Skocz do zawartości
Nerwica.com

F64.9. Gender Identity Disorder (Gender Dysphoria)


Gość Keji

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jest taka, że mamy badania, które sugerują jego wrodzone pochodzenie, co jednak nie przeszkadza środowiskom katolicko-konserwatywnym promować "leczenia" z niego,

http://www.milujciesie.org.pl/nr/mlodziez/przyczyny_sklonnosci_homoseksualnych_i.html

czyli sami promują możliwość zmiany orientacji pod wpływem oddziaływań środowiskowych, co nie przeszkadza im gdzie indziej twierdzić, że orientacja płynna dla przeciętnego człowieka nie jest...no chyba, że jest gejem of course :] I kto sieje propagandę?

 

Nie ma w tym żadnego braku logiki, jest tu myślenie, że stabilna, heteroseksualna orientacja to zdrowie, norma do której należy dążyć. Zaburzenia orientacji - homoseksualizm nie jest wrodzony, więc można go wyleczyć. Nie ma tu mowy o zmienianiu orientacji, ale o skrzywionej orientacji i powrocie do normalności. Przy czym "wyleczenie" niekoniecznie jest wchodzeniem w związki hetero, czasem jest to tylko wyjście z aktywności homoseksualnej. Są ludzie, którym przynosi to spokój i poprawę zdrowia (też fizycznego).

Nie jest to oficjalna linia Kościoła w tym znaczeniu, że nie znamy przyczyn homoseksualizmu i nie ma zgody co do tego, czy można go leczyć, więc Kościół nie może się wypowiedzieć bez uzasadnienia naukowego, że dzięki np. terapii ktoś się pozbędzie homoseksualizmu, bo nie wiemy czym to jest uwarunkowane (może jest zbyt mocno uwarunkowane biologicznie, żeby leczyć psychicznie), tylko Kościół mówi o tym, by nie prowadzić życia aktywnego geja/lesbijki lub z niego wyjść, jeśli się w tym tkwi.

 

Dla mnie kiedyś mówienie o leczeniu homosekualizmu to był hardkor, wydawało mi się, że to fanatyzm, ale to mną poruszyło.

http://www.tajemnicamilosci.pl/gwiazdy-mediow/michael-glatze-byly-przywodca-ruchu-praw-gejow-na-swiecie.html

 

Na podstawie tej historii powstał film biograficzny, nie widziałam go (jeszcze), więc nie mogę nic o nim powiedzieć.

http://www.filmweb.pl/film/Kim+jest+Michael-2015-721323#

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że mamy badania, które sugerują jego wrodzone pochodzenie, co jednak nie przeszkadza środowiskom katolicko-konserwatywnym promować "leczenia" z niego,

http://www.milujciesie.org.pl/nr/mlodziez/przyczyny_sklonnosci_homoseksualnych_i.html

czyli sami promują możliwość zmiany orientacji pod wpływem oddziaływań środowiskowych, co nie przeszkadza im gdzie indziej twierdzić, że orientacja płynna dla przeciętnego człowieka nie jest...no chyba, że jest gejem of course :] I kto sieje propagandę?

 

Nie ma w tym żadnego braku logiki, jest tu myślenie, że stabilna, heteroseksualna orientacja to zdrowie, norma do której należy dążyć. Zaburzenia orientacji - homoseksualizm nie jest wrodzony, więc można go wyleczyć. Nie ma tu mowy o zmienianiu orientacji, ale o skrzywionej orientacji i powrocie do normalności. Przy czym "wyleczenie" niekoniecznie jest wchodzeniem w związki hetero, czasem jest to tylko wyjście z aktywności homoseksualnej. Są ludzie, którym przynosi to spokój i poprawę zdrowia (też fizycznego).

Nie jest to oficjalna linia Kościoła w tym znaczeniu, że nie znamy przyczyn homoseksualizmu i nie ma zgody co do tego, czy można go leczyć, więc Kościół nie może się wypowiedzieć bez uzasadnienia naukowego, że dzięki np. terapii ktoś się pozbędzie homoseksualizmu, bo nie wiemy czym to jest uwarunkowane (może jest zbyt mocno uwarunkowane biologicznie, żeby leczyć psychicznie), tylko Kościół mówi o tym, by nie prowadzić życia aktywnego geja/lesbijki lub z niego wyjść, jeśli się w tym tkwi.

