to tak samo jak bym powiedział : Znowu nie wygrałem w totolotka!! Boże to twoja wina nie dałeś mi wygrać...

Albo : Jak mogłeś zabić mi pradziadka???

przecież to chore

 

-- 28 wrz 2012, 19:56 --

 

carlosbueno, ja to odbieram w inny sposób. Po mojej 1 mani zacząłem się co wieczór modlić. W przykazaniach i tych słowach coś jest.... To co ostatnio się działo w moim życiu jest dla mnie 100% podporą. Nie każe wierzyć i typ podobne. Wierzcie w co chcecie ja wieże w Boga chociaż nie chodzę do kościoła ale to już inna historia. wiarę mam w sercu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wjeżdżacie na religię to pojmijcie to, że też jest szatan, a nie tylko Bóg... Moi drodzy.

Chyba nie macie kogo winić w życiu i szukacie winy w tym co wam miał dać miłość, a dał cierpienie. Macie żal do Boga za to, że nie otrzymaliście miłości, a chyba powinniście czuś złość do szatana. Jeśli już mówicie na temat religii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wjeżdżacie na religię

Nie wjezdzam na religie... moje oburzenie dotyczy tego konkretnego hmm rachunku sumienia...

CzlowiekWmasce, jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii?

 

Nie mam na myśli Ciebie chodzi mi o osoby, które winią tylko Boga, a zapominają o równowadze, czyli szatanie.

 

1. Tak nienawidziłem ich, ale teraz ich rozumiem.

2. Nie wstydziłem się własnej rodziny.

3. Nie zachowywałem się jak pasożyt, ponieważ byłem dzieckiem, a teraz jestem człowiekiem dorosłym.

4. ...

5. Nie, ponieważ byłem zastraszany. Nie odczuwam takiej potrzeby idę własną ścieżką.

6. Nigdy o tym nie myślałem, ale teraz wiem, że to przez nich moje życie było pokręcone.

7. Tak.

8. Nie.

9. Nie myślę o rodzinie.

10. Byłem nie posłuszny i jestem, bo mam własną głowę. Jedynie słuchałem mojej babci oraz śp. dziadka, którzy darzyli mnie prawdziwą miłością i wciąż tę miłość czuję.

11. Modlę się raz do roku przy grobie mojego dziadka.

 

Ogółem wierzę w Boga, ale nie w kościół, który stał się instytucją i może zmieniać słowo Boże jak mu się podoba, a potem przedstawia pod formą kazania lub modlitwy. Co nie zawsze ma pozytywny wpływ na człowieka, chociaż są i też księża z powołania, którzy faktycznie potrafią pomóc w ciężkiej chwili. Jest to dość ciężki temat, aby rozważać jakieś głębsze przesłanie. Choć zastanawia mnie pytanie czwarte, ponieważ może pogłębić poczucie winy lub postawić człowieka przed wyzwaniem wybaczenia dość ciężkiej traumy. Myślę, że pytania bardziej są kierowane w stronę dorosłych odbiorców i wszystko zależy od tego jak odbiorą tekst nasze emocje. Choć pytania nie są świetnie sformułowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bóg jest dobry ? Skąd wiesz? Przecież ile niewinnych osób na tym świecie przez Niego cierpi... On jest zły, bezlitosny.

i jeszcze nie wiadomo czy on istnieje :bezradny:, swoją drogą jeśli istnieje jeśli tak bardzo kocha ludzi to mogło nie być na świecie chorób i innego draństwa, mogłoby być jak w przysłowiowym raju ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postawmy sprawę jasno:

 

nie mam nic do ludzi wierzących w Boga, jeżeli to komuś pomaga być lepszym człowiekiem (tzn nie wyzywa ludzi głosujących na PO, nie jest agresywny wobec "innowierców" itd, stara się czynić dobro i potrafi przyznać się do błędu) ale KOŚCIÓŁ JEST POJEBANY.

 

przecież to, co wrzuciła Candy14 to nic innego, jak 'wychowywanie' ludzi - nie ma nic złego w pedofilii, bądź sobie potulnym barankiem i wybaczaj...

 

masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No się zgodzę wybaczać wszystkim naokoło to jest po...bane lepiej mieć w d.... to co cię spotkało złego we własnej rodzinie

dla zdrowia fizyczno-psychicznego, ale to nie znaczy wybaczyć jak będzie szansa

to człowiek będzie chciał odwetu taka jego natura.

Wierząc czy nie wierząc nie można być potulnym barankiem, bo się ma w życiu prze..e wtedy :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi wybaczenie rodzicom zajęło kilkanaście lat i składało się z wielu etapów:

 

1. pozwolenie sobie na odczuwanie gniewu

2. okazywanie gniewu wobec rodziców

3. zrozumienie, że agresja nie jest rozwiązaniem

4. zrozumienie, że rodzice nie potrafią zachowywać się i myśleć inaczej /sami są DDD/

5. zrozumienie, że nie ma sensu obwiniać osób nieświadomych i ograniczonych

6. akceptacja przeszłości, ale wprowadzenie zmian w teraźniejszości

 

Jeśli chodzi o KK to dziwi mnie takie beztroskie stawianie sprawy "trzeba wybaczyć" - komunał, z którego nic nie wynika. Jeśli jest kierowany wobec dzieci, jest to kompletnie nieodpowiedzialne. Jak dziecko ma to rozumieć ? wybaczyć - czyli nic nie mówić, zaakceptować krzywdę ? Można i należy wybaczyć, ale nie pozwalając na dalsze krzywdzenie siebie. A dziecko na pewno tego nie potrafi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. pozwolenie sobie na odczuwanie gniewu

2. okazywanie gniewu wobec rodziców

3. zrozumienie, że agresja nie jest rozwiązaniem

4. zrozumienie, że rodzice nie potrafią zachowywać się i myśleć inaczej /sami są DDD/

5. zrozumienie, że nie ma sensu obwiniać osób nieświadomych i ograniczonych

6. akceptacja przeszłości, ale wprowadzenie zmian w teraźniejszości

 

1 przeszłam, 2 przeszłam, 3 również. to połowa drogi za mną może. 8)

 

6. akceptacja przeszłości, ale wprowadzenie zmian w teraźniejszości

to tak się da...? myślałam, że jak chce się zmian i się je wprowadza, to jest to forma nieakceptowania przeszłości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×