Skocz do zawartości
Nerwica.com

Głupi.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Przerażają mnie ludzie z niską samooceną.

Naprawdę współczuję takim osobom. Przecież każdy ma jakiś talent ;/ Znam osoby upośledzone umysłowo, które dobrze radzą sobie w wędkowaniu i wygrywają zawody z pełnosprawnymi! A co dopiero człowiek o inteligencji w normie lub powyżej, jak każdy z Was.

Nie wiem, może tylko ja mam takie podejście, gdyż samoocenę ma dość wysoką ale patrząc obiektywnie to kurde, jakoś ciężko mi zrozumieć, że ludzie,którzy mają coś do zaoferowania mogą tego nie widzieć. Wydaje mi się, że to wina społeczeństwa, które ma określone wymagania i osoby nie wpasowujące się w te normy mimo osobistych talentów, są olewane i pomijane... Przykre..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerażają mnie ludzie z niską samooceną.

Naprawdę współczuję takim osobom. Przecież każdy ma jakiś talent ;/ Znam osoby upośledzone umysłowo, które dobrze radzą sobie w wędkowaniu i wygrywają zawody z pełnosprawnymi! A co dopiero człowiek o inteligencji w normie lub powyżej, jak każdy z Was.

Nie wiem, może tylko ja mam takie podejście, gdyż samoocenę ma dość wysoką ale patrząc obiektywnie to kurde, jakoś ciężko mi zrozumieć, że ludzie,którzy mają coś do zaoferowania mogą tego nie widzieć. Wydaje mi się, że to wina społeczeństwa, które ma określone wymagania i osoby nie wpasowujące się w te normy mimo osobistych talentów, są olewane i pomijane... Przykre..

 

Powtórzenie czynności prędzej czy poźniej zamienia się w nawyk, nawyk po jakimś czasie w odruch. Jeśli ktoś przez parę lat nic innego nie robił tylko myślał, jak w moim przypadku, to umysł przeprogramował się na tylko takie działanie. Dlatego jeśli taka osoba zaczyna ''nowy etap'' w życiu to bardzo często sobie nie radzi. Jestem tego przykładem. Jestem wtórnym analfabetą. Jak ktoś coś do mnie mówi, w głowie mam idealne zdanie, z języka spływa bełkot. Nie wiem jak zatankować samochód, nie mam praktycznej wiedzy na jakikolwiek temat z kilkoma wyjąkami oczywiście. To samo z pisaniem (chociaż tu nie jest tak źle jeszcze). A co ludzie robią jak wpadają w depresje?

Myślą...

Trzeba się przeprogramować z powrotem i wsio będzie ok, przynajmniej jeśli chodzi o działanie. Ja chciałem połączyć nawyk robienia czegokolwiek z wyładowaniem fizycznym zaczynając jakąś banalną ale wyczerpującą fizycznie robotę, ale coś nie idzie. Może jutro coś wyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, no weź,nie rób nam tego :( a matematyki nienawidzę,humanistka ze mnie :D

Ja nie umiem nic z matematyki,do dziś nie odróżniam sinusa od kosinusa.

 

-- 11 cze 2014, 08:51 --

 

detektywmonk, każdy czasem jest ;)

A masz czasem wrażenie,że masz dwie lewe ręce ? Ja stale :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie umiem nic z matematyki,do dziś nie odróżniam sinusa od kosinusa.

Ja też nie, bo to było w tablicach w liceum. To po co się uczyć :mrgreen: Też wydaje mi się, że mam 2 lewe ręce ale czas przestać to sobie wmawiać i udowodnić, że tak nie jest. Idę na prawko! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda zdobycze nauki są tak ogromne, że życia by brakło na przyswojenie ich sobie, ale to nie oznacza, że człowiek jest skazany na "głupotę". Wręcz przeciwnie - żyjąc, nabieramy doświadczeń, które wpisują się w to, co nauka już wie lub odkrywamy coś zupełnie nowego.

Nie da się być osobą "głupią" - każda/y coś wie (i posługuje się tą wiedzą), w czymś się specjalizuje. :) Kwestia polega na tym, by odnaleźć swoje mocne strony i prezentować je ludziom, którzy choć trochę są zainteresowani tą konkretną wiedzą lub sposobem, w jaki jest prezentowana. A to da się zrobić. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież każdy ma jakiś talent ;/

No... w sumie tak. Np. ja mam "talent" w unikaniu wysiłku.

Ja mam talent to opowiadania mamie o Jakubie Wędrowyczu i o gryzoniach Europy.

