Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to jeszcze nerwica natręctw czy to już schizofrenia


zimny_gosc

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Proszę o pomoc gdyż mam następujący problem. Nie wiem czy to, co dzieje się ze mną od jakiegoś czasu to nerwica natręctw czy rozwijająca się schizofrenia. Otóż, np. dzisiaj obudziłem się w środku nocy i rozbolał mnie brzuch. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy bez refleksji, to że pewna osoba rzuciła na mnie urok i dlatego tak mnie boli. Zaraz po tym pomyślałem sobie, że jestem debilem że to pewnie niestrawność i w ogóle skąd taka myśl przyszła mi do głowy. Jak wysiadałem z autobusu, widziałem faceta, który coś miętolił w kieszeni i znowu podobna myśl, że może chce coś wyciągnąć i mi zrobić krzywdę. Następnie znowu zacząłem siebie poniżać i myśleć, że może tak o coś sobie miętolił w tej kieszeni a ja już wymyślam sobie urojenia. Do tego mam chyba jakieś urojenie dotyczące tego abym zbyt dużo się nie odzywał, bo nie będę w stanie się kontrolować i palnę jakieś urojenie, że te myśli wcale nie są moje, albo coś innego oderwanego kompletnie od rzeczywistości. Do tego dochodzą fantazje, o tym jak kogoś biję albo poniżam, i to do tego względem osób, które bardzo lubię. Mam wtedy ochotę trzymać się jak najdalej. Następny objaw, to taki, że powtarzam sobie w głowie co mówią do mnie wykładowcy, słowo w słowo mimowolnie, natomiast w stosunku do innych ludzi takie zjawisko nie zachodzi. W sumie wchodzę, czytam, czym odróżnić schizofrenię od nerwicy i już sam nie wiem. Jedni piszą, że jak się ma nerwicę to nie można już dostać schizofrenii, drudzy piszą, że schizofrenia może mieć takie początki z natręctwami i wynikać z nadmiernego tłumienia uczuć, a pamiętam, że te myśli zaczęły się pojawiać od czasu jak stłumiłem złość wobec pewnej osoby. Lekarza mam dopiero za dwa tygodnie i boję się czy do tego czasu mi się jakoś nie pogorszy, już w sumie nawet nie pamiętam, którą noc mam nieprzespaną, panikując i krążąc w koło tej schizofrenii. Boję się głównie tego, że w końcu naprawdę mi odwali i stracę panowanie nad sobą, aż zamkną mnie w szpitalu psychiatrycznym i nie będę mógł ukończyć studiów.

 

Przepraszam za taki długi wywód, ale już na prawdę jestem w rozsypce i dziękuję ślicznie każdemu, kto zechciał go przeczytać i wyrazić opinię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy plan wysuwa się lęk (przed tym, że powiesz coś głupiego, przed schizofrenią, przed tym, że mógłbyś zrobić coś złego komuś bliskiemu itp.), zatem mnie to wygląda bardziej na zaburzenia nerwicowe niż początek schizofrenii. Wydaje mi się, że niepotrzebnie nakręcasz się w swoich obsesjach, dlatego obawiasz się, że rozwiną się w urojenia. Spokojnie! Poczekaj do wizyty u specjalisty, wówczas otrzymasz diagnozę. Myślę jednak, że nie jest to schizofrenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za zainteresowanie i odpowiedź. Co do mówienia głupot, to one i tak się dzieją. Zdarza się tak, że nieświadomie się przejęzyczę, czy też powiem coś głośniej lub ciszej niż bym chciał. Najgorzej zaczyna się robić w nocy gdy jestem sam w pokoju przy zgaszonym świetle, mam wtedy wrażenie, że te natręctwa nasilają się, oraz odczuwam taki nieokreślony niepokój. Zauważyłem, że wtedy pomaga mi słuchanie muzyki w słuchawkach. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że muszę to robić w dziwacznej pozycji, maksymalnie spiętej, jakby przypominającą ułożenie prenatalne. Wtedy dopiero mam wrażenie, że uzyskuję pełne skupienie. Jeszcze raz dziękuję i faktycznie poczekam do wizyty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×