 

Dla mnie kiedyś mówienie o leczeniu homosekualizmu to był hardkor, wydawało mi się, że to fanatyzm, ale to mną poruszyło.

http://www.tajemnicamilosci.pl/gwiazdy-mediow/michael-glatze-byly-przywodca-ruchu-praw-gejow-na-swiecie.html

 

Na podstawie tej historii powstał film biograficzny, nie widziałam go (jeszcze), więc nie mogę nic o nim powiedzieć.

http://www.filmweb.pl/film/Kim+jest+Michael-2015-721323#

 

 

'' Właśnie po obejrzeniu taśmy z tego 'przedstawienia', zacząłem poważnie wątpić w to, co robiłem ze swoim życiem i jego wpływem na innych. Nie znając nikogo, do kogo mógłbym się udać z moimi pytaniami i wątpliwościami, zwróciłem się do Boga. Rozwinąłem głęboką więź z Bogiem również z powodu powalających ataków skurczów jelitowych wywołanych rozstrojem żołądka i zachowaniem, w jakie byłem zaangażowany."

 

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typ jest jakąś gejowską wtyką i pisze o skurczach jelitowych i Bogu w jednym zdaniu, a biedna refren łyka to jak młody pelikan..

 

Żeby wierzyć w takie rzeczy, to też ma się gazy.. Gazowy stan skupienia zamiast mózgu.

 

''Glatze turned toward Christianity after a health scare due to heart palpitations. Worried that he was affected by the same heart condition which claimed his father's life, he sought medical help. The palpitations turned out to be due to anemia, caused by celiac disease. He joined The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints in the first half of 2007 but left shortly thereafter.''

Wszystko jasne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, logika? myślenie? a od takie rzeczy wierzącym są potrzebne? czy sam Bóg nie wymyka się wszelkim prawom logiki? ;)

im to jest potrzebna, ale hipokryzja podszyta propagandą, z resztą pomijając już to, że nie ma choroby zwanej homoseksualizmem, to, to co napisałaś, mówi samo za siebie:

Zaburzenia orientacji - homoseksualizm nie jest wrodzony, więc można go wyleczyć.
nie znamy przyczyn homoseksualizmu i nie ma zgody co do tego, czy można go leczyć,
:lol:

 

Ale mniejsza o to, wiem już, że jesteś przeciwko zmuszaniu chłopców do chodzenia w strojach w jakich nie mają ochoty chodzić i Cię zaskoczę, bo nawet się tutaj z tym zgadzam!

A co sądzić w takim razie, o zmuszaniu małych dziewczynek do chodzenia w spódnicach, a kobiet w stanikach? a co w zmuszaniu małych dzieci do zabaw tzw. zgodnych z płcią biologiczną? bo dużo się mówi przykładowo, o rzekomym zmuszaniu chłopców do chodzenia w spódnicach, czyli o czymś, co nie wiem czy gdziekolwiek ma miejsce, ale jakoś o tym samym zjawisku w stosunku do dziewczynek, co jest zjawiskiem powszechnym, to się jakoś milczy... :]

 

Zastanawia mnie jeszcze, czy na świecie znalazło by się wiele kobiet, które lubią ciotę. Bo nawet dobrze zintegrowana z własna płcią biologiczną refren , jakoś się mi tu wzbrania przed odpowiedzią, co mnie jakoś nie dziwi...

