Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

detektywmonk, ale co mnie obchodzą osobiste poglądy lekarza, oparte w dodatku na wierzeniach, a nie na nauce? Nikt nie musi być ginekologiem, jak wierzy w bzdury, a dobro pacjenta powinno być dla niego najważniejsze. Podobnie jest w psychiatrii - co mnie obchodzi w co wierzy psychiatra? On ma być profesjonalistą i opierać się na nauce, tylko tyle od niego wymagam. Sumieniem to może się kierować poza gabinetem, bo to jego prywatna sprawa.

 

MalaMi1001, z pewnością. To przecież odpowiednia "kara" dla panów w sukienkach. Niech szerzą dobre słowo w innych parafiach, tam przecież jest wiele opuszczonych dzieci, które same się garną do "czarnego" ciała. Co taki biedny ksiądz może? No tylko przytulić dziecię, najlepiej w zaciszu alkowy.

Ale on te poglądy narzuca innym.I tu problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego,

jetodik, ale dlaczego psycholog nie może rozmawiać o religii? co się za tym kryje? :shock: przecież poglądy psychologiczne, to też swego rodzaju religia..i o tym już mu wolno mówić? :? a jak ktoś wierzy "że jest do dupy" to też swego rodzaju wiara, i z tą wiarą jakoś wolno psychologowi polemizować?

a nie wiem, to już ich pytaj :P

może terapia jako usługa medyczna ma wpisaną świeckość w swój charakter tak z urzędu.

 

ego, a tak swoją drogą to nie jesteś tak do końca mortalistką czy mi się coś pomyliło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem prawda jest obraźliwa, warto się z tym pogodzić :)

 

Obrażający są ludzie, nie prawda. To co obraźliwe bierze się z intencji obrażania. Idąc dalej, obrażanie jest formą agresji, bo agresja to działanie z chęcią wyrządzenia komuś szkody słowem lub czynem. A skąd w Tobie agresja, to już nie będę wnikać, może za mało jeszcze terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, no ja wolałbym żeby po śmierci nic, zdecydowanie! Pewności jednak brak. Pocieszam się, że nawet jak istnieje jakaś bozia, to warto będzie umrzeć po to, żeby skurwielowi jebanemu napluć w mordę. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, ale dlaczego psycholog nie może rozmawiać o religii?

 

Do psychologa idziesz na kawe i podyskutować o religii? :shock:

Nie chodzę do psychologa, a nawet gdybym chodziła i chciała rozmawiać, to co w tym gorszącego? Przez religię mam wyprany mózg. Kto mi to teraz naprostuje? jakiś pan w sukience, z sekty która mi wyprała ten mózg, co czasem widuje jezuska z maryją przechadzających się w nawie bocznej kościoła? :lol:

 

A skąd w Tobie agresja, to już nie będę wnikać, może za mało jeszcze terapii.

Ja wiem! egzorcyzmów za mało! :mrgreen: Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ciekawe co taki katolicki psycholog lub ksiądz psychoterapeuta mówi kobiecie katowanej przez swojego męża. Że małżeństwo, jego święty sakrament jest najważniejszy i ma dźwigać swój krzyż skoro ten z góry skazał ją na taki los? Że po śmierci zostanie jej to wynagrodzone? :shock: Aż się boję pomyśleć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, chodziłem do wierzącego psychologa który cały czas się udziela w różnych przedsięwzięciach i nic mi nie narzucał. Zajebiście mi pomógł nawet wprowadzając delikatnie religię. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no wybaczcie gdyby terapeuta usiłował wprowadzać mnie w religię byłaby to moja ostatnia wizyta u niego. Nie obchodzą mnie jego osobiste poglądy, ma mi pomóc w miarę dostępnej wiedzy z zakresu psychologii i na tym koniec. To uważam za profesjonalizm, reszta to narzucanie swoich poglądów, a nie porada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że nie narzucał mi swoich poglądów, nie opierał swojej terapii sensu stricto na religii jednak delikatnie się do niej odnosił w taki sposób że nawet osobie niewierzącej to nie przeszkadzało. Może czerpał z niej inspiracje ale był lepszy niż większość tych psychoterapeutów do których chodzicie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Kościół dopuszcza separację, czasem nawet rozwód?, jeśli inaczej nie da się załatwić ważnych spraw prawnie. Nikt nie każe kobiecie znosić katującego męża (separacja czy rozwód są rozwiązaniami prawnymi, nie znaczy to, że nie trzeba zwiać od psychola jak najszybciej albo się go pozbyć z domu.).

 

Katechizm Kościoła

2383 Separacja małżonków z utrzymaniem węzła małżeńskiego może być uzasadniona w pewnych przypadkach przewidzianych przez prawo kanoniczne.

Jeśli rozwód cywilny pozostaje jedynym możliwym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku, może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego.

 

Z tym że katechizm powstał, kiedy nie było prawnej możliwości separacji, nie wiem jak jest teraz, bo separacja też daje prawo do podziału majątku i alimentów.

Rozwód cywilny nie jest równoznaczny z unieważnieniem ślubu kościelnego, ale jeśli ktoś bije żonę, to są przesłanki by starać się o unieważnienie z powodu niedojrzałości do małżeństwa w momencie zawierania (skoro nadal nie jest dojrzały, to pewnie i nie był w momencie zawierania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Religia jest jedną z odmian ucisku duchowego, który wszędzie dławi masy ludzkie, przytłoczone wieczną pracą na innych, biedą i osamotnieniem. Bezsilność ludzi wyzyskiwanych w walce z wyzyskiwaczami równie nieuchronnie rodzi wiarę w lepsze życie pozagrobowe, jak bezsilność dzikusa w walce z przyrodą rodzi wiarę w bogów, diabły, cuda itp. Tego, kto przez całe życie pracuje i cierpi nędzę, religia uczy pokory i cierpliwości w życiu ziemskim, pocieszając nadzieją nagrody w niebie. Tych zaś, którzy żyją z cudzej pracy, religia uczy dobroczynności w życiu ziemskim, oferując im bardzo tanie usprawiedliwienie ich całej egzystencji wyzyskiwaczy i sprzedając po przystępnej cenie bilety wstępu do szczęśliwości niebieskiej. Religia to opium ludu. Religia to rodzaj duchowej gorzałki, w której niewolnicy kapitału topią swe ludzkie oblicze, swoje roszczenia do choćby trochę godnego ludzkiego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001,

 

Nie no wybaczcie gdyby terapeuta usiłował wprowadzać mnie w religię byłaby to moja ostatnia wizyta u niego. Nie obchodzą mnie jego osobiste poglądy, ma mi pomóc w miarę dostępnej wiedzy z zakresu psychologii i na tym koniec. To uważam za profesjonalizm, reszta to narzucanie swoich poglądów, a nie porada.

 

 

 

a co z tym terkiem, który Cię na new age nawracał?

 

refren, niekoniecznie się z kalkulatorem zgadzam ale erudycji odmówić mu nie można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×