Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

@Marzec mam niestety ogromne doświadczenie w łączeniu antydepresantów z alkoholem i to jest standard że wtedy działają gorzej, znacznie gorzej. Przez lata było tak że po odstawieniu alkoholu wracałem do formy już w kilka dni ale z biegiem czasu dojść do siebie było co raz trudniej.

Zresztą to nie chodzi tylko o to że alkohol psuje działanie leków, on sam w sobie pogarsza nastrój i lęki, każdy doświadczony pijak ci to powie.

 

Teraz od trochę dłuższego czasu nie piję i niedawno zaczęło być całkiem dobrze z głową, też coś tam namieszałem z lekami i dobrze trafiłem. Ale w weekend napiłem się i od razu mi nastrój siadł, dlatego znów odstawiłem to gówno. Biorę m.in. wenlafaksynę też.

 

Myślę że nie ma powodu zwiększać dawki jeśli wcześniej było na niej dobrze, po prostu odstaw (albo chociaż przystopuj) alkohol i z czasem wrócisz do normy. 

Ale osobiście nie raz poleciałem tak z piciem że jednak musiałem zwiększyć dawkę leków albo nawet przejść na inne, tak działo się kiedy piłem powiedzmy pół roku codziennie.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx @zburzony dzięki bardzo za odp.
Szczerze mówiąc, wpadłem w panikę i skalkulowałem, że jak mam ewentualnie 2x cierpieć (teraz i potem po podbiciu), to podbiłem dzisiaj o 37,5 i spróbuje przecierpieć raz. Mam nadzieje, że sobie tylko nie zaszkodziłem (i że to ewentualnie zadziała). 
Co do alkoholu, to potwierdzam, ale już się tak długo dobrze czułem, że chyba za pewnie już się poczułem, sprowadziło mnie na ziemię jednak 🙂

Edytowane przez Marzec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, tak jak pisałam zwiększyłam wenlafaksynę do 225 mg i fakt, nie mogę się rozpłakać i lamentować, ale lęki jak były tak są. (ocd) W kwietniu idę do lekarza, nie wiem czy jest sens zwiększać do 300 mg? 

Może by to coś dało...sama już nie wiem, jestem załamana, zaś analiza swojego stanu i myśli non stop, trzęsawka w środku. Nie jest stabilnie, a najgorsze jest to, że mam wyrzuty sumienia, że sama nie potrafię sobie z tym poradzić. 

Muszę czekać miesiąc na wizytę... albo mam ruminacje albo myśli o moim koniku lękowym czyli jedzeniu. Kryzys trwa już 3 tydzień 🤦 

Obrazy myślowe z wczoraj, jak wstaję z łóżka i wszystko zaczyna się od nowa. Jak wstanę to już myśli jak znowu dzisiaj się będę czuła. Próbuję z tym walczyć, ale ciężko mi idzie. 

Tak jak mówię wenla zwiększona na 225 mg do tego arpiprazol 15 mg a w środku się człowiek trzęsie i tak przez te myśli. Jedyny pozytywy aspekt brania wenli w dawce 225 mg to brak płaczliwości. 

Widzę, że tu bierzecie nawet większe dawki wenli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2025 o 19:45, zburzony napisał(a):

@Mili89brain zapsy, zwiększony lęk i wszystkie inne problemy są wyłącznie wtedy, kiedy odstawiasz jakiś lek "na sucho", czyli odstawiasz i nic nie bierzesz innego. Kiedy płynnie przechodzisz na inny antydepresant, albo tak jak ja robisz to z dnia na dzień, nie ma żadnych problemów. W najgorszym przypadku przez kilka dni czujesz się dziwnie, to wszystko. Będzie git:)

Dziękuję. Wczoraj wzięłam wenle 37.5 i 10mg paro. Mam tak brac tydzień. Dziś już wczutka od rana w to jak się czuje itp... masakra.

Kiedy mogę odczuc jakiekolwiek działanie i poczuc że idzie to w dobra stronę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mili89 napisał(a):

Dziękuję. Wczoraj wzięłam wenle 37.5 i 10mg paro. Mam tak brac tydzień. Dziś już wczutka od rana w to jak się czuje itp... masakra.

