Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poczucie własnej wartości


Angel26

Rekomendowane odpowiedzi

Co z tego jak ktoś ma super samochód jeśli jest np. prostacki, chamski?

 

-- 29 paź 2013, 22:10 --

 

natalia805, tak właśnie jest jak piszesz.

Mądry człowiek potrafi ocenić czy jest np. przedsiębiorczy. Jeśli nie, pewnie ma inne predyspozycje zalety, np. potrafi być cierpliwym, kochającym rodzicem. Nigdy nie będziemy jak ulepieni z jednej "idealnej" matrycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziecka byłem porównywany " do lepszych dzieci " przez matkę, a ojciec tak się mną interesował, że gdy był nabór do klubu sportowego i rodzice kolegów z klasy ich zapisywali, to dla mnie ojciec nie potrafił znależć pół godziny przez 3 lata, żeby mnie zapisać . Co do samooceny, to zależy u mnie od dnia . Jak się czuje dobrze, to i samoocena jest lepsza, a gdy mam gorszy dzień, to czuję się jak śmieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi od dziecka stawiano wysokie wymagania co do nauki. Nie powiem, szybko się uczę,studiuję na dobrym kierunku, ale to ciągłe parcie na sukces chyba sprawiło, że nie radzę sobie z porażkami, często je przewiduję jeszcze zanim coś się wydarzy. Teraz ciężko to odkręcić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, jak słyszę o takich rodzicach to mi się nóż w kieszeni otwiera. Czym to jest dyktowane bo przecież nie miłością do dziecka?!

Ostatnio rozmawiałam ze swoją sympatią i zadałam mu pytanie co by zrobił gdyby urodziło mu się niepełnosprawne dziecko (akurat leciał program w tv o takich dzieciach), odpowiedział, że nie wie ale raczej chciałby się wyrzec takiego dziecka. Bardzo się tym rozczarowałam. (Tomcio sorry, że takie odniesienie do upośledzonych dzieci, to nijak ma się z Tobą :) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NieznanySprawca, ale co Cię obchodzi świat i cała szara masa która notabene ma sama problem ze swoją mizernością. Skupmy się na wyższych wartościach takich jak np. przyjaźń, zaangażowanie, pracą nad sobą a zyskamy więcej niż wypolerowany kawał blachy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziecka byłem porównywany " do lepszych dzieci " przez matkę

To samo u mnie. Setki razy. Inne dzieci to, inne dzieci tamto, a na mnie leciały wyzwiska, a z nimi moja samoocena. :? Kiedyś je jeszcze to wypomnę tak na ostro. Nie wybaczę jej tego nigdy, mimo, że dużo innego dla mnie zrobiła.

 

a ojciec tak się mną interesował

...że znalazł sobie nowego syna. Tak było w moim przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, prawda jest taka, że większość rodziców nie wie jak wychować dziecko, tylko zdaje im się, że wiedzą. Co do upośledzonego dziecka, to chodziłem kiedyś z takim chłopakiem do szkoły, którego ojciec codziennie po niego przyjeżdzał, dzwonił do niego na przerwach z pytaniem jak się czuje . Było widać po tym ojcu, że zrobiłby dla niego wszystko, a jego matka się go wyrzekła. Każdemu bym życzył takiego ojca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, wyzwiska... to samo przerabiałam. Ojciec dzielił świat na cipy i kutasów. Jak zaczęłam się leczyć to potrafił mi powiedzieć "weź procha bo już całkiem pojebana jesteś". Nic więc dziwnego, że mam problemy z samooceną.

Powinna być jakaś kontrola narodzin, ludzie powinni przechodzić specjalistyczne testy psychologiczne zanim uzyskają zgodę na posiadanie potomka... nie no oczywiście brzmi to strasznie, ale już sama nie wiem. Tylu ludzi cierpi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul, jak matce wypomniałem te porównania do lepszych dzieci, to mi zrobiła awanturę , że jak mam czelność narzekać, skoro dała mi dach nad głową i miałem co jeść ( za co jestem jej wdzięczny) , więc uświadomienie jej tych błędów, to syzyfowa praca .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziecka byłem porównywany " do lepszych dzieci " przez matkę

To samo u mnie. Setki razy. Inne dzieci to, inne dzieci tamto, a na mnie leciały wyzwiska, a z nimi moja samoocena. :? Kiedyś je jeszcze to wypomnę tak na ostro. Nie wybaczę jej tego nigdy, mimo, że dużo innego dla mnie zrobiła.

Coz, wyzwiska ciezka rzecz, lecz ja juz tyle razy je slyszalem, ze wiekszego wrazenia na mnie nie robia. Nie jest to jednak tak, ze kompletnie je ignoruje. Jak slysze od ojca, ze jestem taki i owaki, to nie przejmuje sie tym bardzo, tylko odpowiadam: "Nie, nie jestem taki i nie zycze sobie, zebys mnie tak nazywal".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skupmy się na wyższych wartościach takich jak np. przyjaźń, zaangażowanie, pracą nad sobą a zyskamy więcej niż wypolerowany kawał blachy.

Brzmi pieknie, oby dalo sie wprowadzic w zycie, bo jednak w tym swiecie zyje, na zmiane jego regul nie mam wplywu. Kiedys zupelnie pogardzalem materializmem, dazeniem do wladzy, kiepski pomysl w mojej sytuacji zyciowej. Bo nikt za mnie nie zapracuje na zycie, dom to ruina "odziedziczona" w spadku wraz z chora sytuacja prawna... A jako facet -coz- w buty sobie moge wsadzic wielkie wartosci, skoro tym najbardziej codziennym nie jestem dzis w stanie w 100% sprostac. Zmienilem sie, i to bardzo.