 

To, że ja tutaj mam czelność otwarcie powiedzieć o swojej pogardzie do żeńskości, to pewnie większość czytających osób, ma mnie za pojeba, gdy tymczasem w nich samych drzemie taka pogarda, tylko skryta. Z resztą płeć żeńska nie jest od lubienia, tylko od- w najlepszym wypadku- znoszenia. Widać to, już co najmniej od okresu dojrzewania. Dojrzewający chłopcy są dumni z tego, że stają się mężczyznami, porównują swoje rosnące penisy i bicepsy. A dziewczynki? widział ktoś kiedy dziewczynki, żeby porównywały między sobą łechtaczki? ale zaraz? łechtaczki? przecież to tylko niedorozwinięty penis, to czym się tu cieszyć? to może pochwy? tylko co tu porównywać? która ma tam mniejszy ubytek w ciele czy może większy? a może obrastający ciało tłuszcz je cieszy? w końcu tkanka tłuszczowa, jest niezbędna do syntezy żeńskich hormonów..nie! one jakoś w większości nie chcą tego tłuszczu, ani szerokiej dupy, w sumie to ani cycków za wielkich nie chcą. Wiem! pewnie jak podpaska im przecieknie, to się cieszą, że inni zobaczą, że już są potencjalnym inkubatorem, który można zapłodnić! zgadłam? :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że ja tutaj mam czelność otwarcie powiedzieć o swojej pogardzie do żeńskości, to pewnie większość czytających osób, ma mnie za pojeba, gdy tymczasem w nich samych drzemie taka pogarda, tylko skryta. Z resztą płeć żeńska nie jest od lubienia, tylko od- w najlepszym wypadku- znoszenia. Widać to, już co najmniej od okresu dojrzewania
@ego, znowuz się kobiet czepiasz, chociaz jak sama określiłaś "nadają się " ;) zapewne do jakiś Tobie znanych bezbożnych celów :mrgreen: kazda z płci ma wady i zalety, kobiety sa opływowe i estetyczne, ładnie pachna i lubią rozpieszczacz innych - wiec przestań się wytrzasać, bez kobiet świat byłby potwornym miejscem pozbawionym urody :nono: jak pisano w podręczniku medycznym sprzed 100 lat, kobieta pochodzi od rosliny i ma kształt jaja, zaś mężczyzna jest kwadratowym potomkiem zwierzęcia. I wszyscy wiemy, jakiego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, no nadają się... do tego żeby zakręcić tyłkiem koło faceta, dać się wyruchać i zapłodnić. A nawet jak się nie dadzą, to facet sobie i tak sam weźmie co będzie chciał. No po prostu powinnam być dumna, że mnie zaszczyt taki może spotkać!

I ja się po pierwsze nie czepiam, tylko opisuję jak jest, a reszta kobiet nie dość, że się zgadza z tym co piszę- zarzut o czepianie, tylko to potwierdza - to jeszcze pewnie uważa, mnie za stukniętą, że zamiast się cieszyć z bycia niedoróbką człowieka, to nad tym rozpaczam, zamiast radośnie służyć jako pocieszna społeczna maskotka i być zachwycona tym, że inni też ją tak postrzegają i tego właśnie od niej oczekują. No, ale czego się spodziewać po osobach , po których w sumie nie wiadomo czego się spodziewać, bo ich zachowanie uzależnione jest od tego, w jakiej fazie jest jajeczko? :(

Po drugie wcale mi nie przeszkadza istnienie kobiet, niech sobie będą, byle bym ja nie musiała mieć z babskością nic wspólnego. A, że nie dość że mam, to jeszcze mam zjebane życie przez to, to moja reakcja jest jaka jest. Ale jaka może być, w sytuacji konieczności, nie dość, że życia , to jeszcze życia w poczuciu krzywdy i niesprawiedliwości oraz nieuniknionej w takim wypadku deprywacji? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, nie jestem w stanie zrozumieć Twoich zachwytów na meskoscią, dlatego tez nie rozumiem nastawienia, ze kobiety są gorsze od facetów. Widzisz wszystko przez pryzmat prymitywnej biologii, jakiejś masy mięśniowej i jajeczek :shock: w końcu każdy człowiek jest o wiele bardziej skomplikowany, a Ty każdego przedstawiciela płci wrzucasz do jednego worka, jakby byli jakimiś owadami - trutnie kontra pszczoły np.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, ja nie jestem w stanie z kolei zrozumieć peanów na temat kobiecości, bo jak dla mnie to są tylko "słodkie cytryny" i myślę, że kobiety same tak w głębi ducha uważają.

