Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym chyba dał radę, jestem wyrozumiały dla ludzi, zwłaszcza starszych. Potrafię też być dość cierpliwy. Ale przede wszystkim zawsze interesowały mnie leki, składy i rozumienie ich mechanizmów działania. Jakoś akurat to łatwo i samo bez wysiłku wchodziło do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie wiesz jednego, szkole prywatna mozna skonczyc prawie nic nie umiejąc :mrgreen: , wiec sie nie ma co martwic o chemie, takie realia prywatnego szkolnictwa w Polsce, prywatne i zaoczne mozna łatwo skonczyc ale maja słabe opinie u pracodawców, ja taka konczylem i mi sie potem kilka osob na rozmowach pytalo czy konczylem państwową czy nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh, jakbym była taka dzielna i twarda to bym nie walczyła 10 lat z nerwicą. Jak czuje się dobrze to nic (niemal) nie jest dla mnie niemożliwe. Wszędzie mnie pełno, robię mnóstwo rzeczy albo spędzam czas sama, bo tak też lubię. Choroba robi ze mnie kogoś zupełnie innego: przerażoną, małą dziewczynkę, która boi się własnego cienia i tego co za drzwiami, skupia się tylko na sobie i swoich objawach. Teraz jak jest ok to aż mi trudno uwierzyć, że taka potrafię być...

 

elmopl79, niestety zazwyczaj tak jest, że nerwica daje znać o sobie w momencie jak już jest luz... cholera, jak z tym sobie dać radę? Ty bierzesz esci, więc nie powinno nic się dziać.

 

Ferdynand k, kurde, nie ma tajemnic!!! jak jest źle to mów.

 

A ja muszę się pochwalić. Udało mi się zdobyć pracę, o którą się starałam :D. Szukanie ogólnie wzięło się stąd, bo mój szef odszedł (byłam asystentką) no i firma nie za bardzo wiedziała co ze mną zrobić. Dali mnie do działu, o którym nie mam pojęcia, a tym bardziej nie chce się tym zajmować (co nieco już wiem). Cieszę się, że mnie nie zwolnili oczywiście - to przerabiałam rok temu. Mój szef był jedyną osobą z zarządu, która była normalna. To co się teraz dzieje to jakaś masakra. Tak czy siak zaczęłam intensywnie szukać i znalazłam :). Będę miała samodzielne stanowisko, nie asystenckie (w końcu, choć pracę asystencką bardzo lubie, bo jest różnorodna, ale latka lecą ;)), lepszą kasę i ciekawe zadania. W przyszłym tygodniu składam wypowiedzenie.

W ogóle sama byłam w szoku, bo po każdym etapie rozmów byłam z siebie na prawdę zadowolona, a w moim przypadku rzadko się to zdarza :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie wiesz jednego, szkole prywatna mozna skonczyc prawie nic nie umiejąc :mrgreen: , wiec sie nie ma co martwic o chemie, takie realia prywatnego szkolnictwa w Polsce, prywatne i zaoczne mozna łatwo skonczyc ale maja słabe opinie u pracodawców, ja taka konczylem i mi sie potem kilka osob na rozmowach pytalo czy konczylem państwową czy nie

 

Wiem wiem, sam przez trzy lata udawałem że studiuje w prywatnej szkole we Wrocławiu, absolutne minimum wysiłku z mojej strony, alkohol i używki na co dzień, a jednak jakoś się wtoczyłem na trzeci rok i zbliżał się czas zabierania się za licencjat. W tym czasie miałem już tak wszystkiego dość i tak nasrane w bani, że kompletnie olałem sprawę i nie napisałem licencjata, nie zaliczyłem III roku w ogóle, a naprawdę nie dlatego że było ciężko i poziom wysoki, to była wyłącznie wina mojego lenistwa i leserstwa, plus pogłębiające się problemy psychiczne. Co ciekawe, ta szkoła miała akurat opinię jednej z lepszych prywatnych we Wrocławiu... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, dzis w pracy zaslablam znow i chyba to jest na tle nerwicowym. Czuje znow napięcie i nerwa. No przecież biore paro w takiej końskiej dawce i co??