Kiedy mogę odczuc jakiekolwiek działanie i poczuc że idzie to w dobra stronę?


To jest bardzo indywidualna sprawa zauważyłem, ale zazwyczaj 2-3 tyg.
Masz jakąś hydroksyzynę czy coś na wsparcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mili89szczerze mówiąc nie sądzę żebyś w tej chwili, na tych dawkach zaczęła czuć poprawę, dopiero wchodzisz na wenlafaksynę i teraz bardziej chodzi o to żebyś nie czuła się gorzej kiedy schodzisz z paroksetyny.

Myślę że wypatrywać poprawy możesz zacząć kiedy będziesz brała 75 mg i tym bardziej 150 mg (zakładam że to ma być dawka docelowa).

 

Ja akurat szybko reaguję na leki i na 75 mg poprawę zacząłem odczuwać w ciągu tygodnia, następnie wyraźnie lepiej było na 150 mg. Z tym że ja zaczynałem wenlę na czysto, przed nią nie brałem nic innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Marzec napisał(a):


To jest bardzo indywidualna sprawa zauważyłem, ale zazwyczaj 2-3 tyg.
Masz jakąś hydroksyzynę czy coś na wsparcie?

Mam i hydro i benzo, ale mam nadzieję, że obejdzie się bez .

 

Troche jestem podłamana, ze paro po 8-9 latach przestało działać. 

Dajcie mi jakieś pozytywne słowa bo jestem trochę przestraszona, ze jak paro przestało działać to już nic nie zadziala.

Plus boje sie, ze to przejście jakoś mocno odczuje w ubokach.

Edytowane przez Mili89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mili89 będzie dobrze, to jest standard że antydepresanty nagle przestają działać po jakimś czasie, i tak długo miałaś dobrze z paroksetyną, na mnie większość leków działa około dwóch lat. Wyjątkiem jest właśnie wenlafaksyna którą biorę piąty raz i znowu mi pomaga, parę innych leków było jeszcze lepsze ale już po roku traciły swoje właściwości.

 

Nie bój się uboków, wchodzisz delikatnie czyli minimalizujesz ryzyko, a uboki jeśli nawet są to prawie zawsze w końcu mijają. No i wyjrzyj za okno, wiosna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję:)

W sumie w tym stanie co teraz jestem i ciągłym uczuciu niepokoju to może nie zauważę ubokow 😅🙈

Dalej uczęszczam na terapie, ale doszły problemy ze zdrowiem u mnie i w rodzinie co bardzo rozchwiało znow moj stan emocjonalny i stwierdziłam, że jednak bez pomocy lekow dlugo już tak nie dam rady. Nie mam już siły i ochoty męczyć się tak bardzo. 

O zejsciu z lekow pomyśle gdy będę stabilna jakiś czas. Nie ma sensu sobie narzucać presji żadnej. 

Nigdy nie próbowałam wenli. 

Jedyne co przed paro to sertralina brana 5 miesięcy, która była dla mnie koszmarna w skutkach, po zmianie na paro poczułam ulge po paru dniach dosłownie. Po 2 tyg byłam już innym człowiekiem i to na 10mg paro 😅😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2025 o 12:54, zburzony napisał(a):

@Mili89szczerze mówiąc nie sądzę żebyś w tej chwili, na tych dawkach zaczęła czuć poprawę, dopiero wchodzisz na wenlafaksynę i teraz bardziej chodzi o to żebyś nie czuła się gorzej kiedy schodzisz z paroksetyny.

Myślę że wypatrywać poprawy możesz zacząć kiedy będziesz brała 75 mg i tym bardziej 150 mg (zakładam że to ma być dawka docelowa).

 

Ja akurat szybko reaguję na leki i na 75 mg poprawę zacząłem odczuwać w ciągu tygodnia, następnie wyraźnie lepiej było na 150 mg. Z tym że ja zaczynałem wenlę na czysto, przed nią nie brałem nic innego.

Dziś 4ty dzien i lęki i niepokoj x 100 czy to normalne?

