Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

wiecej energii, mniej zamulenie ale zero kontroli emocji, straszne rozchwianie, juz nie wiem co jest gorsze, wszystko znów odczuwam ze zdwojoną siłą

 

-- 05 wrz 2014, 11:10 --

 

dzisiaj kolejna kłótnia w domu, cały az sie trzese ze złości i zdenerwowania, tez sobie wybrałem moment na odstawianie tych leków

 

-- 05 wrz 2014, 11:14 --

 

niestety, dopoki jestem w tym przeklętym domu musze byc na zobojętnieniu bo po jeszcze chwile i bym tutaj coś komuś zrobił i wylądował w wiezieniu bo nie kontroluje wściekłości na nich wszystkich jak mi co chwile dogryzają jeden za drugim ale przynajmniej wiem ze w lepszych warunkach bede mogl to odstawic i bedzie lepiej wtedy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, rower masz? spędzaj jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. Nie dość, że się mniej będziesz wkurzał to dodatkowo endorfiny po wysiłku fizycznym powinny się trochę podnieść. Jest coś co lubisz robić? Rób to. Może banalne, ale może coś pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam rower, ale to jest tylko ucieczka od problemów na chwile

 

-- 05 wrz 2014, 22:07 --

 

a co do studiów zaocznych to jaką sie ma podczas nich prace? na kasie fiskalnej? jakie to doświadczenie, siostra studiuje angielski zaocznie i robi w jakims fast foodzie i jakie niby doswiadczenie w branzy ktorą studiuje bedzie miala, tyle bedzie miala ze skonczy te studia i nic nie bedzie umiala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laura1234, tak czytam co piszesz i jestem lekko przerażona. Piszesz tak jakby nie było nic poza nerwicą i depresją, a wszyscy wiemy, że jest normalne życie. Nie możesz wszystkiego podporządkować chorobie (studia, praca), bo nigdy z tego nie wyjdziesz. To, że jesteśmy wrażliwi i trochę życie daje nam po dupie to jedno, ale poddać się nie wolno. Ja mam 4 nawrót w ciągu 10 lat, ale wiem, że jest coś poza chorobą. (...)

 

Witajcie kochani!

 

Nie pisze, bo nie mam czasu. Wiosna na calego, roboty huk.

 

Zaczelam od Inez, bo ma absolutna racje. Nerwica, nerwica, ale zyc trzeba, spelniac marzenia.

Jestem starsza od Inez, nawroty byly, ale jak juz pisalam-dzieci 4 urodzilam, wychowalam, przyjechalam na emigracje, pracowalam, teraz przechodze okres zmian.

Nie mowie, ze Cie nie rozumiem, bo ja w Twoim wieku zaczelam dorosle zycie od nerwicy, od pobytu na oddziale nerwic.

Staraj sie, zebys Ty rzadzila nerwica, a nie odwrotnie, i staraj sie byc ciagle zajeta, kieruj sie marzeniami.

Ja czesto "wskakiwalam na gleboka wode..."-tez jakis sposob czasami, jak sie czlowiek boi.

Nie wiem, czy Ty musisz studiowac, skoro nie masz jakiejs pasji, co robic pozniej w swoim zyciu. Studiowanie dla studiowania, nic nie da.

Napisalam do Ciebie Lauro wczesniej, zebys troche poczytala wstecz, bo tam jest napisane wiele od nas, o nas, przyda Ci sie, poczytac nie zaszkodzi. Jestes taka mloda jeszcze.

 

Przykro mi Lunaticu, ze straciles prace, szczegolnie, ze bylo Ci tam dobrze. Szkoda.

A, z tym rowerem, to dobra rada.

Zycie ogolnie jest wkurzajace, stresujace, wiec trzeba sobie jakos poradzic, zeby sie odstresowac.

 

Dobrze jest stworzyc sobie swiat, gdzie sie ucieka od rzeczywistosci, choc na chwile...

 

-- 07 wrz 2014, 14:00 --

 

[quote name='"Laura1234"

 

nie mma jak go zablokować

Jak ja mialam takiego absztyfikanta' date=' to najpierw wpisalam do pamieci, do kontaktow, potem zablokowalam numer.

Mam Iphona, ale sadze, ze w kazej komorce jest opcja blokowania numeru.

 

Sproboj i powodzenia zycze :)

 

-- 07 wrz 2014, 14:05 --

 

inez3, cześć kochana, jestem, jestem, na razie w robocie nie mam czasu pisać, potem odezwę sie

Takze pozdrawiam, napisz jak najszybciej, jak sie masz, zapracowana Mrówo... :papa:

 

 

Mam sie dosc dobrze, troche leniwiej, ale jakos sobie radze.

Robie, co trzeba, i wiecej.... Wiecej odpoczywam, nie mam juz dawno 20 lat... :D

U nas sucho, cieplo w dzien, powyzej 25 st, ale noce wciaz zimne-7-11 st C.