 

-- 11 cze 2014, 14:17 --

 

Moja psycholog mi mówiła,że nie zna się na zoologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:-)

-- 11 cze 2014, 08:51 --

 

detektywmonk, każdy czasem jest ;)

A masz czasem wrażenie,że masz dwie lewe ręce ? Ja stale :mrgreen:

Ja też. I chyba mam ;)

 

-- 11 cze 2014, 14:52 --

 

:-)

-- 11 cze 2014, 08:51 --

 

detektywmonk, każdy czasem jest ;)

A masz czasem wrażenie,że masz dwie lewe ręce ? Ja stale :mrgreen:

Ja też. I chyba mam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mentalvaccine

 

Ogólnie jest dużo racji w tym co piszesz. Ja też w pewnym sensie przestałam "myśleć". Jednak moje życie wcale nie odbiega od tego, które przedstawiłeś w komentarzu. Też jestem bierna, całe życie spędzam przed kompem, już obcy ludzie zwracają mi nawet na to uwagę. A mała samodzielność to zdecydowanie jedna z moich cech. Do dzisiaj ni potrafię obsługiwać prostych automatów z kawą, napojami czy batonami jak są czasami na dworcach. Do wyglądającej nowocześnie windy boję się wsiąść, że coś źle nacisnę, jest tego mnóstwo. O pracy zarobkowej nie myślę, bo ogarnia mnie paniczny lęk. Wiem, że jak będę pod stałą obserwacją w pracy, to wszystko będzie mi z rąk leciało.

Ale nadal nie rozumiem,co to ma wspólnego z samooceną. Dla mnie te cechy, to zwykłe wady, nikt nie jest idealny, ja jestem mało samodzielna, a ktoś w przeciwieństwie do mnie może bać się ryzyka.

Niemożliwe, że nie macie żadnych zdolności. Tylko świat i wy sami je sobie zasłaniacie. Ja rozumiem, że dzisiaj dobrze jest być towarzyskim, przedsiębiorczym, obrotnym ale to nie znaczy, ze ludzie z innymi cechami idą w odstawkę. Ogólnie rozumiem Waszą frustrację, bo mnie np. wkurza to, że czegokolwiek bym nie zrobiła, jakkolwiek bym się nie zachowała to i tak jestem nielubiana, albo olewana (tak, zależy mi,żeby ludzie mnie szanowali, lubili lub zwracali uwagę)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spaidermessiah, błędy poznawcze i czasem coś mi się w rękach popsuje

 

-- 11 cze 2014, 19:09 --

 

Spaidermessiah, błędy poznawcze i czasem coś mi się w rękach popsuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemożliwe, że nie macie żadnych zdolności. Tylko świat i wy sami je sobie zasłaniacie. Ja rozumiem, że dzisiaj dobrze jest być towarzyskim, przedsiębiorczym, obrotnym ale to nie znaczy, ze ludzie z innymi cechami idą w odstawkę. Ogólnie rozumiem Waszą frustrację, bo mnie np. wkurza to, że czegokolwiek bym nie zrobiła, jakkolwiek bym się nie zachowała to i tak jestem nielubiana, albo olewana (tak, zależy mi,żeby ludzie mnie szanowali, lubili lub zwracali uwagę)...

Ja nie mam żadnych przydatnych zdolności. Ale gdyby nie moje skrajne lenistwo, problemy z koncentracją oraz duża senność, to może miałbym szansę nie być głupi z matematyki, astrofizyki, meteorologii i języka niemieckiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, każdy czasem jest ;)

A masz czasem wrażenie,że masz dwie lewe ręce ? Ja stale :mrgreen:

Ja też. I chyba mam ;)

Też mam dwie lewe ręce, największy kłopot z tym zimą bo trzeba kupować 2 pary rękawiczek, aby z każdej wybrać tę lewą i mieć na dwie rączki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat jak najbardziej dla mnie. Zanim zachorowałem wydawało mi się, że jestem zdolny. Miałem opinię: zdolny, ale leniwy. Potrafiłem się uczyć, ale tylko wtedy gdy miałem zewnętrzną motywację. Dobra ocena, wygrana konkursu, wygranie zakładu z kolegami. Przeglądałem książki jak byłem mały, muszę przyznać że miałem dużą ciekawość świata. Teraz gdy mam anhedonię, nagrody za nauką mnie nie pocieszają, bo nie sprawia radości zrobienie czegoś co robi wrażenia na innych. Kiedyś nie doceniałem możliwości, które daje intelekt, grałem w gry na PC i to była moja główna pożywka. Miałem różne hobby, ale nigdy uczenia się nie traktowałem poważnie. Kto wie, może dlatego właśnie przyswajałem wiedzę, bo mnie to bawiło.

 

Teraz mam problemy z motywacją do nauki. Wyobrażam sobie, że wiem wszystko, a w tym wyobrażeniu nadal jestem nieszczęśliwy. Więc czy warto? Mylę chyba dwie rzeczy: zdrowie psychiczne i wydajny intelekt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam problemy z motywacją do nauki. Wyobrażam sobie, że wiem wszystko, a w tym wyobrażeniu nadal jestem nieszczęśliwy. Więc czy warto? Mylę chyba dwie rzeczy: zdrowie psychiczne i wydajny intelekt.
Może rozwiązanie leży w tym, by uczyć się nie dla samej wiedzy, tylko dla jej praktycznego zastosowania? Wcześniej stosowałeś wiedzę na konkursach, a dziś może z tej wiedzy mógłbyś zrobić jakiś sposób na życie? Może właśnie praktykowanie wiedzy, dostrzeganie jej przydatności, jej efektów, dawałoby Ci motywację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×