Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leczenie światłem | Fototerapia | Bright and Blue light therapy


absolulu

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem ciekaw, czy ktoś z Was próbował terapii jasnym albo niebieskim światłem, korzystając z lamp specjalnie do tego przeznaczonych? Wiem że niektóre poradnie umożliwiają wypożyczenie takich lamp, ale raczej trzeba się nastawiać na kupno. Jest całkiem sporo publikacji na PubMedzie potwierdzających skuteczność zarówno w depresji sezonowej, jak i zwykłej, oraz fazy depresyjnej w przypadku Bipolar Disorder.

Trochę info:

Cytat

Leczenie światłem widzialnym jest stosowane w leczeniu depresji sezonowej (choroby afektywnej sezonowej). Najczęściej wykorzystuje się w tym celu światło widzialne (o barwie białej lub zielonej). Promienie UV nie mają działania leczniczego w depresji sezonowej, tak więc oświetlenie stosowane w fototerapii depresji sezonowej powinno być wyposażone w filtr UV. Tak prowadzona fototerapia nie powoduje istotnych działań niepożądanych. Fototerapia depresji sezonowej powinna być prowadzona przy pomocy oświetlenia o natężeniu co najmniej 2500 luksów (czyli około 5-10 razy większe niż emituje zwykła żarówka) na poziomie oczu chorego (zwykle stosowane są natężenia o zakresie 5000–10000 luksów). Fototerapię rozpoczyna się od codziennych sesji trwających od 1/2 godziny do 2 godzin w zależności od natężenia stosowanego światła. Najczęściej po 14 dniach codziennego stosowania fototerapii, możliwe jest ocenienie przez lekarza, czy jej skuteczności u poszczególnych pacjentów jest zadowalająca. Przyjmuje się, że w wyniku zastosowania fototerapii poprawę uzyskuje 60–75% pacjentów, u których rozpoznano depresję sezonową. Po uzyskaniu poprawy zaleca się stosowanie fototerapii podtrzymującej, podczas której zabiegi przeprowadzane są co 2–4 dni[1].

Cytat

Terapia światłem jest bardzo prosta: wszystko, czego do niej jest potrzeba, to lampa, dająca efekt światła dziennego i natężenie świetlne 10 000 luksów. Siada się w odległości około 90 cm od lampy i w jej świetle spędza dziennie od 30 minut do 3 godzin, w wyznaczonej przez lekarza porze; można przy tym czytać książkę albo słuchać radia. Mniej więcej raz na minutę powinno się popatrzeć przez kilka sekund wprost w światło lampy. To wszystko.

 

Zazwyczaj kuracja zaczyna dawać efekty po 3-7 dniach. Jeśli tak się nie dzieje, lekarz powinien zapisać lek antydepresyjny; lek taki powinno się przyjmować również wtedy, gdy terapia świetlna przynosi wprawdzie pewną poprawę, lecz nie jest ona wystarczająca. Jeśli natomiast w trakcie terapii wystąpią jakieś objawy uboczne - lekki ból głowy, pieczenie oczu, nerwowość, a niekiedy zwiększona pobudliwość (hipomania), niepożądane objawy można zredukować, skracając czas naświetlania. Chorzy na depresję, u których występują dodatkowo problemy związane z siatkówką oka czy nadwrażliwością na światło, nie muszą rezygnować z dobroczynnych skutków terapii świetlnej. Powinni jednak przeprowadzić ją w porozumieniu z leczącym te schorzenia lekarzem.

Cytat

Zalety fototerapii medycznymi lampami antydepresyjnymi:
    •    zapobiega zimowej depresji
    •    usuwa złe samopoczucie, apatię,
    •   usuwa uczucie smutku i lęk
    •   pomaga w walce z bezsennością
    •   pomaga w walce z okresową bulimią
    •   łagodzi objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego
    •   jest tańsza od farmakoterapii
    •   jest bezpieczna, można ją stosować nawet u kobiet w ciąży i podczas karmienia
    •   nie powoduje skutków ubocznych

 

Edytowane przez absolulu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hooded Spirit napisał(a):

ustaliliśmy z lekarzem, że jak narazie antydepresanty a lampę zostawiamy na jesień i zimę, wtedy jak mówił najlepiej działa. także narazie relacji nie będzie, niestety.

To ja Wam napiszę ciekawostkę:) otóż żona mojego księgowego jak zaczęła z nim pracować zaczęła w biurze tracić świadomość i chodzić jak pijana i po mnóstwie badań i lekarzy w końcu jeden z neurologów po wywiadzie, że to się zaczęło od pracy w biurze, wpadł na trop zimnego światła i to był strzał w dziesiątkę, zmiana jarzeniówek rozwiązała jej schorzenie:) także światło może też zaszkodzić 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DEPERS napisał(a):

U niej też stwierdził padaczkę, wywoływany atak był zimnym światłem

No ja np dostawałam głównie takiego ataku używając komputera 😏 i jak np przed świętami są w sklepach lampki to też robi mi się dziwnie 😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem piąty dzień na fototerapi. 10 tys luksów przez 20 minut dziennie z rana. Jako iż fototerapia zmniejsza poziom melatoniny i zwiększa poziom serotoniny to dodałem melatoninke przed snem, a z rana robię fototerapie. Duużo brakuje, ale  już czuć jakieś bodźce podczas rozmów, jak uśmiech. Pełne efekty są po jakichś 2 tygodniach, zobaczymy. Co do odczucia jak działa to porównałbym to trochę z mirtazapiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×