Akurat analogia ludzie - pszczoły jest nieprawna. Wiesz do czego służą trutnie w rodzinie pszczelej? Do zapłodnienia matki pszczelej, po czym zdychają wyeksploatowane, a te które nie zostaną wykorzystane w zapłodnieniu, też zdychają, wyjebane po sezonie rozrodczym z ula... hahaha :mrgreen:

Taka prawdziwa seksmisja w owadzim wydaniu - samice biorą wszystko. To dokładnie odwrotnie jak u ludzi. :]

Ale tak ostatecznie, to się nawet niezbyt dziwię, że ludzie, mnie nie rozumieją, normalni ludzie to raczej mają inne zajęcia w głowie, co zjeść, gdzie mieszkać, skąd kasę wziąć, gdzie zaruchać itd a nie medytowanie nad tym, która płeć jest lepsza i dlaczego mnie akurat spotkała tak tragedia. Szczególnie chodzi mi tu o kobiety- przecież nikt normalny, nie będzie się dobijał... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, mysle, ze dokonujesz projekcji swojej mizoginii i mizoandrii na innych ludzi. Ze Ty tak odczuwasz, nie znaczy że inni tez tak czują 8) wcale nie trzeba być osoba prosta czy tez bezmyslna, żeby akceptować siebie i innych, niezależnie od płci. Wyobraż sobie, sa mezczyzni, którzy cenia kobiety, i sa kobiety które cenia kobiety :D ujmowanie wszystko w kategoriach jakijs rywalizacji jest chore i niepotrzebne. Przeciez można wspóldziałac, zamiast pokazywać kto jest lepszy/gorszy. Zreszta porównania takie uważam za totalnie chybione, zawsze znajdzie sie ktoś lepszy , inteligentniejszy, ładniejszy, bogatszy albo - ktoś gorszy, głupszy, brzydszy, itd.

 

dlaczego mnie akurat spotkała tak tragedia
Nie bluznij, tragedia to się wydarza jak ktoś traci obie nogi albo rodzine w wypadku. Beczysz nad jakims wyimaginowanym nieszczęściem, ze szklanka jest do połowy pusta, a nie pełna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, nie wiem dokładnie z czego to wynika, że jedni akceptują swoją płeć, a inni nie, nawet gdy zdają sobie sprawę ze słabości własnej płci, mogę się tu wypowiadać tylko za siebie, ale nie to chciałam powiedzieć, że akceptacja własnej płci wypływa z bezmyślności, tylko, że raczej bez akceptacji tego, życie staje się swego rodzaju katorgą. Naprawdę nie trzeba stracić nóg, żeby mieć skopane życie, choć zgodzę się, że stracenie nóg to względnie większa tragedia. I nie pisz mi o rodzinie, bo Ci co jeszcze żyją w mojej rodzinie, to dla mnie w zasadzie obcy ludzie, w głębi ducha mają mnie gdzieś, a ja w sumie ich też, owszem spotykamy się czasem, pouśmiechamy, pogadamy "o pogodzie" i to wszystko...

 