Sucho w buzi na maxa, jesc nie moge z nerwow. Glowa lekko boli. Nie wiem czy nie popełniłam błędu robiąc ta zamianę... dajcie jakieś dobre słowo, bo plakac sie chce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mili89ja lęku po wenlafaksynie nigdy nie czułem ale wiem że to się zdarza, ale powinno minąć za niedługo. Bierzesz jeszcze paroksetynę? Jeśli tak to może jak ją odstawiasz do końca to się polepszy. Suchość w ustach jest często na wenli ale z reguły też mija albo się zmniejsza. Ja biorę 450 mg i suchość w japie była krótko. Zmniejszony apetyt to norma, powinno się uspokoić z czasem. Chociaż ja po prostu przywykłem do tego, jem na ogół jeden posiłek duży i dzięki temu schudłem i pozbyłem się bebecha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zburzony napisał(a):

@Mili89ja lęku po wenlafaksynie nigdy nie czułem ale wiem że to się zdarza, ale powinno minąć za niedługo. Bierzesz jeszcze paroksetynę? Jeśli tak to może jak ją odstawiasz do końca to się polepszy. Suchość w ustach jest często na wenli ale z reguły też mija albo się zmniejsza. Ja biorę 450 mg i suchość w japie była krótko. Zmniejszony apetyt to norma, powinno się uspokoić z czasem. Chociaż ja po prostu przywykłem do tego, jem na ogół jeden posiłek duży i dzięki temu schudłem i pozbyłem się bebecha.

Dzięki! Może to nie ubok wenli a brak jej działania i poprostu moje zaburzenie ... biorę 10mg paro. W piątek mam odstawić paro I wrzucić 75 wenli. 

Co do jedzenia to ja z nerwow bardzo mało jem i jestem chuda.  Wolałabym jednak jakiś apetyt mieć 🙈🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę jutro do doktorki 🥳 ciekawe co wymyśli... obecnie jestem na 225 mg wenli + arpiprazol 15 mg + pregabalina 200 mg 🤦

Nie wiem o co chodzi, ja generalnie już trochę lepiej się czuję niż parę dni temu, chyba wychodzę z tego dołka, ale jednak odczuwam jakąś niepewność tego co będzie, jak mi pozmienia te leki. Generalnie ja mam tak, że prześladują mnie obrazy myślowe, które pewnie ma każdy, ale nie zwraca na to uwagi. A się tak zakręciłam ostatnio, że każda myśl mnie straszyła 😶 teraz już trochę lepiej. Zostały tylko moje główne koniki... Nawet głupio lekarce mówić, że straszą mnie obrazy myślowe🙈🙈🙈 no ale zobaczymy, napiszę jutro czy mi doda coś do tej wenli czy jak.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.03.2025 o 10:40, Marzec napisał(a):

@acherontia styx @zburzony dzięki bardzo za odp.
Szczerze mówiąc, wpadłem w panikę i skalkulowałem, że jak mam ewentualnie 2x cierpieć (teraz i potem po podbiciu), to podbiłem dzisiaj o 37,5 i spróbuje przecierpieć raz. Mam nadzieje, że sobie tylko nie zaszkodziłem (i że to ewentualnie zadziała). 
Co do alkoholu, to potwierdzam, ale już się tak długo dobrze czułem, że chyba za pewnie już się poczułem, sprowadziło mnie na ziemię jednak 🙂



Ja z kolei poproszę Was o wsparcie, bo 2 tyg prawie i ani rusz. Czy alkohol mógł zaorać wcześniejsze leczenie całkiem i lek się od nowa wkręca, że aż tak mnie męczy? To możliwe? Chyba, że to ta lekka podbitka o 37,5. 
Jeszcze czekam parę dni i pewnie kolejna podbitka, nie wiem jak to przetrwam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marzecbardzo wątpię żeby alkohol w ogóle mógł trwałe zjeb*ć efekty leku. Teraz od dłuższego czasu nie piję ale kiedyś było inaczej, zupełnie inaczej. Przez lata było tak że kiedy odstawiałem alko to wracałem do formy w ciągu kilku dni (leki brałem cały czas), szybko czułem poprawę i że lek działa ok, czasem tylko trwało to dłużej, parę tygodni.