Skora sucha, w nosie krew, oczy suche, czekamy na deszcz, jak zawsze- kilka miesiecy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kochani

U mnie generalnie lepiej tfu tfu. Miewam raz lepsze raz gorsze dni, ale są tez te. Lepsze, co mnie bardzo cieszy. W pracy zapitalam, ale juz bez takiego napięcia

 

Inez, czemu chcesz juz odstawiać esci? Nie za wcześnie.? Ja na razie niezamierzona żegnać sie z paro. Kloss odstawił esci za wcześnie i musiał znow zacząć łyknie

 

Byłam przez weekend w wawie, myślałam o Tobie Inez, odpoczęłam, widziałam sie z rodzinka, było super.

 

Asleight, fajnie, ze u Ciebie coraz cieplej. Pisz pisz, co tam w ogródku działasz, wrzucaj fotki. Bardzo lubię Cię czytać

 

 

Elmo, a jak u Ciebie,? Odezwij sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Wszystkim:)

 

Ja tez jestem....

Mualam ogromnie stresujący tydzień.

Umarla babcia mojego męża,ktora naprawdę bardzo lubilam....przezylam to dość mocno....

w miedzyczasie moja mama trafila do szpitala.Miala nastawiany bark pod narkoza....to,to juz przezylam koszmarnie,bo u mnie sliwo"narkoza" wywoluje od razu okropny lęk(wlasnie u mnie nerwica zaczela sie od pewnego zdarzenia,które musialo skonczyc sie wlasnie operacja pod narkoza).

Przed przed blokiem operacyjnym,czekajac na moja mame myslalam,ze zejdę...a bylam sama samiutenka....

Także tydzień byl potwornie wyczerpujący nerwowo i emocjonalnie....sama nie wiem jak dalam rade to wszystko ogarnąć....

 

Tojaaa

Bardzo sie ciesze,ze odczuwasz zalążki normalnosci :great:

 

Inez

Naprawdę chcesz juz odstawic esci....

 

Ashleigh

Fajnie Cię czytac:)

 

Lunatic

A co u Ciebie,jak samopoczucie

 

Ferdek

Jak Ty sie miewasz?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć elmo, faktycznie stresujący tydzień. Dzielna jestes, dałaś radę. Będzie juz tylko lepiej.

U mnie dzis znow tak sobie. Hmmm, kilka dni lepszych, potem znow w dół. Normalnośc to moje marzenie, które jest na razie poza zasięgiem.no cóż, trzeba cieszyć sie z tych chwil, kiedy jest lepiej. Cóż innego począć. Ja bez paro ani rusz. Nie zamierzam odstawiać, bo bez tego chyba padlabym. Ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, jeśli chodzi o rower to nie mam na myśli ucieczki od problemów tylko robienia czegoś co poprawi ci nastrój. Ruch fizyczny jest wskazany w takich zaburzeniach jak my mamy.

 

Co do studiów i pracy, ja pracowałam na recepcji w biurze budowy dużego centrum handlowego. Fakt, nigdy nie pracowałam w tym co studiowałam, bo niestety nie udało mi się znaleźć takiej pracy, a jak już próbowałam to niestety warunki, które mi proponowano były gorsze niż w tej mojej pracy na recepcji.

Tak jak mówiłam, w niektórych zawodach nie da się studiować zaocznie. Ja wcale nie czuje się gorzej wykształcona niż ci z dziennych.

 

A esci nie chce odstawiać, to moja lekarka twierdzi, że to już. Wizytę mam w październiku, więc chyba z nią pogadam, że jeszcze chce poczekać.

 

Jestem totalnie przeziębiona, a dziś mam rozmowę o pracę nr.3 (mam ponoć spore szanse) i jak ja się wykażę czując się jak zombie? :/

 

-- Pn wrz 08, 2014 8:41 am --

 

Tojaaa, jeszcze trochę i się wszystko ustabilizuje :). Czekaj dalej, już jest poprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79, to co przeżywałaś jest zupełnie normalnym odczuciem na taką sytuację. Rozmawiałam ostatnio z moją panią psycholog o tym, że często my, nerwicowcy, zastanawiamy się czy nasze odczucia są "prawidłowe". Nie mówię tu akurat o sytuacjach kiedy mamy ataki, ale o wszystkie inne momenty. Myślę, że wiele naszych odczuć jest takich samych jak innych ludzi tylko, że oni nie "podłączają" wszystkiego pod nerwicę tak jak my robimy. Mi np. zawsze się wydaje, że "zdrowi" ludzie nie denerwują się jak ja np. przed rozmową o pracę albo przed jakimś spotkaniem. A to nie prawda, każdy odczuwa coś na swój sposób tylko, że zdrowi ludzi nie rozwodzą się nad tym, nie analizują, nie zastanawiają się czy im się zaraz jakiś atak paniki nie zdarzy. Denerwują się i już, przejdzie.