Nie wiem tylko, czy jestem teraz chory, czy pokonalem chorobe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NieznanySprawca, wiem, że ciężko jest mężczyźnie gdy marnie zarabia i nie starcza często na podstawowe rzeczy. Ale chyba nikt nie jest w stanie sprostać w 100% wszystkiemu co codzienne. Poza tym różnie to się w życiu układa. Raz jest dół, później górka. Na pewno trzeba się starać, próbować a i umieć sobie odpuścić kiedy trzeba.

Tomcio Nerwica, oj moi też nie rozumieją, kiedy im mówię, że zawalili sprawę i teraz muszę się leczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie rodzice nie narzekali, wręcz odwrotnie przesadnie chwalili zwłaszcza matka, jednak nijak to miało i ma się do rzeczywistości wiem że bardziej czy nawet średnio srodzy rodzice dawno by mnie z domu wygnali, albo uznali za totalnego nieudacznika, w pierwszej setce nieudaczników Polski którym naprawdę jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo skąd mają/mamy wiedzieć? Nigdzie tego nie uczą.

Człowiek uczy się na błędach swoich lubi cudzych rodziców. Poza tym jest wiele książek psychologicznych, które opisują proces kształtowania psychiki dziecka od najmłodszych lat, więc jest materiał z życia i nauki . Oczywiście w praktyce nie jest to takie łatwe i trzeba najpierw uporządkować swoje życie, żeby móc kształtować inne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej wiecie co sobie uświadomiłam - że ta sama osoba która powiedziała mi dziś, że wyglądam starzej niż wyglądam, tydzień temu powiedziała, że powinnam sobie zmienić kolor włosów bo się z buzią zlewam.

Kurcze, to ona ma problem a nie ja. To jej ciągle coś przeszkadza w moim wyglądzie. Tylko do mnie ciągle coś ma, innym dziewczynom nic nie mówi.

 

-- 29 paź 2013, 22:59 --

 

Tomcio Nerwica, Człowiek uczy się na błędach swoich lubi cudzych rodziców. Poza tym jest wiele książek psychologicznych, które opisują proces kształtowania psychiki dziecka od najmłodszych lat, więc jest materiał z życia i nauki . Oczywiście w praktyce nie jest to takie łatwe i trzeba najpierw uporządkować swoje życie, żeby móc kształtować inne .

 

Brawo, podpisuję się pod to rękami i nogami! Ja sama na tą chwilę (mimo 26 lat) nie wyobrażam sobie mieć dziecka. Pierw terapia, ma być bardziej poukładane w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, czy te wszystkie poradniki sa aby na pewno konieczne? przez tysiace lat ludzie dawali sobie rade bez nich, to wynalazek naszych czasow. Ale tez pytajac, jak wychowac dzieci lepiej, pewnie kazdy dopowie to, czego mu najbardziej brakowalo, wiec pisac swojej sugestii nie bede. ;)

 

-- 29 paź 2013, 23:01 --

 

Oczywiście w praktyce nie jest to takie łatwe i trzeba najpierw uporządkować swoje życie, żeby móc kształtować inne .

To jest 100% prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie czasem matka chwaliła (ale byłem obojętny na pochwały, nie miały żadnego oddziaływania na mnie); krytyka od rodziców czasami była, obiektywnie niewielka (ale miałem w głowie spory "wzmacniacz" krytyki, którą słyszałem), porównywany do innych czasem byłem, ale rzadko.

Jedynie w pierwszej połowie mojego dzieciństwa mogło być inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec dzielił świat na cipy i kutasów.

Hmm.. jakby nie patrzeć miał człek rację ;) . Ot prosty podział na płcie. :D

 

Mushroom,

Bo skąd mają/mamy wiedzieć?

Czyżbyś został tatą?

 

Nigdzie tego nie uczą.

A powinni. Niestety widocznie całki lub nogogłaszczki są ważniejsze ;) .

 

 

Tomcio Nerwica

rotten soul, jak matce wypomniałem te porównania do lepszych dzieci, to mi zrobiła awanturę , że jak mam czelność narzekać, skoro dała mi dach nad głową i miałem co jeść

Bankowo to samo bym usłyszał, ba nie raz i dwa to słyszałem. "Tyle to dają w każdym domu dziecka, więc się nie tym zbytnio nie podnieca" - tak muszę jej kiedyś powiedzieć. Może na dzień matki, a w prezencie podaruję jej kanapkę i dachówkę. Niech wie, że syn chce jej to samo zapewnić. :twisted:

 

więc uświadomienie jej tych błędów, to syzyfowa praca

Pewnie jest zapatrzona w siebie i nie ma sobie nic do zarzucenia tak jak moja. Całkowita bezkrytyczność. Ja jej powiem te rzeczy tylko po to by ją wkurzyć, bo wiem, że żadnych refleksji czy zrozumienia to się nie doczekam.

 

 

carlosbueno

w pierwszej setce nieudaczników Polski którym naprawdę jestem.

Czyli jednak coś Ci się udało. Wcale przecież nie jest łatwo się znaleźć w takim rankingu. Lata pracy i wyrzeczeń. :lol: Widzę, że jesteś nadal w formie, dlatego jestem spokojny o wyniki konkursu na NFM.

 

 

Tomcio Nerwica

Człowieka się uczy na błędach swoich lubi innych rodziców.

Szkoda, że jednak nie wszyscy potrafią je dostrzegać i nie powielić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×