Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze sny


eee

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jakies 10-15 lat temu mialem taki realistyczny sen, ze uciekalem nocą w deszczu po bruku na szerokiej w Toruniu a za mna jacys agresorzy. Za Świętym Jankiem biegiem w prawo w stronę aresztu śledczego i tam sie pośliznąłem i wyrznalem jak dlugi przy kratce kanalizacyjnej. Leże tak w tym blocie i slysze caly w panice, ze nadbiegają. Odwracam sie na plecy i widzę ich nad sobą, tzn czuję ich bardziej bo ciemno, deszcz leje, mokro i guzik widac. Jeden wyciąga spluwę i wali mi prosto w klatę... Możecie wierzyc lub nie, ale jeszcze zanim sie obudzilem (nie wiecej niż 2 sek później) poczułem uderzenie kuli w serce. Po sekundzie juz siedzialem na łóżku i nie wiedzialem co sie dzieje, juz nie zyje? Normalnie rozgladalem sie dokoła: gdzie ci bandyci? Wreszcie po dobrej chwili skojarzylem, ze to moj akademik i ze jestem sam w swoim pokoju. Zapalilem sobie papierosa, ale do rana juz nie zasnalem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje sny nadal są niewyraźne, ale chyba mi się znowu śni, że chodzę po centrum miasta i ostatnio wygląda ono bardziej realistycznie, nie tak obco jak w innych snach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie boję tych wypadających zębów, każdy chyba wie co one oznaczają. Śmierć.

Przeraził mnie ten sen nie na żarty.

 

 

 

ciąża -

* kiedy ją zauważysz - znak to, że nadejdą nowiny

* widzieć kobietę w ciąży - szczęście materialne

* być w ciąży - spełnią się Twoje marzenia

* dla mężczyzn - przenosisz swoje własne plany na nowy obiekt

 

Nowe plany i nadzieje, które dojrzewają w nas i zostają w końcu urzeczywistnione.

 

 

:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam wybitnie chory sen... Okazało się w nim, że ja i siostra mamy jeszcze 3 siostry. Jedna z nich była jakaś dziwna... Siedziała tylko w swojej komnacie (tak komnacie :), w oczekiwaniu na swojego niedoszłego kochanka. Potem stało się coś dziwnego... Dziewczyna dowiedziała się, że siostry ją obserwują i uniemożliwiają jej spotkanie z kochankiem. Potem zniknęłyśmy my dwie (jako te postacie we śnie) i te dwie pozostałe siostry. Jednak, ja i siostra byłyśmy w tym śnie jako obserwatorki, tzn. my jako my prawdziwe, nie jedne z sióstr (wiem, wiem zakręcone to). Później chciałam przedostać się do domu i sprawdzić, co tak na prawdę się stało. Znalazłam kartkę, na której nic nie było, była pusta... Wzięłam w dłoń ołówek i zamalowałam kartkę... Na obrazku ukazały się cztery przerażone postacie... a potem się obróciłam i zobaczyłam ta przerażająca dziewczynę, stojącą tuż za moimi plecami... i end.

Nie wiem już sama czy to po tych lekach mi tak wali, bo już sama nie wiem... Pozdrawiam was :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solipseo!

 

Dobry terapeuta z cala pewnoscia rozszyfrowalby Twoj sen.

 

[Dodane po edycji:]

 

Pewnie snia Ci sie Twoje obawy, lęki, to o co sie boisz ...to co nosisz w podswiadomosci, a sobie tego jeszcze nie uswiadomilas.

Moja terapeutka zawsze jak jest okazja to tlumaczy mi moje sny. I zawsze strzela w dziesiatke.

Wiesz....gdybym ja opowiedziala jej Twoj sen-pewnie nie umialaby go zinterpretowac, dlatego,ze nie zna Ciebie, musialaby miec z Toba pare sesji.

