Ostracyzm społeczny

[nvm]

Czy uważacie, że nerwica natręctw może być jakoś powiązana z lękiem/obawą przed ostracyzmem społecznym?

[anemon]

Nie wiem, ale intuicyjnie wyczuwam, że w Twoim przypadku może tak być.

[Gość]

Oserwując mój własny przypadek, stwierdzam, że może.

[nvm]

Już jako dziecko nauczyłem się, że zbytnie odstawanie od innych (czyli bycie sobą), niechybnie prowadzi do bycia ofiarą przemocy (fizycznej i psychicznej).

[Gość]

To też. Ja od dziecka (do właściwie teraz) wmawiam sobie, że nie mogę popełniać błędów, bo zawali się nie tylko mój świat, ale świat ludzi wokół. Moja matka nieświadomie to we mnie wpajała, gdyż zawsze wypierała fakt, że zmarnowała swoje życie, a widząc, że jestem dość mądrym dzieckiem wymyśliła sobie, że ja naprawę to, co ona przespała. Ale nie mówię jej o tym, bo i tak wyprze.

[fifikse]

Czy uważacie, że nerwica natręctw może być jakoś powiązana z lękiem/obawą przed ostracyzmem społecznym?

 

myślę, że tak.

 

w ogóle uważam, że nerwica to jakaś forma ucieczki, obrony (może nie zawsze tak jest i nie we wszystkich przypadkach, ale... ) BARDZO CZĘSTO objawy nerwicy "pomagają" nam odciąć się od świata zewnętrznego, wszelkich interakcji, kontaktów, etc. (ta potrzeba "odcięcia" też ma jakąś przyczynę, a przyczyną tą, jak sądzę, z reguły jest lęk).

[anemon]

lękiem/obawą przed ostracyzmem społecznym?

Doświadczyłeś ostracyzmu już w dzieciństwie, aktualnie również jest Twoim udziałem, czy lęk przed nim dotyczy sytuacji mogącej być efektem Twoich przyszłych decyzji?

[anemon]

Zadałam pytanie, po czym znalazłam częściową odpowiedź w innym Twoim wątku. Zrozumiałam z tego tyle, że aktualnie ledwo trzymasz się kupy, by uniknąć ostracyzmu...

[nvm]

Doświadczyłeś ostracyzmu już w dzieciństwie, aktualnie również jest Twoim udziałem, czy lęk przed nim dotyczy sytuacji mogącej być efektem Twoich przyszłych decyzji?

W dzieciństwie.

 

 

[nvm]

Nie wiem, ale intuicyjnie wyczuwam, że w Twoim przypadku może tak być.

Myślę, że NN wynika u mnie z lęku przed wstydem.

 

Najbardziej jednak nie lubię samego lęku przed wstydem. Tego ciągłego wyczekiwania...to jest dla mnie męczące. Wolę to już mieć za sobą.

 

W ciągłym lęku przed wstydem i/lub poczuciem winy żyłem, gdy byłem w związku. Cóż za ulgą jest być singlem.