 

Inez, pisałam, ze ostatnio byłam w wawie na weekend i myślałam o Tobie. Chciałabym spotkać sie następnym razem i pogadać z kimś, kto mnie zrozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa Jakze przykro, ze zaslablas. Czy juz mialas takie objawy nerwicowe?

Czy badalas serce kiedys w nieodleglym czasie?

Moze za duza dawke bierzesz?

Ja czuje, ze przez to esci jestem slabsza fizycznie, a przeciez jestem na 10 mg, i to od 3 mies.

Czuje roznice. Ale jak sie natyram, to czuje sie dziwnie.

 

Zdenerwowalas sie? Moze jestes zmeczona?

 

 

Eh, smutne. Nerwy potrafia dokuczyc.

 

-- 11 wrz 2014, 22:07 --

 

Depas, dobrze, zes szczery chlop az do bolu, i wiesz, co bylo zle w Twoim zyciu.

Daj Ci, jak najlepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, a moze trzeba zrobić badania podstawowe? Skąd wiesz, moze to nie nerwicowe. Nieprzespana noc i cała reszta to wynik nakręcenia się. Wystraszyłaś się i stąd to wszystko.

A co z terapią? Nie planujesz zacząć chodzić?

 

Mnie czeka nowa praca, stres jest, ale taki motywujący. Nie moge się doczekać :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszmar powraca, nocprawie nieprzespana, napięcie, lęki, sraczka. Brak mi sił, nie wiem co robic

Dzien dobry!

 

Inez ma racje, kochana. Nic sie nie dzieje

 

Przestraszylas sie, ze zaniemoglas. Nic nie bedzie zlego, tylko sie pozbieraj do kupy.

Trzeba by zrobic badania, moze masz anemie, moze serce trzeba zbadac. Wiem, ze esci nie jest obojetne dla serca, potrafi zwolnic bicie serca na przyklad. Nie masz raka, nie masz wiencowki, tego tez nie powiem.

Trzeba sie zebrac, zapomniec, co bylo, tylko pamietac o tym, ile osiagnelas, i trzeba isc do lekarza.

 

Tojaaa, ile Ty masz kochana lat, masz tego kota w avatarze, i nie wiem, ile mozesz miec lat. To jest wlasnie wkurzajace na tych forach, ze nie wie sie, ile kto ma lat, czasami to wazne, itd.

 

Ja tez sie przewrocilam jakies 3 tyg. temu, znowu mnie zakolowalo. Ale powiedzialam sobie, ze nie wroce do tego, co wczesniej, zebralam sie do kupy w 3 sekundy, i do przodu...Perfekt nie jest, ale w moim wieku, coz oczekiwac?

 

Ty jestes mlodsza, to wiem, dosc dobrze sobie dawalas rade, nie zalamuj sie, tylko ciagnij w strone, tak, zeby bylo lepiej, czyli do przodu.

Trzymaj sie kochana, zbieraj sie, i udawaj, ze nic sie nie stalo.

Pierwsze co zrob, trzeba isc do lekarza, na wszelki wypadek.

 

-- 12 wrz 2014, 10:35 --

 

Inez Zycze powodzenia, i dobrego samopoczucia. Lece do kuchni, do ogrodu, choc spac mi sie chce...no, prawie.

 

U nas wiosna, ma byc 31 st, choc w nocy bylo tylo 11.

Ale jest cudowny poranek, sloneczny-no i czekamy na deszcz. Dzis mam ogrodnika takze, i meza w domu. :yeah:

Wiec wiecej pracy. Bedziemy instalowac furteczke do warzywniaka, i wreszcie bede siac.

 

Teraz do kuchni, dwa obiady ugotowac, bo ja jako czlonek ruchu misyjnego Jews for Jesus, celebruje Sabat, ( a nie niedziele), na czesc Stworzyciela ( jak pisze w Genesis).

 

Zostanie kochani z Bogiem i do Zas...! :angel:

 

-- 12 wrz 2014, 10:38 --

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×