Obecnie już tak nie jest, kiedy wypiję już następnego dnia jest lipa, po kilku jest dramat i wszystko w dół. Jak przestałem kilka tygodni dochodziłem do siebie ale leki zaczęły znowu działać i wróciłem do formy.

 

Według mnie złe samopoczucie to niekoniecznie wina alko jeśli nie waliłeś w ciągu zwłaszcza. Zmiana dawki też raczej nie jest winna. Skoro było wcześniej dobrze to powinno być znowu w końcu. Być może wyjściem będzie większa dawka, ja czasem tak robiłem kiedy znudziło mi się czekanie na efekty. Często to pomagało, a jak nie to zmieniałem (z lekarzem) lek.

 

W jakiej dawce było ok wcześniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla podniesiona do 300 mg, dwa razy po 150 mg w ciągu dnia

Arpiprazol zostaje 15 mg 

Pregabalina dwa razy po 150 mg. 

 

Wizyta w maju.

W sumie z 225 mg  na 300 mg jest duża różnica w samopoczuciu? Ktoś tu pisał, że bierze 300 mg. 

Ja na 225 mg jeszcze potrafiłam się popłakać i mieć myśli, że nigdy z tego nie wyjdę... 

Jutro jeszcze mam terapię...co prawda jest już trochę lepiej niż kilka dni temu, bo zlewam myśli konsekwentnie, acz nie ukrywam, że potrafią być uciążliwe. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2024 o 08:05, Jurecki napisał(a):

A możesz mi powiedzieć co zamiast pieczywa w pierwszym kroku?

Ja piekę placki jajeczno - serowe. Także polecam. Przepis znajdziesz w necie pod hasłem placki jajeczno serowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2025 o 16:06, Marzec napisał(a):



Ja z kolei poproszę Was o wsparcie, bo 2 tyg prawie i ani rusz. Czy alkohol mógł zaorać wcześniejsze leczenie całkiem i lek się od nowa wkręca, że aż tak mnie męczy? To możliwe? Chyba, że to ta lekka podbitka o 37,5. 
Jeszcze czekam parę dni i pewnie kolejna podbitka, nie wiem jak to przetrwam. 

Jak u Ciebie?

Też piłam na lekach i zawsze się to kończyło zjazdem dobrego samopoczucia... niestety...nawet na parę miesięcy, albo to był etap, że lek przestał działać...nie wiem, w każdym razie od kwietnia zeszłego roku nie piję i mimo wielu perturbacji, bo mam okresy lepszego i gorszego samopoczucia, wiem, że jestem stabilnie na leku, a nie, że przez picie mogę stracić jego działanie. 

Najlepiej idź do lekarza i powiedz mu o tym co nam tutaj piszesz. Ja mówiłam swojej lekarce o alkoholu, o tym, że piłam na lekach i co się później działo. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2025 o 20:33, zburzony napisał(a):

@Marzecbardzo wątpię żeby alkohol w ogóle mógł trwałe zjeb*ć efekty leku. Teraz od dłuższego czasu nie piję ale kiedyś było inaczej, zupełnie inaczej. Przez lata było tak że kiedy odstawiałem alko to wracałem do formy w ciągu kilku dni (leki brałem cały czas), szybko czułem poprawę i że lek działa ok, czasem tylko trwało to dłużej, parę tygodni.

Obecnie już tak nie jest, kiedy wypiję już następnego dnia jest lipa, po kilku jest dramat i wszystko w dół. Jak przestałem kilka tygodni dochodziłem do siebie ale leki zaczęły znowu działać i wróciłem do formy.

 

Według mnie złe samopoczucie to niekoniecznie wina alko jeśli nie waliłeś w ciągu zwłaszcza. Zmiana dawki też raczej nie jest winna. Skoro było wcześniej dobrze to powinno być znowu w końcu. Być może wyjściem będzie większa dawka, ja czasem tak robiłem kiedy znudziło mi się czekanie na efekty. Często to pomagało, a jak nie to zmieniałem (z lekarzem) lek.

 

W jakiej dawce było ok wcześniej?