Argument "mężczyźni cenią kobiety", to strzał we własną stopę, bo wystarczy sobie odpowiedzieć za co je "cenią"? czy nie za full serwis? nie za to, że mają kogo przelecieć, nie za to że ma ich kto darmowo obsłużyć również poza łóżkiem? ciekawe skąd w facetach tyle pogardy do prostytutek? nie cenią ich? no pewnie, że nie! bo prostytutkom muszą płacić.:] W antropologii jedyny czas, gdy kobieta była ceniona, to był wtedy, gdy nie zdawano sobie sprawy z męskiego udziału w prokreacji, a ceniona była rzecz jasna, za swą kobiecość, pod postacią zdolności rozrodczych. I w sumie dzisiaj nadal jest głównie za to "ceniona", z resztą niczym innym jakoś specjalnie nie zabłysnęła....chyba, że sesję w playboyu, albo bycie n-tą dziewczyną Bonda, uznać za cenne osiągnięcie. ;) Czy widział kto kiedy faceta( a nawet kobietę) ceniącego kobiety bardziej za osiągnięcia życiowe, inne niż te, które tradycyjny podział ról przypisuje kobiecie? nie, bo nie na tym polega kobiecość, żeby baba chłopem była...owszem kobieta przykładowo może robić karierę naukową, polityczną itd, ale jeśli przy tym ucierpi jej rodzina, to będzie automatycznie traktowana z pogardą jako karierowiczka, niedbająca o własne dzieci, robiąca karierę kosztem rodziny. Facet w takim wypadku, będzie bohaterem ciężko pracującym na utrzymanie rodziny. A co z kobietami, które tylko robią karierę i nie mają rodziny? to wredne feministki gardzące rodziną, własną kobiecością i nienawidzące mężczyzn albo takie paszczury, że ich nikt nie chciał. Nie piszę tu, nic specjalnie odkrywczego, wiadomo o co mi chodzi.

Ale już samo doszukiwanie się wartości tego, że facet ceni za coś kobietę, jest w pewien sposób, uwłaczające kobiecości, bo sprowadza ją do zabiegania o zdanie faceta, tak jakby facet miał być wyrocznią, sędzią dla "osiągnięć" kobiety. Natomiast współpraca płci, to też wymysł kobiet, wynikający z poczucia słabości własnej płci, faceci jakoś byli w stanie tyle wieków bez skrupułów "ciemiężyć" kobiety, budować cywilizację bez nich, a kobiety nie są w stanie tego uczynić, właśnie jako istoty słabsze i dlatego jedyne co im zastaje, to ładnie się uśmiechać i grzecznie współpracować... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem dokładnie z czego to wynika, że jedni akceptują swoją płeć, a inni nie,

 

Ogromny wpływ na to ma nasze dzieciństwo. Nasze doświadczenia bardzo często kształtują nasze poglądy.

Buduje się nasza samoocena i postrzeganie świata.

 

Jestem pewna, że gdybym urodziła się w innym miejscu byłabym inną osobą niż jestem teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że akceptacja własnej płci wypływa z bezmyślności, tylko, że raczej bez akceptacji tego, życie staje się swego rodzaju katorgą.
tzn jesteś transseksualna ? tu wklejam kryteria transseksualizmu za wiki :

 

poczucie przynależności do odmiennej płci, urodzenia się z niewłaściwą płcią lub bycia błędem natury,

poczucie oddzielenia od swego ciała, oznaki różnicowania się płci sprawiają cierpienie, przyjmowane są z odrazą,

silna potrzeba upodobnienia się do odmiennej płci poprzez terapię, także chirurgiczną,

potrzeba akceptacji w społeczności jako osoby należącej do odmiennej płci.

 

Argument "mężczyźni cenią kobiety", to strzał we własną stopę, bo wystarczy sobie odpowiedzieć za co je "cenią"? czy nie za full serwis? nie za to, że mają kogo przelecieć, nie za to że ma ich kto darmowo obsłużyć również poza łóżkiem?
Hmm, najbardziej prymitywni faceci za to własnie. Ale chyba nie wszyscy faceci to prymitywy, c 'nie ? z kim Ty się zadajesz dziewczyno :hide:
Czy widział kto kiedy faceta( a nawet kobietę) ceniącego kobiety bardziej za osiągnięcia życiowe, inne niż te, które tradycyjny podział ról przypisuje kobiecie?
ja widziałam :mrgreen:
nie, bo nie na tym polega kobiecość, żeby baba chłopem była...owszem kobieta przykładowo może robić karierę naukową, polityczną itd, ale jeśli przy tym ucierpi jej rodzina, to będzie automatycznie traktowana z pogardą jako karierowiczka, niedbająca o własne dzieci, robiąca karierę kosztem rodziny. Facet w takim wypadku, będzie bohaterem ciężko pracującym na utrzymanie rodziny
znowu uogólniasz... może większość patriarchalnie nastawionego społeczeństwa tak właśnie uważa, ale kto Ci każe zadawać się z wiekszoscia :roll:
. A co z kobietami, które tylko robią karierę i nie mają rodziny? to wredne feministki gardzące rodziną, własną kobiecością i nienawidzące mężczyzn albo takie paszczury, że ich nikt nie chciał. Nie piszę tu, nic specjalnie odkrywczego, wiadomo o co mi chodzi.
j.w... być może takie postrzeganie jest charakterystyczne dla przeciętnego Kowalskiego-cebulaka, ale wystarczy się z nimi nie zadawać...
Ale już samo doszukiwanie się wartości tego, że facet ceni za coś kobietę, jest w pewien sposób, uwłaczające kobiecości, bo sprowadza ją do zabiegania o zdanie faceta, tak jakby facet miał być wyrocznią, sędzią dla "osiągnięć" kobiety.
Hahha, zdradze Cie sekret, jest dokładnie odwrotnie ;) miej wyjebane, będzie ci dane

