Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed pracą


Anonimm1992

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam straszne lęki przed wyjściem do pracy. Cały się trzęse, poce się, zawraca mi się w głowie. Widzę tak jakby za mgłą, niezbyt ostro. Uczucie jakbym miał zaraz zemdleć albo dostać jakieś padaczki. Nie raz strach był aż tak silny że na ostatnią minute wziąłem wolne. Od jakiegoś czasu ( kilka miesięcy) zdarzają mi się takie napady lękowe również w pracy. Niestety pojawiają się coraz częściej... i niepokoi mnie to że nie raz nie ma sytuacji stresowej a tu nagle znowu obraz cały za mgłą i uczucie jakbym miał zaraz się udusić albo zemdleć, stracić przytomność. Próbuje na siłe wyprzeć te myśli z głowy, głęboko oddycham, parze melisse i chodze tam i z powrotem próbując myśli skupić na czymś innym, żeby tylko o tym nie myśleć. Trwa to różnie czasem 40 minut, czasem ponad godzinę. Później ze 2-3 godziny jest wszystko w porządku, czuje się normalnie a później znowu jakieś duszności i stan jakbym miał zaraz zemdleć. Dzisiaj mam na popołudnie do pracy, póki co nic mi się nie dzieje ale strasznie się boje że znowu w pracy albo tuż przed pracą dostane tych zawrotów głowy i duszności. Mam również straszny problem przed wyjściem do fryzjera, boje się że zwymiotuje podczas strzyżenia, że nie bede miał możliwości przerwania i pójścia do toalety czyli miejsca gdzie w razie czego mógłbym zwymiotować. I te obawy blokują mnie że potrafie przez nawet 3 miesiace nie pójść do fryzjera. A co za tym idzie troche się zaniedbuje. O dentyście to już nawet nie wspominam, nie ma szans żebym poszedł.

 

Dodam jeszcze że często czuje się przygnębiony, mam momenty że do niczego się nie nadaje. Nie raz wieczorem mam jakieś postanowienia że zrobie to a to a rano wydaje mi się to bezsensu. Takie wahania nastrojów.

 

Przykładowo kurs na prawo jazdy też zdarzało się często że na ostatnią chwilę odwoływałem jazdy bo stres i strach tak mnie paraliżował. Straciłem dużo pieniedzy na kurs a każda kolejna lekcja była dla mnie udręką. To samo co pójście do pracy, kręciło mi się w głowie, cały się trzęsłem, drętwiały mi kończyny, duszności i było mi niedobrze, zbierało mnie na wymioty. Najgorsze było pare minut przed wejsciem do auta i pierwsze minuty jazdy, później te objawy stopniowo malały jak skupiłem się na jeździe.

 

Najbardziej niepokoi mnie to co się ze mną dzieje przed pracą i w czasie pracy. Bo to nie nowa praca tylko pracuje juz tam 2 lata. I nie raz sa momenty że nie powinienem się stresować bo nie ma czym a nagle dostaje tak jak wyżej pisałem takich duszności i uczucia że zaraz zemdleje.

 

Co powinienem zrobić ? udać się do psychologa ? psychiatry ? Może jakies badania krwi ? Oczywiście pobierania krwi równiez się boje, słabo mi na samą myśl o pobieraniu. Ciężko by było żebym oddał krew do badania bo wiem że wtedy na pewno od razu bym zemdlał.

 

Może potrzebny byłby mi odpoczynek od pracy ? Jakieś leki uspokajające ? Obawiam się że psychiatra wypisze mi jakieś leki po których nie bede soba, dostane jakiś omamów albo pogorszy to mój stan psychiczny ( czytałem o skutkach ubocznych takich leków).

 

 

Proszę o jakiekolwiek porady, co mi mniej więcej jest ? co powinienem zrobić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do fryzjera to jakoś dałem rade dotrzeć po 3 miesiącach. Było cholernie ciężko wytrzymać tam te 20 minut i zachowywać się normalnie.

 

Gorzej z pracą jak trzeba tam wytrzymać aż 8 godzin. Wczoraj przykładowo dostałem 3 takich ataków paniki, które stopniowo malały i trzymały się około godziny.

 

A jak to wygląda gdybym przełamał strach i udał się do psychiatry po jakieś leki przeciwlękowe ? PO takich lekach mógłbym pracować ? Czy dostałbym jakieś zwolnienie L4 na jakiś czas od pracy ?

 

 

Jak miał ktoś podobne problemy albo doświadczenia to piszcie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak to wygląda gdybym przełamał strach i udał się do psychiatry po jakieś leki przeciwlękowe ? PO takich lekach mógłbym pracować ? Czy dostałbym jakieś zwolnienie L4 na jakiś czas od pracy ?

Jak miał ktoś podobne problemy albo doświadczenia to piszcie.

Pozdrawiam

 

Leki mogą ci pomóc przetrwać ten ciężki moment w pracy. Zazwyczaj lekarze przepisują Alprazolam (pewnie słyszałeś o Xanaxie, to właśnie to ;) To jest standardowy doraźny lek przeciwlękowy, więc w momencie napadu paniki, lęku itp. poczujesz znaczną ulgę i pomoże Ci przetrwać.

 

Odnośnie L4 - to już jest trudniejsze pytanie. Jeżeli naprawdę potrzebujesz i czujesz się bardzo źle to możesz poprosić. Jednakże kwestia jest tego typu, że jeżeli nie byłeś nigdy u psychiatry, a na dzień dobry poprosisz o L4 to prawdopodobnie nic nie dostaniesz... Musisz wiedzieć, że wiele osób wymusza w ten sposób chorobowe i lekarze stosują tutaj zasadę ograniczonego zaufania.

 

Moje rady dla ciebie:

1. Idź do psychiatry, opowiedz o swoich problemach, poproś o lekarstwa (dokładnie zapytaj jak działają i jak je stosować). A dopiero na końcu poproś o ewentualne L4 (zawsze można to umotywować tym, że nie wiesz jak będą działać leki itp.)

2. Długofalowo - chodź regularnie do psychiatry, zapisz się na psychoterapię.

 

I taka jeszcze jedna ogólna rada - jak masz wybór zawsze idź PRYWATNIE. Generalnie cały NFZ jest przeżarty wypalonymi lekarzami od obrabiania pacjentów, choć zdarzają się wyjątki. Jest ogromna różnica między państwowym, a prywatnym leczeniem.

 

Pozdrawiam,

R.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×