Skocz do zawartości
Nerwica.com

PYTANIE DO PSYCHOLOGA


joz80

Rekomendowane odpowiedzi

sailorka, no trochę na pewno robi- jakby faktycznie zaczęła tak całkiem wyć, to jak dla mnie już byłaby całkiem lipa. Gadałaś z nią w ogóle o tym? nie wiem w jakim jesteś nurcie, ale kiedyś czytałam , że np w Gestalt, to ponoć takie w pełni naturalne reakcje emocjonalne T, ich uzewnętrznianie, jest czymś właściwym i pożądanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, mówiła mi o kilku nurtach, z których korzysta, i Gestalt też chyba wymieniła. Teraz prowadzę tzw. dzienniczek uczuć. To chyba jest zaczerpnięte z poznawczo-behawioralnej, jeśli się nie mylę. W ogóle to mi też się chciało płakać, ale ja jestem twarda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jej szklane oczy były dla Ciebie kwestią wątpliwą, to największym błędem będzie roztrząsanie tego na forum. Powiedz jej o tym po prostu.

 

Też prowadziłem dzienniczek uczuć i jest to genialne narzędzie. W końcu nauczyłem się rozpoznawać uczucia, jak reaguję na dane sytuacje oraz nie boję się stanąć w obliczu jakiś bardzo trudnych dla mnie.

Co to ma za znaczenie z jakiego nurtu korzysta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, nie mogę jej tak wprost powiedzieć. A co, jeśli tylko mi się wydawało? Wyjdę na idiotkę. Chociaż w sumie i tak jestem czubkiem. Bardziej czubkiem już nie będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Soilorka-ja też gdy powiedziałam kilka slów psycholog -psychoterapeuta mial łzy, ale to był chwilowy stan, na moment się pojawiły i to do połowy - poprostu jej się "coś" skojarzyło, po chwili zniknely gdy inaczej dobieralam slowa. Myślę że gdybym powiedziala o tym samym to drugi raz by się to nie stało bo ona sama w sobie to przerobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sailorka , nie uważam, aby zaszklone oczy pod wpływem jakiegoś opowiadania, czyichś wzruszających słów, świadczyły o słabości. Ale to moje subiektywne zdanie. Psycholog/psychoterapeuta to też człowiek, do tego powinien być empatyczny, więc nie dziwę się, że mógł wczuć się w sytuację osoby z opowiadania i zwyczajnie się wzruszyć... Skoro ta sytuacja tak bardzo Cię intryguje, to najlepiej "przegadaj" to z terapeutką podczas sesji.

 

Ile może trwać ból po rozstaniu po 4 letnim związku.

Niestety, nie da się podać nawet widełek, jeśli chodzi o czas, by przeżyć rozstanie. Każdy przeżywa to w sposób indywidualny. Poza tym proces "zdrowienia po rozstaniu" zależy od różnych zmiennych, np. długości trwania relacji, która się zakończyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co z tego? wolę się spalić ze wstydu na chwilę, niż dusić coś w sobie. Skoro jest to rzecz, której nigdy nie robiłaś, to widzisz na jaki etap w życiu nie robienie Cię przywiodło.

W sumie jest to pierdoła, ale jak się bliżej przyjrzysz tej sytuacji, to zobaczysz analogię do Twoich kluczowych działań. Bo podobne schematy są zarówno w sprawach błahych jak i ważnych.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mówić o tym nie mogę, bo co, jeśli mi się tylko przewidziało. Będzie wstyd.
Po co sobie produkujesz jeszcze więcej problemów niż masz? Nie możesz po prostu się dopytać czy dobrze widziałaś skoro to takie istotne dla Ciebie, a nie jesteś pewna? jak Ci powie, że źle, to nie ma sprawy, a jak powie, że dobrze to się upewnisz i będziesz mogła jej wyrzucić co Ci leży na wątrobie. A w razie czego, to jak sama napisałaś:
Chociaż w sumie i tak jestem czubkiem. Bardziej czubkiem już nie będę.
;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu uważam płacz za straszny obciach i okazanie słabości.
Dobrze, że chodzisz na terapię. Obciach jest IMO dopiero wtedy, kiedy puści się długiego gluta przy świadkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, chociaż czasem wydaje nam się to wręcz nieprawdopodobne, by nerwica mogła doprowadzać do AŻ TAKICH objawów somatycznych, to jak najbardziej mogą tego typu dolegliwości, które opisałeś, pojawić wskutek zaburzeń nerwicowych.

A czy somatyzacje w nerwicy, depresji, mogą przez kilkanaście miesięcy trzymać się tego samego narządu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co sobie produkujesz jeszcze więcej problemów niż masz? Nie możesz po prostu się dopytać czy dobrze widziałaś skoro to takie istotne dla Ciebie, a nie jesteś pewna? jak Ci powie, że źle, to nie ma sprawy, a jak powie, że dobrze to się upewnisz i będziesz mogła jej wyrzucić co Ci leży na wątrobie

 

Zgadzam się z ego. To jest teraz takie szukanie "drugiego dna" albo i trzeciego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żabinko, ponieważ istota współuzależnienia nie została ustalona - między badaczami tej dysfunkcji brak jest elementarnej zgody koncepcyjnej - syndrom ten nie doczekał się jeszcze i nie doczeka się raczej w najbliższych latach wciągnięcia na karty podręczników diagnostycznych, innymi słowy, nie stał/stanie się samodzielną jednostką nozologiczną w klasyfikacji, opatrzoną określonym kodem (patrz np.: F20, F53). To wymusza na specjalistach w różnej maści ośrodkach od zdrowia psychicznego posiłkowanie się już dostępnymi kategoriami zaburzeń (system wymaga posługiwania się uznanymi jednostkami chorobowymi), zatem na ogół pacjentkom współuzależnionym wpisuje się w kartę rozpoznanie zaburzeń adaptacyjnych/zespół adaptacyjny. Toteż, odpowiadając, tak, podpierając się teoriami stresowymi, współuzależnienie traktuje się na ogół jako rodzaj zaburzeń adaptacyjnych. Kwestia lawirowania między nomenklaturą.

 

Czy zaburzenia adaptacyjne są jednostką chorobową? - jak wyżej.

 

Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale piszę :smile: , bo cierpie z powodu okropnych stanów lekowych i derealizacji z depersonalizacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×