Natomiast współpraca płci, to też wymysł kobiet, wynikający z poczucia słabości własnej płci, faceci jakoś byli w stanie tyle wieków bez skrupułów "ciemiężyć" kobiety, budować cywilizację bez nich, a kobiety nie są w stanie tego uczynić, właśnie jako istoty słabsze i dlatego jedyne co im zastaje, to ładnie się uśmiechać i grzecznie współpracować...
:shock: ee, to kobiety miałyby samodzielnie stworzyć alternatywne społeczeństwo, jak w Seksmisji ?

Kiedy Ci wygodnie używasz argumentów w skali makro, dot. płci w odniesieniu do biologii, albo społęczęnstwa czy historii. W skali rozmowy o osobistych problemach nie ma to sensu, jest tylko wybiegiem jak uniknąć konkretnych działań na poziomie jednostki :bezradny: Jeżeli rozmawiamy o Twoich osobistych problemach, to rozwiazuj je na własnym osobistym poziome. Rozkminy typu : " @ego a role płciowe na tle historii cywilizacji " na pewno nie poprawią Twojej sytuacji życiowej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet,

tzn jesteś transseksualna ? tu wklejam kryteria transseksualizmu za wiki :
Nie, nie jestem. Z tych kryteriów co tam podałaś spełniam tylko:poczucie urodzenia się z niewłaściwą płcią lub bycia błędem natury, oraz jeszcze to: oznaki różnicowania się płci sprawiają cierpienie, , ale to akurat spełnia jakieś 99,9% biologicznych kobiet, więc w ogóle nie wiem o czym, by miało świadczyć. Jak mi nie wierzysz to idź popytaj kobiety czy lubią okres, czy sprawia im on radość czy raczej cierpienie. Pomijam tu przypadek: "pękła nam gumka w trakcie stosunku, więc kilka dni później z radością przywitałam okres". ;)

 

 

Hmm, najbardziej prymitywni faceci za to własnie. Ale chyba nie wszyscy faceci to prymitywy, c 'nie ? z kim Ty się zadajesz dziewczyno :hide:
Nie, to jest standardowy sposób postrzegania kobiet przez facetów, rzecz jasna, rzadko, który facet przyzna Ci się do tego wprost. :lol:

 

znowu uogólniasz... może większość patriarchalnie nastawionego społeczeństwa tak właśnie uważa,
Większość społeczeństwa tak uważa. Przykładowo kobiety menadżerowie przejawiające męski, autorytarny sposób dowodzenia są postrzegane gorzej jako szefowe niż ich kobiece konkurentki , cechujące się stylem demokratycznym.

 

ale kto Ci każe zadawać się z wiekszoscia :roll:
Bo większość jest wszędzie, ale masz rację- nikt mnie nie zmusza i dlatego do minimum ograniczyłam kontakty, z jakimikolwiek ludźmi , z resztą i tak nie mam po co się kontaktować.