Także, elmopl79, odpocznij sobie, bo to dla każdego byłoby męczące i głowa do góry :).

 

-- Pn wrz 08, 2014 8:54 am --

 

Tojaaa, ale zmieniałaś dawki, to też ma duży wpływ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3,

robilas dwa kierunki i pracujesz nie w zawodzie? co studiowałaś?

 

-- 08 wrz 2014, 10:04 --

 

Elmopl

Bardzo dobrze sie czulem po odstawieniu wszystkiego ale jak bylem w pracy, jak przyszedł dzien w domu i wysłuchiwanie roznych rzeczy to od razu mi sie pogorszyło i nie moglem sie opanować bo wrocilo odczuwanie wszystkiego, ale ten stan w ktorym zniknęło otumanienie, zmęczenie, uczucie obcości, derealizacja i brak koncentracji po lekach był fajny, od dawna tego nie było, poczulem sie tak jak 10 lat temu zanim zacząłem brać cokolwiek

 

-- 08 wrz 2014, 10:05 --

 

wiec moze z tym uzależnieniem nie jest tak źle jak myślałem wcześniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, pierwszy kierunek to turystyka, a dokladnie hotelarstwo, a drugi to turystyka biznesowa, a dokładnie organizacja konferencji, wyjazdów incentive, eventów. Cóż, pierwsza prace dostalam w administracji, pozniej jak szukałam w zawodzie to bez doswiadczenie nie chcieli, a potem to juz szukalam tam gdzie mialam doswiadczenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79, to co przeżywałaś jest zupełnie normalnym odczuciem na taką sytuację. Rozmawiałam ostatnio z moją panią psycholog o tym, że często my, nerwicowcy, zastanawiamy się czy nasze odczucia są "prawidłowe". Nie mówię tu akurat o sytuacjach kiedy mamy ataki, ale o wszystkie inne momenty. Myślę, że wiele naszych odczuć jest takich samych jak innych ludzi tylko, że oni nie "podłączają" wszystkiego pod nerwicę tak jak my robimy. Mi np. zawsze się wydaje, że "zdrowi" ludzie nie denerwują się jak ja np. przed rozmową o pracę albo przed jakimś spotkaniem. A to nie prawda, każdy odczuwa coś na swój sposób tylko, że zdrowi ludzi nie rozwodzą się nad tym, nie analizują, nie zastanawiają się czy im się zaraz jakiś atak paniki nie zdarzy. Denerwują się i już, przejdzie.

Także, elmopl79, odpocznij sobie, bo to dla każdego byłoby męczące i głowa do góry :).

 

-- Pn wrz 08, 2014 8:54 am --

 

Tojaaa, ale zmieniałaś dawki, to też ma duży wpływ.

 

 

 

 

No, analizowanie to mi sie bardzo często zdarza, a stres to czasem odczuwam nawet jak idę do lekarza, sklepu itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elmo, wspolczuje Ci bardzo. Widac dzielnie znioslas wszystko, a w cierpieniu i tak jestesmy wszyscy sami, samotni.

Bardzo mi przykro i przyjmij wyrazy wspolczucia z powodu smierci babci.

 

Dobry Wieczor!

 

 

Inez, Ty zupelnie jestes dzielna kobieta tez. Dobre podejscie do siebie, nerwicy i zycia, jakie mamy.

 

 

Ferdek, czemu sie ukrywasz przed nami? Wiemy, ze nas czytasz, wielomowny nie jestes, ale czasami mozna porozmawiac, to sie ulzy, albo lupiez choc zniknie, a jak nie masz lupiezu, to odciski... :smile:

 

 

Tak sobie mysle, ze my wszyscy sie chyba zastanawiamy, czy jestesmy wystarczajaco normalni niz inni-ci zdrowsi na nerwach...Przynaimniej mnie sie jeszcze zdarza czasami myslec o tym.

Mam te swoje lata, ale nie ubieram sie na swoj wiek, latam w krotkich spodniach na przyklad. Jak chce to ide na bosaka, bo mi goraco.

Chodzac z psami na spacer wole siasc na trawie, niz na lawce. Moge siasc i na krawezniku, jak mam ochote, spacerujac po mojej dzielnicy-i sobie mysle, czy to normalne.

Nie lubie miec ulizanych wlosow, ufryzowanych, nie cierpie fryzjerow, ani sklepow.

Cale zycie. Wlosy mam dlugie, i tak mi dobrze. Spinam w rozne nieporzadki.

Jak musze byc elegancka, to po przyjsciu z domu zciagam wszystko z siebie, bo czuje sie, jak w zbroi.

Garsonek, czy marnarek nie cierpie, choc mam, bo trzeba, moje ubrania sa dziwne, krzywe, pomieszane-kocham sukienki.

Wiele razy sadze, ze nie jestem taka, jak powinnam byc, jak inne kobiety w moim wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×