Wcześniej było 150 długo dobrze, ale pojawiło się to picie i się zepsulo (o ile to picie oczywiście bo tak jak mówicie może to być i nie przez to). Więc przemyślałem i podbiłem do do 187,5 (jutro bedzie 14 dzin dokladnie). Póki co mam wrażenie, że jest tylko gorzej, no ale wiadomo dalej czekam. 
Troche lipton że nic nie rusza, no ale wiadomo zmiana dawki moze powodowoac gorsze samopoczucie jak wiemy. 
Przykro bo kolejne dni życia uciekają w cierpieniu..
Ja już nie tknę tego gówna alkoholu nigdy. Nie jest warte to cierpienie tego
Macie tez czasem takie obawy, ze moze tym razem już nic nie pomoże etc? Ja sobie wkręcam, że może wcześniej pomoglo a teraz się już nie uda etc haha. To też mnie dobija. Czlowiek w takim dole tylko czarne scenario

Edytowane przez Marzec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Marzec napisał(a):


Wcześniej było 150 długo dobrze, ale pojawiło się to picie i się zepsulo (o ile to picie oczywiście bo tak jak mówicie może to być i nie przez to). Więc przemyślałem i podbiłem do do 187,5 (jutro bedzie 14 dzin dokladnie). Póki co mam wrażenie, że jest tylko gorzej, no ale wiadomo dalej czekam. 
Troche lipton że nic nie rusza, no ale wiadomo zmiana dawki moze powodowoac gorsze samopoczucie jak wiemy. 
Przykro bo kolejne dni życia uciekają w cierpieniu..
Ja już nie tknę tego gówna alkoholu nigdy. Nie jest warte to cierpienie tego
Macie tez czasem takie obawy, ze moze tym razem już nic nie pomoże etc? Ja sobie wkręcam, że może wcześniej pomoglo a teraz się już nie uda etc haha. To też mnie dobija. Czlowiek w takim dole tylko czarne scenario

Jasne, ciągle są jakieś obawy w głowie, że nic nie pomoże, miałam tak przy ostatniej zmianie leków i wczoraj przed wizytą u psychiatry. Dzisiaj jestem po terapii i czuję się nieco podbudowana. 

Uczęszczasz na terapię? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anona- ile czasu dajesz na jednej dawce zanim ja znow podbijasz? Bo z tego co czytam wygląda na to jakbyś nie dawala żadnej dawce szansy na ustabilizowanie... takie podbijanie dawki co 2 tyg nie jest dobre i wcale nie oznacza, że się szybciej lepiej poczujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś brał duloksetynę i wenlafaksynę? Jak się czuliście na wenlafaksynie względem duloksetyny?

 

Ja duloksetynę tolerowałem doskonale nawet w dawce 120mg, przede wszystkim nie znieczulała emocjonalnie i zastanawiam się jakbym się czuł na wenli. 

Edytowane przez MiśMały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mili89 napisał(a):

Anona- ile czasu dajesz na jednej dawce zanim ja znow podbijasz? Bo z tego co czytam wygląda na to jakbyś nie dawala żadnej dawce szansy na ustabilizowanie... takie podbijanie dawki co 2 tyg nie jest dobre i wcale nie oznacza, że się szybciej lepiej poczujesz.

Na dawce 225 mg byłam ponad miesiąc, sama nie ustalam podbijania dawek, ordynuje mi je lekarz. 

29 minut temu, MiśMały napisał(a):

Ktoś brał duloksetynę i wenlafaksynę? Jak się czuliście na wenlafaksynie względem duloksetyny?

 

Ja duloksetynę tolerowałem doskonale nawet w dawce 120mg, przede wszystkim nie znieczulała emocjonalnie i zastanawiam się jakbym się czuł na wenli. 

Ja brałam dulo (120 mg + 20 mg paroksetyna :P), teraz biorę wenlę. Ale mam nasilenie natręctw teraz, więc ciężko ocenić. 

Na dulo bdb się czułam, na wenli jakiś czas też podobnie bardzo. 

Generalnie ja toleruję leki bdb, bez uboków, bez większych problemów z podbijaniem dawek i wchodzeniem na lek. Nie mam problemów. 

Mam wrażenie, że dulo i wenla to bardzo podobne leki w działaniu. 

Liczyłam na zmianę z dulo na jakiś typowo SSRI, lekarka podjęła decyzję o wenli. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×