 

ee, to kobiety miałyby samodzielnie stworzyć alternatywne społeczeństwo, jak w Seksmisji ?
A dlaczego by nie? :]

 

Jeżeli rozmawiamy o Twoich osobistych problemach, to rozwiazuj je na własnym osobistym poziome.
Nie da się rozwiązać, problemów z funkcjonowaniem społecznym, abstrahując od społeczeństwa, chyba, że rozwiązanie ma polegać na tym, że człowiek zrobi to co ja, czyli wyizoluje się od społeczeństwa, w takim wypadku faktycznie moje problemy, a przynajmniej ten omawiany tutaj, można uznać za rozwiązany.

W ogóle izolacja i totalna olewka na wszystko, to jest bardzo dobry sposób na radzenie sobie z problemami wszelkiego rodzaju. Mówię całkiem poważnie.

 

Evia, w sensie, że jaka byś była?

Ja mam dobrą samoocenę, czasem myślę, że nawet aż nazbyt. Gdybym miała szukać u siebie problemów z samooceną, to raczej szła bym w kierunku redukcji nazbyt wysokiej samooceny, a nie doszukiwania się zaniżonej. Jeśli chodzi o moje dzieciństwo, to na pewno ciągłe uwagi różnych osób, na temat mojego zachowania "jako dziewczynki" miały wpływ na rozwinięcie się pogardy do kobiecości. To akurat dla mnie oczywiste. Natomiast takie uwagi pewnie każda dziewczynka w swoim życiu słyszała, ale jakoś w ich przypadku nie poskutkowało to tym, czym u mnie.... chyba, że jak wcześniej pisałam, się z tym kryją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:poczucie urodzenia się z niewłaściwą płcią lub bycia błędem natury, oraz jeszcze to: oznaki różnicowania się płci sprawiają cierpienie, , ale to akurat spełnia jakieś 99,9% biologicznych kobiet, więc w ogóle nie wiem o czym, by miało świadczyć. Jak mi nie wierzysz to idź popytaj kobiety czy lubią okres, czy sprawia im on radość czy raczej cierpienie. Pomijam tu przypadek: "pękła nam gumka w trakcie stosunku, więc kilka dni później z radością przywitałam okres". ;)
Okres dla większości kobiet to raczej nie cierpienie, tylko niedyspozycja ew. ból., nie demonizujmy. Bycia " błędem natury" nie komentuje, bo rzadko ktoś tak o sobie myśli i jest to dla mnie powiazane z zaburzeniami psychicznymi.

Nie, to jest standardowy sposób postrzegania kobiet przez facetów, rzecz jasna, rzadko, który facet przyzna Ci się do tego wprost.

:roll: myślisz, ze się maskują ? to może niech faceci się wypowiedzą...
Bo większość jest wszędzie,
mniejszość tez jest wszędzie :mrgreen:
ale masz rację- nikt mnie nie zmusza i dlatego do minimum ograniczyłam kontakty, z jakimikolwiek ludźmi
dlaczego z jakimikolwiek, zamiast dokonać selekcji ?
Nie da się rozwiązać, problemów z funkcjonowaniem społecznym, abstrahując od społeczeństwa /..../ izolacja i totalna olewka na wszystko, to jest bardzo dobry sposób
gdybys miała olewkę, nie musiałaby się izolować.. a z nasze społeczeństwo zawsze można wymienić na inne, tylko trzeba ruszyc dupkę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałem, że pytasz jaka mi się podoba z wyglądu, bo tak pocięte macie te wypowiedzi, że coś tam zrozumieć to trzeba śledzić rozwój jednego paska tekstu po tych okienkach...

ale doszedłem, że pytanie było jakie kobiety szanuje, to z tych publicznych np. Miriam Shaded bardzo mocno, za odwagę i pomoc ludziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, pytanie było jakie kobiety cenisz, możesz jeszcze jakiś przykład podac opócz Miriam ? dokładnie mi chodzi czy cenisz jakies kobiety, które nie sa ładne, albo sa feministkami albo lesbijkami. Chodzi mi o to , jak postrzegasz kobiety nie bedące obiektem seksualnym dla Cb ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×