Czytalam kiedys w ksiazce Anselma Gruna,ze poprzez sny Bóg chce nam cos przekazac, dlatego nie nalezy tych snow az tak bagatelizowac. Najgorsze jest,ze nie potrafimy sami ich zinterpretowac.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak uważam Moniko, dobry terapeuta na pewno trafnie zinterpretuje każdy sen. Jednak musi mieć wgląd w życie pacjenta, poznać jego jakby taką charakterologię. Na pewno ten sen, sugeruje mi jakiś z moich kolejnych nieuświadomionych konfliktów... A ta książka chętnie się z nią zapoznam. Wychodzę z założenia, że zawsze można się dowiedzieć czegoś nowego, a już szczególnie o samej sobie. Miałam już kilka takich snów, gdzie występowało moje alter ego, jakby druga ja... Straszne było to, że zawsze tej drugiej mnie, głowa obracała się wokół osi... Totalna maskara... Jaka szydera biła z tej buźki... A ja stałam i nikt mnie nie widział, obserwowałam przypuszczam swoje drugie oblicze. Pozdrawiam serdecznie :):)

 

PS: Gdzie chodzisz do twojej terapeutki? U siebie w mieście? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się że chciałam jechać pkp do Berlina, ale nerwica mnie złapała.. wziełam Zomiren, wsiadłam w pociąg -z chłopakiem, i potem już w Berlinie kupiłam gumy do żucia w kiosku... koniec snu.

Wogóle mój najciekawszy sen to jak przyśniła mi się pewna histroia, i własnie konczę pisać książkę o tym co mi sie śniło :smile:

A tak poza tym to całe dzieciństwo śniło mi się że leżę przyklejona do drogi i królik bugs chce mnie przejechać czerwonym cabrioletem, albo że stoję na środku pola z sierpem i muszę całe ściąć i bardzo sie boje tego, tego ogromu. Bałam sie tych snów.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego już czasu moje sny są do siebie bardzo podobne, otóż stale śni mi się mój ukochany, który - krótko mówiąc - ma mnie głęboko w D (wiem, że to nieeleganckie stwierdzenie, ale staram się nazywać rzeczy po imieniu ;)). W takich snach spełniają się dosłownie wszystkie moje marzenia, ale po obudzeniu wszystkiego mi się odechciewa i ogrania mnie poczucie beznadziei. Przecież te sny nigdy się nie spełnią... Mam już serdecznie dosyć tych powracających koszmarów, chciałabym o Nim zapomnieć raz na zawsze, a nie potrafię...

Tak więc tej nocy śniło mi się, że całowaliśmy się u mnie w kuchni.

Wczoraj z kolei widziałam go we śnie spacerującego z inną dziewczyną - był nad wyraz szczęśliwy.

 

W moim przypadku najlepsza byłaby chyba bezsenność.

:shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solipseo

 

dojezdzam samochodem 14 km do innego miasta, dwa razy w tygodniu.

A Ty chodzisz na terapie?

 

Ja chodzę na terapię z NFZ, ale mam jeszcze kontakt z psychiatrą prywatnie. Hmmmm twój sen... dominacja nad jego córkami, stajesz się od nich ważniejsza. Nie zamieszkując z nimi, odrzuca stare więzy, na rzecz nowych... Podświadome pragnienie, zdominowania faceta, chęć posiadania go tylko dla siebie, bez możliwości dzielenia się nim z innymi kobietami... To tylko taka niefachowa, amatorska interpretacja. Ale podobno każda kobieta chce mieć mężczyzną tylko dla siebie i może podświadomie rywalizować o niego nawet z własnymi dziećmi (faceci mają tak samo w stosunku do kobiet)... Pozdrawiam Moniko :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa ja zrozumiałam to co powiedziałaś, napisałam jego córki. A to zdanie o podświadomym konflikcie, to był tylko przykład taki, dla zobrazownia - cyt. "Ale podobno każda kobieta chce mieć mężczyzną tylko dla siebie i może podświadomie rywalizować o niego nawet z własnymi dziećmi". Nie tyczyło się do ciebie. Mam nadzieję, że cię nie uraziłam tą głupawą interpretacją? :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×